Los Gomeza

Zrobić C.D??


  • Total voters
    0

nek

Member
Dołączył
15.2.2005
Posty
46
ROZDZIAŁ I :SPISEK
Pewnego dnia gdy pracowałem w kopalni dowiedziałem się od innych kopaczy ze strażnicy zaczęli buntować się przeciwko Rhobarowi. Pomyślałem że jest to doskonały moment by obalić króla z tronu i stać się tym o którym od lat marzyłem, czyli władcą Starego Obozu. Wraz z przyjaciółmi zaczęliśmy knuć plan który umożliwiłby nam zabicie Rhobara. Nadeszła noc, wraz z towarzyszami biorącymi udział w spisku wezwaliśmy potajemnie wszystkich robotników do kopalni. Zaczęliśmy rozpowiadać wszystkim kopaczom o rzekomych przekrętach króla.
- Wasz ukochany władca przeznacza bryłki rudy na kupowanie różnego rodzaju kosztowności dla
swojej małżonki. Wszyscy zdajecie sobie sprawę jak bardzo potrzebujemy uzbrojenia!!! Tak dalej być nie może!- Powiedziałem dość głośnym tonem. Było to na tyle przekonujące, że wśród ludzi można było usłyszeć niespokojne szepty. Moje przemówienie trwało jeszcze kilka minut. Na szczęście poskutkowało, a robotnicy przeszli na moją stronę. Jak na razie mój plan skutkował, ale nie wiedziałem jak zbliżyć się do króla na tyle blisko aby wbić w jego serce moje ostrze. Wszyscy którzy byli zainteresowani moim planem mieli stawić się następnego dnia o zmierzchu w opuszczonej chacie przy arenie. Oczywiście kazałem im by zrobili to bezszelestnie i potajemnie by nie zwrócić uwagi strażników…

Chętnych nie brakowało, zauważyłem nawet kilku cieni co wzbudziło moje zadowolenie.
- Witam wszystkich przybyłych - zacząłem pewnym i donośnym głosem – jestem bardzo zadowolony, że przybyliście w tak licznym gronie. Musimy zastanowić się jak zabić Rhobara, a że nie będzie to łatwe doskonale zdajecie sobie sprawę. Straż nie opuszcza go prawie na krok więc trzeba dowiedzieć się kiedy można go podejść…
Przez chwile nastała głucha cisza.
- Najpierw zabijmy jego żonę – usłyszałem niski, zachrypnięty głos z samego końca naszego grona.
Wysoki mężczyzna przedarł się przez tłum przybyłych. Miał lśniącą zbroję, ciemne włosy i lekki zarost. Po wyglądzie od razu można było poznać cienia.
- Jak cię zwą? – zapytałem
- Jestem Zły – odparł – zabicie królowej bez wątpienia załamałoby Rhobara - dodał
Gdy tylko Zły wspominał o żonie władcy, w jego oczach można było rozpoznać nieopisaną wściekłość i rządze zemsty.
- Morderstwo byłoby nienajlepszym posunięciem. Ciężko byłoby się zbliżyć do króla, strażnicy byliby na każdym kroku, a ten starzec wywołałby wojnę. Ale podsunąłeś mi pewien pomysł, mianowicie można by porwać królową i manipulować staruszkiem.
- Wiem że co kilka dni małżonka władcy wymyka się wieczorami z zamku. Ponoć zdradza króla z niejakim Fearanem. Mieszka w chacie obok kuźni – dodał Zły

Nasze spotkanie trwało dość długo; postanowiliśmy że wtargniemy do domostwa Fearana i zaczekamy na przyjście królowej. W porwaniu miał brać udział mój wierny przyjaciel Kruk, cień poznany na zebraniu – Zły, i oczywiście ja. Następnego dnia wstałem wcześnie rano, ponieważ nie mogłem przestać myśleć o dzisiejszym zadaniu które mam do wykonania. Wybrałem się na grzyby by choć na chwilę zrelaksować się. Jak na złość nic nie znalazłem, była to zła wróżba przed nadchodzącym porwaniem. Wziąłem kuszę i sztylet,a gdy słońce zaczęło zachodzić poszedłem na miejsce naszego spotkania. Czekał już tam na mnie Kruk i Zły, obaj uzbrojeni w miecze. Poszliśmy w stronę domostwa chłopaka, a gdy dotarliśmy na miejsce zapukaliśmy do drzwi.
- Kto tam? – usłyszeliśmy męski głos.
- Sprawdzamy stany domostw w Obozie. Rozkaz króla – wymyśliłem pierwszą lepszą gatkę.
Gdy drzwi otworzyły się wtargnęliśmy do mieszkania. Przestraszony Fearan zaczął się z nami szamotać lecz nie mieliśmy problemu z jego obezwładnieniem . Po przywiązaniu go do krzesła zaczęliśmy wypytywać o królową.
- Słyszałem, że romansujesz z żoną króla Rhobara – powiedziałem zajadliwym tonem
- Nnie wwiem o cco wam chodzi – wyjąkał chłopak
- Nie udawaj głupca. Dobrze wiemy, że królowa spotyka się z tobą!!! – warknął Zły wyraźnie poirytowany
- Albo będziesz gadał, albo twoja głowa za chwile poturla się po tej podłodze – Zły wyciągnął za pazuchy swój miecz
- Dobrze, już dobrze wszystko wam powiem. Królowa wymyka się wieczorami z zamku by spotykać się mną. Lada chwila powinna tu być – powiedział cały blady z przerażenia Fearan
Nagle usłyszeliśmy pukanie do drzwi
- Otwórz i wpuść ją do środka, tylko nie próbuj żadnych sztuczek – po tych słowach Kruk zakradł się koło drzwi
- Pamiętaj, nic nie kombinuj – wyciągnąłem kuszę i skierowałem ją na Fearana
Chłopak lekko zdenerwowany otworzył drzwi i ujrzał przed sobą zakapturzoną postać.
- Witam cię moja najdroższa, proszę wejdź.
Królowa zrobiła dwa kroki po czym została schwytana przez czającego się przy wejściu Kruka. Nie zdążyła wrzasnąć, ponieważ mój przyjaciel zatknął jej buzie ręką. By nie narobiła hałasu zakneblowaliśmy jej usta.
- Zaprowadzimy ją do opuszczonego domostwa
- A co zrobimy z nim – powiedział Zły wskazując palcem na zdenerwowanego chłopaka – przecież może nas wydać
- Wtedy kopacze poinformują króla o tym, że nasz chłopaczek spotykał się z królową. Wątpię czy król będzie zadowolony – stwierdził Kruk
- Racja, ale ostrożności nigdy za wiele. Lepiej będzie jak zabierzemy go ze sobą
- Musimy się jak najszybciej prześlizgnąć do naszej kryjówki – powiedziałem z lekkim niepokojem - Podczas drogi lepiej nie sprawiajcie problemów bo mój miecz przeszyje wasze ciała – syknął Zły
Zatkaliśmy usta także Fearanowi i poszliśmy do opuszczonego domostwa. Na całe szczęście nie spotkaliśmy żadnego ze strażników. Wiedziałem, że prędzej czy później król dowie się o nieobecności żony i wyśle straż by przeszukała cały obóz … W starej chacie czekał już na nas cień Dexter i kopacz Grim.
- Macie ją? – zapytał z zaciekawieniem Dexter
- A nie widać – odpowiedziałem lekko ściszonym głosem
- Na co nam ten drugi – powiedział zdziwiony Grim
- Zbyt niebezpieczne było go zostawiać w swoim domu. Jeszcze nie wiem co z nim zrobimy - odparłem
Po chwili namysłu dodałem:
- Skujcie go i wrzućcie do piwnicy!
Gdy to zrobili spytałem:
- Trzeba ich tu pilnować, który z was ze mną zostanie?
Bez zastanowienia odpowiedział Zły:
-Zostanę z tobą Gomezie. Chętnie popilnuje naszej królewskiej mości – jego ton wydawał się bardzo złowieszczy.
- Ja także zostanę z tobą przyjacielu – odparł Dexter
- Wrócimy tu z Grimem o świcie. W razie przyjścia strażników ukryjcie się w piwnicy. Jest tam ukryty pokój – powiedział szeptem Kruk po czym wyszedł wraz z Grimem
Skuliśmy królową do krzesła, następnie powiedziałem jej by nie krzyczała gdy odkleję jej usta. Przytaknęła głową, a ja odkleiłem taśmę z jej ust. Nie wiem dlaczego uwierzyłem że będzie cicho, ponieważ zaczęła krzyczeć ile miała sił w płucach. Momentalnie zakneblowałem ją powrotem. Próbowała się wydostać, ale po ok. 15 minutach dała sobie spokój.
- Dzisiaj będzie tylko wrzeszczeć. Może jutro powie nam coś o królu – powiedział zdenerwowany Zły
Po godzinie królowa usnęła ze zmęczenia. Pomyślałem, że nam też przydałoby się kilka godzin snu
- Prześpijcie się, ja popilnuje królowej – powiedziałem chociaż byłem bardzo zmęczony
- Nie Gomezie ja się tym zajmę. Widzę jaki jesteś zmęczony, przyda ci się trochę odpoczynku – powiedział jednym tchem Zły.
Zgodziłem się i zasnąłem wraz z Dexterem…

Obudziło mnie pianie koguta. Wstałem i zobaczyłem coś przerażającego. Królowa przykuta do krzesła siedziała bezwładnie z poderżniętym gardłem. Wokół niej była ogromna kałuża krwi, a obok siedział jeszcze roztrzęsiony Zły. Na ziemi leżał jego zakrwawiony sztylet.
- COŚ TY NAROBIŁ! – wrzasnąłem drżącym głosem. Jeszcze nie docierało do mnie co się stało
- Jja mmusiałem – wyjąkał Zły
Mój wrzask obudził Dextera, który zobaczywszy co się stało chwycił za kuszę i celując w Złego krzyknął:
- Zabije cię, ty idioto. Czy ty wiesz co nam teraz grozi??
- Co ci w ogóle strzeliło do łba - ryknąłem
- Czekałem na ten moment od bardzo dawna – rzekł Zły przestraszony i blady jak ściana – Ta kobieta skazała na śmierć mojego brata! – krzyknął
- Co?? – odpowiedzieliśmy równocześnie z Dexterem
- Został oskarżony o kradzież, a ta żmija skazała go na powieszenie. Wiem, że był niewinny, jestem tego pewien!! – ryknął ze łzą w oku
Nagle usłyszeliśmy walenie do drzwi…

C.D.N
 

Z@dzior

Member
Dołączył
29.1.2005
Posty
412
Opowiadanko spoko, baedzio mi się podobał. Trochę inne spojrzenie na to jak Gomez.... ehhh, nieważne. tylko jest jeden problem ja nie wiem co to jest to "CD" przypuszczam że jest to jakieś dłuższe opowiadanko. Powiedźciemi proszę co to jest.
 

Kenshi

Member
Dołączył
28.1.2005
Posty
119
CDN to jest "Ciag Dalszy Nastapi" czyli CDN to skrot od tego .. a co do opowiadana to 5+ prosze jeszcze
biggrin.gif
 

Z@dzior

Member
Dołączył
29.1.2005
Posty
412
Dzięki Kenshi terz już będę wiedział. No to z niecierpliwością czkam na C.D.N
 

nek

Member
Dołączył
15.2.2005
Posty
46
ciag dalszy bedize napewno mysle ze jeszcze dwa albo trzy rozdzialy ,bardzo sie ciesze ze wam podoba sie pierwszy rozdzial mojej opowiesci
tongue.gif
smile.gif
 

DarkBlade

Member
Dołączył
4.1.2005
Posty
317
ehh to Kroł mieszkał z żoną w Górniczej dolinie a nie w stolicy Myrthany??Fajnie naprawde...ale nie..no żeby Kruka nie było przecież on był najlepszym qmplem Gomeza a tam jakiś Kantar....nie no....daje 6/10 bo troche błędów i niedociągnięć jest..

Do tego posta Z@dziora tego na dole..
Ja sie nie czepiam a krytykuje a to jest różnica, tzn. ja wymieniam błędy i nidociągnięcia a on niech to poprawi to będzie lepiej..acha na podstawie gothica to nie jest?? to niech płaci PB za prawa autosrkie za Myrthane, Króla Robhara, Gomeza i reszte hałastry...
 

Z@dzior

Member
Dołączył
29.1.2005
Posty
412
opowiadanie nie musi być przecież na podstawie gothica (chyba). Gdyby każdy pisał jak to bezimienny zabija śniącego to wszystkie opow2iadania były by takei same. Więc co się czepiasz DarkBlejdzie?

Zły wiedział że jego brat jest niewiny ponieważ sam ukradł a jego brat został oskarżony i skazany za zbrodię brata.
 

Phoenixx

Member
Dołączył
12.2.2005
Posty
400
Wlasnie tez mnie to draznilo :? od kiedy to krol mieszka w gorniczej koloni,pozatym tak kazdy moze se do zamku wchodzic , co to za straz tam jest ,zeby byly jacy kopacze do zamku wchodzili
biggrin.gif


Dalbym 7/10
 

nek

Member
Dołączył
15.2.2005
Posty
46
a od kiedy panie Phoenix wszystko musi byc na podstawie gothica po to sa opowiadania zeby je troche zmyslic no nie?

[ : Sob Lut 19, 2005 11:28 am ]
poprawilem na Kruka zamiast Kantara i co teraz na to powiecie lepiej jest?
 

Kacperex

KacŚpioszek
Dołączył
26.10.2004
Posty
6508
bardzo fajne opowiadanko!! Miło się je czyta są małe niedociągniecia ale i tak jest fajne!! opowiadanko jest po to aby pozmytslac więc dobrze że jes zrobił!! Ocenka 8,5/10!! napisz jescze jakieś!
 

abadon

Member
Dołączył
17.1.2005
Posty
130
Opowiadanie jest dobre trochę mi nie pasuje że krol mieszkał w górniczej dolinie a nie w stolicy ale wkońcu mogłęś to napisać jak ci tak pasowało żeby przybliżyć bardziej akcję.
Pisz dalej.
 
A

Anonymous

Guest
Opowiadanie

Opowiadanie mi się bardzo podoba. Strasznie długie, ale da się przeczytać, choć szczerze mówiąc nie gram w Gothica
tongue.gif
tongue.gif
tongue.gif
 

***LOTH@R***

Member
Dołączył
19.1.2005
Posty
94
no kondziu nie spodziewałem się naprawde git.Nie każdy świeżo upieczony user pisze takie bajery. czekam na c.d.
 

nek

Member
Dołączył
15.2.2005
Posty
46
opowiadanie za kilka dni sory ze tak dlugo ale nie wiedzialem jak zaczac
nie martwcie sie!

[ : Nie Lut 27, 2005 1:37 pm ]
ROZDZIAŁ II : PLAN BUNTU
Przez moment stałem jak zahipnotyzowany, wpatrzony w drzwi. Już wyobrażałem sobie jak zostaje skazany na powieszenie za zabójstwo królowej. Ku mojej uldze usłyszałem znajomy głos za drzwi:
- Gomezie otwórz! To ja Kruk
Bez wahania otworzyłem Krukowi, który wyglądał na zasapanego i przestraszonego
- Król rozkazał przeszukać każdy zakamarek obozu. Strażnicy mogą tu być lada moment, lepiej ukryjcie kr… - Kruk przerwał ujrzawszy zwłoki królowej.
- Teraz to mamy poważny problem – rzekł – Co tu się stało?
- Nie ma czasu na wyjaśnienia, musimy coś wymyślić - odparłem
- Schowajmy ją do ukrytego pokoju w piwnicy
- Tu jest masa krwi. Nie zdążymy tego usprzątać
- Mam pomysł – wystrzelił niespodziewanie nadal roztrzęsiony Dexter – Jest to dość barbarzyńskie ale nie mamy wyboru – wycedził przez zęby
- Nie przetrzymuj nas w niepewności
Dexter poszedł do piwnicy i wrócił z związanym Fearanem
- Co chcesz zrobić?
Nie odpowiedział tylko niespodziewanie wbił sztylet w serce chłopaka
- No pięknie teraz już mamy dwa trupy! – wrzasnął Kruk – nic mądrzejszego nie mogłeś wymyślić?
- Wrobimy go – Odrzekł, poczym rozwiązał nieżywego już młodzieńca i położył obok ciała królowej
- Fearan nie mógł znieść tego że nie będą nigdy razem i z rozpaczy zabił swą ukochaną, a następnie nieświadom tego co uczynił targnął się na swoje życie – zakończył lekko zdenerwowany ale dumny ze swojego pomysłu
Pomyślałem że jest to dość głupie ale lepszego pomysłu nie było
-No to chodźmy wreszcie do tego tajemniczego pokoju – powiedział przestraszony Kruk.
Gdy zeszliśmy na dół , usłyszeliśmy głośny trzask drzwi i rozmowę strażników ;
-Widzisz to ? Ppprzeecież too nnasza królowa i ten zbój Fearan którym ukradł mi niedawno nóż który właśnie teraz ma wbity w serce….
Od razu wszyscy spojrzeliśmy się na Dextera a on odparł że znalazł ten nóż w jego kieszeni.
Wiecie co mi się zdaje? – powiedział jeden ze strażników.
-To wszystko zapewne wyglądało tak : Ten młodzieniec na pewno nie mógł znieść tego że Rhobar się niedługo na pewno dowie że on miał związek z jej wysokością i postanowił ją i siebie uśmiercić …
- Chhhyba taaak – odparł drugi…
Uszczęśliwiony Dexter prawie zaczął krzyczeć z radości że jego plan się powiódł , po czym usłyszeliśmy słowa strażnika:
-Chodźmy szybko po króla ,musi się o tym dowiedzieć , a ty Bloodwyn’ie zostań tu i pilnuj żeby nikt się nie wkradł…
Gdy to usłyszeliśmy dostaliśmy drgawek z przestraszenia , wtedy Dexter najodważniejszy z naszego grona wychylił się zza ściany i strzelił w tył głowy Bloodwyna wtedy była szansa na ucieczkę do jakiejś małej fermy.
Po drodze spotkaliśmy Grima …
-Chłopaki słuchajcie mam dla was bardzo ważną wiadomość , król ogłosił dzisiaj, że ten kto przyniesie mu głowę człowieka który zabił jego małżonkę dostanie nagrodę w sumie miliona bryłek rudy i zostanie od razu cieniem..
-Świetnie , no to mam kłopot musimy wtedy uciec zdala od tego miejsca - powiedziałem
-Mam pomysł : rozdzielimy się na cztery grupy i jakby nigdy nic zaczniemy wychodzić północną i południową bramą obozu, spotkamy się przy jaskini – zaproponował Grim i po tych słowach rozdzieliliśmy się. Ja z Dexterem i Krukiem najpierw trochę pochodziliśmy w koło obozu żeby nie przywołać podejrzenia kiedy już tamte grupy uciekły z obozu , my zrobiliśmy to samo. Gdy dotarliśmy do jaskini wszyscy już tam na nas czekali. Jak zebraliśmy już się w jeden gron ruszyliśmy w drogę…
-Naszym celem jest zabicie Rhobara – powiedział Kruk
Skończyć z Rhobar’em – krzyknął jeden z wojowników
Ale jest jeden problem , mamy za mało ludzi - oznajmiłem
My moglibyśmy się do was dołączyć – usłyszałem krzyk człowieka z bandą strażników
Kim jesteś przybyszu ? – spytałem
Zwą mnie Gorn ! – odpowiedział bez namysłu – No to kiedy działamy ? Najlepiej jak najszybciej ...

C.D.N
 

Z@dzior

Member
Dołączył
29.1.2005
Posty
412
Fajne trzyma wysoki poziom poprzedniego rozdziału. Szkoda tylko że tak długo musiałem czekać na CD. Mam nadziaje że nastęnerozdziały będą się pojawiały szybciej. Czekam na CDN.
 

Kacperex

KacŚpioszek
Dołączył
26.10.2004
Posty
6508
Opowiadanko jest bardzo fajne i bardzo dobry ciag dalszy. Miło sie czyta dobra akcja i super fabuła niczym nie ustaję poprzedniej czesci. bardzo fajne opowiadanko i ja juz czekam za ciągiem dalszym tego opowiadanka bo naprawde warto!
 

Yezo

Active Member
Dołączył
19.10.2004
Posty
1604
Tyle czekania i taki krótki rozdział =/ Ehhh liczyłem na cos więcej. no ale jeśli już jest takie no coż. Nie powiem że jest złe bo tak nie jest. opowiadania dobre. Ale mogło by byc lepsze. Pisz dalej bo ci to nawet wychodzi. Noi licze że następne części będą dłuższe. No to chyba tyle całkiem spoxik to opowiadanko.
 

nek

Member
Dołączył
15.2.2005
Posty
46
dzieki za wasze opinie o moim opowiadaniu bardzo sie ciesze ze ono wam sie podoba
smile.gif


[ : Czw Mar 03, 2005 2:01 pm ]
ROZDZIAŁ III : NIEUDANY PLAN
Wtedy poszliśmy wszyscy obmyślić swój plan . Następnego dnia gdy się przebudziłem zobaczyłem przed sobą zdenerwowanego Kruka , widocznie nie był zadowolony z wczorajszego planu Gorna który polegał na tym że nasi strażnicy zwrócą uwagę trollów i zaczną uciekać , gdy Grim dostanie sygnał szybko pobiegnie do obozu i porozpowiada wszystkim że zbliżają się trolle . Wtedy zrobi się gwar i Grim postara się żeby Rhobar się jak najszybciej o tym dowiedział i nakazał wszystkim strażnikom walczyć ze złymi stworzeniami atakującymi obóz , a w tym czasie strażnicy zgubią trolli i przez las ruszą w naszą strone i razem z nimi ja z Krukiem i Gornem udamy się do komnaty zamkowej króla . I Wtedy nadejdzie czas kiedy usiądę na tronie i zapanuje nad naszym obozem ...
- Wykonanie tego planu jest niemożliwe ! – krzyknął Kruk
- Dlaczego ? – spytałem
- Niepomyśleliście o tym ,że trolle mogą zaatakować naszych strażników i wielu ich stracimy ...
- Tym się nie przejmuj trzymam to w swoich rękach – odparłem
- No dobra niech wam będzie jak tak to idę z wami - powiedział
- Więc powiadom wszystkich że spotkanie odbędzie się przy starej kopalni o 11:30 ... niech przyjdą wszyscy . Bez wyjątku!
Po tych słowach Kruk wyszedł .
- Coś musi być z nim nie tak ... – pomyślałem sobie ...
O godzinie 11:30 właśnie wychodziłem z domu gdy przybiegł zadyszany Grim :
- Gomezie tragedia !
- Co się stało ?
- Zabito pięciu naszych strażników , i co my teraz zrobimy ? Cały plan na nic
W tej samej chwili przebudziłem się cały spocony .
- Uff na szczęście to tylko sen ! – krzyknąłem
Po chwili przybiegł Grim z jakąś wiadomością i kazałem mu ją odczytać :
- Gomezie to ja Gorn jestem w opuszczonej jaskini która znajduje się przy obozie trolli . Znalazłem paru strażników , którzy uciekli z obozu wtedy gdy była ta tragedia z żoną Rhobara . To moi przyjaciele . Czekam na was wszystkich pośpieszcie się .
Wtedy pomyślałem sobie że powiem całemu zgrupowaniu o moim śnie i może plan spodoba się wszystkim .
- Szybko idź Grim nazbieraj wszystkich naszych ludzi i czekajcie przed południową bramą . Nie stwarzajcie nikomu kłopotu i nie zwracajcie na siebie dużej uwagi – nakazałem Grimowi
Po godzinie gdy wyszedłem z południowej bramy nikogo nie było . Czekałem na nich ponad 15 minut więc pomyślałem że już poszli beze mnie do jaskini , więc się tam wybrałem .Gdy tam już doszedłem był tylko Gorn zraniony w nogę . Po cichu pomyślałem sobie że to Grim nas zdradził i uciekł z całym wojskiem . To wszystko przez ten sen .
- Co ci się stało ? – spytałem
- Dwa ścierwojady na mnie napadły musiały być głodne , gdy jednego zabiłem drugi od tyłu mnie dziobnął i wtedy się obróciłem i ściąłem mu głowę .
- A gdzie Grim i reszta ? – spytał
- Właśnie nie wiem umówiłem się z nimi przy południowej bramie ,a gdy tam przyszedłem ich nie było ,to pomyślałem że już przyszli do ciebie .
- Na pewno pomyliły im się bramy pójdę sprawdzić ,tylko najpierw opatrzę i zabandażuję ci nogę
Gdy już to zrobiłem wybrałem się do północnej bramy , rzeczywiście stał tam zniecierpliwiony Grim z Krukiem i strażnikami .
-Gdzie ty byłeś ? – krzyknął z daleka Kruk
-Mieliśmy się spotkać przy południowej bramie a nie przy północnej – odpowiedziałem
-o nie znowu zapomniałem – powiedział zmartwiony Grim
-Chodźmy szybko pomódz Gornowi ścierwojad ugryzł go w nogę i może nazbierać się ich tam więcej , pośpieszmy się !
Gdy poszliśmy wszyscy do jaskini nie było śladu po ścierwojadach ,Gorn był sam ...
-Gdzie ci strażnicy? –spytałem
-Poszli na polowanie zaraz powinni tu być , o już idą – powiedział
Po chwili wszyscy stali przede mną ponieważ chciałem im opowiedzieć mój sen i zaproponować mój plan:
- No więc tak... Sen był planem zabicia Rhobara wyglądało to tak
Strażnicy mieli wtargnąć na obóz trolli i mieli ściągnąć na siebie ich uwagę . Gdy to już się ja będę siedział na drzewie i kiedy zobaczę trolli dam znam Grimowi żeby biegł do obozu . Grim pobiegnie do obozu i roześle po nim wiadomość o nadbiegających trollach . Król jak najszybciej się o tym dowie i wyśle strażników na walkę z trollami a wtedy strażnicy zboczą ze ścieżki do lasu i przybiegną do nas . Ja , Gorn, Kruk i reszta pobiegniemy wtedy do zamku zabić Rhobara .
No i jak się podoba ? – spytałem z niepewnością
-Mi pasuje – krzyknął Gorn
-Może być niebezpiecznie z trollami – powiedział Kruk
Wtedy pomyślałem że coś jest nie tak , bo we śnie też się temu sprzeciwiał ,ale nie chciałem robić już zamieszania .
- Ja już się tym zajmę – odparskłem z uśmiechem
- Spotkajmy się jutro o ósmej wtedy zaczniemy nasz plan
Po tych słowach wszyscy poszliśmy do swoich chat trochę odpocząć.
Gdy nadeszła ósma czyli godzina buntu poszedłem do jaskini i wszyscy już tam byli krzyknąłem z daleka;
-Dalej chłopaki trolle czekają hahaha
I wszyscy poszliśmy na swoje stanowiska.
Strażnicy pobiegli w głąb lasu a ja po godzinie usłyszałem głośny tupot i po chwili zobaczyłem głowy trolli .
Od razu dałem znak Grimowi i po chwili już go nie było . Gdy Kruk przyszedł z wiadomością o strażnikach którzy tu biegną , nasi już byli u nas .
- Teraz wszystko zależy od nas. No chłopaki dzisiaj zasiądę na tronie i zdobędę to o czym marzyłem od lat . Dam wam oczywiście wszystko czego będziecie chcieli a wy Gorn i Kruk będziecie moimi strażnikami i będziecie mieli najlepsze zbroje w obozie , oczywiście nie licząc mnie ha ha !
- No to zabieramy się do roboty krzyknął Kruk i pobiegł szybko do zamku , a my po chwili za nim . W obozie przestaliśmy biec żeby nie ściągnąć uwagi strażników którzy zostali w obozie. Bardzo się zagadałem z Grimem o wszystkich luksusach które będą wszyscy mieli :
- Oj Gomezie ja ci zazdroszczę tyle pieniędzy , władza nad wszystkimi , decydowanie o wszystkim
- Nie będę chciwy i zły po prostu będę panował jak należy : będę dawał ludziom tyle pieniędzy ,takie ubrania i tyle jedzenia na ile sobie zasłużyli i na ile zapracowali . Od teraz moi ludzie będą bardziej mili dla wszystkich . Ty zostaniesz od razu strażnikiem . A strażnicy będą mieli zbroje ze złota potrójnej warstwy z boku ozdobione diamentami i innymi różnościami . Na ramieniach będą mieli kolce z podwójnej stali , a miecze takie jak ma Rhobar , każdy z nich będzie miał przy sobie przynajmniej 4 zwoje magii takie jak :
-telekineza
-uzdrowienie
-zmiana w ścierwojada
-zmiana w kretoszczura
Również będą mieli pierścienie podarowane od największego maga obozu każdy sobie wybierze dwa jakie chce i rozkarze wymyślić i zrobić magom nowe takie jak :
-pierścień latania
-pierścień żywności
-pierścień władzy ( dla mnie )
Gdy wreszcie weszliśmy do zamku przygotowaliśmy się do zabicia Rhobara a Grim był bardzo ucieszony z tego co powiedziałem . Wreszcie otworzyłem drzwi komnaty króla i okazało się że tam go nie ma . Po chwili usłyszałem jakieś krzyki z tajemniczego miejsca , szybko tam pobiegłem z Grimem i paroma strażnikami a gdy tam dobiegliśmy zobaczyliśmy leżącego Rhobara na ziemi a na nim Kruka który chciał wbić mu swój miecz w plecy . Zdąrzyłem tylko krzyknąć :
-Nieeeeeeeee!!
C.D.N
 

Kacperex

KacŚpioszek
Dołączył
26.10.2004
Posty
6508
Po przeczytaniu kolejne części przygód naszych przyjaciół musze powiedzieć że podobała mi się ta część tak samo jak inne czyli była naprawde dobra. Ciekawa akcja bardzo dobrze zrobione miło się je czyta. Bardzo podoba mi się końcówka i czekam za C.D. Bo jestem ciekaw jak się skończy czy kruk zabiję Rhobara czy może nie ja już czekam za kolejną częścią i mam nadzieje, że nie długo!
 
Do góry Bottom