Jeżeli zobaczymy go w G4, to raczej nie będzie się przeciwstawiał królowi - tyranowi. Lee jest taką osobą, której zależy na własnych porachunkach. Inni mało się liczą. Tak więc jeżeli nie będzie miał on już z nikim na pieńku to raczej będzie "singlem" - samotnikiem, który zajmuje się czymś mało ważnym. Tyle moim zdaniem można wywróżyć, biorąc pod uwagę poprzednie części. Tylko czy nowe studio weźmie to pod uwagę?
P.S. Tysięczny post. Jak to szybko minęło...