Co do Parkouru to się mogę conieco wypowiedzieć. Po pierwsze wiele temu zawdzięczam - gdybym nie zaczął ćwiczyć nigdy nie zainteresowałbym się takimi dyscyplinami jak akrobatyka i capoeira. Ale obecnie w moim mieście skaczą praktycznie same dzieci, dosłownie po 11 lat, więc sobie odpuściłem
. Sam w sobie parkour jest bardzo ciekawy, efektywny i jest świetnym sposobem na pokonywanie własnych barier. Nie będę się więcej rozpisywał, nie skacze już od prawie trzech lat i od tego czasu mogło się wiele zmienić.
Tak na marginesie - Senyan, napisałeś, że chcesz się zapisać na capoeire. Naprawdę polecam, ja ćwiczę już półtora roku i nie myślcie, że przesadzam, ale capoeira to moje życie, a konkretnie moje życie jest dopasowane pod capoeira i nie wyobrażam sobie, żebym mógł robić co innego - poćwiczcie to zrozumiecie - to po prostu odmienia życie
. BTW jeśli nie zdecydowałeś się nad wyborem grupy, to radzę się nad tym zastanowić, gdyż wbrew pozorom jest to ważne. Ktoś kiedyś powiedział, że "Odmian Capoeira jest tyle, ile jest grup" i ma rację, gdyż każda grupa się czymś od siebie różni - jedne stawiają na szybką grę w roda (roda [czyt. "hoda"] - z port. "koło", "okrąg"; gra w roda to po prostu "walka dwóch ludzi w tym kółku"), inne są nastawione bardzo akrobatycznie, niektóre mają praktyczne kopnięcia i uczą ich zastosowania, podczas gdy pozostałe w ogóle tego nie praktykują. Ja ćwiczę w grupie Artes das Gerais - najstarszej w Polsce i naprawdę nie narzekam, a wręcz gorąco polecam
. Jeśli chcesz pogadać na ten temat, zapraszam na priv, lub gg - nie chce tutaj spamu robić ;P.
I jeszcze coś na temat parkouru - akrobatyka nie jest celem założenia tej "dyscypliny", jest jedynie dodatkiem (tak samo jak w capoeira), więc jeżeli ktoś uczy się salt z murka, zamiast ćwiczyć tzw. "freerun" to dla mnie nie jest traucerem (człowiek, który uprawia parkour), tylko zwykłym "tricksterem"
.
Pozdrawiam.