witajcie jest to moje perwsze opowiadanie więc jest krótkie ale wydaje mi sie ze jak na poczoątkujacego nawet dobrze mi to wyszło , błędów mam duzo bo jestem chory na dyscośtam .
KONIEC KAPITANA SHAKIEGO
Pirat Shaki , wyruszył własnie na morze , zeglowali już pare godzin a dalej nie było widać zadnego statku ,już myśleli że nic dzisiaj nie złupią gdy nagle na horyzoncie zamajaczyły białe żagle………….
Nagle ktos wrzasnął :
- Kapitanie odpływajmy to statek paladynów ,jeśli nas zobaczą to będzie to nasz ostatni rejs !!
-Już nas zauważyli ,Szykować Działa –krzyknął kapitan Shaki
Łupnęło z dział , zapach prochu rozszedł się w powietrzu , salwa uderzyła prosto w burtę okrętu paladynów zabijając kilku z nich .
Po chwili paladyni także wystrzelili, ich salwa trafiła w maszt statku piratów który złamał się na pół i spadł na pokład zabijając kilku piratów .
Statek paladynów zbliżał się nieubłaganie , Shaki widząc że piraci są przerażeni stanął na mostku i zaczął wygłaszac mowę:
- Piraci ! , moi przyjaciele i druhowie , walczymy własnie z paladynami , głupimi nadętymi snobami którzy nie potrafią nawet dobrze władac orężem !
Okręt paladynów zbliżał się coraz bardziej .
- maja oni na pokładzie wiele skarbów ,jeśli ich pokonamy to oddamy przysługe całemu społeczeństwu a przy okazji niezle się obłowimy .
Shaki widząc ze statek paladynów coraz bardziej się zbliża a piraci dalej nie są wystarczająco zmotywowani zdecydował ze przemowa będzie krótka .
- powiem inaczej , jestem waszym kapitanem! Czy kiedyś was oszukałem ?
- NIE KAPITANIE! -Odpowiedziała chórem załoga.
- A czy kiedykolwiek was zawiodłem ?
-NIE KAPITANIE!
Okret paladynów był już najwyżej 30 metrów od nich .
-A wiec na pozycje USTAWIC SIĘ ,JAK TYLKO PODPŁYNĄ ATAKOWAĆ !!
Na początku ostrzelajcie ich a potem skoczymy do nich na linach i zwalimy z nóg !
Statek paladynów był 20 metrów od nich
-Ładować ……STRZELAĆ!!-wrzasnął kapitan
Kilku paladynów zwaliło się na ziemie martwych , ale ich okręt był już tylko 10 metrów od nich.
-Ładować …..STRZELAC !-znów wrzasnął Shaki
I znowu kilku paladynów padło martwych .
Okręt paladynów uderzył w ich burte .
Shaki wrzasnął – Atakowac ! ZARŻNĄĆ TE KRÓLEWSKIE ŚWINIE !!!
Piraci spadli na paladynów niczym grom z jasnego Nieba
Kilku paladynów przewróciło się , reszta błyskawicznie zaatakowała .
Shaki miał 5 najlepszych piratów zdecydował że reszta będzie walczyć a on razem z nimi przebije się do kapitana i zabije go .
Piraci ci nazywali się : Jack, Matt, Francis, Morgan i Lee
Zaatakowali,Lee wyjął swój dwuręczny topór i obciął pierwszemu z paladynów głowę , Matt pozbawił kolejnego zycia wbijając mu miecz w brzuch a Jack Francis i Morgan szyli z łuków .po chwili zabili kilku paladynów a Shaki wszedł na mostek i rozpoczął walke z dowódcą paladynów którym był niejaki Lord Hagen , tymczasem 5 wspomnianych wczesniej piratów stanęło przy schodach i powstrzymywało paladynów którzy ,zorientowali się ze shaki walczy z Lordem Hagenem i chcieli mu pomóc .
Pierwszy zaatakował Shaki spróbował zadać Hagenowi cięcie w brzuch ale Hagen natychmiast je sparował i zaatakował uderzeniem od góry , Shaki także zablokował cios a jego błyskawiczny kontratak pozbawił Hagena dłoni . Lord paladynów padł na ziemie zwijając się z bólu , shaki miał własnie zadać ostateczny cios gdy zorientował się ze jest w pułapce ,paladyni wbiegali po schodach a pięciu przyjaciół shakiego lezało na ziemi martwych i to był jego bład ,walcząc nie zauważył ze piraci padają jeden po drugim , gdyby zobaczył to wczesniej mógłby jeszcze uciec ale teraz nie było już nadzieji .
- WY GNIDY ZABILISCIE MOICH PRZYJACIÓŁ TERAZ JA ZABIJE WAS ARGHHHH!
Z tym okrzkiem rzucił się na 7 paladynów którzy go otoczyli .
Pierwsze jego cięcie pozbawiło zycia 2 paladynów, drugie cięcie zabiło 3 następnych gdy jeden z paladynów wbił mu nagle miecz w noge , a drugi ciął go w brzuch Shaki ostatkiem sił zamachnął się i odciął jednemu z paladynów głowę wtedy drugi zadał kolejny cios .
Oślepiająca gwiadza bólu eksplodowała w jego głowie .powoli padł na kolana przed przeciwnikiem.Ostatkiem sił zobaczył w zwolnionym tempie ostatni cios paladyna spadający na jego ciało.potem nastąpiła już tylko ciemnośc……
KONIEC KAPITANA SHAKIEGO
Pirat Shaki , wyruszył własnie na morze , zeglowali już pare godzin a dalej nie było widać zadnego statku ,już myśleli że nic dzisiaj nie złupią gdy nagle na horyzoncie zamajaczyły białe żagle………….
Nagle ktos wrzasnął :
- Kapitanie odpływajmy to statek paladynów ,jeśli nas zobaczą to będzie to nasz ostatni rejs !!
-Już nas zauważyli ,Szykować Działa –krzyknął kapitan Shaki
Łupnęło z dział , zapach prochu rozszedł się w powietrzu , salwa uderzyła prosto w burtę okrętu paladynów zabijając kilku z nich .
Po chwili paladyni także wystrzelili, ich salwa trafiła w maszt statku piratów który złamał się na pół i spadł na pokład zabijając kilku piratów .
Statek paladynów zbliżał się nieubłaganie , Shaki widząc że piraci są przerażeni stanął na mostku i zaczął wygłaszac mowę:
- Piraci ! , moi przyjaciele i druhowie , walczymy własnie z paladynami , głupimi nadętymi snobami którzy nie potrafią nawet dobrze władac orężem !
Okręt paladynów zbliżał się coraz bardziej .
- maja oni na pokładzie wiele skarbów ,jeśli ich pokonamy to oddamy przysługe całemu społeczeństwu a przy okazji niezle się obłowimy .
Shaki widząc ze statek paladynów coraz bardziej się zbliża a piraci dalej nie są wystarczająco zmotywowani zdecydował ze przemowa będzie krótka .
- powiem inaczej , jestem waszym kapitanem! Czy kiedyś was oszukałem ?
- NIE KAPITANIE! -Odpowiedziała chórem załoga.
- A czy kiedykolwiek was zawiodłem ?
-NIE KAPITANIE!
Okret paladynów był już najwyżej 30 metrów od nich .
-A wiec na pozycje USTAWIC SIĘ ,JAK TYLKO PODPŁYNĄ ATAKOWAĆ !!
Na początku ostrzelajcie ich a potem skoczymy do nich na linach i zwalimy z nóg !
Statek paladynów był 20 metrów od nich
-Ładować ……STRZELAĆ!!-wrzasnął kapitan
Kilku paladynów zwaliło się na ziemie martwych , ale ich okręt był już tylko 10 metrów od nich.
-Ładować …..STRZELAC !-znów wrzasnął Shaki
I znowu kilku paladynów padło martwych .
Okręt paladynów uderzył w ich burte .
Shaki wrzasnął – Atakowac ! ZARŻNĄĆ TE KRÓLEWSKIE ŚWINIE !!!
Piraci spadli na paladynów niczym grom z jasnego Nieba
Kilku paladynów przewróciło się , reszta błyskawicznie zaatakowała .
Shaki miał 5 najlepszych piratów zdecydował że reszta będzie walczyć a on razem z nimi przebije się do kapitana i zabije go .
Piraci ci nazywali się : Jack, Matt, Francis, Morgan i Lee
Zaatakowali,Lee wyjął swój dwuręczny topór i obciął pierwszemu z paladynów głowę , Matt pozbawił kolejnego zycia wbijając mu miecz w brzuch a Jack Francis i Morgan szyli z łuków .po chwili zabili kilku paladynów a Shaki wszedł na mostek i rozpoczął walke z dowódcą paladynów którym był niejaki Lord Hagen , tymczasem 5 wspomnianych wczesniej piratów stanęło przy schodach i powstrzymywało paladynów którzy ,zorientowali się ze shaki walczy z Lordem Hagenem i chcieli mu pomóc .
Pierwszy zaatakował Shaki spróbował zadać Hagenowi cięcie w brzuch ale Hagen natychmiast je sparował i zaatakował uderzeniem od góry , Shaki także zablokował cios a jego błyskawiczny kontratak pozbawił Hagena dłoni . Lord paladynów padł na ziemie zwijając się z bólu , shaki miał własnie zadać ostateczny cios gdy zorientował się ze jest w pułapce ,paladyni wbiegali po schodach a pięciu przyjaciół shakiego lezało na ziemi martwych i to był jego bład ,walcząc nie zauważył ze piraci padają jeden po drugim , gdyby zobaczył to wczesniej mógłby jeszcze uciec ale teraz nie było już nadzieji .
- WY GNIDY ZABILISCIE MOICH PRZYJACIÓŁ TERAZ JA ZABIJE WAS ARGHHHH!
Z tym okrzkiem rzucił się na 7 paladynów którzy go otoczyli .
Pierwsze jego cięcie pozbawiło zycia 2 paladynów, drugie cięcie zabiło 3 następnych gdy jeden z paladynów wbił mu nagle miecz w noge , a drugi ciął go w brzuch Shaki ostatkiem sił zamachnął się i odciął jednemu z paladynów głowę wtedy drugi zadał kolejny cios .
Oślepiająca gwiadza bólu eksplodowała w jego głowie .powoli padł na kolana przed przeciwnikiem.Ostatkiem sił zobaczył w zwolnionym tempie ostatni cios paladyna spadający na jego ciało.potem nastąpiła już tylko ciemnośc……