Koniec świata

Aniol Stroz

Najlepszy grafik
Moderator
Redakcja
Dołączył
14.10.2006
Posty
2046
Witam. Od razu mówię że szukałem takowego tematu ale nie znalazłem.. Otóż chodzi mi tutaj o koniec świata. Czy wierzycie w to? A może dla niektórych jest to tylko bujda? Powiedzcie co o tym sądzicie..
Ja osobiście przeczytałem tę całą przepowiednie.. Jak ona to się nazywała? Nie pamiętam.. W każdym bądź razie było w niej mówione o roku 2012. Pisało tam że nadejdzie papież antychrysta który wyśle swoje wojska na ludzi czy coś takiego. Osobiście przyznaje że gdy pierwszy raz przeczytałem właśnie tą przepowiednię to nawet uwierzyłem. Jednak gdy zobaczyłem tego więcej (np. o fali tsunami) to zwątpiłem. Przyznaje że w sylwestra 2000 roku moja babcia kupiła sól, cukier itp., bo myślała że będzie koniec świata. Z resztą tyle się o tym mówiło.. Teraz jednak myślę że to po prostu jedna wielka bujda. Było takich już pełno i żadna sie nie spełniła. Kalendarze majów.. dla mnie to stało się już nudne. W takim razie, co wy o tym sądzicie?
 

szczurek

Menda serowa
Weteran
Dołączył
26.10.2004
Posty
4565
Jak dla mnie każdy będzie miał swój konieć świata w momencie smierci i ja tak interpretuje to co jest zapisane w Piśmie Świętym.
Te wszystkie zabawy w przepowiadanie przyszłości i podawanie dat rzekomego końca świata są dla mnie po postu smieszne.
Aczkolwiek przyznam że programy o tego typu tematyce w większości są bardzo ciekawe :)
 

Akasemis

Member
Dołączył
12.2.2008
Posty
297
Dla mnie to jedna wielka bujda...koniec świata miałbyć w...:
2004
2000
1996
1992
1988
1984
i tak kilka dat wstecz


Nie wierze w to całe \"przebiegnowanie\" (czy jakoś tak) lodowców, no bo co każdą datę wymyślają inną śmierć, albo że spadnie kometa, albo że będzie trzeńsienie ziemi który zniszczy ją (lol), ale że wszystkie wulkany na świecie wybuchną...
Ja w to po prostu nie wierzę...




EDIT:CYTAT
Jak dla mnie każdy będzie miał swój konieć świata w momencie smierci...



Śmierć to nie koniec, to dopiero początek :)
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
Pragnę zauważyć, że koniec świata przepowiada i promuje sekta, której członkowie są zwani "Jehowi".
Co do tego końca świata, to zależy co przez niego rozumiemy. Czy koniec cywilizacji i gatunku ludzkiego, zniszczenie ziemi, czy po prostu koniec świata w sensie religijnym.
Moim zdanie każdy ma szansę kiedyś nastąpić, ale dlaczego nam ma być to dane wiedzieć? Ponoć 3 tajemnica fatimska, która jest znana tylko papieżowi i komuś chyba jeszcze przepowiada datę końca świata. Jednak najprawdopodobniej nigdy nie zostanie ona ujawniona.
 

Laska

Active Member
Dołączył
1.6.2005
Posty
1041
Ludzkość prędzej czy później doprowadzi do zagłady ludzkości (wszak wiadomo, że głupota jest najpotężniejszą siłą wszechświata), więc koniec świata kiedyś nastąpi. Ale wszystkie przepowiednie o końcu świata budzą we mnie za każdym rozbawienie... Ostatnio liczyłem i okazało się, że przeżyłem już w swoim życiu co najmniej 6 końców świata... Więc w 2012 będzie już 7my z kolei :D Z resztą, nawet jeśli nastąpi jakiś koniec świata, to już nie mój problem :p
 

Droner

Member
Dołączył
13.3.2008
Posty
68
To całe przepowiadanie końca świata to zdecydowana bujda. Chociaż czytałem ostatnio, ze za jakieś chyba 7.9 mld lat Słońce będzie takie duże i spali Ziemię. Hmmm.. może coś w tym jest, naukowe wyjaśnienia są bardziej wiarygodne od tych religijnych, nie sądzicie?
 

Cisu

Member
Dołączył
2.7.2005
Posty
852
Koniec świata. W to nigdy nie wierzyłem i wierzyć nie będę. Dla mnie to nic więcej, jak stek bzdur, powtarzany przez naiwnych i w ten sposób mamy ogólną panikę wśród mieszkańców Ziemi. Niektóre "przepowiednie" wydają się być całkiem sensowne - topnienie lodowców itp jednak dziwi mnie, że naukowcy przewidują takie rzeczy, które nastąpią za ileś tam lat, a nasi meteorologowie nie potrafią przewidzieć pewnej jutrzejszej pogody :). Nikt nie wie, co przyniesie przyszłość, nawet jeśli kiedykolwiek nastąpi ten koniec świata, to mówi się trudno, tak miało być i nic na to nie poradzimy (to jest tylko mój sposób patrzenia na to).
 

RobsonAjax

Member
Dołączył
4.2.2005
Posty
763
CYTAT
Hmmm.. może coś w tym jest, naukowe wyjaśnienia są bardziej wiarygodne od tych religijnych, nie sądzicie?


Skoro, jak ładnie porównał Cisu, meteorolodzy nie są w stanie dokładnie prognozować jutrzejszej pogody, to jeszcze dziwniejsze byłoby, gdyby starożytni byli w stanie opisać koniec świata. Np. w Apokalipsie wg. św. Jana większy nacisk położony jest na symbolikę, a nie na "akcję", że tak się wyrażę.


Pozdrawiam.
 

Dadex

Al di là delle nuvole
Weteran
Dołączył
5.11.2004
Posty
1789
Jeśli chodzi o ten kalendarz Majów to dokładna data to 21 grudnia 2012.
Hieh zresztą podobno nastąpiła pomyłka i tak naprawdę mamy już 2016 rok...

Nie wierzę w takie coś, nigdy nie wierzyłem w żadne przepowiednie, zabobony itp. Jeśli przyjdzie koniec, to jakże miło, nie będziemy mieli czasu tego nawet zauważyć, jeśli nie przyjdzie, to pozostaje nam żyć do naszego końca świata. Tyle.

CYTAT
Skoro, jak ładnie porównał Cisu, meteorolodzy nie są w stanie dokładnie prognozować jutrzejszej pogody, to jeszcze dziwniejsze byłoby, gdyby starożytni byli w stanie opisać koniec świata.

Niby tak, ale mimo „wspaniałej” techniki do dziś nie wiemy jak np. powstała piramida Cheopsa.
 

Lares_

Paladyn Wody
Dołączył
29.11.2005
Posty
806
Nie wierze w takie głupoty. "Nie znacie dnia, ani godziny" jakże popularny cytat, i jaki prawdziwy...

"Pragnę zauważyć, że koniec świata przepowiada i promuje sekta, której członkowie są zwani "Jehowi"."
Głupoty gadasz. Żaden świadek Jehowy nigdy nie przepowiadał końca świata. Znam tych ludzi. I jedyne co można NIEKTÓRYM zarzucić to fanatyzm religijny. Reszta jest najnormalniejszymi ludźmi na świecie. I swoją drogą, to nie jest sekta, tylko pełnoprawna religia.
Dobra nie robie offtopa.
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
CYTAT
Pragnę zauważyć, że koniec świata przepowiada i promuje sekta, której członkowie są zwani "Jehowi"."
Głupoty gadasz. Żaden świadek Jehowy nigdy nie przepowiadał końca świata. Znam tych ludzi. I jedyne co można NIEKTÓRYM zarzucić to fanatyzm religijny. Reszta jest najnormalniejszymi ludźmi na świecie. I swoją drogą, to nie jest sekta, tylko pełnoprawna religia.

W mojej okolicy wszyscy jehowi już od niepamiętnych czasów nawijają, że "koniec świata nadchodzi, proroctwa się spełniają". Wiem, bo mój ojciec lubi z nimi dyskutować i zawsze na wstępie walą zapodany przeze mnie powyżej tekst. Moja ciotka także jest "Światkiem Jahwe" i nie raz już o końcu świata mi mówiła. Nie wiem czy ty miałeś kontakt kiedyś z tymi ludźmi być może sam jesteś w ich organizacji. Ja uważam, że oni są dziwni. I chyba założę o nich oddzielny temat.
 

Dark Shadows

Active Member
Dołączył
21.10.2005
Posty
1349
Koniec świata? Myślałem, że wiecie. :blink: To już jutro o 9.00 nad ranem pochłonie nas ogień i zginiemy wszyscy. Przepowiedział to DS. :lol:

Osobiście nie wierze w te bujdy. Jakbym miał się martwić każdym kolejnym głupstwem, to bym popadł w jakąś chorobę. Nie warto nawet o tym myśleć. Na świecie pełno jest walniętych ludzi, nazywających siebie prorokami itp wieszczących koniec świata co roku. Oczywiście nie neguje wszystkich. Niektórzy ludzie przepowiedzili różne rzeczy (nie mówie o końcu świata) i się to spełniło. Ja nie wierze w przepowiednie o końcu świata.

Co do roku 2012 i przebiegunowania Ziemi. Ja bym nie odrzucał tego tak odrazu. Przebiegunowania to nie są jakieś mity. To normalne zdarzenia, które już miały miejsce na naszej planecie. I tak się NIBY składa, że na 2012 rok ma przypaść kolejne. Czy na pewno? Nie wiem, ale myślę, że takie coś może się zdarzyć w ciągu jakiś 100 następnych latach. Oczywiście nikt nie mówi, że to koniec świata będzie.
 

Klimus

New Member
Dołączył
6.4.2008
Posty
28
W 2012 ma nastąpić rozmagnesowanie biegunów, i Ziemia będzie sie obracała w przeciwnym kierunku. Nikt nic nie mówił o Apokalipsie. Chociaż i w to rozmagnesowanie trudno mi uwierzyć, jednak jest to bardzo możliwe. Ale co by się wtedy stało? Życie by się różniło tylko tym, że Słońce będzie nam wschodzić z przeciwnej strony :)
 

Bojan

Spirit Crusher
Weteran
Dołączył
12.1.2008
Posty
2680
CYTAT(Klimus @ 06-04-2008, 23:38) index.php?act=findpost&pid=176810
W 2012 ma nastąpić rozmagnesowanie biegunów, i Ziemia będzie sie obracała w przeciwnym kierunku. Nikt nic nie mówił o Apokalipsie. Chociaż i w to rozmagnesowanie trudno mi uwierzyć, jednak jest to bardzo możliwe. Ale co by się wtedy stało? Życie by się różniło tylko tym, że Słońce będzie nam wschodzić z przeciwnej strony :)


Spowodowało by to przede wszystkim liczne zmiany klimatyczne, ale i tak jest to mało prawdopodobne, że bieguny ulegną rozmagnesowaniu. Kiedyś wierzyłem w tego typu bzdury, ale z wiekiem mi to przeszło.
Było wiele teorii, jedną z ostatnio rozsławionych jest Kalendarz Majów, który kończy się 22 grudnia 2012 roku i rzekomo zapowiada serię kataklizmów i co za tym idzie- koniec świata...
Zapewne będzie dokładnie tak samo, jak bywało wcześniej np w roku 2000, kiedy wszyscy przygotowywali się na Bóg wie co.
Według mnie świat się skończy kiedy na Słońcu skończy się wodór i wszystko pójdzie w pizzzzu, czyli za ładne kilka miliardów lat... Chyba że wcześniej spadnie na nas jakaś wielka asteroida, czy coś w tym stylu ;)
 

Klimus

New Member
Dołączył
6.4.2008
Posty
28
CYTAT(Bojan @ 07-04-2008, 00:15) index.php?act=findpost&pid=176815
Chyba że wcześniej spadnie na nas jakaś wielka asteroida, czy coś w tym stylu


Ta teoria jest największą bzdurą jaką słyszałem. Ziemia jest zaledwie mikroskopijnym punkcikiem w całej galaktyce, a co za tym idzie jest szansa 1:10000000000 że jakaś asteroida walnie w glebe. No a drugi argument to to, że takich asteroid potrzebnych do rozwalenia Ziemi nie lata zbyt dużo, zaledwie kilka tysięcy, więc... :rolleyes:
 

Bojan

Spirit Crusher
Weteran
Dołączył
12.1.2008
Posty
2680
Codziennie na Ziemię spadają setki małych odłamków z kosmosu i innych tego typu "śmieci", więc nigdy nie wiadomo co może się wśród niech kryć :p A tak na serio to szanse na zderzenie faktycznie są niewielkie. Dlatego prawdopodobnie Ziemia jeszcze sobie trochę pociągnie ;D
 

Kazus

Member
Dołączył
5.4.2008
Posty
40
Jak to nie wierzycie, że w 2012 będzie koniec świata? Są przecież poważne przesłanki świadczące o tym.
1. Polska organizuje Euro.
2. Polska będzie przewodzić UE.
To MUSI się źle skończyć.

A tak trochę bardziej poważnie. Koniec świata pewnie kiedyś nadejdzie. Tak samo jak kiedyś był początek. Kiedy to będzie? Trudno powiedzieć.
Jeśli chodzi o daty bliskie to znane mi teorie są takie:
- według majów 2012
- przebiegunowanie się Ziemi (o czym wspominaliście)
- stopienie się lodowców i zatopienie kontynentów
- ogromna asteroida
- III tajemnica fatimska - Wiem, że została opublikowana, ale kiedyś JPII powiedział, że nie ujawnią, bo strach czytać o tym jak wielkie miasta zostaną zniszczone. Coś w ten deseń. Treść ujawniona nic o tym nie mówi.
- Nostradamus - jego jednak bym sobie darowała, bo z tego co wiem można to interpretować na tyle sposobów, że koniec świata mógłby być codziennie.

Świadkowie Jehowy nie przepowiadają końca świata? Jak nie jak tak? Owszem, chłopak z którym chodziłam kiedyś do klasy nigdy o tym nie wspominał, ale był raczej mało zaangażowany w sprawy religijne. Dopiero po kilku latach w sumie jako klasa dowiedzieliśmy się dlaczego nie chodzi z nami na religię. Jednak od innych świadków Jehowy, których poznałam słyszałam wielokrotnie o tym, że koniec jest blisko... Nawet kiedyś takie ulotki dostałam. Jakbym poszukała to może gdzieś jeszcze są...
 

Kyroge

Member
Dołączył
14.4.2008
Posty
351
Podobno ma być to grudzień 2012, chyba 21, o ile się nie mylę. Trochę w to wierzę. Koniec będzie, wtedy gdy nastąpi przebiegunowanie, wyczerpie się paliwo słoneczne Słońca (oj, chyba masło maślane), zanik pola magnetycznego, itp. Jest pogłoska, że koniec świata będzie, gdzy papieżem zostanie jakiś Piotr (kardynał musiał by być ;) Musiało trafić akurat na Piotra a nie na innego :huh: )
Przebiegunowanie = potop (?) W Biblii jest napisane, że Bóg obiecał już nigdy nie zsyłać potopu ;) Przebiegunowanie miało być w 1996 roku (dzięki i chwała Bogu, że nie było ;) )
Paliwo słoneczne - jak się skończy, Słońce spali Ziemię. Albo zamiana Słońca w czerwonego olbrzyma - podobno za 5 miliardów lat (może 10? :huh: )
Pozdro
 
T

Thran

Guest
UP:

ZOMFG DIE GNOMES ! To najbardziej nie dorzeczna teoria jaka mogła powstać w ludzkiej głowie ja wiem swoje że koniec świata nastąpi w momencie kiedy słońce się wypali za setki milliardów lat czyli nas już na świecie nie będzie wtedy i będą nasi dalsi następcy na naszym miejscu wtedy dojdzie do tego że gdy słońce się wypali to reszta planet poprostu przestanie istnieć poza Marsem ale i na Marsie wtedy życie nie będzie możliwe.

Teoria w 100% prawdziwa z lekcji geografii z gimnazjum :p

Albo druga teoria czyli topnienie lodowców jest bardziej teraz możliwa bo mamy efekt cieplarniany co oznacza że lodowce się roztopią i zaleją nasz świat a podobno już jeden lodowiec przestał istnieć w ciągu jednej nocy :blink:
 

Feomathar

Über Boss
Moderator
Redakcja
Dołączył
5.10.2004
Posty
5242
Jeśli chodzi o mnie to kiedyś oglądałem film o epoce Majów i był on dość wiarygodny. Zawarte tam było właśnie to że koniec świata ma być w 2012 roku.
Osobiście to wierze w to, chodź pewnie będzie inaczej.
Wszystkie daty które Majowie przepowiadali jak dotąd się w 100% zgadzały, nie było ani jednego błędu a też dat nie było mało (przykładów nie znam bo film widziałem 3 lata temu). Nie mniej jednak wiem że dla hecy daty sobie nie wymyślili i może być to prawda.

Przekonamy się za 4,5 roku ;]
 
Do góry Bottom