Khorinis Czasy Ciemnosci

GoKU gm

Member
Dołączył
1.6.2005
Posty
212
Yo all chcialbym przedstawic tutaj moje opowiadanko zaznaczam ze jest to świat gothic po wydarzeniach z g2 i nk jednak toczący sie na wyspie khorinis swiat w opowiadaniu zostal przeze mnie zmodyfikowany wiec niech nikt niepisze ze to jest neizgodne z fabuła gry czy jakos tak
smile.gif
. - coz zapraszam do milej lektury chcialbym podkreslic ze pierwszy rozdzial zostanie napisany jako wprowadzenie do swiata ktory częściowo stworzylem.
Rozdział I
Mineło 20 lat od historii ze smokami i śniącym orkowie niepokonali paladynów, zostali pokonani a irdorath ich posterunek zostal zniszczony przez oddzialy paladynów stasnojucych w Khorinis jak i posiłków z kontynentu.Orkowie niedawali za wygraną pałętali sie po lasach w tajemniczy sposób sie rozmnażająć ale o tym za chwile.Khorinis wiedzialy od magów wody o zaginonej hrakinie Jarkhendar w ten sposób zakończyłą sie wojna miedzy bandytami a piratami no i bandziory przestaly łupic podróżnych bo mieli inny sposób na zarobek, turystyka jasne zdarzały sie wyjątki ale rzadko, mieszkańcy tej krainy pobierali nauki od magów wody którzy jako jedyni potrafili odcyfrować język budowniczych wielkiej mietropoli.Najemnicy dogadali sie z lordem Hagenem że będą bronic farm za nocleg i wyżywienie oraz za
miesięczną wypłate która mogli wydac w mieście, warunkiem byl fakt że na farmie oprócz najemników stacjonowali też strażnicy którzy mieli informować o zachowaniu najemników wobec farmerów bo w końcu mogli by ich pozabijać.
Na północy powstał kolejny obóz, nazwany przez tamtejszych obozem wojowników,
a przez niektórych poprostu barbarzyńcami.Wojownicy utworzyli własny obóz który miał kilka prostych zasad, do ich obozu można sie było dostac tylko jednym wejściem które było płatne 50 sztuk złota o osoby lub jakis towar który byłby tyle wart, przedewszystki mmieli abrdzo wyczerpujący trening którego przejście było jednocześnei sprawdznianem pozwalającym na dołączenie do ów społeczności.
Nowym zakładano ponad tone żelaza w postaci niezwykel ćiężkiej zbroji kandytat musial odpoczywac i starac sie tak długo aż bedzie w stanei nietylko w tym ogromnym ciężarze wstać ale równeiż normlanie sie poruszac, taki trening trwał latami ale gdy juz osiągneło sie pożądany efekt to po zdjęciu masywnego ubranka zyskiwało sie masywną muskulaturę wielką siłe i szybkosc potem pozostwał codzienny trening bronią.To w zasadzie większosc zasad panujących w owym obozie bowiem niebyło tam straży każdy trzymał sie razem obowiązywały oczywiscie zasady typu męstwo, honor, odwaga, braterstwo, lojalnośc itd. mieszkańcy mieli kowala który potrafił wykuć broń z magicznej rudy ponoć uczył sie niegdyś u pewnego mistrza kowalstwa a Nordmaru i przybył na wyspe, kazdemu obozowiczowi oczywiscie za odpowiednią sumke robił świetny pancerz który dorównywał wytrzymałością nawet pancerzowi paladyna niektórwe były nawet lepsze,obóz miał wodza nazywal sie Shino był to najmężniejszy z wojowników jednak jego władza była znikoma bo wszyscy i tak robili to co chcieli
Shino zwoływał zebranie w ważnych sprawach na które musieli sie stawić wszyscy członkowie obozu każdy mógł sie wypowiedziec i tak powoli rozwiązywano problemy.Mieszkańcy tego obozowiska byli jedynymi na wyspie z którymi w walce niemogli sie mieżyc najlepsi z paladynów, jednak niewstszynali burd w miescie ani nigdzie poza obozem, lord Hagen wiedzial o istnieniu tego obozu i dobrze to wykorzystywał, w mieście tolerowano wojowników poneiwarz czesto odwiedzali miasto zeby wymienic sie towarami które wyprodukowali lub zdobyli, najemnicy
szanowali wojaków, jedyni którzy nieprzepadali za nimi byli magowie ognia którzy uważali ich za horde bezmozgich osiłków.Mieszkańcy obozu uwielbiali walke zwłaszcza z orkami bardzo lubili zebrac ekipe i troche sprzętu i zniszczyc jakąś orkową wioske lub wojenny obóz, to ich pomocą udało sie 20 lat temu odbic zamek w górniczej dolinie i to zaskarbiło im zaufanie straży i paladynów.Orkowie pojawiali sie co jakis czs w dolinie a paladyni przedłużyli swój pobyt z powodu odkrycie i odkopania wolnej koplni która niegyds była wykorzystywna przez mieszkańców nowego obozu, orkowie atakowali paladynów którzy mieli inne rzezy do roboty niż
walka z ich zdaniem niegroźnymi lecz upierdliwy bandami orków.Znaleziono sposób
żeby najemnicy i wojownicy mieli zajecie i większy zarobek raz na jakis czs gdy liczba besti i orków w starej koloni stawała sie niebespiecznie duża grupa wojaków, najemników i paru ochotników wyruszali żeby oczyścic doline z plugastwa beliara.
Dostawali za to mnóstwo złota więc chętnei to robili.cdn.
Narazie to tyle niedług onapisze drugi rozdzial w ktorym bedzie wiecej akcji chcialem poprostu przyblizyc oboz wojownikow który wymyśliłem itd.Pozdro.
 

Archimonde

Member
Dołączył
26.4.2005
Posty
544
Opowiadanie, a raczej opis świata w jakim będzie się toczyło nie jest najgorsze, ale też nie najlepsze. Mogłeś to ciekawiej wymyślić, uporządkować, bo wyszła z tego taka paplanina. A slyszałeś kiedys o takim programie jak Word? On sprawdza poprawność twojego tekstu. A co do tekstu - wiesz co to interpunkcja? Prawie zero kropek i przecinków, a na dodatek masa literówek.

Daję 5/10 i mam nadzieje, że kolejna część będzie lepsza.

Pozdrawiam.
 

Dark Shadows

Active Member
Dołączył
21.10.2005
Posty
1349
Bardzo kiepsko ci to wyszło. Po pierwsze masa błędów i prawie brak interpunkcji. Drugie czasami nie ma polskich liter. Piszesz nie zrozumiałe zdania albo nielogiczne. No to zaczynam:

QUOTE orkowie niepokonali paladynów, zostali pokonani

Nielogiczne powtórzenie.


QUOTE ale o tym za chwile

Nie pisze się czegoś takiego w opowiadaniu.


QUOTE do ich obozu można sie było dostac tylko jednym wejściem które było płatne 50 sztuk złota o osoby lub jakis towar który byłby tyle wart

Z tego wychodzi w pewnym sensie, że wejście jako przedmiot, rzecz jest płatne. Należało oddzielić kropką.


QUOTE to po zdjęciu masywnego ubranka zyskiwało sie masywną muskulaturę wielką siłe i szybkosc potem pozostwał codzienny trening bronią.

Raczej wątpię w tą szybkość.


QUOTE
pozostwał codzienny trening bronią.To w zasadzie większosc zasad panujących w owym obozie

Co ma piernik do wiatraka? Napisałeś zasady, ale nie w złym miejscu.

No i jeszcze wiele innych, ale ich nie wskaże, bo jest ich za dużo. Co do fabuły nieco drętwa i żadnych dialogów. I nieco krótkie. Czyli razem z tym, co napisałem u góry ocena 2/10. Surowa, ale taka jest prawda.

Pozdrawiam.
 

Roioan

Member
Dołączył
20.7.2005
Posty
424
Szczerze? Jeśli tak to powiem, iż opowiadanie jest słabe.
Może wymiennie kilka błędów:

QUOTE Mineło 20 lat od historii ze smokami i śniącym. orkowie niepokonali paladynów, zostali pokonani a irdorath ich posterunek zostal zniszczony przez oddzialy paladynów stasnojucych w Khorinis jak i posiłków z kontynentu

A więc tak powinno być według mnie.
Irdorath to nazwa wyspy, a więc powinno być z dużej.


QUOTE niepokonali

Według mnie i Worda( musiałem się upewnić) powinno być oddzielnie.


QUOTE Mineło

Brakuje "Ę".

Jest więcej błędów, ale poco je wymieniać? Radze Ci, żebyś wsadził to do Worda i sprawdził. Co do opowiadania to jest słabe. Możesz pisać C.D, ale postaraj się. Wsadź opo do Worda i popraw błędy.

Pozdro
tongue.gif
 
G

Gray_Fox

Guest
O LoL

Wiec skala do 12.

Opinia : Opowiadanie słabe, nawet bardzo. Brak spacji, np "najemników.Paladyni..." etc.
Słabo interpunkcjia i ortografia, dużo błędów, fabuła jak zwykle o Gothicu. Jak to sie powiada "Alłejs hardkor" =]

interpunkcja&ortografia - 1/4
Fabuła - 2/4
Dodatki do opowiadań - 1/4

Ogółem : 4/12 czyli : BARDZO SŁABO

Pozdro....
 

saviol

Member
Dołączył
21.1.2006
Posty
78
samo opowiadanie pomijając to że to opis świata i nie patrząc na błędy to mi się nawet podoba, bo to już jakiś pomysł na dalsze losu Korinis i mi się to podoba. No niestety fabuły jako takiej nie ma ale mam nadzieje że w drugim rozdziale się jakoś rozwinie. Wymyśl jakiegoś głównego bohatera np. tego wodza wojowników.
Ogólna ocena to 6/10

pozdrawiam
 

GoKU gm

Member
Dołączył
1.6.2005
Posty
212
rozdzuial II
w obozie wojowników zył pewien człowiek, na imie mial Kenzo.Był on dawnym skazańcem z koloni górniczej khorinis, gdzie pomagał magom wody wydostać sie z koloni jako najemnik, jednak niechcial byc najemnikiem do konca zycia więc opuścił Lee i swoich towarzyszy.Ten człowiek nieróżnił się pozornie od innych wojowników, był wysoki silny, wytatuowany, możnaby wiele wymieniać ale nieróżnił sie zbyt od pozostałych.Lord Hagen zastanawiał się jak rozwiązać problem wypraw do doliny bowiem w starej koloni co jakis czas roiło się od różnego plugastwa jednak wyprawy w których uczestniczyli głównie wojownicy i najemnicy były niezwykle kosztowne pozatym Hagen chciał się jakos pozbyć jego zdaniem, hołoty.
Wpadł więc na świetny pomysł chciał zoorganicować kilka małych obozów wewnątrz dolinygdzie mieliby stacjinowac ochotnicy którzy dostawali by żołd i mogli by zatrzymywac dla siebie trofea zwierząt, w ten sposób nie trzeba by organizować co jakis czas wypadów do doliny zamiast tego stały pobyt.Dowódca paladynów postanowił wysłać gońców do wszystkich obozów i siedlisk żeby roznieśli wieść ktora miła rozwiązać wiele problemów sprawiedliwych sług innosa.
Wiadowmość brzmiła tak :
Mieszkańcy wyspy khorinis, w imieniu jego wysokości króla Robhara II Pana werantu ogłasza sie co następuje wielmożny Lord Hagen zwołuje wszystkich wojownikow najemników, oraz wszystkich tych którzy pragną zarobić a jednoczęśnie słuzyc królowi bez składania przysięgi, w wielkiej wyprawie do górniczej doliny w której ów mężni bohaterowie będą stacjonować i bronić paladynów i robotników przed pomiotem beliara.Jeśli kto chce dowiedziec sie wiecej niech się stawi w obozie przed karczmą martwa harpia w samym sercu wyspy khorinis.Wyprawa była nadzwyczajna poneiważ każdy mógł w niej uczestniczyć od wieśniaków po bandytów.Lee wysłał ekipe która chciala wyruszyc do doliny składającą sie głownie z najemników mieli zbierac ochotników z farm należących do ich szefa Onara.Tak samo postąpili mieszkańcy obozu wojowników,
bandziorów i piratów, wyruszyło też kilku magów bo przecież ktoś musiał dbać o nawracanie niewiernych.Lord Andre także wysłał kilku swoich ludzie - trzy oddziału straży w tym Pabla który miał eskortować całą hałastre do doliny i być swego rodzaju przedownikiem.Pod gospodą Orlana zebrała sie liczna gromada najróżniejszych postaci, bandytów, piratów uzbrojonych farmerów, robotników, najemników i wiele innych.Był też wśród nich Kenzo - haha patrzcie na tego, z grabiami do doliny zamiast z meiczem - słychac bylo takie słowa wojaków i innych którzy nabijali się ze swoich słabszych towarzyszy.Rozgorzała rozmowa w obozie miedzy kilkoma osobnikami -
Khalid : słyszałem ze w dolinie od czasu do czasu można spotkać elitarnych orków..
Kenzo : to dobrze bo przynajmniej orkowie będą dobrym źródłem pozyskiwania oręża w końcu pewnie niema tu nawet dobrego kowala
nagle rozległ sie dźwięk trąb królewskich żeby zwrócic uwage wszystkich na przewodnika.
Pablo : No dobrze, widze że jest was spora grupka pewnie jeszcze ktos może dołączyc ale dojdzie juz sam - powiedział żartobliwie strażnik miejski - wszyscy słuchajcie bo to ważne, wszystkie trofea ze zwięrząt które zdobędziecie będziecie mogli sprzedać w mieście do którego będzie można od czasu do czasu wyruszyć.
Dorzbe więc ruszajmy !. I tak wyruszyli do doliny jednak ludzie tacy jak Kenzo czuli sie dziwnie bo kiedys juz pracowali w górniczej dolinie, potem z nie uciekali a teraz znowu tym razem dobrowolnie, do niej wracają.W związku z wyprawą przejście do górniczej doliny zostało całkowicie otwarte a na jego miejcsu powstał nieduzy obóz straży i najemników, którzy mieli za zadanie strzec przełęczy.Mineło kilka tygodni i małe obozy były widoczne w całej koloni oczyszczając tereny z besti na tyle żeby było bespiecznie jednak, żeby niestracic zarobku nigdy niewybijali całej populacji.Kenzo wraz z mieszkańcami swojego nieduzeogo obozu wyruszyli by polowac na orków walka doprowadzila ich do wybrzeża a tam widzieli dziwne flagi i słychać było znajome bębny...cdn.
Niedługo powstanie kolejny rozdzial życze miłej lektury.
 

Archimonde

Member
Dołączył
26.4.2005
Posty
544
Błędów nie będę wymienial, jest ich za dużo i mi się nie chce; w sumie to mógłbym skopiować całe opowiadanie. Przed zamieszczeniem tu opka, to WKLEJ JE DO WORDA I NACIŚNIJ F7

Fabuła rozwinęła się jako tako, ale nie jest najlepsza; czytanie naprawde jest bardzo utrudnione przez mase błędów. Częste powtórzenia, słaby język literacki. Jest na to sposób - przeczytaj Ogniem i Mieczem, Władcę Pierścienia i zobaczysz - będziesz miał bogatsze słownictwo.

5/10 i niech następna część będzie DŁUŻSZA.

Pozdrawiam.
 

Cisu

Member
Dołączył
2.7.2005
Posty
852
Powiem tyle. Gdyby to opo zobaczyła moja pani od polskiego, dostałaby ataku serca
rolleyes.gif
. Błędów równierz nie będę tutaj wypisywał, gdyż jak powiedział mój poprzednik, jest ich poprostu za dużo. Fabuła... no dość kiepska, akcja trochę drętwa. Naprawdę opisy mogłyby być bardziej przemyślane. Błędy w zdaniach, niezamierzony szyk przestawny i masa literówek psują i tak już niewielką radość z czytania do końca. Jasne, napisz CD, ale naprawdę się postaraj. Wstaw tekst do worda przed wrzuceniem na forum, popraw błędy i ocena już pójdzie w górę, bo ortografia i interpunkcja to bardzo ważne rzeczy i praktycznie każdy zwraca na to uwagę. Ocena -3/10.
 

Dark Shadows

Active Member
Dołączył
21.10.2005
Posty
1349
Nie poprawiłeś się za bardzo od czasu pierwszej części. Masa błędów w zdaniach i tak jak poprzednicy nie będę tego wypisywał. Wystarczy mi ten raz u góry.
laugh.gif
Niezrozumiałe zdania, masa błędów, brak interpunkcji itp. Dialogi drętwe i nie tak się je pisze. Robi się to tak:

"- słyszałem ze w dolinie od czasu do czasu można spotkać elitarnych orków - odparł Khalid."

Tak jest poprawnie, ale pisz jak chcesz. Tak jest łatwiej dla czytelnika. Co do reszty dialogi nieco drętwe, podobnie fabuła. Rozwija się, ale popracuj nad nią.

Naprawdę polecam WORDA.
cool.gif


Ocena jak dla mnie 3/10.

Pozdrawiam.
 
Do góry Bottom