Karate

Kyroge

Member
Dołączył
14.4.2008
Posty
351
Chciałabym w tym temacie porozmawiać z tymi (jeżeli takie osoby są), który kiedyś, teraz uprawiali lub uprawiają karate (sama ćwiczę Karate Kyokushin) Doświadczenia, itp.
Na początek jednak chcę powiedzieć o karate kilka zdań... Krótkie FAQ dot. karate...

1. Chcę się zapisać na karate, ale boję się, że mnie tam połamią/zabiją!
Odp: Też tak myślałam, zrobiłam z przyjaciółką zakład, że po 3 miechach od rozpoczęcia treningu będę cała poobijana. I nie sprawdziło się (zakład był pod koniec września tego roku). Nie bijemy się od razu, na początek rozciąganie, pierwsze ciosy, kopnięcia. Może wydaje się to głupie, ale jak ktoś ma silną wolę i dużo, długo trenuje to może być lepszy niż Chuck Norris.

2. Karate nie sprawdza się w walce w realnym zagrożeniu? Bo znam takie opinie.
Odp: To bujda, chyba że biały pas próbuje z kimś starszym i silniejszym. Karate naprawdę się przydaje, czasem wystarczy koncentracja, kilka technik i przeciwnik leży.

3
. Czy na karate nie będą się ze mnie śmiać ze np. nie umiem jakiegoś kopnięcia?
Odp: Na karate nie ma lol z tego, że ktoś czegoś nie umie. Zazwyczaj robią tak osoby, które zazdroszczą komuś. Ja sama jestem prawie najmłodsza w starszej grupie, są osoby po 13, 14, 19, 40+ lat i nawet jak czegoś nie rozumiem to nikt się z nikogo nie śmieje.

4. Co muszę zrobić, żeby zapisać się na karate?
Odp: Primo - znajdź klub karate. Secundo - zapisz się. Tetrio - zacznij solidnie trenować. Quatro - ciesz się najdrobniejszym sukcesem ;]
I co, było takie trudne? ;]

5.
Jestem dziewczyną. Czy też mogę uczęszczać na karate?
Odp: No jasne! Ja jestem dziewczyną, trenuję, nikt się nie śmieje. A czy dziewczyna jest gorsza od chłopaka? Taka karate-babka z niebieskim pasem może zrobić ci niezłe kuku :)
---
Chyba wszystko wyjaśniłam, napisałam.
Pozdro
 

pepon

Member
Dołączył
27.7.2005
Posty
353
Tak, tak... Wszystko ładnie pięknie, ale żeby karate dało wymierne efekty trzeba potrenować parę lat, lepiej ćwiczyć coś skuteczniejszego, np. boks, boks tajski, a jak się chce szybkich efektów to jakąś krav magę (kraft maga) (nie wiem jak to się pisze). Jednak z drugiej strony dla niektórych takie treningi karate z rówieśnikami, żeby po prostu sobie poćwiczyć i się na dodatek czegoś nauczyć może być dobrą zabawą (wymądrzam się, a z 5 lat temu sam chodziłem na karate xD )

Pozdrawiam...
 

iguś

Member
Dołączył
4.6.2007
Posty
73
Boks przynosi szybsze efekty? Śmiem się nie zgadzać z Twoim zdaniem. Ćwiczę karate od lat czterech, lecz już po 2 miesiącach trenowania potrafiłam się skutecznie obronić. Natrafiłam na realne zagrożenie, więc mogłam to sprawdzić w praktyce. Ale różne są kluby, różne odmiany - osobiście trenuję karate shotokan. Pozdrawiam xP.
 

pepon

Member
Dołączył
27.7.2005
Posty
353
A trenowałaś boks ? Śmiem twierdzić, że nie. Więc dlaczego uważasz, że nie przynosi szybszych efektów ? :]
Btw, trenując boks również natrafiłem na realne zagrożenie, mianowicie kolegę w szkole, który po obiciu mordy już się nie sadził :D
A poza tym napisałem, że Krav Maga (sprawdziłem, na 85% tak to się pisze :D) [ile źródeł tyle wersji :p ] daje szybkie efekty :D

Jednakowoż muszę przyznać, że kaaaaajaaaateeeeee ! :D to nie jest takie gówniane, jak się wielu osobom wydaje, ponieważ mój znajomy będący teraz na ostatnim roku studiów kiedyś lubował się w ulicznych solówkach (i trzeba przyznać, umie się skubany bić), aż raz solówkował się z ziomkiem 6 lat (czy coś w ten deseń) trenującym karate. Efekt był taki, że karateka dostał tylko parę razy, a gdyby nie kumple to znajomy chyba by wylądował w szpitalu :D

Oprócz tego zależy jak często trenujesz, jak się przykładasz i czy jesteś sprawny/a fizycznie, a nie jakaś pipa :D

Pozdrawiam
 

Didson

Member
Dołączył
5.2.2008
Posty
135
Dobra dobra panienki ;)
Jak już mamy rozmawiać o sztukach walki to napisze tak:

Nie ważne jaka sztuka, ważne kto ją trenuje.

Karate samo w sobie(sztuka) jest mniej efektywne od innych sztuk walki, i dłużej się niego uczy, uważam że nawet na poziomie mistrzowskim karate< choćby boks tajski, kickboxing.

Karate to także styl życia, wiele ludzi zapisuje się na nie, z powodu zainteresowań kulturą japońską i to jest ok, ale jeśli ktoś szuka w tym mordobicia raczej odradzam, za bardzo delikatna sztuka walki(nie tak jak aikido, ale na pewno nie tak brutalne jak reszta).

Osobiście doradza karate początkującym w sztukach walki, jeśli lubisz zapach krwi i żądze walki polecam inne sztuki.

Drogie panie, karate to idealny styl walki dla was, na doszkolenie późniejsze doradzam dla was aikido.

Pozdrawiam
 

dudekkss

Carcass
Weteran
Redakcja
Dołączył
2.2.2005
Posty
3346
CYTAT
Nie ważne jaka sztuka, ważne kto ją trenuje.


I jakiego ma się trenera. Jak chodziłem na karate to była to efektywna sztuka walki. Bo moim trenerem był były komandos Specnazu. Także miałem wszystkie elementy walki ulicznej w tradycyjnym karate. Wracałem do domu z obitą buźką i zrezygnowałem, bo byłem młody i to był mój błąd, bo teraz bym niszczył dresy na ulicy ;] Kumpel zdobył wysoki pas i raczej budził respekt na ulicy.
Fakt faktem że karate zwykłe, tradycyjne nie spełnia kogoś kto chce się bić ostro i to potwierdzę.
Osobiście sam rozmyślam po maturach nad krav magą albo aikido ;]
 

Kraver Lynch

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
24.2.2008
Posty
334
Ja powiem tak... Zależy od tego, z jakim nastawieniem człowiek trenuje, w jakim celu i oczywiscie jak dlugo.
No tak, jeśli ktos walczy, by jeździc na zawody, zdobywac nagrody, osiągac sukcsy, itd. To kickboxing, karate, itp. są świetnym rozwiązaniem. Głownie obstają na sport.

Natomiast jeżeli ktoś walczy, by wykorzystac swoje umiejętnosci na ulicy lub w podobnych celach, świetnym rozwiązanie jest Krav Maga, i podobne SYSTEMY. Podkreślam, bo sztuka a system walki to dwie inne historie.

Dlatego nie widze sensu w dyskusji na temat, która sztuka walki jest lepsza, a która gorsza. Moim zdaniem na ulice najlepsza jest Krav Maga, ale jako czysty sport to nie za bardzo. Po prostu Kraver zostanie szybko zdyskwalifikowany za nieczyste ciosy i koniec kropka.

Czyli nastawienie, intensywnosc treningow, dlugosc trenowania, jego cel, czlowiek i trener. Wszystko zalezy od tego.
 

=BLADE=

Dowódca Rycerzy Wody
Dołączył
6.2.2007
Posty
444
Trenowałem przez rok karatę i nie narzekam. Treningi były cholernie ciężkie bo miałem senseja złamasa, który doprowadzał ludzi do skrajności.... aczkolwiek nie żałuję. Na dzień dzisiejszy jestem w stanie się bez problemu obronić, mocno obić mordę napastnikowi i powywracać mu flaki. A co do dyskusji na temat sztuk walki - jest bez sensu. Czemu? Patrz wyżej :)
 
Do góry Bottom