Jak to jest u was z imprezkami ?

Status
Zamknięty.

Scott

Member
Dołączył
2.2.2005
Posty
61
Zastanawia mnie pewnien fakt,czy my- nastolatkowie nie umiemy sie juz bawic bez alkoholu?? Czy naprawde świat jest taki ponury i monotonny , że musimy go "wspomagac"??Interesuje mnie jaki imprezki najbardziej lubicie ??
 

ozi

Athlete
Weteran
Dołączył
29.8.2004
Posty
1047
Co do alkoholu. Nie piję (już), bo nie mam gdzie. Zbrzydło mi picie piva na mrozie i przeziębiony pęcherz. Napije się, ale okazjonalnie, na codzień nie.
Imprezy. Nie chodzę, bo nie mam gdzie. Kumple jeszcze o tym nie myślą, ale ja coraz bardziej sie zastanawiam nad wyrwaniem laski i wyskoczeniem na dyskę. Gdyby tak było, to pewnie, że bym sie napił, ale nie browara. Jakiegoś słodkiego alkoholu. Wino albo jakiś drink (jej mam dopiero 15lat :/ ).
Jeśli chodzi to tą zabawę bez alkoholu to jest ona, ale moło gdzie. Młodych ciągnie do robienia głupot i robienia tego co im nie wolno. Potrafimy się bawic bez niego, ale mamy taki hollywudzki nawyk picia na impach. To sie przyjeło
 

Bennetis

Member
Dołączył
9.11.2004
Posty
350
ja to tylko raz piłem piwo (serio) na iprezki to w większości szkolne dyskotki (tam to częciej palą niż piją ale to szczegół) jak jest jaksś pożądna imrezka nie jes drętwa to po pić?? Ja bez tego sobię radze
 

Carlos

Member
Dołączył
3.1.2005
Posty
234
Oczywiście są imprezki bez alkocholowe, ale te imprezki są takie stypowe ... : co innego jak jest alkochol
biggrin.gif
to jest tak: impreza rodzinna - mało lub wogóle brak alkocholu; impreza z przyjaciółmi, kolegami, ziomami
biggrin.gif
- alkochol się leje i leje i wszyscy się dobrze bawią.
 
E

eMzi

Guest
Alkochol moim zdaniem rozluźnia atmosferkę na imprach...Ludzie otwierają się, są bardziej rozmowni itp. Ja piję tylko na jakieś większe okazje (no cóż mam niezbyt miłe wspomnienia po wódce i radzę wam nie tykajcie jej chyba że chcecie rzygać cały dzień
sad.gif
) i jak już nie piję cholernie dużo. Pamiętam moje pierwsze spotkanie z poważniejszym alkocholem (nalewka malinowa hehe), zwiałem z 2 kumplami z budy poszliśmy sobie na taką polankę, rozłożyliśmy se koc i zaczęliśmy pić. Piliśmy powoli gadaliśmy sobie i było baaardzo fajnie. Do dziś pamiętam jeden taki obrazek jak se leżeliśmy na tym kocu obok siebie, słońce grzało a my sie śmiejemy; to było coś w rodzaju ultimate joy (ang. nie wiem jak to przetłumaczyć zresztą sprawdźcie w słownikach
tongue.gif
).
QUOTE Wino albo jakiś drink (jej mam dopiero 15lat :/ ).
Heh ja mam 14 :/...
Szczerze polecam takie wypady jak wyżej z przyjaciółmi (nie żebym namawiał do picia, ale to jest naprawdę fajne przeżycie szczególnie jeśli się to przezywa z przyjaciółmi [nie kumplami tylko przyjaciółmi]).
Pozdrowienia dla moich przyjaciół (i tak tu nigdy nie bywają :/)...
 

Kacperex

KacŚpioszek
Dołączył
26.10.2004
Posty
6508
Co do imprez to czesto jestem na jakięś bo prawie co tydzień i na każdej sobie coś wypiję ale jedno piwko góra dwa bo więcej nie jest mi potrzebne chce się dobrze bawić a nie na czterech wracać do chaty!! No a gdzie spędzam imprezki to najczęściej dyskoteki w Poznaniu klub 7-th HeVen wita bardzo fajna dyskoteka. Nie jestem zwolennikiem wielkiego "chlania" na imprezkach bo nie lubie jak mnie boli głowa nic nie pamiętam a najgorzej jak chcę mi się wymiotować!!! Mam 17 lat i lubie się dobrze zabawić!!
 

abadon

Member
Dołączył
17.1.2005
Posty
130
Żadko bywam na imprezach bez alkocholu, zgadzam się że rozluźnia ludzi i lepiej się z nimi gada. Produkty staram się nie mieszać ale pije zwykle piwo lub wudkę. Ostatnio (zwykle co piatek) siedze z kumplami w barze ale nie spijam się do nieprzytomności (bo by mnie nie wpuścili do autobusu) ale i tak jest fajnie.
 

Gothi

Pain Donkey
Weteran
Dołączył
22.8.2004
Posty
2717
Ja unikam imprezy z prostego powodu: wbrew temu co się mówi, że można zyskać ogólną akceptację w grupie nie dając się nakłonić do picia, palenia etc. jest to nie prawdą, a jako, że ja jestem abstynentem z wyboru [miałem niejedną okazję do napicia się i zawsze odmawiałem] nie jestem godny zaufania [a bynajmniej nigdy nie nakablowałem widząc taką sytuację] i jestem na "marginesie". To jest chore =/
 

bobek_666

sex beast
Weteran
Dołączył
30.8.2004
Posty
1130
Ja bardzo lubie imperezki. Bywam na nich żadko z dwóch powodów:

1. Mało ludzi je organizuje...bo komu chce sie potem sprzątać cały syf po imprezie? Wszędzie rozrzucone jedzenie, rozlany alkohol i wydzieliny z organizmów imprezujących (czyt. żygi ;])

2. Brak czasu. Jestem w pierwszej klasie LO...troche trzeba zakówać (choć ja to robie raczej rzadko), lekcje kończe późno (w pon i wtorki o 17 jestem w domu). Cóż...czekam na wakacje :].

Gothi:
ja jestem abstynentem z wyboru [miałem niejedną okazję do napicia się i zawsze odmawiałem] nie jestem godny zaufania [a bynajmniej nigdy nie nakablowałem widząc taką sytuację] i jestem na "marginesie". To jest chore =/

hmm...pierwszy kontakt z alkoholem miałem dopiero rok temu, czyli miałem 16 lat. Moi kumple już dawno próbo
wali bądź pili regularnie piwo, czy wódke.
Kolegow i koleżanek miałem zawsze sporo. I choć bylem abstynentem nie byłem nigdy na zadnym "marginesie". Chodziłem na palarnie z qmplami, ale papierowsów nie paliłem (dotrzymywałem tylko towarzystwa). Pare razy sprobowałem...ale to tylko mały epizod.

Teraz w mojej klasie z 6 chłopakow tylko 2 pija alkohol (ja i mój kolega). Dziewczyn mamy 28 z tego 18 pija sobie "małe co-nie-co". To właśnie z koleżankami zwykle do knajp chodze. Na qmpli liczyć nie moge.
Co do knajp...nie chodze tam sie schlać jak świnia tylko kulturalnie wypić jednego browarka.

Za rok wybije mi 18-stka. Wtedy już nie bede musiał kryć sie przed matka ani ojcem. Legalnie bede chodził na homing (imprezy domowe).
 

Morgahard

" I'm what you call a demon..."
Weteran
Dołączył
15.9.2004
Posty
1186
Zastanawia mnie pewnien fakt,czy my- nastolatkowie nie umiemy sie juz bawic bez alkoholu?? Czy naprawde świat jest taki ponury i monotonny , że musimy go "wspomagac"??Interesuje mnie jaki imprezki najbardziej lubicie ??

mmm ostatnia imprezka tak? to były urodziny koleżaniki w 4 klasie alkoholu nie było :wink: nie nawidze imprezek itp. nie jestem jakimś out siderem - czy jak sie to pisze ale nie odpowiada mi coś takiego --alkohol też nie jest nie smaczny ale podobno laski na to lecą :? Bo zastanawiają mnie ludzie tak jak ten temat ulubione piwo (fuuj)
tongue.gif
Nie jestem jakiś niedojrzały ale zupełnie coś takiego mnie nie satysakcjonuje :arrow:

[smiley poster=bekloppt:b7b2377bc7]Może jestem dziwny[/smiley:b7b2377bc7]
 

Gorn 2

Member
Dołączył
21.12.2004
Posty
437
odpowiedz do tematu

Alkochol bez Piwa? Chyba raczej dla młodzierzy w wieku 16 lat i w góre się nie da jakiejś imprezy bez beczki alkocholu
tongue.gif
ogólnie jak alkochol pije się na imprezach to nie jest jeszcze tak strasznie no chyba że jest go zbyt dużo :/. Ja osobiśćie nie pije alkocholu bo niemam takiej potrzeby no chyba że jest sylwester to można troche wypić ale bez przesady :/.Nie lubie go pić chyba że ma sie dobry humor :/ ale ogólnie go nielubie a na imprezach choć troche jego jest nie pije bo niechce :/ pije jedynie w wyjątkowych sytuacjach
tongue.gif
.
 

Qaq

Member
Dołączył
11.11.2004
Posty
72
hmm ja ostatnio trochę się zniechęciłem do alkoholu...
widze co on robi z moimi kolegami ;] niby wszystko jest w porządku i nie są uzależnieni ale zminiło się ich postrzeganie świata. Na gorsze. Bardzo subtelnie ale jednak. Ale to dopiero początek. Do czego to doprowadzi? To mnie przeraża. Ja taki nie chcę być
biggrin.gif
Chcę zostać sobą. Trzeba utrzymywać równowagę.
Post dziwaczny ale takie są moje odczucia
biggrin.gif
 
Dołączył
6.1.2005
Posty
189
ha picie na imprach to u nas normalka ale najlepsze są nasze wypady nad Białe jezioro w lato to jest korba. Mam dopiero 15 lat a moich starych nie przerazą jak powiem "mamo ide na pifko wrucę o pólnocy
tongue.gif
" to jest korba... Nie mam nic przeciwko alkoholowi chyba że w dużej ilości bo wtedy to sie robi nuda(a tak wogule to nie wiesz jak jest naprawde)
 

Big Boss

Member
Dołączył
20.11.2004
Posty
811
Ja jestem TERAZ przeciwnikeim alkocholu poniewaz w byłym sylwestrze sie ochlałem i był zemnie taki przypał że szok moja reputacja spadła jak nic (najbardzeiej mnie wkurza jak ktoś mi to przypomina jak sie zachowywałem) i jeszcze po imprezie miałem takiego kaca że musiałem grać w Gothica (on mnie wyleczył serio) i teraz jestem przeciewnikeim wypije sobie przy okazjach troche a czasem w domku jednego browarka wyżłopie i tyle nie ciągnie mnie do żuli i chwaleniem sie przed qmplami że wypiłem 3 browary a tak na marginesie to ja mam 14 lat
 

Izuel

New Member
Dołączył
2.2.2005
Posty
22
Ja niektórych z was nierozumim. Ja też byłem "wstawiony" lekko mówiąc ale ja mam na tyle spox kolegów że nie wypominają takich rzeczy (sami byli nachlani). Pozatym jak jest sylwester to oczywiście bez żadnych dorosłych i oczywiście do rana
biggrin.gif
.

A co do imprez. Rzadko chodzę bo w roku szkolnym to trudno się z chaty wyrwać. Ale w Lato to co innego. Powiedzmy jest 1:00 starsi śpią. A ja ukradkiem otwieram okno w pokoju staram się zejść na dół ze 3 metrowego tarasu :evil: . A potem to wsiadam na wcześniej zostawiony na podwórku rowerek i jadę albo pojeżdzić z qmplami rzadko z qumpelami bo dla nich to za późna pora. Wrócę do domu ok 4:00 iśpię do 12:00.
 

Gregori

Member
Dołączył
22.1.2005
Posty
385
Ja prawie nigdy na imprezy nie chodzę,bo nie lubię.Może raz lub dwa byłem na jakiejś szkolnej,a tak to tylko na urodziny do kolegów.Piwa ani niczego nie piję,jak raz na Sylwestra spróbowałem,to rzygać mi się chciało,a tak a propo to mam 11 lat :oops: .
 

KonraD

Member
Dołączył
18.10.2004
Posty
167
ja podchodze do alkoholu z dystansem, nie widze w tym niczego nadzwyczajnego a wręcz wqrza mnie( i rozsimiesza) jak widze moich qmpli lekko wstawionych ( jedzie od nich, tasiemka sie zacina), a niewidze sensu pić bez okazji. a już niemówie zeby to smakowało( no może z wyjątkiem jakis " słodszych" trunków. poza tym niezabardzo jest gdzie
apropo hlania,- po ostatnim ognisku moi kumple sie tak ośmieszyli!!. ja nie wiem czy to normalne że -wtedy jeszcze 14 latkowie- kiedy niemogą załatwiś nic innegohleją denaturat z pepsi?? qmple przerobili goale podobno itak byl zajeb.... mocny. ja niewiem ale po czymś takim to naprawde nie mam ochoty do picia. ja mam 15 lat,
 

***LOTH@R***

Member
Dołączył
19.1.2005
Posty
94
w sumie jak byłem w zabrzu na wakacjach to wuja dał mi szklanke tatry
a tak nieraz łyka od taty itd. a tak wogole to alkohol.....NIE


W sumie mam 12 lat LoL
 

Phoenixx

Member
Dołączył
12.2.2005
Posty
400
Impra bez alkoholu .... jescze nie bylem na takiej
tongue.gif
:p a czesto bywam na roznego typach dyskotekach , imprezach urodzinowych itp.

Sam cale ferie przepilem ;] ( codziennie po 3-4 borawarki
smile.gif
)
Po tegorocznym sylwestrze tez niezle mnie kac wymeczyl
biggrin.gif
( ludzie odrodzam szampany za 5zl ^^
biggrin.gif
)
 

Godfather

Maruda Di Tutti Capi
Weteran
Dołączył
30.7.2005
Posty
1062
Ja, jeśli jestem otoczony ludźmi których akceptuję, lubię, przyjaźnie się z nimi, to nie muszę nic wypić żeby się z nimi dobrze bawić, a czasem bawimy się aż za dobrze bo niektórzy myślą że jesteśmy napicia np. policja, straż miejska.
Alkochol rzeczywiście rozluźnia atmosferę ale jeśli jesteś z kumplami to po co rozluźniać jeszcze bardziej?

Pozdrowienia. Godfather
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom