Internetowe Znajomości

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
Well powinienem zacząć od tego, żeby wyjaśnić pewną różnicę pomiędzy słowem kumpel/znajomy a przyjaciel
Kumpel to może być osoba z którą się fajnie dogadujemy i często rozmawiamy..mamy wspólne tematy i zainteresowania
kontaktujemy się na płaszczyźnie towarzyskiej..raczej nie porusza się bardziej prywatnych spraw
Natomiast przyjaciel to osoba, która jest świetnym rozmówcą i słuchaczem..potrafi doradzić i wesprzeć...Jesteśmy gotów powierzyć jej nasze największe sekrety, potrafimy rozmawiać o intymnej sferze życia

Well musiałam mniej więcej wyjaśnić byście dobrze się zastanowili i nie szafowali bez zastanowienia,
że macie przyjaciół w internecie, kiedy tak na prawdę ich nie macie bo to są tylko kumple. Nie rozpatruje tego czy ktoś szuka ich przez internet czy nie, chodzi mi o normalne najzwyklejsze kontakty

A więc pytanie czy można znaleźć prawdziwą przyjaźń przez internet????

Moim zdaniem jest to możliwe aczkolwiek bardzo trudne i wymaga czegoś więcej od zaangażowanych osób.
myślę, że to jest cholernie ciężkie większość osób to tylko i wyłącznie kumple
od pogadania pośmiania się dla rozrywki i intelektualnej konwersacji lub obrzucania się mięchem itp.
Są osoby, które wykazują większy polot i zainteresowanie ale by uznać kogoś za kumpla trzeba z nim
przeżyć nie jedno. Jest wiele bardzo fajnych osób i kilka nawet bardzo fajnych, i kto wie jeśli kontakt się nie urwie to kiedyś może przerodzić się w Przyjaźń z prawdziwego zdarzenia..ale to pokaże czas. Osobiście wydaje mi się, że to zależy wyłącznie od podejścia osoby...aczkolwiek taka znajomość jest możliwa

a jak wy uważacie???
 

Sever Sharivar

Słodka...
VIP
Dołączył
1.5.2005
Posty
1339
Osobiście mam trzech prawdziwych przyjaciół, których poznałam przez internet. Jednego z nich znam już 4 lata z hakiem, o naszej znajomość można napisać książkę, bywały wzloty i upadki, ale nadal trwa. Jest to osoba sympatyczna, znosząco moje humory i wahania nastroju, zawsze gotowa mi pomóc i vice versa. Piszemy ze sobą regularnie, nie tylko na gg, listownie, bo uwielbiam pisać listy, a on też. Na dodatek gramy razem w jednym klanie i od tego w ogóle się zaczęła nasza znajomość. Pozostałe dwie osoby, których imion nie zdradzę, także poznałam przez neta. I nie żałuję. Oboje znam już przeszło dwa lata i nadal ze mną wytrzymują, mogę się im zwierzać, a oni mnie, wspólnie staramy się znaleźć wyjście z różnych sytuacji. Z jednym z nich non stop sie drocze, strzelam fochami a on odpłaca mi tym samym :p W tych trzech osobach widze Przyjaciela, jestem tego pewna, oni też. Po dość długim czase powoli zaczyna się dostrzegać, że osoba, z którą się rozmawia przez gg czy co tam jeszcze zaczyna znaczyć dla nas coś więcej. I nie wierze w brednie, że przyjaźń między kobietą a mężczyzna nie może istnieć. Wszystko jest możliwe. Znajomych, kolegów, koleżanek mam dużo, ale bardzo mało osób, które określam mianem przyjaciół. Przyjaciel to dla mnie ktoś ważny :] Na początku trudno mi było zdecydować czy chce mieć internetowych przyjaciół, miałam już w realu jedną przyjaciółkę, ale w końcu się przemogłam. I jak wspomniałam już nie żałuję. Raz się żyję, życie jest za krótkie by się rozwodzić nad jego sensem.

To chyba tyle.

Acha, i dwie z tych osób znam w realu :)
 

Jodełko

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
28.9.2004
Posty
2362
Osobiście uważam że przez neta można poznać przyjaciół, a nawet powiem więcej, prawdziwych przyjaciół którzy w potrzebie ci się nie wypną... Osobiście mam ich kilku (tych prawdziwych) oraz wielu naprawdę bliskich kumpli... Jeśli chodzi o tych pierwszych to większość z nich znam już długo (najdłużej Kacpiego ;) ) i dużo z nimi gadam co oddają statystyki rozmów [statystyki tlena - mam go od wakacji 2006 i od wtedy zaliczają]. Można zawsze z nimi pogadać, wypróżnić się, zwierzyć; pocieszą, poradzą... Zawsze możemy pogadać (wyjątkiem jest szczur bo ten ciągle gra w ET), pośmiać się i "umilić czas" :D. Większość z was pewnie wie, że najlepszym z wszystkich ziomków jest Szczurek. W sumie my jak bracia :p, nawet bliżej :). Jest on dla mnie jedną z najbliższych osób na świecie... Szkoda że nie mam go na realu (jebn** bym mu za to ET :D). Tych prawdziwych przyjaciół którym się zwierzam mam 7...
6 z nich jest tu:
CYTAT(08.06.2007)
10 największych gaduł, rozmowy
1, Szczurek
Wypowiedzi: 20606 (286 rozmów, średnia: 72)
2, Gray Fox
Wypowiedzi: 18084 (348 rozmów, średnia: 51)
3, Striker
Wypowiedzi: 14583 (310 rozmów, średnia: 47)
4, Bzyku
Wypowiedzi: 12777 (387 rozmów, średnia: 33)
5, Blair
Wypowiedzi: 9317 (162 rozmów, średnia: 57)
6, Kacperex
Wypowiedzi: 7345 (231 rozmów, średnia: 31)
7, Tuning
Wypowiedzi: 6698 (241 rozmów, średnia: 27)
8, doctor
Wypowiedzi: 6552 (95 rozmów, średnia: 68)
9, Sword
Wypowiedzi: 6048 (104 rozmów, średnia: 58)
10, Evemement
Wypowiedzi: 5177 (79 rozmów, średnia: 65)

Pogrubione osoby znam z neta. Wyjątkiem tu jest tylko doctor, gdyż jemu się jeszcze nie zwierzałem i traktuję go jako bliskiego kumpla ;). "7 wspaniałm" jest Godfather który tu się nie znalazł... :p


Pozdro dla nich, ale także dla kumpli. Pamiętam o was i dzięki że można z wami się pośmiać :D.
Xarox, doctor, Dadex, mogget, Halek, Rey, Mikeev, Mordimer, Boba Fett, Sever... ITD :D.
 

Jedi

Caporegime
VIP
Dołączył
21.7.2005
Posty
1605
Ja znajomości przez internet traktuję z dystansem, owszem mam kilku znajomych, ale nie szukam ich w sposób taki ze wpisuje Ania 17 lat i pytam sie jej czy poklika bo to troche żenujące jet żeby nie powiedzieć denne. Osobiscie nigdy się nie spodkałem z nikim przez net, bo jakoś tak powiem że mam wielu znajomych i nie odczuwałem takiej potrzeby. Ale czy wierzę że można wyszukać prawdziwą przyjaźn a nawet miłość w internecie? Owszem :) ale to nie dla mnie ;] U mnie sa 4 typy znajomych, znajomy, kolega, przyjaciel i tru przyjaciel, ten tru to taki który mi nie raz udowodnił że można mu zaufac i będzie ze mna na dobre i na złe ;]


Pozdro
 

dudekkss

Carcass
Weteran
Redakcja
Dołączył
2.2.2005
Posty
3346
Znajomości przez internet ? Podobnie jak MotM, traktuję z dystansem. Czasami lubię sobie pogadać z Xarem albo xenexem o różnych dziwnych rzeczach. Przyjaciół w internecie nie szukam i szukać nigdy nie będę, ponieważ nie czuję ku temu potrzeby. To w końcu internet i każdy może tu pisać co chce i niekoniecznie musi to być prawda. Ja z natury ufny nie jestem, więc tu się rodzi owy dystans. Gdy widzę, że ktoś wspomina o prawdziwej przyjaźni przez internet, na mojej twarzy pojawia się ironiczny uśmiech. Dla mnie coś takiego jak przyjaźń przez internet nie istnieje. Można mieć znajomych, z którymi można porozmawiać, ale nie prawdziwych przyjaciół.

Aczkolwiek to tylko moje zdanie na ten temat.
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
CYTAT
CYTAT(08.06.2007)
10 największych gaduł, rozmowy
1, Szczurek
Wypowiedzi: 20606 (286 rozmów, średnia: 72)
2, Gray Fox
Wypowiedzi: 18084 (348 rozmów, średnia: 51)
3, Striker
Wypowiedzi: 14583 (310 rozmów, średnia: 47)
4, Bzyku
Wypowiedzi: 12777 (387 rozmów, średnia: 33)
5, Blair
Wypowiedzi: 9317 (162 rozmów, średnia: 57)
6, Kacperex
Wypowiedzi: 7345 (231 rozmów, średnia: 31)
7, Tuning
Wypowiedzi: 6698 (241 rozmów, średnia: 27)
8, doctor
Wypowiedzi: 6552 (95 rozmów, średnia: 68)
9, Sword
Wypowiedzi: 6048 (104 rozmów, średnia: 58)
10, Evemement
Wypowiedzi: 5177 (79 rozmów, średnia: 65)


Statystyki rozmów to nie wszystko Jodeł
można z kimś dużo gadać ale o pierdołach
jestem przekonany, że nie każdy z nich potraktował by cię za przyjaciela
bo to nie działa w jedną stronę tylko w dwie
to że ty się spowiadasz jednej stronie to nie znaczy, że jest i ona twoim przyjacielem
moim zdaniem większość uznała by cię po prostu za kumpla
a ty nadwyrężasz znaczenie słowa przyjaciel
 

Jodełko

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
28.9.2004
Posty
2362
yeed, ja to tylko dałem jako dodatek... Żeby pokazać ze gadam z nimi dużo, doctora ni nazywam przyjacielem. Nie widziałeś rozmów wiec nie wiesz, ale osoby wyżej wymienione traktuje jako przyjaciół i mam nadzieje z wzajemnością. Różnie dobrze mogłem ich wymienić tak: "Szczurek, Gray Fox, ..., Sword" ale wolałem to zobrazować na statystykach... Po raz 100 ci mówię że nie czepiaj się jak czegoś nie znasz... Szczurowi, Grayowi, Swordowi, Godfatherowi, Blairowi i Evenementowi się "zwierzałem" wiele razy, uważam ich za przyjaciół, mam nadzieje że z wzajemnością. Kacpiemu mniej (mało ma czasu :( ) ale z nim się znam najdłużej i dużo zrobił on dla mnie, jak i zawsze pomagałem mu gdy tego potrzebował. To chyba przyjaźń?
PS: Z tego co wiem to jedynie Blair nie uważa mnie za Przyjaciela, ale ja go za niego uważam gdyż moge mu powierzyć wszystkie moje tajemnice i na pewno mnie nie zdradzi.

A za Szczurek skoczył bym w ogień ;).

EDIT:
CYTAT
Nie wiem jakby to mogło wyglądać, bo moim zdaniem nie można udowodnić przyjaźni tylko słowami, a tylko taką możliwość daje nam Internet.

Dad, Kacpi miał potrzebę był w pracy i nie mógł wyjść poprosił mnie żeby mu kupił i doładował konto kartą na orange, bo potrzebował... Zrobiłem o co mnie prosił i nie chciałem żadnych pieniędzy, gdyż przyjaciołom się pomaga...

CYTAT
Jodełko więcej NORMALNEGO życia tongue.gif a mniej internetowego ;p

Ha i tu się mylisz... Dużo czasu spędzam na polu, aczkolwiek żadnego kolegi z którym się bujam nigdy nie nazwał bym przyjacielem... Mam 1 przyjaciela w realu, lecz niestety on się buja z dziećmi aa... :(

CYTAT
W sumie to dobre, dla osób które chcą być w miare anonimowe

Nie do końca, bo z Blairem znam się z reala a jakoś sie mu "żale" :D.

PS: A osoby wyżej wymienione (ta 7) mogą zawsze na mnie liczyć i ufam im bezgranicznie....


CYTAT
ale to nie dowód na przyjaźń

Ehh nie znasz sytuacji to nie mów. W tedy zbierałem hajs, i skąpiłem na wszystko, żal mi było wydać pieniądze na kwiatka dla kogoś bardzo bliskiego ;]... A dla niego "zmarnowałem" kasę... :p

CYTAT
Czy gdyby przyjaciel z G Up na prawdę potrzebował twojej pomocy i musiałbyś przejechać pół Polski by mu pomóc, zrobiłbyś to?
Gdybym był pełnoletni to tak...

CYTAT
Z tym skakaniem w ogień to naprawdę mnie rozśmieszyłeś.
Kicham na to czy cię rozśmieszyłem, ale za tym gryzoniem naprawdę skoczyłbym w ogień... Ale dopiero za 2 lata bo będę mieć te 18 :p.
A, Blaira znam z reala i niech on wam powie czy jestem w realu inny niż an gg... Jestem sobą i leje na was :p.

CYTAT(1)
Jodełko: (18:06:59)
Uważasz mnie za przyjaciela?
Sword: (18:10:35)
no raczej
CYTAT(2)
SMS od Kacperex:
Tak
 

Dadex

Al di là delle nuvole
Weteran
Dołączył
5.11.2004
Posty
1789
Uwierzę w przyjaźń przez Internet jak będę miał takiego przyjaciela (choć to praktycznie nie możliwe). Nie wiem jakby to mogło wyglądać, bo moim zdaniem nie można udowodnić przyjaźni tylko słowami, a tylko taką możliwość daje nam Internet. Mam kilku kumpli przez Internet i to mi wystarcza. Nie raz już bywało, że mój kumpel przestawał się odzywać i kontakt całkiem się urywał, choćby i na tym forum. Nie szukam przyjaciół przez Internet, ale kto wie, może jeszcze zmienię zdanie. Słyszałem o przyjaźni, nawet wielkiej miłości poznanej przez Internet, dlatego wszystko możliwe.

Edit:
Ech gadam głupoty, nie zmienię zdania ;]
 

Lares_

Paladyn Wody
Dołączył
29.11.2005
Posty
806
Przyjaźń przez internet ?
mwahah.
nie wierze.
W sumie to dobre, dla osób które chcą być w miare anonimowe i chcą się wyżalić.
Ja tam w necie przyjaciół nie mam. Może znajomych.
Jodełko więcej NORMALNEGO życia :p a mniej internetowego ;p


btw. Ja mam same PRZYJACIÓŁKi i to starsze ;p
Rówieśnicy są kumplami ;p nie wiem czemu, ale tak mam.
 
D

Deey

Guest
Przyjaźń piękna sprawa...ja z gabryśką znam się od pieluchy..mieszkałyśmy na tej samej ulicy i bawiłyśmy się razem
świetna kumpela..każdemu takiej życze
a co do internetA to myślę, że można poznać kogoś fajnego ale nie wiem czy przyjaciela, ja takowego nie spotkałam
i zazdroszcze jodłowi jeśli takowych prawdziwych przyjaciół znalazł

aczkolwiek
CYTAT
Kacpi miał potrzebę był w pracy i nie mógł wyjść poprosił mnie żeby mu kupił i doładował konto kartą na orange, bo potrzebował... Zrobiłem o co mnie prosił i nie chciałem żadnych pieniędzy, gdyż przyjaciołom się pomaga...

bueheheheeheheheh
bueueueheueheueue
buebeubeuuhuebbubu
to jest dla ciebie akt wielkiej przyjaźni???????
gratuluje bo dla mnie to akt tego, że ci się nudzi i nie masz co robić
no i masz dobre serce bo chcesz pomóc kumplowi
ale to nie dowud na przyjaźń
 

Laska

Active Member
Dołączył
1.6.2005
Posty
1041
Osobiście z dystansem podchodzę do kontaktów nawiązywanych przez neta, ale muszę przyznać, że sam znalazłem przez neta przyjaciółkę. Kiedyś zagadała do mnie jedna dziewczyna, w jakiejś błahej sprawie. Zawiązała się rozmowa i tak jakoś się potoczyło :)
Rozmawialiśmy ze sobą codziennie nawet po kilka godzin, a po jakimś czasie spotkaliśmy się kilka razy. Rozmawiało mi się z nią jak z nikim innym. Była dla mnie tzw. bratnią duszą. Niestety jakiś czas temu kontakt między nami się urwał i nie rozmawiałem z nią od kilku miesięcy. Ale to był dla mnie dowód, że nawet w internecie można spotkać prawdziwą przyjaźń.
 

Gothi

Pain Donkey
Weteran
Dołączył
22.8.2004
Posty
2717
Ja powiem tyle: Rey to jedyny koleś z którym udało mi się prawie zrozumieć =] Najczęściej obustronnie pieprzymy jakieś głupoty, ale jest dobrze.
Ale przyjaźń przez neta? Heh, ja nie wierzę w żadną przyjaźń, a przez neta tym bardziej. Jest to coś innego, bo tu nie musisz się tak bać o zaufanie... a najwięszym problemem jest zaufanie, kiedy powiesz co czujesz, najczęściej okaże się, żę wszyscy dookoła mają podobnie... I tyle.
 

Nekromanta Boom

Dzika Karta
Weteran
Dołączył
1.10.2004
Posty
3777
Przyjaźń przez neta? Prawdziwa? Rzadkość. Na pewno zdarzają się przypadki prawdziwej przyjaźni ale są to sporadyczne przykłady. Na tym forum mam wielu 'kumpli' ale prawdziwych przyjaciół to raczej nie. Rey, Sever, Nadja, czy wielu innych leśników bardzo szanuję i nazwę ich swoimi przyjaciółmi. Ale postawmy sprawę z tej strony. Czy gdyby przyjaciel z G Up na prawdę potrzebował twojej pomocy i musiałbyś przejechać pół Polski by mu pomóc, zrobiłbyś to? Warto zadać sobie to pytanie i na nie odpowiedź. Jak dotrze do was odpowiedź, będziecie wiedzieć czy jesteście prawdziwymi czy tylko "kabelkowymi" przyjaciółmi.
 

Megarion

El Presidente
Dołączył
25.9.2004
Posty
1824
Jodeł, te staty które pokazałeś to raczej na mnie wrażenia nie robią ;] Pomnóż 1. miejsce z 20 razy to będzie... Powiedzmy coś pododobnego to tego, o czym zaraz powiem ;] A i tak za mało...

Ja Przyjaciółkę akurat poznałem przez Internet. I przyjaźń nie musi być tylko przez kabel, nawet, gdy dzieli te kilkaset kilometrów, jest przecież możliwość rzadkiego spotkania się. I gadania, oczywiście ;)
Oświadczam, także i mój rzecznik (jak jakiegoś znajdziecie) może to potwierdzi, że nie boję się w "realu" widtwać się z dziewczynami, nie puszczam buraków gdy jakąś zobaczę albo gdy z nią gadam... Także z takimi podejrzeniami pod inny adres. Inna rzecz, że akurat w moim środowisku tak "siostrzanej" duszy nie znalazłem. I nadal jej nie wypuszczam :) Nie wiem, co byłoby, gdyby jej się coś stąło, jak pyta BOOM. I wolę, żebym nigdy nie musiał działać w takiej sytuacji. Jednak działanie w bardziej komfortowych warunkach, np. planowanie spędzenia nieco czasu w wakacje jest już w zaawansowanym stadium.
Aha, pod koniec września będzie dopiero 2 rok znajomości, więć może nie jest to rekord :) Ale i my nie jesteśmy aż tacy starzy :)
 

Lord Viqux

Member
Dołączył
29.6.2005
Posty
316
Przyjaźń przez internet.. no tak, mówcie co chcecie, ale ja poznałem przez internet prawdziwego przyjaciela, i jest to Gray Fox. Znamy się od 2 lat... o naszej znajomości, a w zasadzie historie tej przyjaźni warto by było poznać, bo to ile przeszliśmy, ile burz i wstrząsów przeżyliśmy, to wiele uczy.. ale jak było, wiemy tylko my, to oczywiste... było wiele ostrych starć, kilka ostrych kłótni, ba, "zrywanie" znajomości nie raz, i to nawet na kilka tygodni. Ale w końcu zawsze któryś wyciągał rękę na zgode :]
 
G

Gray_Fox

Guest
Jodeł odpowiadając na twojego smsa - tak uważam cie za przyjaciela.

Co do przyjaźni przez neta jestem do tego przekonany że ona istnieje. Sam jestem przykładem tego - ja i viqux, od dwóch lat. W sumei to można o nas napisać książke poematy opowiadania, o przygodach na polskiej scenie gothic bo i wiele tego było :) Teraz tego warhoła proboje wciagnac w swiat l2 zobaczymy jak pojdzie;d
Z jodlem tez sie rok znamy, i jest on moim przyjacielem. czasem pomarudzi, ponapina miachy i komus wyjebie prosto z rury . dobry jodel ;d osoba ktora do konca ukochala ten portal...

w sumie to moich klanowiczow w l2 w szczegolnosci ataraksje, bolagara, vandala, trevala, i pare osob z DreamTeams uwazam za wielkich przyjaciol :)) niesmiertelny były clan nkzm w ktorym zglebilem podstawy gry ahh legenadrna ekipa. Log Hp! Log MP! Log buffy! ehh wystarczy grac z nami w pt w katach i juz wiadomo ze to nkzm i LogazdoR cl@n buffer (ja) w akcji, zawsze jest ciekawie, wszyscy zajeci a ja wywołuje 5 mobow po 60 lvl wtedy jest jadka na calego ^^.

Poprostu, dzieki wam wszystkim.
GF aka Log
Gothic UP & Lineage II Reddragon cl@n "nkzm".

I wszystko jasne.;p
 

Geezer

Member
Dołączył
9.9.2005
Posty
833
ehm Jodeł... szczerze mówiąc, to po twych postach wnioskuje, że wychodzisz na swoistego "wafla". Czy ty naprawdę zdajesz sobie sprawę z tego co piszesz? Z tym skakaniem w ogień to naprawdę mnie rozśmieszyłeś. Chciałem ci powiedzieć, że gadając przez gg nie poznasz dobrze osoby, a jak jej nie poznasz zbyt dobrze, to nie możesz jej nazwać prawdziwym przyjacielem. Autopsja się tu odzywa, znam z własnego doświadczenia, że człowiek na gg jest zupełnie inną osobą niż w realu. Raz na lepsze, raz na gorsze. Tak ci poradzę, żeby więcej kontaktów nawiązywać w rzeczywistości, bo jak zaczniesz polegać wyłącznie na internetowych przyjaciołach to skończysz marnie, mówię ci.

Co do nawiązywania tych znajomości... hmm... raz jestem po jednej stronie barykady, a raz po drugiej, ponieważ nie zgadzam się z opiniami "W necie możesz spotkać prawdziwego przyjaciela". Niestety, albo stety, w moim przypadku pojawił się wyjątek bo mam pewną przyjaciółkę, która poznałem przez inną osobą, ale z neta. Kilka razy spotkaliśmy się w realu i nadal utrzymujemy kontakt. Moim zamierzeniem jest jednak to, by wskazać pewną subtelną różnicę. Klikając w "Szukaj osoby" nie znajdziemy prawdziwego przyjaciela, bo możemy najwyżej znaleźć Wojtka lat 12. Wiadomo o kogo chodzi.
Żeby spotkać bliską osobę musi pojawić się spontan. Macie wyżej przykład Laski. Nie szukał przyjaciółki, jakaś laska zagadała do niego w BŁAHEJ sprawie. Nie oczekując zbyt wiele, zaczął rozmawiać. Rozwinęło się i co teraz mamy? Przyjaźń.

Na koniec powiem, by nie szukać na siły przyjaciół w necie, bo jest to bezcelowe. Nie należy również czekać, aż ktoś do nas zagada i mieć nadzieje, że ta znajomość się rozwinie. Nie tędy droga.
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
CYTAT
Chciałem ci powiedzieć, że gadając przez gg nie poznasz dobrze osoby, a jak jej nie poznasz zbyt dobrze, to nie możesz jej nazwać prawdziwym przyjacielem. Autopsja się tu odzywa, znam z własnego doświadczenia, że człowiek na gg jest zupełnie inną osobą niż w realu. Raz na lepsze, raz na gorsze. Tak ci poradzę, żeby więcej kontaktów nawiązywać w rzeczywistości, bo jak zaczniesz polegać wyłącznie na internetowych przyjaciołach to skończysz marnie, mówię ci.



Faktem jest, że rozmowa na gg to nie wszystko
nigdy nie poznasz tak do końca kogoś
a na realu zawsze jest się trochę innym niż na gg
nie mówiąc o tym ,że czasami niektórzy przybierają maski
które na gg są zupełnie inne niż oni sami w realu.

Trzeba wyważyć internetowe życie a real..
bo można mieć przyjaciół przez internet ale
potrzeba też tych bliskich obok na miejscu
bo na tych internetowych nie zawsze można
liczyć z różnych wgledów technicznych
tak jak na tych na miejscu



CYTAT
Ale postawmy sprawę z tej strony. Czy gdyby przyjaciel z G Up na prawdę potrzebował twojej pomocy i musiałbyś przejechać pół Polski by mu pomóc, zrobiłbyś to? Warto zadać sobie to pytanie i na nie odpowiedź. Jak dotrze do was odpowiedź, będziecie wiedzieć czy jesteście prawdziwymi czy tylko "kabelkowymi" przyjaciółmi.


I tu jest sedno sprawy..Boom strzał w 10..bo to jest najprostsza sytuacja.....
wydaje mi się, że do takich działań naprawdę musi się wywiązać więź
bardzo silna między osobami by były gotowe na takie poświęcenia
zastanawiam się jaka by była odp...gdybyście sobie w duchu
zadali to pytanie.ci którzy uważają, że mają przyjaciół w interze
i czy to działało by w 2 strony....bo moim zdaniem jeśli w jedną
to to niem jest przyjaźń
 

szczurek

Menda serowa
Weteran
Dołączył
26.10.2004
Posty
4565
Przyjaciele z neta nie są tak na prawde do konca przyjaciółmi. Skąd wiesz ze po drugiej stronie monitora nie siedzi jakis znakomity aktory ktory igra sobie tylko z Twoimi uczuciami.
Moze przesadzam, ale różnych ludzi spotykałem na swej drodze ;] Zawsze jest ten 1% ze dales sie nabrac.
No cuz, jesli jednak ten 1% sie nie sprawdzi, to sądze ze bardzo długa znajomosc przez neta moze sie przerodzic w przyjazn. Jednak skladac sie na to powinno przede wszystkim poznanie drugiej strony w realu i spędzenie z nią duzej ilosci wolnego czasu i poznanie jej "na nowo". Dopiero wtedy mozesz powiedziec ze "koles z neta jest moim przyjacielem."
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
CYTAT
SMS od Kacperex:
Tak



Dam ci prosty przykład Jodeł :)

Ile ty się znasz z Kacpim co????? długo co????
chwalisz się tym esemesem jakby coś znaczył naprawdę :]
Wiesz zapytałem mu się dlaczego uważa cię za przyjaciela....
hm...tu usłyszałem..........żadnego uzasadnienia....tak po prostu.....
heh no ćóz ciekawa sytuacja uważać kogoś za przyjaciela a nie wiedzieć
co ma w sobie takiego i za co go szanujemy
zadałem sobie to sam pytanie co ty i napisałem do Kacpiego :)
z takim samym pytaniem jak ty do niego...
heh wiesz co odpowiedział....po 4 miechach znajomości....też mnie uznał za przyjaciela
a fakt jest taki że ledwo się znamy....dobrze się dogadujemy i czasem rozumiemy
ale to nie wystarczy..ja nie potrafię powiedzieć czy kacpi to mój przyjaciel
dla mnie jest świetnym kumplem....a przyjacielem..nie umiem powiedzieć
Ogólnie chodzi o lekkość słowa przyjaciel...znasz się z nim tyle lat a ja nawet nie pół roku
a określił mnie mianem swojego przyjacielem...ale czy to coś zmieniło między nami????
nadal jesteśmy w pewnym sensie obcy tak jak byliśmy na początku..
No cóż mi to daje do myślenia ale tobie pewnie nie.....to że nazywa cię swoim przyjacielem
nie znaczy że coś się między wami zmieniło..jeśli czujesz że to prawdziwa przyjaźń
to cool i ci zazdroszczę ale ja bym się wahał przy takim słowie bo to grubymi nićmi szyte




CYTAT
Edit: ta riposta nie ma na celu urażenia ani kacpiego ani ciebie JOdeł....jest wyrazem moich wątpliwość
i próby zastanowienia się nad tematem całego topiku a nie nad waszą znajomością....tłumacze dlatego bo nie chciałbym zostać
objechany za złe zrozumienie moich intencji...pozder
 
Do góry Bottom