Horrory

Elessar

Inkwizytor
Weteran
Dołączył
30.12.2007
Posty
2679
Horrory stanowią jeden z najpopularniejszych i najchętniej czytanych gatunków książkowych. Nie ma co się dziwić - to wciągające książki z bogato zbudowaną atmosferę, która pozwalają nam z łatwością przenieść się w inny świat i oderwać od rzeczywistości.
Niekwestionowanym mistrzem tego gatunku jest Stephen King, lecz oprócz niego liczą się też inni autorzy.

Jakie czytacie horrory? Ja sam niedawno rozpocząłem moją przygodą z tym gatunkiem. Póki co miałem styczność tylko z dziełami Kinga - Pod kopułą, Stukostrachy, Miasteczko Salem, lecz planuję głębiej zapoznać się z horrorami :). A Wy?

Ave
 

Nekromanta Boom

Dzika Karta
Weteran
Dołączył
1.10.2004
Posty
3777
No horrory również czytam i również są to ksiażki Kinga, zazwyczaj ( acz nie zawsze ofc ) wolę jego zbiory opowiadań od powieści.
Generalnie u mnie dominuje horror/sensacja/thriller/fentasy. To są gatunki w których się "obracam". :)
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
Zaiste, horrory to większość książek, które czytam. Muszę przyznać, że towarzyszą mi one od najmłodszych lat, chociaż może niektórych to zdziwi.

Zaczęło się jeszcze w "zerówce", kiedy to pani nauczała nas liter. Już wtedy drgałem po nocach i pociłem się jak świnia (chociaż te się nie pocą, ale lubię ten frazeologizm), bałem się po prostu, że ja czytać się nie nauczę, bo to za trudne być musi i na pewno nie dam rady. Chociaż nie można powiedzieć, że był to mój pierwszy horror, bo nie był książką, to moje przeżycia były horrorem samym w sobie.

Jakiś czas potem dostałem elementarz - mój pierwszy horror. "Ala ma kota...", ja nigdy nie miałem kota :(. Dlaczego ona ma, a ja nie? To było straszne, rodzice mnie nie rozumieli, koledzy i koleżanki wyśmiewali, a ja kota jak nie miałem tak nie miałem. To tylko jeden z wieluset fragmentów tejże strasznej książki o nazwie "elementarz", które odcisnęły piętno na mej psychice.

Z czasem przyzwyczajałem się do horrów. Horrory z podtytułami "matematyka" czy "historia" nie były takie złe. Wcześniejsza "wesoła szkoła w klasach 1-3" była wręcz śmieszna w porównaniu z elementarzem. Pokolorować obrazek na kolorowo? Hahaha, bułka z masłem, różowego nigdy się nie bałem.

Człowiek powoli rósł, aż trafił do tworu zwanego gimnazjum. Chodząc do tej szkoły zetknąłem się z kolejnymi horrorami, których forma dotąd była mi nieznana. "Matematyka z plusem" czy "English is easy" to nic w porównaniu z horrorami nad horrory, jakie miałem "przyjemność" czytać w gimnazjum. Była to książka pt "B Mockby". AAaaaaa!!!!! Czytając ją, nie rozumiałem praktycznie nic. Była napisana jakimiś dziwnymi literami, niektóre były takie same jak w j.polski. Sporo jednak było całkiem innych. Do dziś nie wiem co to było. Tak czy siak, za każdym razem gdy otwierałem tę książkę, ręce mi drżały, z czoła leciał pot, a po nogawce ciekła struga żółtego, ciepłego płynu.

Potem przyszło liceum. Co tu dużo kryć, nawał horrorów był przytłaczający. Nie dość, że ich treść była straszna i zmieniła mój światopogląd, to także ich objętość była sporo większa od horrorów, które czytałem dotychczas. Straszne rzeczy, nikomu tego nie polecam. Co najgorsze, często byłem wręcz zmuszany do ich czytania, pod zagrożeniem kary w postaci kresek w innym horrorze, zwanym "Dziennikiem". To ponoć dopiero jest siekiera. Nikt do niego nie miał dostepu, prócz pro uber czytelnika, zwanym "nauczycielem". Mimo to widok jego okładki sprawiał, że człowiekowi jeżył się włos na jajkach.

Podsumowując, nigdy nie lubiłem czytać horrorów, zawsze się ich bałem i nienawidziłem, mimo to towarzyszą mi przez większość życia i wszystko wskazuje na to, że jeszcze przez parę ładnych lat tak pozostanie...
 

szkeleton

Hmmmm
Członek Załogi
Dołączył
15.11.2008
Posty
8520
Horrory zawsze były, nawet gdy myślałeś, że ich nie czytasz czytałeś bojąc się co jest na kolejnej stronie.
Osobiście mało czytam książek, nawet bardzo. Kiedyś mi się nawinął jakiś horror ale nawet nie pamiętam jaki. Ogólnie książki mnie nie interesują, a jak już któraś mnie zainteresuje to zapada w ciemny głąb mej pamięci.
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
Brawo Zig! To było wielkie wyznanie i zarazem (jak przypuszczam) tak terapia oczyszczająca dla Ciebie. W końcu mogłeś zrzucić ten ciężar z barków ;).

Co do mnie, to czytałem kiedyś trochę Kinga, więcej Koonza. Jednak generalnie nie przepadam za tym gatunkiem. Jeżeli już mam z nim jakąś styczność to tylko w kinie, choć też rzadko, po prostu większość z filmów horrorów, to po prostu głupawa produkcja klasy B.
Na czytanie książek o tej tematyce, zwyczajnie szkoda mi oczu. Wolę inne rodzaje literatury. Co innego, gdy w dobrej fabule są wątki przyprawiające o gęsią skórkę. Ale horror jako taki mnie nie bawi, gdyż gatunek ten (z małymi wyjątkami) jest po prostu infantylny.
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
W moim przypadku horrory nigdy nie były moją mocną stroną. Po prostu nie jestem docelowym klientem takich książek. Nudzą mnie tak jak filmy o takiej tematyce. Tak więc wolę jak już jakiś dreszczowiec jeśli już mówimy o czymś zbliżonym.
 

Bojan

Spirit Crusher
Weteran
Dołączył
12.1.2008
Posty
2680
To było straszne, rodzice mnie nie rozumieli, koledzy i koleżanki wyśmiewali, a ja kota jak nie miałem tak nie miałem. To tylko jeden z wieluset fragmentów tejże strasznej książki o nazwie "elementarz", które odcisnęły piętno na mej psychice.
ZIg, mam nadzieję, że nie jesz mięsa, nie pijesz alkoholu, nie bierzesz narkotyków i nie palisz...

Wracając do tematu: horhory zawsze wolałem oglądać niż czytać. W sumie to w tej dziedzinie miałem do czynienia jedynie ze wspomnianym wcześniej Kingiem (Lśnienie, Miasteczko Salem, Wielki Marsz itp. itd.) aczkolwiek nie ukrywam, że jest to niezwykle ciekawa i pobudzajaca do myślenia lektura.

Biafra, głupawe produkcje klasy B?!??! Obejrzyj sobie ekranizację House of Dead albo Alone in the Dark! To są MAJSTERSZTYKI!!1~`
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
Dlatego napisałem - z małymi wyjątkami. Miałem tu na myśli, zarówno film, jak i książki. Nie zmienia to faktu, że większość to chłam, nie wart marnowania na niego czasu.
 

Bojan

Spirit Crusher
Weteran
Dołączył
12.1.2008
Posty
2680
Nie no, żartowałem :p Wszystkie te produkcje które wymieniłem są tworem Uwe Bolla, więc raczej nie warto po nie sięgać :D (chyba, że ktoś jest masochistą, w takim przypadku są to pozycje obowiązkowe)
 

Adi888

New Member
Dołączył
23.12.2015
Posty
10
Dobrym horrorem jest Ciemność płonie polskiego pisarza:
 
 
Dworzec to jedyne bezpieczne miejsce.
Ciemność tu nie zagląda. 
Na razie...

Przerażająca podróż po tonących w ciemności Katowicach.

Katowice Główny to miejsce, przez które przewijają się dziennie tysiące ludzi. Większość pojawia się tam na moment, część została na znacznie dłużej. Bezdomni. Wybrani. Niegdyś mieli rodziny, pracę, wiedli mniej lub bardziej szczęśliwe życie. Dziś mają tylko siebie i stare, śmierdzące dworcowe hale. Wybrała ich bowiem Ciemność. Zapłonęła i nigdy już nie zgasła.
 
Do góry Bottom