Historia Zbójów

Sion

Member
Dołączył
2.5.2005
Posty
33
Wszystko zaczęło się od rozbicia 2 zakonów na 4 obozy. Wtedy to właśnie poznajemy ekipę zbójów. Z początku nie przepadali za sobą ale musieli się zgrać żeby przetrwać. Nikt bowiem nie pomorze im w dalszym życiu. W pewien sposób odzruceni postanowili nie obijać się długo i założyli obóz daleko w górach. Na odludziu nikt nie wiedział co się z nimi stało aż do momentu gdy niezne żezimieszki zaczęły napadać na bezbronnych kupców przeprawiających się z północy Normadu do królestwa. Magowie jako ludzie świeccy i wykształceni postanowili przysłużyć się społeczeństwu, aby pokazać królowi na co ich stać. Więc zaczęli eskortować kupców. Niczego nie świadomi zbóje radowali się łupami. Gdy kilka dni późnij przejeżdżał przez góry kupiec zbóje z Bobkiem na czele zaatakowali. Wtedy z wozu wyłąnił się mag i ognistą kulą zabił jednego z kampani. Rozwścieczona wataha zbójów przypóściła desant na powóz. Ze złości wybili wszystkich w pień nawet nie zabierając łupów. Nieszczęśnikiem który zginął był Ashkael. Żaden z kampani nie mógł się z tym pogodzić więc zaczęli przygotować plany wojenne dzięki którym mieli zająć terytorum magów i pomścić śmierć kampana. Niespodziewanie dostali wiadomość od wojowników:

"Drodzy zbóje doszły nas słuchy o waszych planach wojennych i prawdopodobieństwu ataku na Magów. Zobowiązujemy się wam pomóc jeżeli oddacie nam pół zdobytej w walce ziemi. Proszę o szybką odpowiedź.
Podpisano Gothi"

Propozycja wydała się zbóją przystępna więc Bobek natychmiast napisał list zwrotny do Wojowników że propozycja została przyjęta. Przygotowania do ataku ruszyły pełną parą.
Dzień w dzień odbywały się treningi oby dwóch gildi. Zbóje uczyli wojowników skradania się oraz strzelania z łuku a woje uczyli zbójów posługiwania się bronią dwóręczną i toporami.
Od zabójstwa Ashkaela mineło 3 miesiące w tym czasie trwały przygotowania oby dwu gildi. Nadszedł czas ataku, uzbrojeni po zęby zbóje i wojownicy przemaszerowali cały Normadr aż, w końcu doszli na ziemie magów. Zwiadowcy oczywiście powiadomili magów o możliwości desantu. Zaczęła się bitwa z początku wydawało się że nasza kampania ma przewagę ale nagle z gęstwin leśnych wyłonili się leśnicy którzy wybili całą tylną straż wojów. Jednak sytuację udało się opanować. Leśnicy uciekli, a z magów przy życiu nie został nikt. Tak więc ziemie magów zostały podzielone a śmiarć Ashkaela pomszczona. Na jego cześc i na cześć tej bitwy król rozkazał na placu zamkowym postawić posąg Ashkaela. Ale czy to koniec. Magowie mięli jeszcze jeden obóz na terenie leśników z którymi byli w przymierzu. Ale to zupełnie inna opowieść......
 

paniscus

Member
Dołączył
28.4.2005
Posty
375
No siema!!
Opowieść nie jest zbyt rewelacyjna. Próbowałeś stworzyć hirtorię wojen czterech gildii, wzorując się na podziale na gildie na forum, ale coś ci to nie wyszło.
Napisałeś to tak jakbyś opisywał w skrócie jakąś kampanie.
Największą zaletą tego opowiadania jest długość, dobrze, że jest krótkie.
"oby dwu" się nie pisze tylko obydwóch.
Nota 3/10
Resztę zostawię dla siebie, ale dobrze, że prubujesz.
NaRka i powodzenia przy pisaniu nowych.
laugh.gif


ps. Nie bierz tego do siebie, po prostu starałem się być szczery.
 

Sion

Member
Dołączył
2.5.2005
Posty
33
Rozumiem cię w końcu to moje 1 opowiadanie. Mam nadzieje że im więcej będę pisał opowiadań tym lepiej będę mi wychodzić. Zresztą to opowiadanie pisałem o 1:00.
 

Świrus

Ginekolog (Przywódca zbójów)
Dołączył
5.10.2004
Posty
1719
Odwzorowanie stosunków gildii nie wyszło najlepiej, bo:
Po primo: Wojownicy mieli najpierw wojnę ze Zbójami
Po secundo: Wojownicy mają cały czas sojusz z Leśnikami
Po trio: Magowie nie mieli z nikim sojuszu
Po czwarte: Zbóje z Wojownikami, wcale nie mają sojuszu, mają zawieszenie broni ze względu na wojnę z Magami, więc to niemożliwe by stawiać pomnik zbója w królestwie, co najwyżej by postawiono w obozie Zbójów.
Po piąte: Zbóje byli od początku ze sobą zgrani.
Do tego opowiadanko napisane z błędami ortograficznymi.
Jak już napisał mój poprzednik, to opowiadanie przypomina jakieś wprowadzenie do gry, które bardzo kojarzy mi się z Icewind Dale.
Kolejną wadą jest długość, mało opisów, wygląda bardziej na streszczenie niż opowiadanie, nie ma klimatu, nie budzi żadnych uczuć.

Opowiadanie ogółem pozbawione zalet, sporo błędów, krótkie, nie trzymające klimatu, jedyną zaletą jest….ehh no nie przychodzi mi do głowy

Moja ocena: 2,5/10, gorsze są tylko opowiadania spamerów i Maga Ognia:p
 

Sion

Member
Dołączył
2.5.2005
Posty
33
Szczerze Świrus ciesze się że krytykujecie mnie to dodaje mi motywacji. Ale to co napisałeś to wszystko wiem bo należałem do zbóji od początku założenia. Ja byłem Ashkael i Prusheen ale te nicki były utworzone nie na moim copmie. Więc całą historię zbójów znam doskonale. Zresztą nie zawsze wszystko misi być do końca prawdą. NP. niektóre książki mają kilka rodzajów wątek posiadają ten sam ale są tam niektóre sprzeczne informacje.
 
Do góry Bottom