- Dołączył
- 1.10.2004
- Posty
- 3777
GŁĄB
Na niebie widać chmury, dzień jest słoneczny. Wiatr lekko powiewa, liście się kołyszą. Przed sobą widzę plac zabaw, bawiące się dzieci, obok kilka ławek a na nich zatroskane matki. I zdawać by się mogło, że życie tak wygląda co dzień. Wciąż się bawisz.
Czy ja jestem głupi, czy tylko szczęśliwy?
Na niebie widać chmury, dalej świeci słońce. Wiatr powiewa mocniej, kołyszą się gałęzie. Przed sobą widzę plac zabaw, bawiące się dzieci, obok kilka ławek a na nich zatroskane matki. I zdawałoby się, że życie się nie zmienia. Wciąż się bawisz.
Czy ja jestem głupi, czy tylko szczęśliwy?
Na niebie widnieją tylko chmury, brak już słońca. Wiatr powiewa potężnie, kołyszą się drzewa. Przed sobą widzę plac zabaw, wciąż bawią się dzieci, obok jest kilka ławek a na nich zatroskane matki. I zdawać by się mogło, że życie jest co dzień takie samo. Wciąż się bawisz.
Czy ja jestem głupi, czy tylko szczęśliwy?
Teraz pada deszcz, uderzają błyskawice. Wiatr szaleje i porywa wszystkie śmieci. Przed sobą widzę plac, uciekające matki z dziećmi, obok puste już ławki. I zdawać by się mogło, że życie jednak się zmienia i stale zaskakuje.
Ja stoję, jak ten głąb, i moknę. Czuję każdy poryw wiatru, każdą kroplę spływającą mi po twarzy. Zastanawiam się.
Czy ja jestem głupi, czy tylko szczęśliwy?
Wszyscy już uciekli do domów, tylko ja zostałem. Włosy mokre, skarpety wilgotne, a ja stoję jak ten głąb. Błyskawice uderzają w drzewa, rozpala się ogień, jakieś dziecko krzyczy z przerażenia. A ja zastanawiam się.
Czy ja jestem głupi, czy tylko szczęśliwy?
Błyskawice umilkły, deszcz przestał padać, znów pojawiło się słońce. I wtedy, gdy słodki promyk światła przebił się przez szare chmury i uderzył w moją twarz, uśmiechnąłem się.
Jestem szczęśliwy....
...Nie. Jestem głupi.
Wtedy odszedłem, a nikt o mnie nic nie wiedział. Na imię mi Głąb, na nazwisko Szczęśliwy.
Na niebie widać chmury, dzień jest słoneczny. Wiatr lekko powiewa, liście się kołyszą. Przed sobą widzę plac zabaw, bawiące się dzieci, obok kilka ławek a na nich zatroskane matki. I zdawać by się mogło, że życie tak wygląda co dzień. Wciąż się bawisz.
Czy ja jestem głupi, czy tylko szczęśliwy?
Na niebie widać chmury, dalej świeci słońce. Wiatr powiewa mocniej, kołyszą się gałęzie. Przed sobą widzę plac zabaw, bawiące się dzieci, obok kilka ławek a na nich zatroskane matki. I zdawałoby się, że życie się nie zmienia. Wciąż się bawisz.
Czy ja jestem głupi, czy tylko szczęśliwy?
Na niebie widnieją tylko chmury, brak już słońca. Wiatr powiewa potężnie, kołyszą się drzewa. Przed sobą widzę plac zabaw, wciąż bawią się dzieci, obok jest kilka ławek a na nich zatroskane matki. I zdawać by się mogło, że życie jest co dzień takie samo. Wciąż się bawisz.
Czy ja jestem głupi, czy tylko szczęśliwy?
Teraz pada deszcz, uderzają błyskawice. Wiatr szaleje i porywa wszystkie śmieci. Przed sobą widzę plac, uciekające matki z dziećmi, obok puste już ławki. I zdawać by się mogło, że życie jednak się zmienia i stale zaskakuje.
Ja stoję, jak ten głąb, i moknę. Czuję każdy poryw wiatru, każdą kroplę spływającą mi po twarzy. Zastanawiam się.
Czy ja jestem głupi, czy tylko szczęśliwy?
Wszyscy już uciekli do domów, tylko ja zostałem. Włosy mokre, skarpety wilgotne, a ja stoję jak ten głąb. Błyskawice uderzają w drzewa, rozpala się ogień, jakieś dziecko krzyczy z przerażenia. A ja zastanawiam się.
Czy ja jestem głupi, czy tylko szczęśliwy?
Błyskawice umilkły, deszcz przestał padać, znów pojawiło się słońce. I wtedy, gdy słodki promyk światła przebił się przez szare chmury i uderzył w moją twarz, uśmiechnąłem się.
Jestem szczęśliwy....
...Nie. Jestem głupi.
Wtedy odszedłem, a nikt o mnie nic nie wiedział. Na imię mi Głąb, na nazwisko Szczęśliwy.