Forumowy Tołk Szoł

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
Co do stadionów.
Stadion Piłkarski buduje się przeciętnie 2,5- 3 lata. Tak więc, jeżeli zaczną wkrótce, to powinni spokojnie się wyrobić. Gorzej sprawa wygląda z drogami. Chyba nie muszę pisać, jak sprawa wygląda, zarówno z obecnym ich stanem jak i z ich budową. Drogi to tylko jedno z możliwości, które wybiorą kibice. O ile w lotnictwie sprawa wygląda nie najgorzej, to z koleją nie jest dobrze. Że już nie powiem, co się będzie działo w miastach. Lepszym rozwiązaniem byłaby budowa stadionów na obrzeżach miast. Tak zrobiono we Włoszech. To jest wielka ulga dla miasta (w sensie tłoku).
Gorzej, czy lepiej. Mistrzostwa pozostaną w naszych rękach. Nie róbcie z Polaków imbecyli, którzy mało potrafią, bo to przypomina mi tok myślenia pewnej znanej osoby (a raczej grupy osób )...

Co do Tybetu.
CYTAT
i rządzili by mnisi w pomarańczowych szatkach...

A teraz rządzą "mnisi" w czerwonych kolorach. Co gorsze?
Czy Tybet był zawsze chiński, czy nie? Nie wiem. Ale nawet jeśli tak, to to nie zmienia faktu, że w Chinach panuje terror. Dzieci są wykorzystywane do prac, przy przygotowaniach do olimpiady. Nie będę tu pisał co tam się dziej, bo chyba każdy wie.
Bojkoty chyba nie będzie. Wszyscy sportowcy ostro się przygotowują się do olimpiady. Są oczywiście nieliczne wyjątki, które z wyboru nie pojada na olimpiadę. Myślę, że Chinom nie grozi to, co stało się podczas igrzysk w ZSRR.
 

Lares_

Paladyn Wody
Dołączył
29.11.2005
Posty
806
"A teraz rządzą "mnisi" w czerwonych kolorach. Co gorsze?"
w 100% odpowiem, że gorsi byli "Lamowie". Ludzie gorzej zapieprzali i to za darmo. Teraz zarabiają. Tybet przed 60 był państwem na poziomie średniowiecza. Feudualizm itp.


"Dzieci są wykorzystywane do prac, przy przygotowaniach do olimpiady."
Hmm... Zapewne w Tybecie?
 
T

Thran

Guest
Na początek postu takie pytanie:

Co to za nutki w tym filmiku ? http://pl.youtube.com/watch?v=VC2gsD50x7M

A wracając do rozmów to powiem że Tybetowi należy się wolność nie mogą być ciągle pod uciskiem Chin dobra ok bywam okrutny ale nie aż tak by pozbawiać wolności i zabijać ja bym na miejscu Chin przeprowadził rozmowy z Dalaj jamą czy jak się jego imię piszę :)
 

Morgahard

" I'm what you call a demon..."
Weteran
Dołączył
15.9.2004
Posty
1186
Może i ten film pokazje kilka faktów ,może i Tybet należy się Chinom z racji na historie... ale to kompletna bzdura popierać w tym konflikcie Chiny- państwo o trudnym do opisania systemie - jakiejś grotesowej formie komunizmu z elementami kapitalizmu... .Państwo łamiące prawa człowieka i nie liczące się z głosami sprzeciwu. Państwo które skazuje własnych obywateli na więzienie za udział w manifestacji. Pogratulować sprawiedliwego wyboru Kretox... Może pora ogłosić połączenie Korei Pln i Pld?? Jestem pewien że tez uda sie zrobic odpowiedni filmik w tej sprawie...
Nawet jeśli komuś się wydaje że Chiny powinny posiadac Tybet to ja powiem że Tybet powinien byc wolny i niezależny i wale Chinoli i ich prawa do tamtej ziemi tyle


Pozdro
 

Świrus

Ginekolog (Przywódca zbójów)
Dołączył
5.10.2004
Posty
1719
A wiecie gdzie produkowane były flagi wolnego Tybetu? xd
 

Lares_

Paladyn Wody
Dołączył
29.11.2005
Posty
806
Morg a nie dociera do Ciebie, że przed wkroczeniem Chin ludzie tam ledwo żyli i nie mieli co jeść? Rządzili nimi mnisi. Różnorakie toruty za nieposłuszeństwo etc. Prawdziwe średniowiecze mój drogi. Teraz masz pokazane kilka zdjęć architektury którą, zbudowali Chińczycy. Ludzie żyją lepiej. Mają co jeść. A pozatym w samym Tybecie coraz mniej Tybetańczyków, a więcej Chińczyków. Łamane Prawa Człowieka? Ja powiem Ci szczerze, leje na takie prawa. Nie powinno być, nic narzuconego jak traktować swoich obywateli. To wszystko sprawa państwa i tych obywateli właśnie, a nie panów z Hagi czy skądśtam jeszcze. A pozatym kilka punktów sprawia u mnie ROTFLA.
Tybet Nigdy nie był oddzielony od Chin. To nie było wolne państwo. DZIĘKI chinom ludzie tam nie głodują. Nieważne, jak mają system. LUDZIE tam nie głodują. Czy to KApitalizm czy Komunizm(w sumie w Chinach już komunizmu dawno nie ma.) A buntuje się tam tylko bydło. Reszcie Tybetańczyków raczej nieprzeszkadzają. Według mnie, ma to na celu osłabienie gospodarki Chin, poprzez odebranie im znaczącego dla Chińczyków regionu kraju. Dlatego, tak bardzo popiera to Europa i USA. Warto wspomienić że, gdyby nie te Chiny to za laptopa nie placiłbyś 3000 tylko 5100. Tak samo z WSZYSTKIM.
Tak więc powodzenia w Walce z Chinamii. Ja wojny z krajem dzięki, któremu mam wszystkie rzeczy na biurku komputer i monitor zaczynać nie chce. Tybet zawsze jest, będzie i był Chiński. A pozatym system ubezpieczeń w Chinach jest bardzo dobry. Czysto kapitalistyczny.
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
bluźnisz człowieku.....Tybet regionem gospodarczym xD.....taaa....co najwyżej wypasają lamy xD
jeśli uwolnienie tybetu ma być uderzeniem w gospodarkę to ja sie śmieje..żeś teorie spiskowa wymyślił.
Łatwo jest sie wypowiadać, gdy jest się daleko...wątpię, żebyś mówił tak samo, gdybyś był Tybetańczykiem.
To zwykłe represje w starym komuchowskim stylu. Boja się, że za tybetem podążą inne regiony, które nie do końca są zadowolone z chińskiej dominacji np. Hong Kong.
 

Świrus

Ginekolog (Przywódca zbójów)
Dołączył
5.10.2004
Posty
1719
Tybet to fantastyczna opcja by bojkotować Chiny i ich gospodarkę. No i przy okazji ją wesprzeć kupując tam flagi wolnego Tybetu:)
CYTAT
wątpię, żebyś mówił tak samo, gdybyś był Tybetańczykiem

Szczerze wątpię, że wiesz więcej o tym jak się żyje w Tybecie od Kretoxa:)
 

Lares_

Paladyn Wody
Dołączył
29.11.2005
Posty
806
CYTAT
bluźnisz człowieku.....Tybet regionem gospodarczym xD.....taaa....co najwyżej wypasają lamy xD

Dla mnie to mogą i misie polarne tam wypasać. Regionem gospodarczym napewno są. W mniejszym czy większym stopniu. Napewno, Tybet jest regionem geograficznym o dużym znaczeniu. Bo jest, ogromny. Kilka krotnie większy od Polski.
CYTAT
jeśli uwolnienie tybetu ma być uderzeniem w gospodarkę to ja sie śmieje..żeś teorie spiskowa wymyślił.

Za Tybetem inne regiony. NIe to nie ja wymyśliłem. Osłabienie terytorialne(i to tak znaczące 1/8Chin to Tybet) jest osłabieniem gospodarczym kraju. Nawet jak w tym regionie wypasają Lamy.
CYTAT
Łatwo jest sie wypowiadać, gdy jest się daleko...wątpię, żebyś mówił tak samo, gdybyś był Tybetańczykiem.

No masz rację. Łatwo. Jakbyłbym Tybetańczykiem to bym, dziękował Komuszkom że, nie musze zapierdzielać na Mnicha jak mój dziadek. Yeed. TAm był Feudualizm. Lamowie, Wieśniacy.
CYTAT
To zwykłe represje w starym komuchowskim stylu. Boja się, że za tybetem podążą inne regiony, które nie do końca są zadowolone z chińskiej dominacji np. Hong Kong.

To zwykłe bunty w typowo bandyckim stylu. A co kur** mają robić? Grzecznie oddać im region w który, wpakowali kupe hajsu?W którym widzą przyszłość, a ludzie wkońcu żyją jak ludzie? Słyszałeś o linii kolejowej, która tam powstała? O planowanym rozwoju gospodarczym?
Powiem Ci jak jest. Dostali od Chinioli kupe hajsu. Zbudowali im i postawili na nogi kraj, to teraz chcą go odzyskać. Spiskowcy właśnie. Na ulice nie wyłaziły całe miasta tylko kilkaset ludzi. A nie kilkaset tysięcy.
Hong Kong z tego co wiem, jest wolny. Bez ingerencji Chin.

Dobra. Yeed myślałem, że potrafisz sam myśleć. A nie, powtarzać Co Ci w TVN'ie powiedzą. ;)
 

Morgahard

" I'm what you call a demon..."
Weteran
Dołączył
15.9.2004
Posty
1186
Kretox otworzyłeś mi oczy na świat.... Zanim do Tybetu weszły Chiny było tam morze zagłodzonych trupów i kilku krwiożerczych mnichów. Małe żółte anioły wkroczyły do tego piekła i sypneli do Tybetu wielką górę ryżu, i tak powstał Chocapic....

Szkoda mi Ciebie Kretox bo patrzysz na ludzką tragedię i popierasz złą stronę bo Cię zwyczajnie kupili niższymi cenami... a teraz usiądz i zastanów się dlaczego kraj oskarżany o łamania prawa człowieka ma takie tanie prrodukty...

Tybet jest regionem tak popularnym że dziś utrzymali by się z samej turystyki a Chińskiej pomocy tam nie potrzeba... . Pozdro

Ps
CYTAT(Kretox @ 03-05-2008, 20:16) index.php?act=findpost&pid=180345
Dobra. Yeed myślałem, że potrafisz sam myśleć. A nie, powtarzać Co Ci w TVN'ie powiedzą. ;)


Mam nadzieje że swoje wywody też gdzieś usłyszałeś bo jeśli to twoje własne pomysły to szkoda mi Ciebie...
 

Lares_

Paladyn Wody
Dołączył
29.11.2005
Posty
806
"Kretox otworzyłeś mi oczy na świat.... Zanim do Tybetu weszły Chiny było tam morze zagłodzonych trupów i kilku krwiożerczych mnichów. Małe żółte anioły wkroczyły do tego piekła i sypneli do Tybetu wielką górę ryżu, i tak powstał Chocapic...."
Zachęcam do poglądania zdjęc z Tybetu, przed interwencją Chin. MAszyny do tortur, wszechobecny smród i głód. Żyć, nie umierać. Morg. Myśl.
Jeszcze raz zachęcam do obejrzenia Filmiku i dokładnego przeczytania moich postów na temat Tybetu i Chin.
"Szkoda mi Ciebie Kretox bo patrzysz na ludzką tragedię i popierasz złą stronę bo Cię zwyczajnie kupili niższymi cenami... a teraz usiądz i zastanów się dlaczego kraj oskarżany o łamania prawa człowieka ma takie tanie prrodukty..."
Złą strone? CZłowieku. Dzięki Chinom ludzie tam nie głodują. Nikt nie używa maszyn do tortur. Zamiast drewnianych domków mają normalną infrastrukture godną XXIw.
Prawa człowieka? Jak by mi się skończył papier toaletowy, to mógłbym się nimi podetrzeć. TO są slogany mój drogi. PRawa Człowieka, Tolerancja.
W takim razie, jeżeli szkoda Ci tych ciężko pracujących Chińczyków.(którzy mimo wszystko nie głodują, są wykształceni, mają komputery i samochody) to przestań używać ich produktów. Czyli, zdejmij z siebie wszystkie ubrania i zejdź z krzesła na którym siedzisz. Wykładzina też pewnie z Chin.
"Mam nadzieje że swoje wywody też gdzieś usłyszałeś bo jeśli to twoje własne pomysły to szkoda mi Ciebie..."
Bo nie ide za tępym i ogłupionym telewizją tłumem wrzeszczącym "Free Tibet"? Którzy, nawet nie znają tam sytuacji? Tylko robią tak bo wszyscy inni tak robią? NIe Morg. Ja poprostu myśle.
To nie są żadne moje wywody. To stanowisko większości Polskiej Prawicy.(tak tak. Prawicy.)

"Tybet jest regionem tak popularnym że dziś utrzymali by się z samej turystyki a Chińskiej pomocy tam nie potrzeba..."
Sorry. Ale jeżeli uważasz, że 2,6mln ludzi zamieszkałych na 1,2 mln km2 utrzyma się z turystyki to dla mnie jesteś... osobą o bujnej wyobraźni i braku wiedzy. Tybet nie jest rejonem o wysokim standardzie turystycznym. I nie wiem, jak Ci się ubzdurało takie coś? Sorry. Ale rodzina z Europy bądź Stanów na wyżyne Tybetańską nie pojedzie. A to główny turystyczny target. Będą woleli jechać do Hiszpanii bądź na Hawaje.
W takim razie, powiedz mi. Jak miałby przebiegać rozwój turysyki w Tybecie. Nagle spalić Chińskie fabryki i budować Mariotty do których, oprócz kilku budda-oszołomów przyjadą zdobywacze gór?
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
Co jak co ale, żeby zachwalać chińskie produkty? Cieszysz się z tego, że od plasteliny, przez zabawki i elektronikę po kondony wszystko jest Chińskie? Napływ tej tandety źle działa na gospodarkę. Bo zamiast kupić Polski, dobry produkt, to kupują te chińskie badziewie. Słyszałeś taki tekst "Nie stać nas by kupować tanio"? Ja jak widzę napis "Made in china" to mi się rzygać chce. I zastanawiam się czy to jest tylko dlatego takie tanie, że można powiedzieć jednorazowe, czy też dlatego, że tania siła robocza to wytworzyła (często dzieci).
Zgadzam się z tobą, że telewizja to tylko głupia propaganda, w którą wierzą debile. Ale skąd ty wiesz jak wygląda życie w Chinach? Z internetu? To nie lepsze niż TV...
 

Lares_

Paladyn Wody
Dołączył
29.11.2005
Posty
806
Z rozmów z Chińczykami. Autentycznie. Miałem kolege który, wyjechał do Chin i niedawno wrócił.

Co do produktów Chińskich. Oczywiście, że lepiej gdyby świat wycofywał z Chin kapitał. Ale, narazie to jest niewykonalne. Więc, NIe stać nas na wojne gospodarczą z nimi.Bo na nasza gospodarka jebnie. Mówiąc, kolokwialnie.

Widze, że zaczynacie mnie postrzegać jako zwolennika Chin. A tak nie jest. Poprostu lepiej jeżeli, mieliby Tybetem rządzić Chińczycy, niż Lamowie. Naprawdę, LEPIEJ. Wybiera się zawsze mniejsze zło.
 

Morgahard

" I'm what you call a demon..."
Weteran
Dołączył
15.9.2004
Posty
1186
Dobra Kretox więc twierdzisz że gdy tylko Chiny opuszczą Tybet to wszyscy znowu zaczną głodować a mnisi i lamowie wyciągną zakurzone sprzęty do tortur i ku uciesze gawiedzi ogłoszą powrót feudalizmu. Motyki posypią się z nieba a głodujący Tybetańczycy zabiorą się do niewolniczej pracy. Wielka Chińska armia z wielką pacyfką znajdzie inny region który może "uratować".... Kretox nawet jeśli fragmet tego co mówisz jest prawdą to dziś mamy XXI wiek. Tortur i rządów lamów nie będzie... A jestem pewny że jeśli Tybet znajdzie wykształconego przywódcę to turystyka to przyszłość Tybetu bo ludzie interesują się światem to że twoje wakacyjne aspiracje sięgają tylko do morza lub na Hawaje (czyli utarty streotyp wypoczynku)... Ludzie chcą poznawać, dziś mają na to pieniądze Anglicy, Francuzi, Niemcy i nawet niektórzy Polacy (a znam osobiście takie osoby) chcą zwiedzać Azję i chcą móc jechać do Tybetu... .

Co do wojny gospodarczej z Chinami- Chiny to jest grzyb gospodarczy który urusł na kapitalizimie. Nie zatrzymamy tego bo firmy chcą kupić taniej i sprzedawać taniej od konkurencji. Ale Kretox dlaczego Chiny mogą produkować tak tanie produkty?? Bo to geniusze?? Nadludzie??? NIe oni korzystają z niewolniczej pracy!! A ty Prawa Człowieka nazywasz sloganem!! Dlatego zapraszam i polecam powiększyć swój światopogląd o więcej niż jeden filmik z youtuba.... Pozdro
 

Lares_

Paladyn Wody
Dołączył
29.11.2005
Posty
806
Dlaczego Chińczycy mają oddać komuś Tybet, jeżeli podnieśli go na nogi? Przecież,to nie ma sensu. Inwestuje się w coś żeby, mieć z tego korzyść.
Morgharad. Ile procent brytyjczyków na wakacje z rodziną pojedzie do Tybetu? 0,00000000001% czy 0,0000000002%?
Tybet NIE ma szans, utrzymać się z usług. Żeby, zachęcić turystów na szeroką skale potrzebne są atrakcje, hotele i wiele innych czyników. Tylko po cholere jechać do zimnego tybetu na wakacje jak można jechać na Jamajke bądź Hawaje za podobne pieniądze. Z tym wyjątkiem że, na tych dwóch wyspach będziesz w Hotelach 5* all inclusive a w Tybecie? Będziesz marzł u jakiegoś Tybetańca ze znajomością angielskiego.
A ile jest procent indywidualistow, którzy będą chcieli jechac zwiedzać Tybet? MALUTKO.
Tak więc, powtarzam. Tybet nie ma ŻADNYCH szans utrzymać się z turystyki.
Moje aspiracje wakacyjne sięgają Jamajki i Etiopii. Nie do spełniena narazie, ale chciałbym pojechać. Ze względu na poznanie kultury. Ale jednak Znacząca większość społeczeństwa woli jechać sobie na plaże. I msuisz być ślepy jak tego nie zauważasz.
"Co do wojny gospodarczej z Chinami- Chiny to jest grzyb gospodarczy który urusł na kapitalizimie. Nie zatrzymamy tego bo firmy chcą kupić taniej i sprzedawać taniej od konkurencji."
Na tym złym wrednym i burżuzyjnym kapitaliźmie? :D Ty jesteś z tych? xD
I bardzo dobrze. Chcą produkowac taniej. I bardzo dobrze. Chcą sprzedawać taniej niż konkurencja? i bardzo dobrze. To jest prawidłowo funkcjonujący wolny rynek.
I powiem ,szczerze że nie obchodzi mnie za bardzo kto mi uszyje buty. Ważne, żeby wystarczyło mi pieniędzy żeby je kupić.
"NIe oni korzystają z niewolniczej pracy!!" Co ty pierd***?! Jakiej niewolniczej pracy? Ci ludzie zarabiają normalne pieniądze za swoją prace. Jak mówiłęm. Mają samochody, komputery i domy. Ktoś stoi z batem nad nimi?
A że, kurwy nimi rządzą to już swoją drogą.

" A ty Prawa Człowieka nazywasz sloganem!! Dlatego zapraszam i polecam powiększyć swój światopogląd o więcej niż jeden filmik z youtuba.... Pozdro"
Sorry. Ale bez świastka papieru panów z Brukseli czy skądś tam, sam wiem że mam prawo do życia i nie pozwole sobie nikomu go łatwo odebrać... Dla mnie ten cały spis "praw" to śmiech na sali. Kolejny głupi slogan typu: Tolerancja, Wszyscy inni każdy równy. ITP.
A masz jakiś film na ten temat? Możesz mi go tutaj dać.
 

Morgahard

" I'm what you call a demon..."
Weteran
Dołączył
15.9.2004
Posty
1186
Po czytaniu twoich wypocin aż się złapałem za brzuch ze śmiechu. Powinieneś swoje rozwarzania dotyczące Chin udostępnić gdzieś na wirtualnej polsce lub onecie... Bo ty nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz. Twoje teorie mówią że powinniśmy być wdzięczni Rosji bo dali nam malucha a Tybet Chinom że mają światło... . Zimne chaty? Czy ty wogule wiesz co to Tybet? Myślisz że tam nie ma nic prócz lam(racja Kretox lam nie ma w Tybecie xD)? Słyszałeś o czyś takim jak Lhasa?? Myślisz że na ziemi 99% ludzi to głąby i nie chcą nic robić tylko ciągle jeździć nad morze? Ludzie chętnie zobaczą Himalaje ,poznają kulturę a Chiny niech spieprzają do siebie i gnębią tylko swoich. Jeśli uwarzasz że swoich osamotnionych poglądach jesteś orginalny to jesteś w błędzie bo to jest po prostu głupota a to że twoim krótkim życiu mama zabrała Cię tylko do Karpacza i Międzyzdrojów bo gdzie inndziej - "NIE MA CO ROBIC" to mi przykro ;/
 

Lares_

Paladyn Wody
Dołączył
29.11.2005
Posty
806
"Po czytaniu twoich wypocin aż się złapałem za brzuch ze śmiechu." Po czytaniu twoich prób ośmieszenia mnie, łapie mnie poczucie żalu.

"Powinieneś swoje rozwarzania dotyczące Chin udostępnić gdzieś na wirtualnej polsce lub onecie... Bo ty nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz. Twoje teorie mówią że powinniśmy być wdzięczni Rosji bo dali nam malucha a Tybet Chinom że mają światło"
Jakie moje teorie? Zacytuje proszę.
A tak. Tybetańczycy powinni byc wdzięczni Chinom. Za wprowadzenie cywilizacji i wypędzenie Dalaj Lamy. TY NAPRAWDĘ, NIE masz pojęcie o Tybecie sprzed 70 lat. To nie było kraj w, którym mili mnisi medytują z ludźmi. Ludzie umierali z głodu. Ale po co ja to pisze. Jesteś ignorant i tyle.

"zy ty wogule wiesz co to Tybet? Myślisz że tam nie ma nic prócz lam? Słyszałeś o czyś takim jak Lhasa?? Myślisz że na ziemi 99% ludzi to głąby i nie chcą nic robić tylko ciągle jeździć nad morze?"
Lamy? W Tybecie? xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD tak. MAsz racje igorancie.
Słyszałem o Stolicy Tybetu, która była malutką wioską przed interwencją Chin. Teraz to miasteczko. 110tysiecy mieszkańców.?

Proszę Cię. Poczytaj sodanże. Gdzie spędziłeś wakacje? Jak spędzisz wakacje? I tak dalej. Ludzie, przeważnie na wczasy jadą wypocząć i do znanych kurortów. Zaprzecz.? Napisałem że 99% ludzi to głąby? Większość poprostu lubi odpoczywać biernie. Leżać na plaży, spacerując po Barcelonie bądź Atenach. Mówimy tutaj o Europie i Europejskiej turystyce.

"Ludzie chętnie zobaczą Himalaje ,poznają kulturę a Chiny niech spieprzają do siebie i gnębią tylko swoich."
A skąd wiesz? Znasz wszystkich ludzi i ich wymagania względem wakacji? A pozatym. NADAL uważasz że, 2,4mln mieszkańców utrzyma się z turystyki i usług?(Pierwsze słysze żeby, słabo rozwinięty kraj w przeciągu kilku lat zmienił gospodarke z rolnictwa na rozwinięte usługi.)
Gadasz Glupoty i tyle...

"Jeśli uwarzasz że swoich osamotnionych poglądach jesteś orginalny to jesteś w błędzie bo to jest po prostu głupota a to że twoim krótkim życiu mama zabrała Cię tylko do Karpacza i Międzyzdrojów bo gdzie inndziej - "NIE MA CO ROBIC" to mi przykro ;/"
Mi przykro że, nie potrafisz utrzymać dyskusji na przyzwoitym poziomie.
To nie są żadne moje osamotnione poglądy. 90% Młodej Prawicy myśli, tak jak ja. Przynajmniej Młodzieżówka UPR'u tak myśli.
Mama i Tata zabrali mnie do wielu ciekawych miejsc na wakacje. ALe Tobie chyba nic do tego. A tym bardziej, nie do twojej oceny.
 

szczurek

Menda serowa
Weteran
Dołączył
26.10.2004
Posty
4565
Wracając jeszcze do piłki nożnej, apropo afery korupcyjnej - w końcu ludzie zaczynają mówić o tym co cały czas wiedzieli nieliczni.
Ktoś musi się za to gówno wziąść i wysadzić w powietrzę tą całą mafię - bo trzeba nazywać rzeczy po imieniu.
Podziwiam tego człowieka, jego odwage, szkoda tylko że nie zareagował wtedy, gdy zło dalo się tępić w zalążku...

CYTAT
news1081ib3.jpg
Przez 12 lat pozwoliłem gamoniom robić sobie ze mnie jaja. - Nazywam się Jarosław Kotas, jestem trenerem Orkana Rumia. Przyjechałem do Wrocławia, by opowiedzieć prokuratorom o korupcji w piłce. Trzeba wyłapać karaluchy, które niszczą futbol.

Przez 12 lat pracy w Polsce pozwoliłem gamoniom robić sobie ze mnie jaja. Wystarczy. Powiedziałem prokuratorom, Robertowi Tomankiewiczowi i Krzysztofowi Grzeszczakowi, że mam dowody na korupcję w niższych ligach - nagraną rozmowę, zeznania świadków. Wysłuchali mnie, podziękowali. Mam nadzieję, że to uruchomi lawinę, która oczyści piłkę od samego dołu.

Kiedyś rzuciłem sędziemu Antoniemu F.: - Jeżeli za ten mecz kupisz żonie samochód, to jestem cię w stanie, szmaciarzu, zrozumieć. Ale jeśli zrobiłeś to za mielonego i setę, to jesteś frajer.

Teraz już żadnego oszusta nie rozgrzeszę.

Mogłem zostać w Niemczech, w Schalke chcieli mnie na siłę zatrzymać. Powiedziałem im: Wrócę tu jako trener polskiej drużyny i wyeliminuję was z pucharów. Naiwny byłem i głupi. 12 lat z polską piłką pozbawiło mnie złudzeń.

W 1996 r. trafiłem do biednej i rozbitej Arki Gdynia. Dyrektorem był Wiesław Kędzia [jeden z głównych oskarżonych w procesie Arki, przyznał się do korupcji]. Sam wkopywałem bramki, kosiłem trawę, nie było na wodę. W sezonie 1996/97 mieliśmy walczyć o utrzymanie, a byliśmy liderem. Nagle szok! Na siedem kolejek przed końcem zostałem zwolniony. Argument był brutalny - nie umiem załatwiać meczów. Obudziłem się - o cholera, coś tu jest nie tak. Szkoda, że nie było wtedy prokuratorów z Wrocławia, nie było komu prawdy powiedzieć. Powinienem teraz przeprosić kibiców Arki, bo gdybym wtedy zareagował, nie byłoby później tego smrodu wokół klubu z Gdyni.

Kędzia to fajny chłop, wszystko by dla Arki zrobił. Niestety, zeszmacił się...

Przełknąłem pierwszą gorzką pigułę. Chciałem zapomnieć o piłce, zająłem się wychowaniem córki, żona otworzyła kwiaciarnię. Zadzwonił jednak przyjaciel z dawnych lat Piotrek Rzepka [były piłkarz m.in. Górnika Zabrze i reprezentacji Polski, obecnie trener GKS Jastrzębie], który był trenerem Kaszub Połchowo, ale odchodził do Unii Tczew i szukał następcy. Namawiał mnie na Połchowo. To fajny IV-ligowy klub nad zatoką, świeże powietrze, mili ludzie, sielanka.

Sielanka nie trwała jednak długo, zaczęły się jaja.

Śmieszne mecze, układziki. I zawsze przewijało się to samo nazwisko - sędziego Mirosława Cyrsona.

W sezonie 2003/04 w IV lidze o awans walczyły Lechia Gdańsk i Gedania. Szły łeb w łeb. Wciąż prowadziłem wtedy Kaszuby i przed naszym meczem w Gdańsku zadzwonił do mnie trener Gedanii Andrzej Bussler [obecnie trener III-ligowej Cartusii]. Powiedział, że jest dla nas 4 tys. zł premii motywacyjnej za urwanie punktów Lechii. Pomyślałem - fajnie, będziemy mieli na grilla, ale jak nie przegrać z Lechią? Za chwilę z ust Busslera padło jednak hasło, po którym myślałem, że się przewrócę: "Spokojnie, w razie co, sędzia też jest załatwiony".

Mecz skończył się remisem 1:1, sędziowie musieli uciekać przed rozwścieczonymi kibicami Lechii.

To właśnie moja rozmowa z Busslerem jest nagrana przez TP SA i ma być teraz dowodem w sprawie.

Cyrson co rusz pokazywał, że po profesorsku potrafi drukować.

W sezonie 2004/05 graliśmy z Bałtykiem. To była 6. kolejka, przegraliśmy 1:2. Po meczu podszedł do mnie ich trener i mój kolega Mirek Zimny i zaklinał się: Naprawdę nie wiem, kto cię skręcił, ale to nie ja.

W tym samym sezonie na wiosnę, w 22. kolejce, pojechałem na mecz ze słabą Chojniczanką. I znów sędziował nam Cyrson. Dostajemy karnego, czerwoną kartkę i przegrywamy 1:3. Moja córka Magda, która jeździła ze mną na mecze i zżyła się z piłką, siedziała na ławce i płakała: Tato, jak oni ciebie oszukują.

Wtedy się zagotowałem, bo nic nie boli ojca, tak jak płacz dziecka. Powiedziałem Cyrsonowi: Gamoniu, to twój koniec. A na to bezczelnie jego brat Andrzej, który najczęściej był asystentem Mirosława: Jak wam pomagaliśmy na Lechii, to byliśmy dobrzy, a teraz to macie pretensje...

Powiedział to przy świadkach. Jego słowa słyszeli kierownik drużyny Wiesław Renusz, kilku piłkarzy z Połchowa i moja córka.

Zadzwoniłem do Jerzego Kasprzaka od obsady sędziowskiej z Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. Znamy się od 30 lat, dzięki niemu zostałem I-ligowym piłkarzem. Powiedziałem, że ma wielką łajzę wśród sędziów, niech zrobi z nim porządek. A on na to: "To niemożliwe, to nasz najlepszy sędzia".

Jest najlepszy, ale w przekrętach. Jeśli jest tak dobry, to co cały czas robi w IV lidze?

Teraz chcę zrobić III ligę w Orkanie Rumia. 5 kwietnia pojechaliśmy do Tczewa i kto nam sędziuje? Pan Cyrson. Powiedziałem kierownikowi: Jeśli nas skręci, to go zabiję. Ale po chwili myślę sobie - spokojne, przecież teraz wyłapują sędziów, boją się własnego cienia. Byłby nienormalny, gdyby znów nas przekręcił. Nasz zawodnik Kamil Gusmann dostał łokciem w twarz, padł, zalał się krwią. Graliśmy dalej, ale Cyrson przerwał nam kontrę, podbiegł i daje mojemu piłkarzowi żółtą kartkę za symulowanie. Rozpoczął swój koncert. Pilnował mi tego Gusmanna. Niedługo potem starcie w środku i druga żółta dla Gusmanna. Potem kolejna czerwona, dla Michała Freiberga. Graliśmy w 9 na 11, a tak naprawdę na 14, bo sędziów było trzech.

Po meczu obiecałem chłopakom, że to już koniec.

Ludzie często inwestują w "małą" piłkę oszczędności swojego życia. Wracamy z meczu po północy, zawożę zawodnika do domu, a on o 4 rano wstaje i idzie pracować do stoczni. I takich amatorów się oszukuje, odbiera radość gry.

Mówię Cyrsonowi: Albo moja, albo pana kariera właśnie się skończyła.

Pojechałem do pana Kasprzaka i powiedziałem: Zamiótł pan karalucha pod dywan, zamiast go zmiażdżyć. Kasprzak, po mojej pierwszej interwencji, nic bowiem nie zrobił. Powiedział tylko, że postara się zrobić tak, żeby Cyrson nie sędziował meczów z udziałem moich drużyn. Ale tak nie było...

U Henryka Klocka, członka zarządu PZPN, znów usłyszałem, że to dobry sędzia, ale jak chcę, to mogę z tym jechać do Wrocławia.

Kilka dni po meczu w Tczewie zadzwoniłem więc do z Wrocławia. Zaprosili mnie. 16 kwietnia pojechałem. Nie miałem wielkiego talentu, ale radziłem sobie na boisku z dobrymi piłkarzami. Więc poradzę sobie też z sędziami łajzami.

Zachęcam wszystkich, którzy chcą ratować naszą piłkę, choćby na Pomorzu. 4.56 z czwartego peronu w Gdyni odjeżdża pociąg do Wrocławia, druga klasa, 61 zł. Jak się dobrze uwiną, to jeszcze tego samego dnia w nocy będą z powrotem w domu. Z przekonaniem, że coś dla futbolu zrobili. A karaluchy mają pecha, bo przegrają bardzo ważny mecz. Pójdzie teraz oczyszczająca lawina.

Nie urwałem się z kosmosu, na boisku się prawie urodziłem.

Poznałem żonę, ale nie chcę na nim umrzeć. Jeśli ktoś powie, że nie miał styku z korupcją, to kłamie.

Mogę chętnie opowiedzieć także o tym, co przeżyłem jako piłkarz w latach 80. O arbitrze Tadeuszu Diakonowiczu, który przyjeżdżał na wakacje nad morze na koszt Bałtyku Gdynia, a prezes klubu latał po mieście i szukał dla niego węgorzy.

W sezonie 1985/86 chcieliśmy kupić mecz z GKS Katowice, broniliśmy się przed spadkiem, a na wyjazdach graliśmy fatalnie. Działacze zebrali sporą sumę i rozpoczęły się podchody. Mieliśmy kilka dojść, m.in. do piłkarza GKS Jaśka Furtoka, ale ten wprost nam powiedział, że jest "spółdzielnia" przeciwko nam. Pokazał nam parking, gdzie stały nowiuśkie łady, i powiedział, że każdy piłkarz z Katowic dostanie po samochodzie, jeśli z nami wygrają. Nasi działacze weszli przed meczem do szatni i powiedzieli, że pieniądze, które zebrali na Katowice, będą nasze, jeśli wygrywamy. A było ich tyle, że starczyło, żeby każdy z nas kupił sobie małego fiacika. Wygraliśmy 4:3, ale potem i tak spadliśmy z I ligi.
Tak było kiedyś, teraz niewiele się zmieniło...

Jarosław Kotas ma 46 lat.

W polskiej ekstraklasie był kapitanem Bałtyku Gdynia. W 1988 r. uciekł do RFN i przez cztery lata grał w Schalke. Po powrocie do Polski został trenerem Arki. Pracował też w KP Konin, Widzewie, Kaszubach Połchowo. Obecnie jest trenerem IV-ligowego Orkana Rumia.

Autor: Łukasz Pałucha ("Gazeta Wyborcza").
 
T

Thran

Guest
Dobrze że teraz ten trener się przyznał.

Co do tybetu.

Dajcie już spokój z Tybetem to nie temat o tym temat ma służyć do pogawędek :)

A co do świata to wczoraj został wybrany nowy prezydent Rosji a premierem zostanie Putin.

To było z góry zaplanowane ? :p
 
Do góry Bottom