Jestem świeżo po przesłuchaniu tego albumu, jestem nim mocno rozczarowany. Tylko 5 utworów trzyma poziom o niebo lepszego "Spirit", sa nimi "Inis Mona", "Bloodstained Ground", "Tarvos", "Calling The Rain" oraz "Elembivos". Pozostałe utwory mdlą mnie swoją cukierkowatością, na dodatek próbują grać tradycyjną muzykę folkową, co raczej kiepsko im wychodzi w porównaniu z zespołami stricte folkowymi. Z drugiej strony, może beznadziejna jakość utworów wpływa na moją ocenę płyty, jak jakiś znajomy dostanie paczkę z tą płytą, to jeszcze raz odsłucham i być może zmienię swoje zdanie na ten temat. Jednak na chwilę obecną, jestem mocno rozczarowany.