Kacperex
KacŚpioszek
- Dołączył
- 26.10.2004
- Posty
- 6508
Będąc w tym roku na wakacjach zauważyłem spore grono osób, przeważnie starych ( 50-60+ lat) mężczyzn z dużo młodszymi kobietami. Pierwsza myśl, która się nasuwała " to jej dziadek, czy facet". Okazywało się, że facet. Co według was kieruje młodymi osobami, które żyją w związku ze znacznie starszymi partnerami, oraz jaka jest według was granica przyzwoitego smaku?
Nie wierze w miłość w takich przypadkach, bo przeważnie od tych starszych ludzi emanuje bogactwo, a jest to znakomity lepik, dla młodych ludzi, którzy szybko chcą podnieść standard swego życia. Dobrym przykładem jest ostatnio zmarły Łapicki. Gdzie po kilku dniach od śmierci "żona" wywaliła znaczną część męża rzeczy, w tym rzeczy wartościowych. Świadczy to o znikomym przywiązaniu do męża. I co? Kobitka będzie ustawiona do końca życia z kasy męża. Nie robia tak tylko kobiety, bo faceci są tacy sami.
Górna granica dobrego smaku? trudno jest ją jednoznacznie określić, ale widok rażącej różnicy wieku jest mało smaczny, a nawet żenujący.
Nie wierze w miłość w takich przypadkach, bo przeważnie od tych starszych ludzi emanuje bogactwo, a jest to znakomity lepik, dla młodych ludzi, którzy szybko chcą podnieść standard swego życia. Dobrym przykładem jest ostatnio zmarły Łapicki. Gdzie po kilku dniach od śmierci "żona" wywaliła znaczną część męża rzeczy, w tym rzeczy wartościowych. Świadczy to o znikomym przywiązaniu do męża. I co? Kobitka będzie ustawiona do końca życia z kasy męża. Nie robia tak tylko kobiety, bo faceci są tacy sami.
Górna granica dobrego smaku? trudno jest ją jednoznacznie określić, ale widok rażącej różnicy wieku jest mało smaczny, a nawet żenujący.