Dojrzałość, Dorosłość

MadMack

Forumowy lol
Dołączył
5.5.2005
Posty
355
Chciałbym z wami porozmawiać na temat taki jaki widzicie w temacie - eee - dobra już się nie zgrywam - na temat dojrzałości i dorosłości ( raczej się nią nie wykazuję pisząc takie idiotyczne posty, co nie? Ale co mi tam - taki już jestem ). Jak wy widzicie te dwie cechy?

Teraz tak śmiertelnie poważnie ode mnie. Wielu młodych ludzi w bardzo niskim wieku uważa się za dojrzałych/dorosłych. Bo co? Bo piją, palą, ćpają? Czy to oznaka dorosłości? Nie! Według mnie oni pokazują jakimi dziećmi są dając się porwać fali współczesnego świata i trendom obecnie panującym. Znam wielu, którzy właśnie tak robią ( narąbie się i myśli, że jest nie wiadomo kim ). Według mnie - nie na tym dojrzałość, czy też dorosłość polega. Słyszałem też, że dorosłość zaczyna się wtedy, gdy stajemy się samodzielni w sensie materialnym ( tzn. zarabiamy na własne utrzymanie ). Logiczne to, ale jednak według mnie to jeszcze nie jest sedno sprawy. Jak dla mnie dorosłość i dojrzałość oznaczają wolność w dokonywaniu wyborów, ale też umiejętność ponoszenia konsekwencji za te wybory! Co o tym sądzicie? Czy was też wkurza takie " szczeniackie bycie dorosłym "?

Pozdrawiam
 

halek

Member
Dołączył
1.9.2005
Posty
487
Zgodzę się, ale to że ktoś na siebie zarabia nie jest wyznacznikiem dojrzałości. Ilu ludzi dostało "lanie" za to, że krzywo spojrzeli na jakiegoś dresa? Albo za sam wygląd? A to, czy owy dresik na siebie zarabia o niczym nie świadczy.

Ludzie którzy uważają że są fajni bo się nachleją zasługują na współczucie. Na szczęście niektórzy z nich z tego wyrosną, mam taką nadzieję.
 

szczurek

Menda serowa
Weteran
Dołączył
26.10.2004
Posty
4565
Dorosłość... Ostatnio często słysze "zrob coś tam, przecież jesteś już dorosły" a ja z usmiechem na twarzy odpowiadam że dorosłym sięnie czuje.
Moim zdaniem bycie doroslym to umiejętność podejmowania trafnych decyzji w każdej sytuacji ( na tyle trafnej, aby dostarczyła nam możliwie jak najwięcej korzyści, nawet jeśli o korzysci nie może być mowy ) i tego się od jakiegoś czasu trzymam.
 

Jedi

Caporegime
VIP
Dołączył
21.7.2005
Posty
1605
Są 2 rodzaje dorosłości. Jedna to 18+ , masz 18 na karku, jesteś dorosły i wypierdalaj ;p A druga to taka którą możesz poczuć. Dla mnie dorosły człowiek to ten co coś osiągnął, ciężką pracą [a nie np spadek ;p] i coś ma, coś wartościowego czy to jest rodzina czy dobra materialne.Jak dla mnie dorosłości absolutnie nie cechuje zachowanie, zachowanie cechuje charakter i wychowanie a to nie świadczy o dorosłości jak dla mnie. Ja pewnie też, i większość z was będziemy kiedyś dorośli. Tymczasem ja już praktycznie mam dorosłość #1, i jakoś nie chce mi się rodzin zakłądać... ba-ba-bansuj xD

elo.
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
Osobiście uważam, że kwestia dorosłości jest granicą, która sama przesuwa się w zależności od człowieka. Mamy 25 latka, który zachowuje się jak 10-latek a 18 latka, który zachowuje się jakby miał 25. Istotne jest to, co siedzi w człowieku. Tak czy inaczej wykładnikiem dojrzałości jest dla mnie umiejętność posiadania własnego zdania i nie poddawania się jakimś głupim trendom (aaa koledzy ćpają, to ja tez muszę bo nie będę cool). Ważne jest by podejmując decyzje nie myśleć tylko o sobie ale i o bliskich oraz o konsekwencjach i umiejętności ich przyjmowania. Istotne jest to by umieć podejmować decyzje odpowiednie do danej sytuacji(nie zawsze się to udaje..ale próbować trzeba) Bardzo ważny jest szacunek do ludzi, życia i pewnych podstawowych wartości, które zanikają wśród młodzieży.
 

Dadex

Al di là delle nuvole
Weteran
Dołączył
5.11.2004
Posty
1789
Dla mnie dorosłość to coś więcej, niż zarabianie na własne utrzymanie (to jest samodzielność), a jak można się domyślić to nie są pojęcia jednoznaczne. Dla mnie wyznacznikiem dorosłości jest rozsądek, odpowiedzialność i szereg mniej lub bardziej podobnych innych cech, do tego dopiero dochodzi samodzielność.
Prawda jest taka, iż tak naprawdę niektórzy nigdy nie będą w pełni dorośli. Czy ja uważam się za dorosłego? Zdecydowanie nie.
Jak się okazuje wcale nie jest łatwo być dorosłym i to o czym marzyliśmy w większości gdy byliśmy„mali” nie jest teraz przez ze mnie pożądane, aczkolwiek samodzielności chciałbym uświadczyć.
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
Czy dorosłość można jednoznacznie określić? Moim zdaniem nie. Każdy jest dorosły w inny sposób. Dorosłość zachodzi w naszym umyśle i nijak ma ona się do zarabiania itp. To, że ktoś w życiu nie pracował a ma już 40 lat oznacza, że ta osoba nie jest dorosłą? Ja dorosłość widzę, jako ukształtowanie się poglądów, charakteru, temperamentu, czyli tego co trudno potem w nas zmienić.
CYTAT
Ostatnio często słysze "zrob coś tam, przecież jesteś już dorosły" a ja z usmiechem na twarzy odpowiadam że dorosłym sięnie czuje.

Więc ten, kto do ciebie to mówi, myli dorosłość z dojrzałością. A to, że ty nie czujesz się dorosły wcale nie oznacza, że nie jesteś.

Ćpanie, picie alkoholu, palenie.... Nie. Młodzież która to robi nie uważa się raczej przez to za dorosłą. Osoby starsze raczej to tak widzą. One robią to z innych przyczyn, nie dla dorosłości....
 

Phantom Lord

Active Member
Dołączył
9.8.2007
Posty
1351
CYTAT
Ćpanie, picie alkoholu, palenie.... Nie. Młodzież która to robi nie uważa się raczej przez to za dorosłą. Osoby starsze raczej to tak widzą. One robią to z innych przyczyn, nie dla dorosłości....

Zależy kto i zależy jak to robi. Przykładowo: Moi klasowi koledzy umówili się ostatnio na piwko. Mają po 13-14 lat, przyznam, że nie bardzo się zdziwiłem, bo gorsze rzeczy widziałem. Na ich małym spotkaniu połączyły się natomiast pary (dla jasności: pary heteroseksualne). To też mnie nie bardzo zdziwiło, bo w podstawówce już sobie deklarowali piękną, nieskazitelną miłość - "4ż d() KoŃc4 $FFi4t4!", czy coś w tym stylu. Tym razem jednak po tygodniu znajomości pary zaczęły się dosłownie lizać, na co zwrócili uwagę nauczyciele (rozumiem ich, jeśli w szkole pojawi się następna czternastoletnia matka, odpowiedzialność spadnie na nich. To nie jest zresztą jedyny powód). Gdy mój wychowawca mówił o tym całym nieszczęsnym lizaniu, kolega odwrócił się do mnie i powiedział "Całować? Ja posunę się trochę dalej". I stało się. Na wycieczce szkolnej, oficjalnie stał się "prawdziwym mężczyzną".

I tu stawiam pytanie: Gdzie mój szanowny kolega chciał się posunąć? Chciał tylko przyjemności? Może aż tak strasznie kochał swoją dziewczynę? Mi się jednak zdaje, że to była deklaracja jego fałszywej dorosłości.

CYTAT
Więc ten, kto do ciebie to mówi, myli dorosłość z dojrzałością.

Nie wydaje mi się, żeby była tu jakaś różnica, choć zapewne mówimy o dwóch znaczeniach tego słowa.
Dojrzałość - rozwinięcie się pod względem biologicznym. Też dojrzałość płciowa wchodzi w to zagadnienie.
Dojrzałość - w sensie duchowym i umysłowym. Zdolność do konsekwentnego podejmowania decyzji i prawidłowego dbania o siebie.
Dorosłość może tu stanowić pojęcie ogólne... Nie wiem, żaden ze mnie polonista czy encyklopedysta.
 

Nameless

Szatan na kółkach
Moderator
Dołączył
30.1.2005
Posty
1774
Niektóre momenty mnie w waszych postach rozbijają xD. Z większością się zgadzam


CYTAT
Ćpanie, picie alkoholu, palenie.... Nie. Młodzież która to robi nie uważa się raczej przez to za dorosłą. Osoby starsze raczej to tak widzą. One robią to z innych przyczyn, nie dla dorosłości....


Z tym się zgodzę, ja na przykład piję dla przyjemności. Nie robie tego żeby udowodnić innym jaki jestem z*je*i*t* i jaki ze mnie kozak. Robie to bo lubię, ale znam ludzi którzy "udowadniają" w ten sposób swoją wartość. Wróć nie o tym mowa.

Dojrzałość ludzi jest nie zależna od wieku moim zdaniem. Wśród młodzieży jest raczej zjawiskiem okresowym. Tzn. przez kilka dni jakieś wygłupy rówieśników bądź starszych drażnią, taką chwilową "dojrzałą osobę", po czym po kilku dniach ona sam robi jakieś wygłupi i inni z tego powodu są zażenowani. Ofc. to jest dojrzałość psychologiczna bardziej. Następnym tego etapem jest(w mojej skali wartości i rozumienia świata) Dorosłość. Bo oprócz tego że czasem jesteśmy poważni itd. musimy zacząć podejmować decyzje, dotyczące naszego życia. Pewnie niektórzy z was już tak robią, ale nie obchodzi się to z ingerencją rodzicielską. Z czasem im bardziej odchodzimy od rodziców, tym bardzie stajemy się samodzielni, ale i tak nasi starsi próbują ingerować w nasze decyzje. I tu jest nasz wybór czy ich słuchamy czy nie, a będą jeszcze młodymi(do 18 roku życia) jesteśmy skazani w większości na to czego od nas oczekują rodzice.


CYTAT
Gdy mój wychowawca mówił o tym całym nieszczęsnym lizaniu, kolega odwrócił się do mnie i powiedział "Całować? Ja posunę się trochę dalej".


Jest jeszcze coś takiego jak dojrzałość fizyczna. Być może twoi koledzy osiągnęli ten stopień rozwinięcia swoich związków do lizania czy nawet stosunku, ale to jedynie świadczy o tym że są w miarę dojrzali fizycznie, co nie zawsze wiąże się z dojrzałością psychiczną. M. in. z powodu braku tego ostatniego pojawiają się 14 letnie matki w szkoła.

Tyle ode mnie, bez ładu i składu. Liczę że ktoś coś rozumie xD
 

Lares_

Paladyn Wody
Dołączył
29.11.2005
Posty
806
Ejj a co jest złego w całowaniu się w wieku 14 lat? :D Nie bo serio tego nie kapuje. Przecież, od całowania nie ma dzieci. Kumpel "jest" z dziewczyną od pierwszej klasy gimnazjum(jestem w 3) i owszem całują się. Ale nigdy ze Soba nie spali, bo uważają że to o wiele za wcześnie. No i kumpela nie chce mieć potomka [wynaleziono coś takiego jak prezerwatywa...] ;p. Kolega zresztą tez.
Ale z drugiej strony mam kumpla który, "pieprzył" co weekend 13 latke ;) bo są sąsiadami. W moim wieku jest.

"Ćpanie, picie alkoholu, palenie.... Nie. Młodzież która to robi nie uważa się raczej przez to za dorosłą. Osoby starsze raczej to tak widzą. One robią to z innych przyczyn, nie dla dorosłości...."
Dokładnie. Przeważnie dla przyjemności i dobrej zabawy. Jak ktoś nigdy nie pił, palił czy ćpał to niech nie neguje. Każdy robi co chce. A czym różni się 16 latek pijący alkhol z 19 latkiem pijącym alkohol? Niczym. Ja często pijałem ze starszymi kolegami, i uważam że, nie przewyższają mnie swoją dojrzałością :D Wszystko zależy od człowieka i jego charakteru.
Pale? Bo lubie...

A wiesz kreciku, że pewne osłonki na narzędziach nerwowych "wykształcają się" do 21 roku życia? I 15-sto latek jest bardziej narażony, niż 19-sto... Dlatego też z resztą w Ameryce od takiego wieku (21), sprzedają alkohol.
 

Cisu

Member
Dołączył
2.7.2005
Posty
852
Dojrzałość, dorosłość to bardzo, ale to bardzo szerokie pojęcia, których niemal nie da się w pełni ogarnąć. Jednak odczuwam swego rodzaju dumę, widząc, że na tym forum userzy przytoczyli wiele trafnych argumentów i nie myślą o tym w sposób płytki. Mówię tak, ponieważ widziałem identyczny niemal temat na innym forum i tam zawartość niektórych wypowiedzi była wręcz żenująca. Ale koniec tego tematu i zastanówmy się co by tu napisać.

Pierwszą rzeczą, którą chciałbym poruszyć to zagadnienie "czym właściwie jest dojrzałość/dorosłość?". Cóż, dla mnie jest ni mniej ni więcej, jak okres w którym przestajemy postrzegać otaczający nas świat w sposób lapidarny. Mianowicie, w każdej sytuacji potrafimy dopatrzeć się czegoś więcej niż tylko pozornych rozwiązań. Możecie mnie ochrzanić, bo trochę teraz filozofuję, ale tak właśnie myślę - dojrzali lub też dorośli jesteśmy nie wtedy, gdy potrafimy wysławiać się w obszerny sposób, posługując się niezliczoną ilością terminów, metafor lub zwrotów (tym odznaczają się ludzie wykształceni moim zdaniem), ale wtedy gdy zaczynamy MYŚLEĆ w obszerny sposób. Każdy z nas przechodził, lub dopiero będzie przechodzić okres dorastania - wszyscy wiemy jak wtedy wyglądał nasz własny pogląd na rzeczywistość. Na swoim przykładzie powiem, że choć z reguły jestem altruistą, to jednak w tym okresie dominację nade mną przejęło myślenie egoistyczne - może bez przesady, brzmi to trochę "strasznie", ale tak właśnie było. Wtedy najważniejszą osobą, pępkiem świata był nie kto inny tylko ja, każdy kto nie zgadzał się z moimi poglądami był automatycznie postrzegany przeze mnie inaczej. Jednak po jakimś czasie takie myślenie zaczęło samo w sobie być dla mnie głupie, prostackie, dziecinne. Nie mówię, że z dnia na dzień "dorosłem" i automatycznie nastąpiła kompletna zmiana poglądów, ale nauczyłem się kilku ważnych rzeczy, takich jak na przykład tolerancja odmiennego zdania/poglądów, umiejętność dyskusji, nie zakończając jej słowami "Jesteś głupi. Nie masz racji.". Czytając Wasze wypowiedzi, mogę powiedzieć, że najbliższą mi definicją dojrzałości jest ta, którą podał Yeed. Postrzegam to w niemal identyczny sposób, mogę z dumą przyznać, że nigdy nie ulegałem trendom, spróbowałem papierosów nie dlatego, że kumple palili, tylko z czystej ciekawości, jak się człowiek wtedy czuje - na szczęście po pierwszym papierosie niemal zwymiotowałem i odrazu odeszła mi ochota na tego typu używki. Więc podsumowując dojrzałość to dla mnie umiejętność postrzegania świata, w którym nie ma tylko nas, prostych rozwiązań i wiecznej sielanki, ale zobaczenie też innych, wartości, które ze sobą niosą, a także wiele dróg i możliwości, które się przed nami otwierają, oraz staranie się ogarnąć ten cały ogrom i stawić mu czoło - wtedy wchodzimy w dorosłe życie ;) - mnie do tego jeszcze daleko.

Napomknę też, że dotychczas mówiłem wyłącznie o tej dojrzałości psychicznej, ale warto też co nieco wspomnieć o stronie fizycznej. Wiadomo, człowieka ciągnie do drugiej osoby i prędzej czy później - zależy jak szybko "dorastamy fizycznie" przyjdzie nam chęć na tak zwany kontakt fizyczny i tutaj zawsze się zastanawiałem dlaczego w obecnych czasach młodzi ludzie (12-13 lat) już myślą o tych sprawach. Ja, owszem, przyznam się, że myślałem, ale dla mnie wtedy było ważniejsze iść na boisko pokopać piłkę, pojeździć na rowerze, czy też nawet pogadać z jakimiś dziewczynami bez natychmiastowej chęci sprawdzenia co mają "pod sukienką". Czy to możliwe, że byłem w tym okresie bardzo niedojrzały? :p Cóż, możliwe, ale mnie jakoś nigdy się do tych spraw nie spieszyło, a ponadto według mnie taka chęć, aby jak najszybciej stać się dojrzałym fizycznie wynika z niedojrzałości psychicznej. Dlaczego? Post Phantom Lorda dał mi do myślenia trochę. Jeżeli człowiek w takim wieku myślał już o sprawie aktu fizycznej miłości, to według mnie motywami jego działań była po prostu taka "szczeniacka" chęć pokazania się, udowodnienia samemu sobie, że jest się dorosłym. A czy ten chłopak pomyślał o konsekwencjach? Na przykład o tym, co by się stało, gdyby dziewczyna zaszła w ciąże? Cóż, tutaj pozostaje nam tylko dumać, ale w społeczeństwie występuje ostatnio coś takiego jak "kryzys ojca" - mężczyzna zostawia kobietę z dzieckiem, gdy się "nie układa". To moim zdaniem też wynika z niedojrzałości.

Cóż, to na razie tyle, co chciałem tutaj napisać. Mam nadzieję, że moje poglądy nie są aż takie nudne, jak mi się wydają, jeżeli o czymś mi się przypomni, to napisze jeszcze :). Pozdrawiam.

Txau.
 

Dark Shadows

Active Member
Dołączył
21.10.2005
Posty
1349
Lat 18 to śmieszna granica. Chyba lepsza jest 21 jak w USA. Z drugiej strony im szybciej się zetkniesz z rzeczywistoscią tym chyba lepiej? Dla mnie też dorosłość to nie fakt, że pijesz, palisz, ćpasz, bzykasz co się rusza (sorka za określenie). A dla wielu tak wygląda dorosłość. Że można się bez obaw "najebać" i fajnie jest. Zawsze stroniłem od tego i może dla tego ci najbardziej "dorośli" mnie zawsze denerwowali i wkurzali.

Ja tam za rok mam 18 i wiecie co? Ja tam się czuje dzieckiem. Chciałbym mieć znów z 12 lat. Znów mieć wolny umysł, nie mieć tylu problemów, spraw, kłopotów itp.

Dorosłym może być 15 latek, a 40 nie. Wszystko zależy jak się żyje, co się komu przytrafiło, czego doświadczył, co osiągnął i jak to widzi. Jego czyny, myśli, słowa mówią, czy jest dorosły czy rozpuszczonym bachorem.

Pozdro.
 
V

Vergil

Guest
Dorosłym można być jak się ma np. 10 lat albo 80... Nie ma granicy dorosłości, oprócz jakichś tam plakietek. Ilu ludzi w wieku 25-> lat jest dużym dzieckiem? Dorośli się "wychowują" w bardzo ubogich rodzinach. Czego? Życie daje im w dupę i nie mają czasu czekać do 18 lat, aby pracować, aby podejmować różne decyzje. Osobiście myśłę, że taki 14 latek, jest doroślejszy niż ludzie od 18 lat. A on nie pije, nie pali, ale zachowuje się jak dorosły. Nie pod wzgledem robienia dzieci, czy uje*ywania się do nieprzytomności... Czasem życie stawia nas w takiej sytauacj, że z dnia na dzień stajemy się doroślejsi względem emocjonalnym.
CYTAT
Chciałbym mieć znów z 12 lat

8 kwietnia ja kończę 12 lat ;]
CYTAT
Dorosłym może być 15 latek, a 40 nie. Wszystko zależy jak się żyje, co się komu przytrafiło, czego doświadczył, co osiągnął i jak to widzi. Jego czyny, myśli, słowa mówią, czy jest dorosły czy rozpuszczonym bachorem.

Exactly.
 
Do góry Bottom