- Dołączył
- 8.10.2010
- Posty
- 2677
Jak w temacie. Chodzi o ten konkretny serial. Dzielcie się wszelkimi przemyśleniami w tym temacie nawet, a w ręcz szczególnie o poszczególnych odcinkach.
Jak pisałem na SB: zacząłem oglądać tą serię pod wpływem wypowiedzi forumowiczów. Boom, albo Bojan (nie pomnę teraz) zasugerował mi, że ten serial mi się spodoba (a może to był Zig?).
Tak czy inaczej, zacząłem oglądać ten serial dość intensywnie. W tej chwili leci 5 sezon, więc miałem co nadrabiać. Jestem w u schyłku trzeciego i 12 epizod po prostu mnie rozłożył na łopatki. Aby być precyzyjnym, seria podoba mi się od pierwszego odcina, ale gdy zobaczyłem tę akcję w epku 3/12, postanowiłem podzielić się moimi przemyśleniami.
Ogólnie ta produkcja od początku jest genialna, ale ta polega na oryginalności. Na czym zaś polega ta oryginalność w moim mniemaniu?
Na niespotykanym dotychczas podejściu do tematu dilowania narkotyków w sensie motywacji, które nas do tego skłaniają i do ludzkich interakcji w związku z tym zajęciem.
Nie będę się tu rozpisywał za bardzo w tej chwili, bo temat jest bardziej na dyskusję i wymianę spostrzeżeń, niż na wypisywanie eposów na jego temat.
Wiem, że są osoby, na forum, które go dobrze znają i jak będą chciały, to się odniosą.
Obecnie skończyłem na 3/12, jak pisałem wyżej. Ta akcja która tam zaszła, była mistrzowska. A w ogóle relacja dwudziestko kilkuletni uczeń i jego 52 letni nauczyciel chemii, to samo w sobie majstersztyk.
Piszcie co o tym sądzicie.
p.s. wiem, że trochę to chaotyczne, no ale cóż
Jak pisałem na SB: zacząłem oglądać tą serię pod wpływem wypowiedzi forumowiczów. Boom, albo Bojan (nie pomnę teraz) zasugerował mi, że ten serial mi się spodoba (a może to był Zig?).
Tak czy inaczej, zacząłem oglądać ten serial dość intensywnie. W tej chwili leci 5 sezon, więc miałem co nadrabiać. Jestem w u schyłku trzeciego i 12 epizod po prostu mnie rozłożył na łopatki. Aby być precyzyjnym, seria podoba mi się od pierwszego odcina, ale gdy zobaczyłem tę akcję w epku 3/12, postanowiłem podzielić się moimi przemyśleniami.
Ogólnie ta produkcja od początku jest genialna, ale ta polega na oryginalności. Na czym zaś polega ta oryginalność w moim mniemaniu?
Na niespotykanym dotychczas podejściu do tematu dilowania narkotyków w sensie motywacji, które nas do tego skłaniają i do ludzkich interakcji w związku z tym zajęciem.
Nie będę się tu rozpisywał za bardzo w tej chwili, bo temat jest bardziej na dyskusję i wymianę spostrzeżeń, niż na wypisywanie eposów na jego temat.
Wiem, że są osoby, na forum, które go dobrze znają i jak będą chciały, to się odniosą.
Obecnie skończyłem na 3/12, jak pisałem wyżej. Ta akcja która tam zaszła, była mistrzowska. A w ogóle relacja dwudziestko kilkuletni uczeń i jego 52 letni nauczyciel chemii, to samo w sobie majstersztyk.
Piszcie co o tym sądzicie.
p.s. wiem, że trochę to chaotyczne, no ale cóż