ROZDZIAŁ I Ucieczka Magów
Był piękny słoneczny poranek. Stary Obóz z Magnatem Gomezem na czele szykowali sie do Bitwy. Miała się ona odbyć na polach Nowego Obozu-tak przewidywał Gomez. Magowie Ognia dowiedziawszy się o tym teleportowali sie w ustronne miejsce aby nie oglądać tych potyczków-tymbardziej że mogli by zginąć. Kiedy sie teleportowali i przybyli na miejsce rzekł Milten do Corristo tymi słowami :
-Mistrzu..co teraz będzie???-rzekł zaniepkojony młody mag Milten
-Niewiem drogi uczniu. Gomez nazywając sie obrońcą Innosa bluźni ponieważ nasz Bóg nie toleruje wojny...będzie to wielka Bitwa..
Nagle wszyscy magowie wstaneli bo usłyszeli jakieś niepokojące kroki. Po chwili ukazał się męszczyzna-wysoki brunet o niebieskich oczach. Przemówł tymi słowami :
-Niech będzie pobłogosławiony Innos nasz pan!
-Na wieki wieków!-odpowiedział mag
-Jestem posłańcem magów Wody! Przynosze wam wiadomość od Saturasa! Mistrza Magów Wody!
-Jak to?!!? Jak nas znalazłeś wędrowcze?!
-Nieważne! Teraz jest ważne to co sie wdarzy! Dobrze że sie tu teleportowaliście! Lee i Lares chcą pierwszi zaatakować Stary Obóż. Bo jak byście sie dalej znajdowali w waszych komnatach to wasza krew by spływała po schodach i podłodze..Dla szkodników i Najemników nie ma przeszkód. Gdyby nie Saturas to byście zgineli. Powiadamiam was że magowie Wody Teleportną sie do was jak pare rzeczy załatwią.
-Dziękuje za te wiadomości. Chcielibyśmy sie dowiedzieć o co tak dokładnie poszło Gomezowi i Lee oraz Laresowi bo nie zdążyliśmy sie dowiedzieć- odparł mistrz ognia
-Poszło im o rzecz powszechną-magiczną rude. Szkodnicy coraz więcj kradli wiec GOmez powiedział : BASTA i wypowiedział Lee wojnę. Jednakże Lee sie ucieszył-chciał od dawna obrabować Stary Obóz.
-Jeszcze raz dziękuje w imie Innosa. Mam nadzieje że nasi przyjaciele Magowie Wody jak najszybciej sie do nas teleportują. Odejdź w pokoju!
I Odszedł nieznajomy. Corristo i jego towarzysze zaczeli sie modlić. Po modlitwie udali sie na odpoczynek po ciężkim dniu-uciecze ze Starego Obozu...
Koniec częsci I Oceniajcie i powiedzcie czy ma być kontynuacja.
Pozdrawiam
Był piękny słoneczny poranek. Stary Obóz z Magnatem Gomezem na czele szykowali sie do Bitwy. Miała się ona odbyć na polach Nowego Obozu-tak przewidywał Gomez. Magowie Ognia dowiedziawszy się o tym teleportowali sie w ustronne miejsce aby nie oglądać tych potyczków-tymbardziej że mogli by zginąć. Kiedy sie teleportowali i przybyli na miejsce rzekł Milten do Corristo tymi słowami :
-Mistrzu..co teraz będzie???-rzekł zaniepkojony młody mag Milten
-Niewiem drogi uczniu. Gomez nazywając sie obrońcą Innosa bluźni ponieważ nasz Bóg nie toleruje wojny...będzie to wielka Bitwa..
Nagle wszyscy magowie wstaneli bo usłyszeli jakieś niepokojące kroki. Po chwili ukazał się męszczyzna-wysoki brunet o niebieskich oczach. Przemówł tymi słowami :
-Niech będzie pobłogosławiony Innos nasz pan!
-Na wieki wieków!-odpowiedział mag
-Jestem posłańcem magów Wody! Przynosze wam wiadomość od Saturasa! Mistrza Magów Wody!
-Jak to?!!? Jak nas znalazłeś wędrowcze?!
-Nieważne! Teraz jest ważne to co sie wdarzy! Dobrze że sie tu teleportowaliście! Lee i Lares chcą pierwszi zaatakować Stary Obóż. Bo jak byście sie dalej znajdowali w waszych komnatach to wasza krew by spływała po schodach i podłodze..Dla szkodników i Najemników nie ma przeszkód. Gdyby nie Saturas to byście zgineli. Powiadamiam was że magowie Wody Teleportną sie do was jak pare rzeczy załatwią.
-Dziękuje za te wiadomości. Chcielibyśmy sie dowiedzieć o co tak dokładnie poszło Gomezowi i Lee oraz Laresowi bo nie zdążyliśmy sie dowiedzieć- odparł mistrz ognia
-Poszło im o rzecz powszechną-magiczną rude. Szkodnicy coraz więcj kradli wiec GOmez powiedział : BASTA i wypowiedział Lee wojnę. Jednakże Lee sie ucieszył-chciał od dawna obrabować Stary Obóz.
-Jeszcze raz dziękuje w imie Innosa. Mam nadzieje że nasi przyjaciele Magowie Wody jak najszybciej sie do nas teleportują. Odejdź w pokoju!
I Odszedł nieznajomy. Corristo i jego towarzysze zaczeli sie modlić. Po modlitwie udali sie na odpoczynek po ciężkim dniu-uciecze ze Starego Obozu...
Koniec częsci I Oceniajcie i powiedzcie czy ma być kontynuacja.
Pozdrawiam