Bitwa Pod Starym Obozem

Malcom

Member
Dołączył
12.7.2005
Posty
179
ROZDZIAŁ I Ucieczka Magów
Był piękny słoneczny poranek. Stary Obóz z Magnatem Gomezem na czele szykowali sie do Bitwy. Miała się ona odbyć na polach Nowego Obozu-tak przewidywał Gomez. Magowie Ognia dowiedziawszy się o tym teleportowali sie w ustronne miejsce aby nie oglądać tych potyczków-tymbardziej że mogli by zginąć. Kiedy sie teleportowali i przybyli na miejsce rzekł Milten do Corristo tymi słowami :
-Mistrzu..co teraz będzie???-rzekł zaniepkojony młody mag Milten
-Niewiem drogi uczniu. Gomez nazywając sie obrońcą Innosa bluźni ponieważ nasz Bóg nie toleruje wojny...będzie to wielka Bitwa..
Nagle wszyscy magowie wstaneli bo usłyszeli jakieś niepokojące kroki. Po chwili ukazał się męszczyzna-wysoki brunet o niebieskich oczach. Przemówł tymi słowami :
-Niech będzie pobłogosławiony Innos nasz pan!
-Na wieki wieków!-odpowiedział mag
-Jestem posłańcem magów Wody! Przynosze wam wiadomość od Saturasa! Mistrza Magów Wody!
-Jak to?!!? Jak nas znalazłeś wędrowcze?!
-Nieważne! Teraz jest ważne to co sie wdarzy! Dobrze że sie tu teleportowaliście! Lee i Lares chcą pierwszi zaatakować Stary Obóż. Bo jak byście sie dalej znajdowali w waszych komnatach to wasza krew by spływała po schodach i podłodze..Dla szkodników i Najemników nie ma przeszkód. Gdyby nie Saturas to byście zgineli. Powiadamiam was że magowie Wody Teleportną sie do was jak pare rzeczy załatwią.
-Dziękuje za te wiadomości. Chcielibyśmy sie dowiedzieć o co tak dokładnie poszło Gomezowi i Lee oraz Laresowi bo nie zdążyliśmy sie dowiedzieć- odparł mistrz ognia
-Poszło im o rzecz powszechną-magiczną rude. Szkodnicy coraz więcj kradli wiec GOmez powiedział : BASTA i wypowiedział Lee wojnę. Jednakże Lee sie ucieszył-chciał od dawna obrabować Stary Obóz.
-Jeszcze raz dziękuje w imie Innosa. Mam nadzieje że nasi przyjaciele Magowie Wody jak najszybciej sie do nas teleportują. Odejdź w pokoju!
I Odszedł nieznajomy. Corristo i jego towarzysze zaczeli sie modlić. Po modlitwie udali sie na odpoczynek po ciężkim dniu-uciecze ze Starego Obozu...

Koniec częsci I Oceniajcie i powiedzcie czy ma być kontynuacja.
Pozdrawiam
 

s_e.b_a

Active Member
Dołączył
13.2.2005
Posty
1253
Przyznam że opowiadanie jak narazie nie spodobało mi się... akcja nie jest jeszcze zbyt rozbudowana i wszystko to jest jakieś dziwne...


Zacytuje Ci pewien fragment w którym znajduje się kilka błędów

QUOTE Magowie Ognia dowiedziawszy się o tym teleportowali sie w ustronne miejsce aby nie oglądać tych potyczków-tymbardziej że mogli by zginąć. Kiedy sie teleportowali i przybyli na miejsce rzekł Milten do Corristo tymi słowami :
-Mistrzu..co teraz będzie???-rzekł zaniepkojony młody mag Milten


potyczków-> powinno być potyczek...

tymbardziej-> rozumiem że to przez nie uwagę powinno być osobno

i są jeszcze powtórzenia chyba sam je widzisz... chodzi mi o wyraz rzekł

6/10 mam nadzieje że jak napiszesz ciąg dalszy to będzie lepiej
 

Arcane

Czarująca Anomalia
Weteran
Redakcja
Dołączył
11.11.2003
Posty
1613
QUOTE aby nie oglądać tych potyczków
Potyczek, nie 'potyczków' (patyczków..?).


QUOTE tymbardziej że mogli by zginąć.
Mogliby, nie 'mogli by'.


QUOTE rzekł Milten do Corristo tymi słowami
Nie rzecze się 'tymi/tamtymi słowami'. Niepotrzebna próba urozmaicenia stylu.


QUOTE Gomez nazywając sie obrońcą Innosa bluźni ponieważ nasz Bóg nie toleruje wojny...
Triąci podstawówką... Tutaj urozmaicenie by się przydało.


QUOTE bo usłyszeli jakieś niepokojące kroki.
Jak wyżej.


QUOTE Nagle wszyscy magowie wstaneli
Wstali, nie 'wstanęli'.


QUOTE Przemówł tymi słowami:
Biblia jak w mordę strzelił...


QUOTE -Nieważne! Teraz jest ważne to co sie wdarzy!
Powtórzenie. Do tego powinno chyba być 'wydarzy'.


QUOTE Lee i Lares chcą pierwszi zaatakować Stary Obóż.
Domyślam się, że chodzi o 'pierwsi' oraz 'Obóz'.


QUOTE powiadamiam was że magowie...
Pewnie 'wam' zamiast 'was' ?


QUOTE Chcielibyśmy sie dowiedzieć o co tak dokładnie poszło Gomezowi i Lee oraz Laresowi bo nie zdążyliśmy sie dowiedzieć.
Powtórzenie.

Do tego dochodzą niezliczone ilości 'Teleportować' i temu podobne. Co więcej musisz pamiętać, by przed 'że' wstawiać przecinek. Błąd interpunkcyjny, mimo to nie tolerowany w literaturze.

Troszkę to krótkie, nie nazwałbym jeszcze opowiadanie, raczej wstępem. Póki co nie wystawiam oceny, ale masz dużego minusa za wszystko to, co wymieniłem powyżej.

I jeszcze coś: zdecyduj - albo piszesz polskimi znakami albo nie piszesz.

Co więcej: nie od czytających powinno zależeć to czy wyjdzie następna część czy nie. Powinno się pisać dla siebie, nie dla kogoś (Nie dotyczy literatury miłosnej). Jak dobrze się z tym czujesz - pisz. My ocenimy, najwyżej poprawisz, albo znajdziesz kogoś komu się jednak spodoba.
 

Malcom

Member
Dołączył
12.7.2005
Posty
179
ROZDZIAŁ II Wielkie przygotowywanie
Nadszedł Poranek a już Corristo był na nogach. Nie mógł spać ponieważ wszytko to co sie wydarzyło i to co sie wydarzy przez głowę ciągle mu przechodziło. Pozostałych pięciu magów spało. I tak myślał, myślał i doszedł do wniosku że lepiej to zostawić Innosowi. Bitwa sie skończy, bedzie troche trupów i będzie dobrze. Nagle zaczął gadać do siebie
-Co ja myśle?! Zostawić to wszytko ? Przecież oni sie pozabijają...
Nagle usłyszał to niejaki Torrez i się obudził. Wstał i rzekł do Mistrza Ognia :
-Mistrzu! Usłyszałem jakąś rozmowe.
Na to odpowiedział Corristo :
-Eh...tak tylko głośno myślałem.
-Wiem nad czym myślałeś...o tej Bitwie. Też jestem tym zmartwiony ależ cóż poradzić?
-Beliar zasiał spór miedzy Nowym a Starym Obozem. Jedynie Innos może to jeszcze powstrzymać..
-Nie Torrezie! Adanos dba o to aby Innos i Beliar byli równi. Więc Bogowie na nic sie nie przydadzą..niestety
Nagle jakiś hałas przerwał rozmowe ucznia i mistrza. Oczom ich ukazał sie niebieskie światło w kształcie przypominającym kule. Był to znak..że Magowie Wody teleportowali sie do swoich braci. Swiatło znikneło a z niego wyszło 6 magów wody. Rzekł Corristo do Saturasa :
-Witaj Bracie kręgu Wody!!!!
-Witaj Bracie kręgu Ognia!!!
-Dlaczego tak długo musieliśmy na was czekać??- rzekł Corristo
-Ponieważ mieliśmy dużo spraw do załatwienia
-Czyżby? A jakich????
Obaj usiedli na kamieniu a pozostałych 10 magów niedaleko ich zaczeło dyskutować.
-No wiec przekonaliśmy dowódce Lee- Najemników i Laresa-Szkodników aby nie zabijali członków Starego Obozu ale pobili tak aby do końca życia, byli kalekami. Nie popieramy morderstwa ale to było jedyne wyjscie. Jeżeli Ktoś zabije jednego z naszych a do tego napewno nie dojdzie odpłacimy się.
-Dlaczego nikt nie zginie z Nowego Obozu?
-Nie zapominaj drogi bracie że Lee to doskonały strateg. Tak postawi swoich że ludzie Gomeza prędzej sie wycofają niż zaatakują!
I tak Saturas i Corristo dyskutowali sobie więc przenieśmy sie do Starego Obozu....

Stary Obóz tętnił akcją i przygotowaniem do Bitwy. Każdy kopacz brał z chaty swoją broń, prowiant i troche rudy. Cienie natomiast udawali sie do wewnetrznego pierscienia aby u Strażnika w tej wielkiej szopie kupić dobre bronie. Rzekł Cień Zły :
-Chce dobry długi miecz!
-Dobra...300 bryłek rudy dawaj!
Zły wyciąga potężną sakiewke a w niej odliczone 300 bryłek rudy.
-Prosze! Dawaj miecz
-Łapaj!
-Dzieki
I tak podobnie każdy cień kupował. Strażnicy natomiast czyscili pancerze oraz broń i gadali sobie
-Ale damy w dupe tym frajerom z Nowego Obozu!
-Masz racje Bloodwyn! Nieroby wstrętne, kradnące szkodniki, najemnicy lizusy. Zygać sie chce na myśl o nich
Natomiast magnaci opracowywali plan i strategie. O godzinie 12.00 miał sie odbyć apel w wewnętrznym pierscieniu. Teraz było wszytko pozamykane i nnikt juz nie miał prawa niczego wziąć. Był na to czas wczesniej! Dochodziła 11.30 Tłum strażników ustawiał sie w szeregu po każdej stronie. Cienie stali za nimi a kopacze za cieniami.
Doszła godzina 12.00. Wychodzą magnaci. Pierw wyszedł Bartholo, poźniej Blizna,Kruk, Arto i Sam Gomez. MAgnaci staneli. Gomez zaczął przemówienie :
-Drodzy obywatele Starego Obozu!!!!!!! Nadszedł ten dzień! Dzień chwały!!!!! Dziś odbierzemy szkodnikom to co nam ukradli!! To co nam ciągle rabowali! Nasz dobytek! Wrócimy w chwale i będziemy świętować! Wiec.......zapadła cisza i nagle Gomez wykrzyknał....NA NOWYYYYY OBÓZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-JEEEEEEEEE!!! NA NOWY OBÓZ!!! ROZWALIMY ICH!!!!!!-tłum wykrzyknał..
Bramy zostały otwarte, wybiegli pierwszi kopacze, poznie cienie, strażnicy i magnaci.
Cały tłum był gotowy aby najechać Nowy Obóz...........................

Koniec czesci II. Oceniajcie
wink.gif
 

Cor Angar

Member
Dołączył
18.9.2004
Posty
242
Ja bym używał słowa "południe" zamiast 12.00 bo chyba zegarków nie mieli
tongue.gif

"Drodzy obywatele Starego Obozu" trochę nie w stylu Gomeza. Jeśli dialog w którym kupuje miecz jest tak.. "ambitna" to lepiej jej wogóle nie dawać. I jedno pytanie, bo może źle zrozumiałem.. to jest bitwa czy się miną i zajmą sobie nawzajem obozy? Gomez idzie na NO, a Lee i Lares na SO.... Pozatym - a raczej NAJWAŻNIEJSZE - używasz w tym opowiadaniu trochę.. "luzackich" wyrażeń. Mogą być, no ale bez przesady
tongue.gif
"teleportnąć". Błędy także są. Narazie wogóle mi się nie podoba (sorki) ale czekam na wielką bitwę. Jeśli będzie ładnie opisana, na pewno zmienię zdanie
wink.gif
.
Ocena tymczasowa: 3/10
Pozdrawiam.
 

s_e.b_a

Active Member
Dołączył
13.2.2005
Posty
1253
QUOTE Nie mógł spać ponieważ wszytko to co sie wydarzyło i to co sie wydarzy przez głowę ciągle mu przechodziło.

Błedny szyk zdania... mówisz jak mistrz Yoda z Gwiezdnych Wojen

wszytko -> wszystko

przed "ponieważ" powinnien znajdować się przecinek


QUOTE No wiec przekonaliśmy dowódce Lee- Najemników i Laresa-Szkodników
wydaje mi się że powinno być przekonaliśmy dowódcę najemników- Lee i szkodników- Laresa
Troszke lepiej to brzmi, przynajmniej w moim odczuciu


QUOTE -No wiec przekonaliśmy dowódce Lee- Najemników i Laresa-Szkodników aby nie zabijali członków Starego Obozu ale pobili tak aby do końca życia, byli kalekami. Nie popieramy morderstwa ale to było jedyne wyjscie. Jeżeli Ktoś zabije jednego z naszych a do tego napewno nie dojdzie odpłacimy się.
-Dlaczego nikt nie zginie z Nowego Obozu?
-Nie zapominaj drogi bracie że Lee to doskonały strateg. Tak postawi swoich że ludzie Gomeza prędzej sie wycofają niż zaatakują!


Naprawdę sądzisz, że na polu bitwy wojownicy będą mysleć o tym czy atakują z odpowiednią siłą... Bo jesli zaatakują tylko troche za mocno to zamiast uczynić z kogoś kalekę to go zabiją.... A co do tego ze Lee to doskonały stratego to jest to prawda ale nie da sie wygrać bitwy przy z równoważonych siłach bez straty nawet jednego człowieka...


QUOTE Stary Obóz tętnił akcją i przygotowaniem do Bitwy
tetnił zyciem nie akcją


QUOTE -Łapaj!
nie mówi się "Łapaj" tylko łap

Nie myśl że się czepiam.... poprostu chciałem Ci pokazać jakie błędy robisz i ile ich jest.... mysle jeszcze że mógłbyś zamiast ciagle pisząc godzinę liczbowo choć raz napisac połódnie

Ocena 4/10 może będzie lepiej
 

WARFARIAN

Member
Dołączył
26.7.2005
Posty
41
Tekst zawiera kilkanaście błędów (większość wymienił Arcane) ale ogólnie czyta go się nieźle. moja ocena to 7\10
jak dla mnie możesz śmiało pisać kontynuacje ale najierw weź w łape jakiś słownik, żeby mniej w niej tych błędów było
 

Lord Viqux

Member
Dołączył
29.6.2005
Posty
316
Powiedziałbym tak: pomysł świetny, wykonanie słabe. Dużo błędów językowych, a to razi w oczy. Ech oceniam jak zwykle:
styl 6/10 (dużo błędów, które rażą w oczy i przeszkadzają bardzo w czytaniu. Niedopracowane to wszystko i jakiejś bez ładu i składu.)
język 5/10 (niezbyt przyjemnie się czyta... kilka nudnych wątków by zapełnić strony - mam na myśli wątek ze Złym. Cienizna)
opisy 0/10 (trudno to inaczej ująć - zero opisów)
dialogi 2/10 (nudne, bez wyrazu, nie naturalne, bez jakichś dodatków typu "odparł kiwając głową" czy "zdenerwowany zawołał"... chodzi mi o takie wtyczki które unaturalniają opowiadanie)
fabuła 8/10 (pomysł to jedyna rzecz która mi się podoba w tym opowiadaniu. Ale ten wątek z Saturasem i Corristo jest nieudany.)
całość:
Ogólnie oceniam na 4/10. Opowiadanie cienkie, pomysł fajny, ale to wszystko jakieś drętwe. Niepodobał mi się jeszcze ten fragment, był nudny i nienaturalny, największy niewypał:
QUOTE nagle Gomez wykrzyknał....NA NOWYYYYY OBÓZ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-JEEEEEEEEE!!! NA NOWY OBÓZ!!! ROZWALIMY ICH!!!!!!-tłum wykrzyknał..

Co to ma być???
 
Do góry Bottom