Autorytet

Status
Zamknięty.

Dadex

Al di là delle nuvole
Weteran
Dołączył
5.11.2004
Posty
1789
Ciekawi mnie kto jest dla was autorytetem. Czy jest to muzyk, naukowiec, sportowiec... W dzisiejszych czasach ludzie coraz częściej przestają cenić te naprawdę wybitne jednostki i uznają zasadę „ja wiem najlepiej”, lub cenią te osoby, które tylko pozornie wydają się być godne naśladowania, godne szacunku.

Choć znalazło by się jeszcze kilka osób wymienię jedną osobę, która jest dla mnie wielkim autorytetem. I podkreślam, że niezależnie od tego czy jest wierzący, czy nie, niezależnie od tego iż jestem Polakiem, autorytetem jest i będzie dla mnie Jan Paweł II. Cenię go nie za to, (jak niektórzy Polacy) że był Polakiem, tylko za to co zrobił, dla świata, dla ludzi. Był wrażliwy na ludzką krzywdę i kochał ludzi niezależnie od tego jakiego byli wyznania, wieku czy koloru skóry.
Nie będę się rozpisywał o tym wielkim człowieku bo myślę, że jego osoba jest doskonale znana wszystkim.
Jedno jest pewne tacy ludzie często się nie zjawiają.
 

daria

Szejn
Weteran
Dołączył
3.3.2007
Posty
1525
CYTAT(Dadex @ 05-04-2007, 21:46) [snapback]137399[/snapback]
Ciekawi mnie kto jest dla was autorytetem. Czy jest to muzyk, naukowiec, sportowiec... W dzisiejszych czasach ludzie coraz częściej przestają cenić te naprawdę wybitne jednostki i uznają zasadę „ja wiem najlepiej”, lub cenią te osoby, które tylko pozornie wydają się być godne naśladowania, godne szacunku.

Choć znalazło by się jeszcze kilka osób wymienię jedną osobę, która jest dla mnie wielkim autorytetem. I podkreślam, że niezależnie od tego czy jest wierzący, czy nie, niezależnie od tego iż jestem Polakiem, autorytetem jest i będzie dla mnie Jan Paweł II. Cenię go nie za to, (jak niektórzy Polacy) że był Polakiem, tylko za to co zrobił, dla świata, dla ludzi. Był wrażliwy na ludzką krzywdę i kochał ludzi niezależnie od tego jakiego byli wyznania, wieku czy koloru skóry.
Nie będę się rozpisywał o tym wielkim człowieku bo myślę, że jego osoba jest doskonale znana wszystkim.
Jedno jest pewne tacy ludzie często się nie zjawiają.


W pelni zgadzam sie z Dadex'em!!!Moim autorytetem jest Jan Pawel II i nie wstydze sie do tego przyznac jak nietorzy...Jak juz napisal Dadex byl to Wielki Czlowiek i naprawde zaluje ze odszedl z naszego swiata przepelnionego zlem, ktore on tak bardzo probowal zwlaczyc...Uwazam go za moj autorytet poniewaz zdzialal on wiecej dla ludzkosci niz......Niektorzy uwazaja ze byl to zwykly czlowiek, ktory byl ksiedzem, potem papiezem, a ludzkoscia wcale sie nie przejmowal(tylko na pokaz przed kamerami) i znam paru takich ludzi, ktorzy tak twierdza:/:/I to jest bzdura!!!!!!!!!!Byl to dobry, pozadny, o duzej sile charakteru i bardzo wierzacy czlowiek!!!Kilka dni przed smiercia, a nawet w ostatnich sekundach Jego zycia byl radosny, cieszyl sie ze (zgodnie z nasza wiara) spotka sie z Bogiem.Nie bal sie smierci i nie dosc ze to On umieral to podtrzymywal na duchu ludzkosc, ktora byla zalamana Jego smiertelna choroba...Uwazam takze ze jest On wzorem do nasladowania, bo chyba nie bylo na Ziemi takiego czlowieka jakim byl Jan Pawel II. Szacunek.....:D
 

Godfather

Maruda Di Tutti Capi
Weteran
Dołączył
30.7.2005
Posty
1062
Ciężko w dzisiejszych czasach o dobry autorytet. Pewnie sam bym powiedział ze jest nim dla mnie Jan Paweł II, ale nie chce być hipokrytą, bo tak naprawde nic nie wiem o jego życiu i działalności. Sportowiec? Nie lubie sportu za bardzo. Muzyk? Lubie muzyke ale czy to powód do tworzenia sobie autorytetu? Znam jednak pewną kobiete które jest dla mnie autorytetem, nazwiska jej nie wymienie bo i tak wam nic nie powie. Jesat ona osobą inteligentną, chociaż bardzo skromną. Przeżyła w życiu tyle że każdy mógłby sie załamać na czele ze mną, a ona dalej idzie do przodu niezważywszy na porażki i nieszczęścia. Ja mojego autorytetu szukałem blisko i znalazłem.

Z wyrazami szacunku. Godfather
 

Sever Sharivar

Słodka...
VIP
Dołączył
1.5.2005
Posty
1339
Kto jest dla mnie autorytetem?
Przede wszystkim są to moi rodzice. Osoby, na których moge zawsze polegać, wychowali mnie na tego, kim teraz jestem. Zawsze przy mnie byli, znosili wszystkie moje fanaberie i wyskoki. Kto mi pomógł gdzy wpadłam w depresje po dość przykrym wydarzeniu, o którym nawet nie chce pamiętać? Rodzice. Widzieli, że jest ze mną coś nie tak i postanowili działać. Teraz pomagają mi w usamodzielnieniu się, wspomagają finansowo gdy braknie kasy na życie etc. Nie wiem, czy moi rodziciele są jacyś dziwni, ale jakoś nie mam probelmu by się z nimi dogadać, nie to co reszta moich znajomych, którzy pomstują na swoich.

Jan Paweł II również jest autorytetem dla mnie, choć nigdy go nie spotkałam. Jestem osobą wierzącą, wywodze się z katolickiej rodziny, ale myślę, ża nawet gdybym nie była katoliczką, uważałabym go za wielkiego człowieka.
CYTAT
Byl to dobry, pozadny, o duzej sile charakteru i bardzo wierzacy czlowiek!!!Kilka dni przed smiercia, a nawet w ostatnich sekundach Jego zycia byl radosny, cieszyl sie ze (zgodnie z nasza wiara) spotka sie z Bogiem.Nie bal sie smierci i nie dosc ze to On umieral to podtrzymywal na duchu ludzkosc, ktora byla zalamana Jego smiertelna choroba...Uwazam takze ze jest On wzorem do nasladowania, bo chyba nie bylo na Ziemi takiego czlowieka jakim byl Jan Pawel II.

Popieram i dodaje, że już nigdy nie urodzi się taki cżłowiek jak On.
Miał w sobie dużo ciepła, coś co sparawiało, że ludzie go kochali. Pamiętam jak ogłosili, że zmarł. W życiu sie tak nie popłakałam jak wtedy.
 

Aniol Stroz

Najlepszy grafik
Moderator
Redakcja
Dołączył
14.10.2006
Posty
2046
Tak. Zdecydowanie. Moim autorytetem jest Karol Wojtyła - czyli nasz były Papież, Jan Paweł Drugi. Podobnie jak pani Sever jestem osobą wierzącą. On nawracał, nauczał, był dla mnie jak drugi ojciec. Szkoda że umarł.. Mogli Go uratować, jednak on się nie zgodził. Mówił ze skoro Bóg chce aby był z nim w niebie - niech tak się stanie. Kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt (?) ludzi chorych, po spotaniu z nim były zdrowe. Teraz miejmy nadzieję że Benedykt XVI będzie taki sam.
Jeśli chodzi o rodziców.. Tak. Zawsze wspierają mnie duchowo i jak powiedziała moja poprzedniczka finansowo. Są przy mnie. Gdyby nie oni, mógłbym teraz tu z wami nie pisać. To oni uczyli mnie chodzić, czytać, etc. Zawsze im na mnie zależało, tak jest i teraz. Nawet choć czasami są na mnie źli, ja nie.
Sportowcy.. Hm. Adam Małysz . Nasz zdecydowanie najlepszy skoczek w kraju i na świecie. Nikt mu nie może dorównać. Ma już w swoim dorobku cztery kryształowe kule, 38 zwycięstw. Tyle pieniędzy.. Mój idol.
Cristiano Ronaldo - wspaniały piłkarz. Świetne zwody, tricki bramki. Dla kobiet (większości) jest "piękny". Dla mnie jest autorytetem. Nie gra bo musi, tylko dlatego bo chce ; ).

No i to chyba wszystko.. Pozdrawiam.
 

dudekkss

Carcass
Weteran
Redakcja
Dołączył
2.2.2005
Posty
3346
Mam wiele autorytetów. Są nimi wszyscy wielcy muzycy, którzy osiągnęli dużo, poświęcili swe życie na ćwiczenie swoich umiejętności, a teraz grają wspaniałą muzykę. Podziwiam ich wszystkich. Największymi autorytetami z tej dziedziny są Chuck Schuldiner oraz Steve Harris. Dla mnie są to dwie największe postacie muzyczne na świecie. Zawsze ich podziwiałem i do końca życia będę to robił.
Jest jeszcze kilka osób, które są dla mnie autorytetami. Są to Maria Skłodowska Curie oraz Albert Einstein. Ich podziwiam, natomiast, za ich oddanie dla nauki. Oni także poświęcili całe swe życie aby osiągnąć coś. Tracili przy tym dużo ale zyskali jeszcze więcej.
Do listy mych autorytetów dopiszę jeszcze największego, moim zdaniem, poetę Polaka, a mianowicie Czesława Miłosza. Jego poezja zawsze do mnie przemawiała, i tylko jego dzieła, zmuszały mnie do długich przemyśleń. Żaden poeta nie wzruszył mną tak jak on. Mimo, że wielu oskarża go o "antypolskość" i "antykatolicyzm", dla mnie będzie on zawsze największym polskim Poetą.
 

Gothi

Pain Donkey
Weteran
Dołączył
22.8.2004
Posty
2717
Nie ma ludzi, którzy mogliby być dla mnie autorytetami, są tylko myśli, które pozostawili i są warte, by stosować się do nich.

A gdybym musiał kogoś wybrać, chyba, rzekłbym, że prawie mym autorytetem jest Norwid. Człowiek, który zdawał sobie sprawę ze swojego talentu, jednak nie pisał pod publikę, tak jak czynili mu współcześni poeci [w tym cholerny Mickiewicz]. Krytyczny, szczery, kierujący się ideami, co zapłacił nędzą, brakiem zrozumienia, śmiercią w ciężkiej chorobie w przytułku.
Bo liczą się przede wszystkim ideały.

Ale jak mówiłem, autorytetów nie mam i nie chciałbym nim być dla nikogo. Lepiej samemu zdawać się na siebie i na własne pomysły.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom