Halloooo. :]
Fate/Stay Night, anime stworzone na podstawie GENIALNEGO Visual Novel o tym samym tytule. Ogólna fabuła polega na tym, że Emiya Shirou zostaje wplątany w wojnę o Graala, zostaje mistrzem, a jego obrońcą/wojownikiem staje się Saber. Jego życie staje do góry nogami i powiedzmy, że ma dużo do roboty. ;P Tyle o fabule.
Samo anime jest średnie jednak. Jest to tak naprawdę zlepek z trzech ścieżek z gry i na dodatek są zlepione taśmą klejącą, nie trzyma się to w całości. Jednak bądź co bądź, dla osoby, która nie grała w VN, anime powinno być dobre. Ja też kiedyś bardzo lubiłem to anime, ale po skończeniu gry, zmieniłem zdanie. W anime główną ścieżką jest ta, którą ja uważam za najgorszą z trzech, ale niestety, według wielu, to właśnie ona jest tą "główną" w grze.
Fate/Stay Night to przede wszystkim walka, a ta jest fajnie zrobiona. Efekty są widowiskowe, przyjemnie się to ogląda, a świetnie zrobione postacie sług sprawiają, że nie nudzi się nam gdy jest na ekranie w miarę spokojnie.
Osobiście jednak zdecydowanie wolę film, który w sposób jako taki opowiada o mojej ulubionej ścieżce z gry - Unlimited Blade Works. Film wyjaśnia kim jest Archer, jego cele, dlaczego traktuje w sposób tak zimny głównego bohatera. No i pokazuje prawdziwą zdolność Shirou, a ta jest niezwykle widowiskowa i potężna. Główna zaleta filmu jest taka, że jak dla mnie - jest lepszy niż całe anime. Pod względem fabuły, akcji i bohaterów. Jednak mimo wszystko ścieżka Unlimited Blade Works jest tą najbardziej pogmatwaną, a upchnięcie tego wszystkiego w jednym ponad półtoragodzinnym filmie sprawiło, że ucięto sporo ważnych rzeczy i akcja dzieje się zbyt szybko. Przykładowo, w grze Tohsaka goni Shirou po szkole chcąc go zabić, genialna scena, której niestety zabrakło w filme.
Dodatkowo wielki plus za związek Shirou z Tohsaką, to mój ulubiony pairing w Fate/Stay Night.
Pozdrawiam, Crisis.
Fate/Stay Night, anime stworzone na podstawie GENIALNEGO Visual Novel o tym samym tytule. Ogólna fabuła polega na tym, że Emiya Shirou zostaje wplątany w wojnę o Graala, zostaje mistrzem, a jego obrońcą/wojownikiem staje się Saber. Jego życie staje do góry nogami i powiedzmy, że ma dużo do roboty. ;P Tyle o fabule.
Samo anime jest średnie jednak. Jest to tak naprawdę zlepek z trzech ścieżek z gry i na dodatek są zlepione taśmą klejącą, nie trzyma się to w całości. Jednak bądź co bądź, dla osoby, która nie grała w VN, anime powinno być dobre. Ja też kiedyś bardzo lubiłem to anime, ale po skończeniu gry, zmieniłem zdanie. W anime główną ścieżką jest ta, którą ja uważam za najgorszą z trzech, ale niestety, według wielu, to właśnie ona jest tą "główną" w grze.
Fate/Stay Night to przede wszystkim walka, a ta jest fajnie zrobiona. Efekty są widowiskowe, przyjemnie się to ogląda, a świetnie zrobione postacie sług sprawiają, że nie nudzi się nam gdy jest na ekranie w miarę spokojnie.
Osobiście jednak zdecydowanie wolę film, który w sposób jako taki opowiada o mojej ulubionej ścieżce z gry - Unlimited Blade Works. Film wyjaśnia kim jest Archer, jego cele, dlaczego traktuje w sposób tak zimny głównego bohatera. No i pokazuje prawdziwą zdolność Shirou, a ta jest niezwykle widowiskowa i potężna. Główna zaleta filmu jest taka, że jak dla mnie - jest lepszy niż całe anime. Pod względem fabuły, akcji i bohaterów. Jednak mimo wszystko ścieżka Unlimited Blade Works jest tą najbardziej pogmatwaną, a upchnięcie tego wszystkiego w jednym ponad półtoragodzinnym filmie sprawiło, że ucięto sporo ważnych rzeczy i akcja dzieje się zbyt szybko. Przykładowo, w grze Tohsaka goni Shirou po szkole chcąc go zabić, genialna scena, której niestety zabrakło w filme.
Dodatkowo wielki plus za związek Shirou z Tohsaką, to mój ulubiony pairing w Fate/Stay Night.
Pozdrawiam, Crisis.