13 Grudnia 1981

Status
Zamknięty.

Jay_Kay

Magister vitae
Dołączył
22.10.2005
Posty
589
Trochę po czasie, ale zakładam.
Dzisiaj mija 26 rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Co o nim sądzicie? Warto było? I, co najważniejsze, czy rzeczywiście Polsce groziła wojna domowa i interwencja radziecka?
Jak 2 lata temu zakładałem taki sam temat, to byłem przeciw. Dzisiaj, po przeczytaniu kilku książek na ten temat, stwierdzam, że groźba interwencji była całkiem realna (Rosjanie nie musieli wchodzić, mieli swoje wojska na miejscu) a w kraju panowała swojego rodzaju anarchia strajkowa, która mogła uniemożliwić krajowi normalne funkcjonowanie w czasie zimy. Solidarność zaczynała tracić panowanie nad sytuacją w kraju, strajki wybuchały samorzutnie bez konsultacji z władzami "S".
Moim zdaniem była to decyzja zła, bo państwo nie powinno występować przeciwko własnym obywatelom, ale w tamtym czasie jedyna słuszna.
 

Nameless

Szatan na kółkach
Moderator
Dołączył
30.1.2005
Posty
1774
We mnie 13 grudnia budzi mieszane uczucia. Dwa lata temu w szkole poświęcili mi kilka ładnych godzin w ramach tego tematu.. Pisałem nawet dość obszerną pracę na ten temat. Po tym wszystkim co usłyszałem obraz Jaruzelskiego dla mnie jest obrazem potwora, z drugiej strony interwencja wojsk rosyjskich mogła na dużo dłuższy czas uziemić nasze dążenia do zrzucenia jarzma komunizmu. Kto wie może by nas nawet wchłonęli do siebie, a byłoby to nie powetowaną stratą. Byłem w tym roku na Ukrainie, po upadku komuny tam cokolwiek przestało się dziać, ludzie sobie jakoś radzą, jeżdżą ładami, moskwiczami itd. Jedyne nowe samochody to samochody nowobogackich Rosjan. Jak by coś takiego przydarzyło się nam to nie wiem i nie chciałbym wiedzieć jakby wyglądała Polska w dniu dzisiejszym. Jaruzelski stał w sumie przed bardzo trudnym wyborem, wybrał moim zdaniem mniejsze zło, bo dobrem stanu wojennego nie nazwę. Stan wojenny też uniemożliwił sprawne działania państwa Polskiego w czasie zimy.

CYTAT
Moim zdaniem była to decyzja zła, bo państwo nie powinno występować przeciwko własnym obywatelom, ale w tamtym czasie jedyna słuszna.


Zgadzam się z tym.
 

Dark Shadows

Active Member
Dołączył
21.10.2005
Posty
1349
Są dobre i złe strony jak w każdym wydarzeniu. Czy było to dobre? Ja bym to nazwał mniejszym złem albo czymś w tym stylu. Niby państwo występując przeciw obywatelom zrobiło źle, ale co by nam przyszło z tego, jeśli Rosjanie by nas "najechali".

Według mnie to było lepsze posunięcie niż pozwolić na interwencje radziecką.

Pozdro.
 

Hetik

Member
Dołączył
20.12.2007
Posty
153
Hmmm..... Tak... Te czasy nie byly zbyt szczesliwe dla polskiego spoleczenstwa. Godzina policyjna, brak towarow w sklepach, szerzyla sie bieda, chaos i anarchia. Interwencja radziecka naprawde bardzo prawdopodobna. Na szczescie pozniej doszlo do OBRAD OKRAGLEGO STOLU gdzie zwyciestwo odniesli Polacy. Jako pierwsi zrzucilismy jarzmo komunizmu. Za nami poszly kolejne socjalistyczne kraje. Ktoz wie jak dzisiaj wygladaloby nasze zycie gdyby Komunisci ciagle nami rzadzili. Wracajac do stanu wojennego oglosil go Jaruzelski, ktory dzisiaj jest niestety malo lubiany a moim zdaniem byl dobrym czlowiekiem i generalem.
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
A wiecie co powiedział Prezes IPN w TVP1? Powiedział że Jaruzelski sam zapraszał Ruskich do interwencji, ale oni nie chcieli. Są na to dokumenty. A teza o zagrożeniu ze strony wojsk Ruskich powstała w roku 1989, i było ona propagandą. I co wy na to. Dalej uważacie żee Jaruzelski uratował Polskę? On chciał ją zniszczyć!
 

Hetik

Member
Dołączył
20.12.2007
Posty
153
Trudno odpowiedziec na takie pytanie. Musialbym przeczytac pare ksiazek dotyczacych tamtych wydarzen... Zobaczyc pare filmow... Narazie zostaje przy tym ze on jednak nie byl zly. Moge sie mylic oczywiscie ale narazie takie jest moje zdanie.
 

Lord Bezimienny

Weteran
Weteran
Dołączył
30.1.2005
Posty
1092
Ja najpierw wkleję notkę JKM, która niejako wspomina o tym wydarzeniu.
CYTAT("www.korwin-mikke.blog.onet.pl)
Minął dzień 13 grudnia

- który to dzień nie przejdzie, mam nadzieję, do historii jako data parafowania "wiekopomnego Traktatu Reformującego". Kto dziś pamięta, kiedy proklamowano uroczyste zjednoczenie Pokój Miłujących Bratnich Narodów w "Związek Sowiecki", Ojczyznę Socjalizmu? Kto pamięta, kiedy parafowano wiekopomny tekst Konstytucji Europejskiej - który nawet wysłano w Kosmos (!!!) by wszyscy Kosmici mogli się zapoznać z tym płodem ducha Mędrców z Brukseli? Może by posłać w Kosmos ekspedycję, która by z tamtej sondy zabrała tamten Traktat i zamieniła go na obecny, jedynie słuszny?

Bóg wie, co mogą zrobić Kosmici, jeśli zapoznają się z nieaktualnym Traktatem?

Ponadto jest to rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Z tej racji politycy spierają się, czy gdyby p.Generał nie wprowadził był stanu wojennego, to Sowieci by weszli - czy by nie weszli? Obie strony przytaczają dokumenty na "TAK" - i na NIE". Autorytatywnie ucinam te spory: u Sowietów najważniejsze decyzje podejmowane były na gębę - i z uwagi na (słuszną!) obawę przed szpiegami planów (poza wojskowymi) nie sporządzali na papierze. W związku z tym nie ma absolutnie żadnej możliwości dowiedzenia się tego.

To znaczy - nie! W d***kracji istnieje sposób ustalenia tego: należy przeprowadzić głosowanie...


Czyli wiemy już, że nie mamy możliwości sprawdzenia czy Ruscy by weszli czy by nie weszli, więc pozostają nam jedynie domysły. Dla mnie sprawa jest oczywista, Jaruzelski wcale nie wybrał mniejszego zła i to była część planu.

Teraz krótki komentarz to postu Senyana, po 1 Polska wcale pierwsza nie "zrzuciła jarzma komunizmu", przed nami zrobili to bodajże Węgrzy, a okrągły stół to było miękkie lądowanie dla wszystkich komuchów, mogli zatrzymać wszystko co ukradli, nie byli skazani i jeszcze ustawili swoich ludzi tam gdzie trzeba, a wszystko dlatego żeby nie skończyło się tak jak na Węgrzech lub w Czechach gdzie komunistów po prostu zabijali.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom