Zawsze układałem wiersze humorystyczne, teraz stworzyłem coś innego.
Życie Za barierą PROLOG!
Jak co dzień, za barierę spuszczano następnych więźniów. Pewnego dnia przyszedł czas na następnego skazańca...
Sędzia: W imieniu króla Rhobara II skazuje tego więźnia na pobyt w Koloni Karnej i wydobywanie rudy. Jakieś pytanie?
Skazaniec: Tak chce ci powiedzieć tylko że nazywam się Frank i jak się z tąd wydostanę to cię znajdę i zabije!
Sędzia: Haha! Bardzo Śmieszne, rzucajcie go!
I strażnik popchnął go na dół.
Gdy Frank się wyszedł z wody podeszli do niego jacyś strażnicy.
Strażnik: Patrz to ten nowy Skazaniec. Zrobimy mu Chrzest!
I ogłuszył go.
Gdy Frank doszedł tylko do siebie ruszył dalej. Po drodze spotkał kilka potworów, ale na szczęście znalazł Stary miecz i dał sobie jakoś radę. Później Frank spotkał jakiegoś wilka. Z nim niestety nie dawał sobie rady, i go przewrócił. Biedny Frank myślał że to już koniec że zginie! Ale nagle... Nagle pojawił się Pewien człowiek w Czerwonej Zbroi i zastrzelił go z łuku. Frank Westchnął i podszedł do tajemniczego podróżnika...
C.D.N
Życie Za barierą PROLOG!
Jak co dzień, za barierę spuszczano następnych więźniów. Pewnego dnia przyszedł czas na następnego skazańca...
Sędzia: W imieniu króla Rhobara II skazuje tego więźnia na pobyt w Koloni Karnej i wydobywanie rudy. Jakieś pytanie?
Skazaniec: Tak chce ci powiedzieć tylko że nazywam się Frank i jak się z tąd wydostanę to cię znajdę i zabije!
Sędzia: Haha! Bardzo Śmieszne, rzucajcie go!
I strażnik popchnął go na dół.
Gdy Frank się wyszedł z wody podeszli do niego jacyś strażnicy.
Strażnik: Patrz to ten nowy Skazaniec. Zrobimy mu Chrzest!
I ogłuszył go.
Gdy Frank doszedł tylko do siebie ruszył dalej. Po drodze spotkał kilka potworów, ale na szczęście znalazł Stary miecz i dał sobie jakoś radę. Później Frank spotkał jakiegoś wilka. Z nim niestety nie dawał sobie rady, i go przewrócił. Biedny Frank myślał że to już koniec że zginie! Ale nagle... Nagle pojawił się Pewien człowiek w Czerwonej Zbroi i zastrzelił go z łuku. Frank Westchnął i podszedł do tajemniczego podróżnika...
C.D.N