Jedyne, co spotkało dobrego Dawida w życiu, było pójście do piekła.
Widział przed sobą nieskończony ciąg białych korytarzy. W powietrzu czuć było miłe ciepło.
-A więc, Dawid, co wybierasz?
-Co? -dopiero teraz otrząsnął się z osłupienia. To się stało tak nagle...
Przed nim stała młoda, ładna dziewczyna, wyglądająca na ankieterkę, bądź sekretarkę. Pierwsze co zobaczył w nowym miejscu, była właśnie ona.
-Jesteś tutaj za swoje przewinienia. W młodym wieku spamowałeś na forum. To ci już zostało. Mając 25 lat, pobiłeś się w nocnym klubie z Clone'm i Arcane'm. Mając wiosen 33, włamałeś się na stronę, niestety bez zabezpieczeń. Kiedy cię później złapali, okazało się, że byłeś już ścigany za nocną bijatykę. W sumie w więzieniu przesiedziałeś 15 lat. Zaś gdy...
-Dobrze, już dobrze. Pamiętam- powiedział Dawid
-No właśnie. Chyba nie myślałeś o podróży na górę? -zaśmiała się- Spokojnie, te wszystkie ity o mękach piekielnych... To nie prawda. Tutaj właściwie jest coś w rodzaju... -zamyśliła się- ekskluzywnego hotelu. Nie możesz wrócić, nie możesz pójść dalej. Więc zostajesz tutaj.
Po czym odwróciła się i odeszła, gestem wskazując, aby poszedł za nią.
***
-No, tylu ostatnio dobrych ludzi nas odwiedza! -do pokoju wszedł postawny brodaty człowiek w garniturze. Sądząc po wyglądzie, był zdaje się szefem całego kompleksu.
-A więc już pan zadecydował? Co chce pan robić? Niektórzy tutaj wolą kontynuować swą pracę. Inni zaś z browarkiem w ręku oglądają kolejne mecze. Sale filmowe, jadalnie... mamy tu wszystko. Także komputery...
-Wybieram komputer -zdecydował się. - Gothic. Wciąż go pamiętam, bardzo go polubiłem.
-Doskonale! To właśnie lubię- szybka, męska decyzja. Nawet pan nie wie, ile czasu się zastanawiają niektórzy ludzie przed podjęciem decyzji! No, robota na mnie czeka. Trzeba jeszcze przywitać niektóre osoby...
Po czym wyszedł.
***
-A więc to będę robił przez wieczność... a co, jak ukończę grę?
-Wtedy damy panu następną część. I tak dalej, i tak dalej...
-Co?
-Piranha Bytes nigdy nie skończyła swej działalności. Pod koniec wyprodukowała 53 części. Jeśli i pan je ukończy, gra zacznie się od początku.
-Ale...
-Do widzenia.
Zamknęła drzwi. Znajdywał się teraz sam w pokoju. Biórko, półka wyładowana płytami, krzesło... Dawid usiadł przed komputerem. Zakręcił się w fotelu i pomyślał. Po czym odpalił komputer....
Widział przed sobą nieskończony ciąg białych korytarzy. W powietrzu czuć było miłe ciepło.
-A więc, Dawid, co wybierasz?
-Co? -dopiero teraz otrząsnął się z osłupienia. To się stało tak nagle...
Przed nim stała młoda, ładna dziewczyna, wyglądająca na ankieterkę, bądź sekretarkę. Pierwsze co zobaczył w nowym miejscu, była właśnie ona.
-Jesteś tutaj za swoje przewinienia. W młodym wieku spamowałeś na forum. To ci już zostało. Mając 25 lat, pobiłeś się w nocnym klubie z Clone'm i Arcane'm. Mając wiosen 33, włamałeś się na stronę, niestety bez zabezpieczeń. Kiedy cię później złapali, okazało się, że byłeś już ścigany za nocną bijatykę. W sumie w więzieniu przesiedziałeś 15 lat. Zaś gdy...
-Dobrze, już dobrze. Pamiętam- powiedział Dawid
-No właśnie. Chyba nie myślałeś o podróży na górę? -zaśmiała się- Spokojnie, te wszystkie ity o mękach piekielnych... To nie prawda. Tutaj właściwie jest coś w rodzaju... -zamyśliła się- ekskluzywnego hotelu. Nie możesz wrócić, nie możesz pójść dalej. Więc zostajesz tutaj.
Po czym odwróciła się i odeszła, gestem wskazując, aby poszedł za nią.
***
-No, tylu ostatnio dobrych ludzi nas odwiedza! -do pokoju wszedł postawny brodaty człowiek w garniturze. Sądząc po wyglądzie, był zdaje się szefem całego kompleksu.
-A więc już pan zadecydował? Co chce pan robić? Niektórzy tutaj wolą kontynuować swą pracę. Inni zaś z browarkiem w ręku oglądają kolejne mecze. Sale filmowe, jadalnie... mamy tu wszystko. Także komputery...
-Wybieram komputer -zdecydował się. - Gothic. Wciąż go pamiętam, bardzo go polubiłem.
-Doskonale! To właśnie lubię- szybka, męska decyzja. Nawet pan nie wie, ile czasu się zastanawiają niektórzy ludzie przed podjęciem decyzji! No, robota na mnie czeka. Trzeba jeszcze przywitać niektóre osoby...
Po czym wyszedł.
***
-A więc to będę robił przez wieczność... a co, jak ukończę grę?
-Wtedy damy panu następną część. I tak dalej, i tak dalej...
-Co?
-Piranha Bytes nigdy nie skończyła swej działalności. Pod koniec wyprodukowała 53 części. Jeśli i pan je ukończy, gra zacznie się od początku.
-Ale...
-Do widzenia.
Zamknęła drzwi. Znajdywał się teraz sam w pokoju. Biórko, półka wyładowana płytami, krzesło... Dawid usiadł przed komputerem. Zakręcił się w fotelu i pomyślał. Po czym odpalił komputer....