Cz.1: mroczna tajemnica.
Na zwykłej, zielonej polance, wśród śpiewu ptaków i szumu lekkiego, przyjemnego wiatru, stali sobie dwaj znudzeni rycerze. Światło bijące od słońca odbijało się od ich ciężkich, żelaznych zbroi. Rozmawiając palili sobie bagienne ziele.
- Wiesz co, nudzi mi się już...