Dobry jest Stary Obóz, bo można zostać Magiem Ognia (co mi tak średnio pasuje), ale później gdy nas wywalą można połączyć nasze żywioły (ogień i Woda, a później Ciemność). Ale najfajniej grało się Obozem Bractwa, bo po pierwsze nie wywalali cię z niego, a po drugie można było zostać kimś na wzór...