Już kiedyś to pisałem...
Kiedy poszedłem do gimnazjum, nie miałem żadnej ksywki. Moi kumple postanowili, że coś wymyślą. Poobserwowali mnie przez cały dzień i stwiedzili, że zachowuję się (i wyglądam ) jakbym cały czas chodził ujarany, więc dali mi ksywę Laski z "Chłopaki nie płaczą"...