Ja w nie ćwiczylem tak profesjonalnie niczego, ale zasięgałem nauk walki u byłego komandosa z Lublińca (szacunek dla Niego). Koleś to półpsychol na punkcie walki, bo oprócz tego, że był komandosem, to ma brązowy pas karate! Nauczył mnie prostych, ale powalających chwytów, z którymi jestem...