Sługa Kruka
Member
- Dołączył
- 12.12.2005
- Posty
- 261
Hej! Jako, że poprzednie opowiadanie zawierało kilka rozdziałów wzorowanych na G1 postanowiłem zmienić te rozdziały. W rezultacie opo ma ich mniej, ale nie ma już żadnego ściągania z gier. Cóż, miłej lekturki
.
Jest rok 123445. Ludzie podzielili się na tak zwane Imperia, z których każde ma swego przywódcę i własną planetę do dyspozycji. Rasa ludzka posługuje się tym samym językiem i walutą. Stała się też bardzo wytrzymała, a ponadto włada energią Ki, dzięki której wykonuje widowiskowe i mocne ataki. Część z ludzi posiada więcej Ki, inni zaś mniej. Pozwala ona ponadto na szybsze poruszanie się, wstrzymywanie oddechu na dłuższy czas, latanie jak ptak, poruszanie przedmiotów siłą woli. Prócz ludzi we wszechświecie mieszkają też przybysze z innych planet. Jednak nawet teraz trwa we wszechświecie wojna. W obliczu wspólnego wroga siły dobra i zła podpisały pakt o wzajemnej pomocy i nieagresji. Tym wrogiem są Pradawne Demony dążące do podboju wszechświata i zaprowadzenia w nim swych krwawych rządów. Pradawni byli niegdyś sługami Czarnego Lorda, lecz zbuntowali się, by przejąć władzę. Wszechświat doświadczył niezliczonych wojen, mniej lub bardziej ważnych. Pierwszą z tych ważniejszych była tak zwana „Wojna Stu Imperiów”. Brali w niej udział wszyscy Władcy Wszechświata, którzy wówczas walczyli przeciw sobie o władzę w kosmosie. Ów wojna rozpoczęła się w roku 122300, w tzw. „IX Erze”. Po stu latach bezustannej, krwawej wojny, a więc w roku 122400, podpisano Sojusz Imperialny. Na wiele lat zapanował pokój, ale czasy spokoju minęły w 122700 roku, gdy obudziło się piekielne Imperium Evil Heart, pod wodzą Szatana. W roku 745 rozpoczęła się I Wojna z Piekłem, która wstrząsnęła całym kosmosem. Była to jedna z najkrwawszych wojen, jakich doznał Wszechświat. Przywódca Piekła zginął z ręki lorda Logana w roku 123000, po kilkunastodniowej walce. Tym samym skończyła się wojna, która pochłonęła niezliczone miliardy ofiar. Kolejny konflikt rozpoczął się 45 lat później. Wtedy to właśnie władzę po śmierci Szatana przejął ambitny i podstępny Alastor. Zmienił on nazwę Evil Heart na Hell, a następnie zdziesiątkował wiernych poprzedniemu panu. W tym samym roku wewnątrz Hell powstał Syndykat Czaszki, tajna organizacja zwolenników poprzednika Alastora. Celem Syndykatu było głównie przywrócenie Czarnego Pana do życia i obalenie obecnego władcy. W roku 123060, gdy Alastor miał już odpowiednią ilość armii, wywołał II Wojnę z Piekłem. Regent Piekła popełnił ten sam błąd, co prawowity władca: opętał umysł Logana. W efekcie podstępny diabeł przypłacił pomyłkę życiem, tym samym kończąc w roku 123120 II Wojnę. Wszyscy świętowali zwycięstwo nad siłami zła, nie wiedząc o planach Syndykatu. Kilkuset nekromantów wypełniających rozkazy generała Gan’isa, doprowadzili do odrodzenia Szatana w roku 123129. Czarny Lord przyjął imię Neo-Szatana, lecz nie powrócił do pierwotnej nazwy swego Imperium. Neo znów przejął kontrolę nad swą armią. Wszyscy, zarówno żołnierze Syndykatu, jak i niedobitki Alastora, złożyli mu pokłon. W pamiętnym roku 123200 rozpoczęła się III i ostatnia Wojna z Piekłem. Na jej frontach zginęło więcej istnień, niż we wszystkich dotychczasowych wojnach razem wziętych. Krwawe i bezlitosne bitwy trwały do roku 123297, gdy pojawili się Pradawni. Większość żołnierzy Piekła przeszła na ich stronę, zwiedziona obietnicami potęgi. Wojska Pana Ciemności zaczęły przegrywać coraz częściej. Wtem wszyscy spostrzegli, jak wielkim zagrożeniem dla obydwu stron stały się owe Demony. Tak, więc w roku 123300 podpisano Pakt Dobra i Zła, czyli sojusz między dobrymi Imperiami a Hell. Ta przeklęta wojna trwa już 115 lat, a z każdym dniem życie traci miliard wojowników.
Rozdział 1: Początek
Budził się kolejny dzień. Siły Pradawnych dowodzone przez generała Graveesa zaatakowały jedną z pomniejszych planet, której mieszkańcy nie mieli szans z natarciem sił ciemności. Władcy wszechświata postanowili udzielić planecie pomocy a na dowódcę sił wyzwoleńczych wybrano przywódcę Imperium X, lorda Logana. Był to młody, wysoki mężczyzna o ciemno-granatowych włosach, czarnych oczach i wyraźnych rysach twarzy. Bitwa na Antaris trwała już kilka godzin i żadna ze stron nie zyskała znacznej przewagi. Jedna z kul wypuszczonych przez Graveesa wybuchła obok okopów żołnierzy X.
- Generale Logan! Straciliśmy kolejną wieżę!- krzyknął jeden z wojowników.
- Dość tego. Sam zajmę się Graveesem.
Po tych słowach władca planety X wyleciał z umocnień pod osłoną kul energii Ki swoich żołnierzy. Władca demonicznych sił okupujących Antaris przyglądał się bitwie z wysokiego wzgórza górującego nad okolicą. Logan powoli stanął na ziemi a generał Gravees powiedział do niego:
- Lepiej zabierz stąd swoich ludzi. Nie wiesz, z kim zadzierasz!
- Dobrze wiem. Przejrzyj na oczy, Gravees! Pradawni nie wygrają tej wojny!
Generał, dowodzący natarciem na Antaris był z pozoru zwykłym żołnierzem. Tylko z pozoru. Ten wysoki, ciemnowłosy mężczyzna jest jedną z potężniejszych osób w kosmosie. Mroczne spojrzenie jego błękitnych oczu potrafiło przeszywać na wylot, jak szpony złego stwora. Wywoływał on strach, gdziekolwiek się pojawił. Z tyłu szarego pancerza powiewała złoto-czarna peleryna. Gravees dzierżył w dłoni misternie wykonany miecz zwany Szponem Pradawnych. Była to broń o czarnym jak noc ostrzu, które było ponoć przesiąknięte demoniczną mocą. Dwóch wojowników rozpoczęło pojedynek. Ich ostrza dorównywały sobie pod względem mocy. Kolejny cios mieczem i giną tysiące istnień. Żołnierze po obu stronach walczyli tak jakby nie odczuwali zmęczenia. Logan był jednak lepszym szermierzem i zranił Graveesa w ramię. W jednej chwili pole bitwy zmieniło się nie do poznania. Szala zwycięstwa przechyliła się na stronę obrońców Antaris a napastnicy uciekli. Niestety, jedna z kul Graveesa przebiła się przez twardą, pustynną powłokę planety i trafiła w jej jądro. W wyniku reakcji łańcuchowej planeta miała zaraz wybuchnąć. Ciężko raniony w wyniku wybuchu Gravees nie mógł uciec. Został na wybuchającej planecie porzucony przez swych ludzi. Tylko generałowi Graveesowi nie udało się uciec z planety. Logan spojrzał w stronę Antaris, która wybuchła, po czym, wyczerpany zasnął na pokładzie jednego ze statków X.
Następnego dnia, planeta M2
Stara, opuszczona planeta M2 stworzona prawdopodobnie na samym początku istnienia wszechświata była świadkiem wszystkich wojen, które się przezeń przetoczyły. Teraz, w czasie kolejnej wojny wyniszczona planeta M2 stała się miejscem spotkań wszystkich przywódców Imperiów, których nazywano Władcami Wszechświata. Termin spotkania ustalał Vegeta, władca Ziemi. Był on najstarszym ze wszystkich Władców i również najrozsądniejszym z nich. Za jego panowania zasoby Ziemi znacznie wzrosły. Ziemianin był średniego wzrostu, miał czarne włosy i oczy oraz wyraźnie zarysowaną twarz. Był bardzo podobny do swego ojca, poprzedniego przywódcy niebieskiej planety, noszącej wówczas nazwę Zjednoczonego Królestwa Ziemi. Właśnie po ojcu odziedziczył dobrą budowę ciała oraz umiejętność właściwej oceny sytuacji.
- Panowie, ataki Pradawnych na pomniejsze planety są coraz częstsze. Musimy coś z tym zrobić.- mówił Vegeta.
- Sądzę, że powinniśmy ich zaatakować.- powiedział Freeze.
Pochodził on z planety, na której każdy umiał władać jakimś żywiołem. Mocą tego wojownika był lód, którym umiał posługiwać się do perfekcji. Freeze, jak większość wojowników, miał włosy postawione w górę, choć łatwiej będzie powiedzieć, że wyglądały jakby płonęły. W jego szarych oczach często pojawiał się dziwny błysk. Władca lodu był bardzo porywczy i rzadko myślał o konsekwencjach swych czynów. Władzę w Imperium Fighter przejął po swoim ojcu w wieku 19 lat. Już wtedy wykazywał ogromny potencjał i posługiwał się dużą mocą, przez co został zauważony przez Vegetę.
- Nie możemy wypowiedzieć im wojny, którą przegramy.- zaprotestował Tares.
Tares był przywódcą wszystkich tych, którzy przeżyli wojnę z Szatanem a stali wtedy po stronie zła. Był też bliźniaczym bratem Logana tyle, że miał czarne włosy i oczy. Był, podobnie jak jego brat i reszta Władców, dobrze zbudowany. Mimo tego, że ostatnia wojna z Neo-Szatanem skończyła się wiele lat temu, Tares wciąż pamiętał, co uczynił służąc złu. Gdy Czarny Lord zginął z ręki Logana, a jego armia została zdziesiątkowana, niedobitki schroniły się gdzie tylko mogły. W czasach świetności Imperium Evil Heart brat Logana był jednym z najlepszych wojowników Pana Ciemności i miał duże wpływy. Nic, więc dziwnego, że ostatki armii zła wybrały go na swojego nowego przywódcę.
- Tares ma racje. Wtedy wygraliśmy tylko dzięki Loganowi i jego mocy. Pradawni są znacznie potężniejsi od Neo.- dodał Vegeta.
- To co mamy robić?! Przyglądać się jak niszczą kolejne planety?- zapytał Freeze.
- Jest tylko jedna osoba, która może nam pomóc.- powiedział z głębi sali stary, siwy mężczyzna.
Był to Adamus, przywódca magów. Z tyłu swej togi miał kaptur, którym podczas uroczystości magowie zakrywali swe twarze. Od niepamiętnych czasów sprawuje sprawiedliwe rządy nad magami Wszechświata. Jego ojciec, najwybitniejszy z magów, dowodził nimi podczas Wojny Stu Imperiów.
- Kto?- zapytali równo Władcy.
- Prastara Wyrocznia, która zna odpowiedź na wszystkie pytania. Plotka głosi, że przebywa ona teraz w innym świecie.- powiedział Adamus.
- Świetnie! Logan, wybierzesz się wraz z Adamusem na poszukiwania Wyroczni.
- Przepraszam, Vegeta, ale przygotowanie wszystkiego zajmie nam kilkanaście dni.- wtrącił mag.
- Kilkanaście dni...? Nie dobrze...
- A co z atakami Pradawnych na planety wszechświata?- spytał Tares.
- No cóż. Będziemy dalej ich bronić. Miejmy nadzieję, że Wyrocznia nam pomoże. Możecie już wracać do domu. Spotkanie zakończone.
Władcy teleportowali się na swoje planety. Dzień powoli ustępował miejsca nocy.
Jest rok 123445. Ludzie podzielili się na tak zwane Imperia, z których każde ma swego przywódcę i własną planetę do dyspozycji. Rasa ludzka posługuje się tym samym językiem i walutą. Stała się też bardzo wytrzymała, a ponadto włada energią Ki, dzięki której wykonuje widowiskowe i mocne ataki. Część z ludzi posiada więcej Ki, inni zaś mniej. Pozwala ona ponadto na szybsze poruszanie się, wstrzymywanie oddechu na dłuższy czas, latanie jak ptak, poruszanie przedmiotów siłą woli. Prócz ludzi we wszechświecie mieszkają też przybysze z innych planet. Jednak nawet teraz trwa we wszechświecie wojna. W obliczu wspólnego wroga siły dobra i zła podpisały pakt o wzajemnej pomocy i nieagresji. Tym wrogiem są Pradawne Demony dążące do podboju wszechświata i zaprowadzenia w nim swych krwawych rządów. Pradawni byli niegdyś sługami Czarnego Lorda, lecz zbuntowali się, by przejąć władzę. Wszechświat doświadczył niezliczonych wojen, mniej lub bardziej ważnych. Pierwszą z tych ważniejszych była tak zwana „Wojna Stu Imperiów”. Brali w niej udział wszyscy Władcy Wszechświata, którzy wówczas walczyli przeciw sobie o władzę w kosmosie. Ów wojna rozpoczęła się w roku 122300, w tzw. „IX Erze”. Po stu latach bezustannej, krwawej wojny, a więc w roku 122400, podpisano Sojusz Imperialny. Na wiele lat zapanował pokój, ale czasy spokoju minęły w 122700 roku, gdy obudziło się piekielne Imperium Evil Heart, pod wodzą Szatana. W roku 745 rozpoczęła się I Wojna z Piekłem, która wstrząsnęła całym kosmosem. Była to jedna z najkrwawszych wojen, jakich doznał Wszechświat. Przywódca Piekła zginął z ręki lorda Logana w roku 123000, po kilkunastodniowej walce. Tym samym skończyła się wojna, która pochłonęła niezliczone miliardy ofiar. Kolejny konflikt rozpoczął się 45 lat później. Wtedy to właśnie władzę po śmierci Szatana przejął ambitny i podstępny Alastor. Zmienił on nazwę Evil Heart na Hell, a następnie zdziesiątkował wiernych poprzedniemu panu. W tym samym roku wewnątrz Hell powstał Syndykat Czaszki, tajna organizacja zwolenników poprzednika Alastora. Celem Syndykatu było głównie przywrócenie Czarnego Pana do życia i obalenie obecnego władcy. W roku 123060, gdy Alastor miał już odpowiednią ilość armii, wywołał II Wojnę z Piekłem. Regent Piekła popełnił ten sam błąd, co prawowity władca: opętał umysł Logana. W efekcie podstępny diabeł przypłacił pomyłkę życiem, tym samym kończąc w roku 123120 II Wojnę. Wszyscy świętowali zwycięstwo nad siłami zła, nie wiedząc o planach Syndykatu. Kilkuset nekromantów wypełniających rozkazy generała Gan’isa, doprowadzili do odrodzenia Szatana w roku 123129. Czarny Lord przyjął imię Neo-Szatana, lecz nie powrócił do pierwotnej nazwy swego Imperium. Neo znów przejął kontrolę nad swą armią. Wszyscy, zarówno żołnierze Syndykatu, jak i niedobitki Alastora, złożyli mu pokłon. W pamiętnym roku 123200 rozpoczęła się III i ostatnia Wojna z Piekłem. Na jej frontach zginęło więcej istnień, niż we wszystkich dotychczasowych wojnach razem wziętych. Krwawe i bezlitosne bitwy trwały do roku 123297, gdy pojawili się Pradawni. Większość żołnierzy Piekła przeszła na ich stronę, zwiedziona obietnicami potęgi. Wojska Pana Ciemności zaczęły przegrywać coraz częściej. Wtem wszyscy spostrzegli, jak wielkim zagrożeniem dla obydwu stron stały się owe Demony. Tak, więc w roku 123300 podpisano Pakt Dobra i Zła, czyli sojusz między dobrymi Imperiami a Hell. Ta przeklęta wojna trwa już 115 lat, a z każdym dniem życie traci miliard wojowników.
Rozdział 1: Początek
Budził się kolejny dzień. Siły Pradawnych dowodzone przez generała Graveesa zaatakowały jedną z pomniejszych planet, której mieszkańcy nie mieli szans z natarciem sił ciemności. Władcy wszechświata postanowili udzielić planecie pomocy a na dowódcę sił wyzwoleńczych wybrano przywódcę Imperium X, lorda Logana. Był to młody, wysoki mężczyzna o ciemno-granatowych włosach, czarnych oczach i wyraźnych rysach twarzy. Bitwa na Antaris trwała już kilka godzin i żadna ze stron nie zyskała znacznej przewagi. Jedna z kul wypuszczonych przez Graveesa wybuchła obok okopów żołnierzy X.
- Generale Logan! Straciliśmy kolejną wieżę!- krzyknął jeden z wojowników.
- Dość tego. Sam zajmę się Graveesem.
Po tych słowach władca planety X wyleciał z umocnień pod osłoną kul energii Ki swoich żołnierzy. Władca demonicznych sił okupujących Antaris przyglądał się bitwie z wysokiego wzgórza górującego nad okolicą. Logan powoli stanął na ziemi a generał Gravees powiedział do niego:
- Lepiej zabierz stąd swoich ludzi. Nie wiesz, z kim zadzierasz!
- Dobrze wiem. Przejrzyj na oczy, Gravees! Pradawni nie wygrają tej wojny!
Generał, dowodzący natarciem na Antaris był z pozoru zwykłym żołnierzem. Tylko z pozoru. Ten wysoki, ciemnowłosy mężczyzna jest jedną z potężniejszych osób w kosmosie. Mroczne spojrzenie jego błękitnych oczu potrafiło przeszywać na wylot, jak szpony złego stwora. Wywoływał on strach, gdziekolwiek się pojawił. Z tyłu szarego pancerza powiewała złoto-czarna peleryna. Gravees dzierżył w dłoni misternie wykonany miecz zwany Szponem Pradawnych. Była to broń o czarnym jak noc ostrzu, które było ponoć przesiąknięte demoniczną mocą. Dwóch wojowników rozpoczęło pojedynek. Ich ostrza dorównywały sobie pod względem mocy. Kolejny cios mieczem i giną tysiące istnień. Żołnierze po obu stronach walczyli tak jakby nie odczuwali zmęczenia. Logan był jednak lepszym szermierzem i zranił Graveesa w ramię. W jednej chwili pole bitwy zmieniło się nie do poznania. Szala zwycięstwa przechyliła się na stronę obrońców Antaris a napastnicy uciekli. Niestety, jedna z kul Graveesa przebiła się przez twardą, pustynną powłokę planety i trafiła w jej jądro. W wyniku reakcji łańcuchowej planeta miała zaraz wybuchnąć. Ciężko raniony w wyniku wybuchu Gravees nie mógł uciec. Został na wybuchającej planecie porzucony przez swych ludzi. Tylko generałowi Graveesowi nie udało się uciec z planety. Logan spojrzał w stronę Antaris, która wybuchła, po czym, wyczerpany zasnął na pokładzie jednego ze statków X.
Następnego dnia, planeta M2
Stara, opuszczona planeta M2 stworzona prawdopodobnie na samym początku istnienia wszechświata była świadkiem wszystkich wojen, które się przezeń przetoczyły. Teraz, w czasie kolejnej wojny wyniszczona planeta M2 stała się miejscem spotkań wszystkich przywódców Imperiów, których nazywano Władcami Wszechświata. Termin spotkania ustalał Vegeta, władca Ziemi. Był on najstarszym ze wszystkich Władców i również najrozsądniejszym z nich. Za jego panowania zasoby Ziemi znacznie wzrosły. Ziemianin był średniego wzrostu, miał czarne włosy i oczy oraz wyraźnie zarysowaną twarz. Był bardzo podobny do swego ojca, poprzedniego przywódcy niebieskiej planety, noszącej wówczas nazwę Zjednoczonego Królestwa Ziemi. Właśnie po ojcu odziedziczył dobrą budowę ciała oraz umiejętność właściwej oceny sytuacji.
- Panowie, ataki Pradawnych na pomniejsze planety są coraz częstsze. Musimy coś z tym zrobić.- mówił Vegeta.
- Sądzę, że powinniśmy ich zaatakować.- powiedział Freeze.
Pochodził on z planety, na której każdy umiał władać jakimś żywiołem. Mocą tego wojownika był lód, którym umiał posługiwać się do perfekcji. Freeze, jak większość wojowników, miał włosy postawione w górę, choć łatwiej będzie powiedzieć, że wyglądały jakby płonęły. W jego szarych oczach często pojawiał się dziwny błysk. Władca lodu był bardzo porywczy i rzadko myślał o konsekwencjach swych czynów. Władzę w Imperium Fighter przejął po swoim ojcu w wieku 19 lat. Już wtedy wykazywał ogromny potencjał i posługiwał się dużą mocą, przez co został zauważony przez Vegetę.
- Nie możemy wypowiedzieć im wojny, którą przegramy.- zaprotestował Tares.
Tares był przywódcą wszystkich tych, którzy przeżyli wojnę z Szatanem a stali wtedy po stronie zła. Był też bliźniaczym bratem Logana tyle, że miał czarne włosy i oczy. Był, podobnie jak jego brat i reszta Władców, dobrze zbudowany. Mimo tego, że ostatnia wojna z Neo-Szatanem skończyła się wiele lat temu, Tares wciąż pamiętał, co uczynił służąc złu. Gdy Czarny Lord zginął z ręki Logana, a jego armia została zdziesiątkowana, niedobitki schroniły się gdzie tylko mogły. W czasach świetności Imperium Evil Heart brat Logana był jednym z najlepszych wojowników Pana Ciemności i miał duże wpływy. Nic, więc dziwnego, że ostatki armii zła wybrały go na swojego nowego przywódcę.
- Tares ma racje. Wtedy wygraliśmy tylko dzięki Loganowi i jego mocy. Pradawni są znacznie potężniejsi od Neo.- dodał Vegeta.
- To co mamy robić?! Przyglądać się jak niszczą kolejne planety?- zapytał Freeze.
- Jest tylko jedna osoba, która może nam pomóc.- powiedział z głębi sali stary, siwy mężczyzna.
Był to Adamus, przywódca magów. Z tyłu swej togi miał kaptur, którym podczas uroczystości magowie zakrywali swe twarze. Od niepamiętnych czasów sprawuje sprawiedliwe rządy nad magami Wszechświata. Jego ojciec, najwybitniejszy z magów, dowodził nimi podczas Wojny Stu Imperiów.
- Kto?- zapytali równo Władcy.
- Prastara Wyrocznia, która zna odpowiedź na wszystkie pytania. Plotka głosi, że przebywa ona teraz w innym świecie.- powiedział Adamus.
- Świetnie! Logan, wybierzesz się wraz z Adamusem na poszukiwania Wyroczni.
- Przepraszam, Vegeta, ale przygotowanie wszystkiego zajmie nam kilkanaście dni.- wtrącił mag.
- Kilkanaście dni...? Nie dobrze...
- A co z atakami Pradawnych na planety wszechświata?- spytał Tares.
- No cóż. Będziemy dalej ich bronić. Miejmy nadzieję, że Wyrocznia nam pomoże. Możecie już wracać do domu. Spotkanie zakończone.
Władcy teleportowali się na swoje planety. Dzień powoli ustępował miejsca nocy.