Użyteczne Rzeczy Na Codzień

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
Po wielu miesiącach (by nie powiedzieć latach) wątpliwości, w końcu zdecydowałem się na kupno czytnika e-booków. W moim przypadku jest to model Amazon Kindle 4, tańsza wersja poprzedniego Amazona (bo bez fizycznej klawiatury i bez możliwości odsłuchu mp3[a po kiego to komu]). Dostałem, wypakowałem, odpaliłem...
Załadowałem kilkanaście książek uprzednio ściągniętych na twardziela... i jestem w niebo wzięty. Świetnie się na tym czymś czyta, mam pod ręką multum książek i mogę czytać w każdej wolnej chwili praktycznie wszędzie- w pracy, w przychodni w kolejce do lekarza, w korku itp. Piękna sprawa.

Trochę kasy wydałem, ale nie żałuję. Ma to też taką zaletę, że nie mam już gdzie książek trzymać, no i są drogie, więc szybko mi się zwróci na wielu płaszczyznach. Polecam wszystkim, którzy lubią literaturę. Co wy na to?

p.s. dobry prezent na gwiazdkę jakby co ;d
 

wersus

Esteta ekstraordynaryjny
Dołączył
18.11.2007
Posty
1597
Rok temu dostałem na gwiazdkę, ale coś dużo dużo tańszego, jakaś angielska podróba, tyle że ma polskie tłumaczenie i tak dalej. Generalnie... sam nie wiem, zbyt rzadko z tego korzystam. Sama idea jest super, czyta się fajnie, ale ja po prostu kocham czytać książki klasyczne, na papierze. Co nie zmienia faktu, że to dobra sprawa.

Nazwa mojego sprzęciku to imagin.
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
ale ja po prostu kocham czytać książki klasyczne, na papierze

Ja też, to oczywiste. Jednak książki nie możesz wziąć ze sobą wszędzie, a już na pewno nie całej meblościanki heh. Wiadomo, w e-booku nie powąchasz papieru, nie zobaczysz płowiejącej bieli kartek itp... ale dla mnie w obecnej chwili, to idealne rozwiązanie. W domu mogę czytać w sposób tradycyjny, ale jak nie mam dostępu do danej pozycji (w sposób tradycyjny) lub jest za droga, albo chcę czytać w plenerze, na wyjeździe itp, to nie ma lepszej możliwości.
 

Fahrenheit

Pimpu?
Dołączył
2.9.2009
Posty
1342
Mnie tam na taki gadżet nie stać ale gdy jakaś książka była poza moim zasięgiem, a bardzo mi na niej zależało, potrafiłem ściągnąć ebooka, przerobić go na plik java w specjalnym programie i czytać na 240/320 ekranie komórki. Wprawdzie rodzina i znajomi mówią że to masochizm, ale gdy książka wciągnie to nie zważa się na takie drobnostki :)
 

wersus

Esteta ekstraordynaryjny
Dołączył
18.11.2007
Posty
1597
Mój sprzęcik kosztował bodajże 150zł. Ściągasz sobie program Calibre i dowolnie modyfikujesz plik z książką tak, żeby odpowiadał ci do czytnika. Nie jest to więc zawrotna cena, aczkolwiek z tego co teraz widzę można tylko na ebayach i tym podobnych dostać, czyli zza granicy. A tam ceny to przykładowo 80 funtów, więc w ogólnym rozrachunku wyszłoby dwa razy drożej niż cena, za którą ja toto kupiłem ;)
Tak czy inaczej warto, jeśli ktoś szuka jakiegoś taniego rozwiązania i nie przeszkadza mu trochę mankamentów sprzętu (ekran nie jest zbyt podświetlany, a co dopiero mówić o przyciskach, z samymi klawiszkami jest też niezła męczarnia, a na dodatek bateria trzyma króciutko - ale za to cena! :D).
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
W moim sprzęcie tekst wyświetla się świetnie, tzn. nie męczy oczu i przypomina dość wiernie papier. Można konwertować formaty, jak wspomniał wers i wbrew pozorom można dużo darmowych pozycji (dobrych zresztą) ściągnąć legalnie z netu. Nie wspominam o innych metodach heh. Tym bardziej, że niektóre sklepy mają wygórowane ceny. Za e-booka śpiewają niemal tyle, co za wersję tradycyjną- przesada, lub wręcz perwersja... I co tu się dziwić wszechogarniającemu piractwu...

Wszystko wszystkim, ale cwaniactwa w majestacie prawa nienawidzę najbardziej, dlatego daję temu zjawisku odpór na swój sposób :D
 

Kacperex

KacŚpioszek
Dołączył
26.10.2004
Posty
6508
Miałem kiedyś pożyczony czytnik, jakiś no-name - marketowy. Przymierzałem się do kupna czegoś, stąd chciałem przed zakupem testować. Urządzenie fajne, regulacja liter, podświetlenie, spore rozmiary i lekkość. fajna sprawa. Nie przekonałem się jednak zbytnio do tego bajeru. Klasyczna ksiązka, pachnąca papierem i atramentem, to jest to! Argument, że można czytać różne ksiązki "na raz" do mnie nie przemawia. Wszak jedną dupą na kilku weselach nie jest dobrze być. Ja muszę skupić się na jednej i przeczytać od A do Z. Koszta książek są duże, ale od czego są biblioteki, wymiana ze znajomymi i internet. Z second handu na prawdę za śmiesze grosze.

Dla mnie żaden ebook nie zastąpi książki. Przyswajalną formą dla mnie jest audiobook - slucham w aucie, często.
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
Dla mnie żaden ebook nie zastąpi książki. Przyswajalną formą dla mnie jest audiobook - slucham w aucie, często.

Ja z kolei nie trawię audiobooków. Wolę czytać sam.
Oczywiście, że nic nie zastąpi żywej książki i fakt, można chodzić do biblioteki, lecz nie wszędzie książkę weźmiesz ze sobą (raz ze względu na nieraz spore rozmiary, dwa żeby jej nie zniszczyć itp), a kawałek plastiku zmieści się w wewnętrzną kieszeń kurtki. Poza tym, zwiększasz tym bardziej wybór literatury. Sporo pozycji, których nie mogłem znaleźć w sposób tradycyjny siedzi teraz w moim e-booku.
Dla mnie to bomba. Na to czekałem i cieszę się zakupem. Nie znaczy to, że przestanę czytać książki w tradycyjnej formie, ale teraz mam szersze pole do popisu na tej niwie.
 

Kacperex

KacŚpioszek
Dołączył
26.10.2004
Posty
6508
Dla każdego co innego, elektronizacją książek to dla mnie kiepski pomysł i tyle. Dużo podróżuje z plecakiem, więc wrzucenie do niego książki, nie jest dla mnie problemem :).
Chwali się, że część naszego społeczeństwa w ogóle czyta książki, czy to ebook, czy to tradycyjna forma.
 
Do góry Bottom