Terder

Boba Fett

Member
Dołączył
26.4.2005
Posty
334
Jest to bardzo króciutkie opowiadanie napisane przeze mnie dla przyjemności. Proszę nie oceniać go za fabułę itp., bowiem tej zasadzie nie ma. Bardziej jednak powinniście zwrócić uwagę na pomysł i stylistykę opowiadania. Jednakże uczynicie jak będziecie chcieli.
Dodam, że zdarzenie ma miejsce w Górniczej Dolinie zaraz przed pojawieniem się tam Bezimiennego.
Jak zawsze życzę miłej lektury.


Czarny mag po raz wtóry podszedł do wieczystej księgi o tytule ,,Mity i legendy” umieszczonej na równie starym piedestale i ją otworzył. Jego ręka odruchowo przewracała stronnice i nieomylnie zatrzymała się na stronie osiemdziesiąt trzy. Już siódmy raz Xardas zagłębiał się w tym tekście próbując perfekcyjnie zrozumieć to, co tam napisano. Jednak zanim przystąpił do czytania wybranego Terdera, spojrzał na wcześniejszy.

Terder 38

Ale Beliar nie znosił widoku światła i niszczył wszystko, co Innos stworzył. Ujrzał tedy Adanos, że w ten sposób nic nie może istnieć na świecie: ani jasność, ani mrok. Stanął, więc między swymi braćmi i próbował pojednać ich między sobą. Jednakże bez skutku. Ale tam, gdzie stanął Adanos, ani Innos, ani Beliar nie mieli żadnej władzy. W miejscu tym ład i chaos współistniały w harmonii.Tak o to powstało morze. A z morza wyłonił się ląd, a na lądzie powstało wszystko to, co żywe: rośliny i zwierzęta, wilki i owce, a na samym końcu powstali ludzie. Adanos cieszył się, ze wszystkiego, co wówczas powstało, a swą miłością darzył jednakowo wszystkie rzeczy. Ale gniew Beliara był tak wielki, że przemierzył on całą Ziemię, by znaleźć bestię. A gdy do niej przemówił, stała się ona jego sługą. Beliar tchnął w nią część swej boskiej mocy, by mogła zniszczyć całą Ziemię. Ale Innos podpatrzył czyn Beliara i przemierzył Ziemię, by znaleźć człowieka. A gdy do niego przemówił, ten stał się jego sługą. Innos tchnął w niego część swojej boskiej mocy, by mógł on naprawić szkody wyrządzone przez Beliara. Tedy zwrócił się Beliar do innej istoty, ale Adanos zesłał potężną falę, która zmyła ją z powierzchni Ziemi. Ale wraz z nią odeszły także drzewa i zwierzęta, więc Adanos wielce się zasmucił. I rzekł wreszcie do swych braci: nigdy więcej nie postanie wasza noga na mojej Ziemi, bo jest ona święta i pozostanie taka na wieki. Ale człowiek i bestia nie zaprzestali wojny na Ziemi Adanosa i płonął w nich gniew ich bogów. A człowiek pokonał bestię, która wróciła do królestwa Beliara. I zobaczył Adanos, że prysła równowaga między ładem a chaosem i zaklął Innos, by ten odebrał człowiekowi swą boską moc. A Innos w swej mądrości tak uczynił. Ale Adanos obawiał się, że pewnego dnia bestia powróci na Ziemię. Dlatego uprosił Innos, by ten zostawił część swojej mocy na Ziemi, aby pewnego dnia przywrócić ją człowiekowi. A Innos w swej mądrości tak uczynił.

Autor nieznany


Tekst ten był bardzo powszechny wśród magów w całej Myrthanie. Czarodzieje są zbyt bogobojni i przesądni, dlatego podczas przystępowania do szóstego kręgu magii jest wymagane znanie tego Terdera na pamięć. Problem był jedynie w tym, że istniało tylko pięć wydań tej księgi. Jedna znajdowała się na Khorinis, która znana jest z Górniczej Doliny i jej Magicznej Rudy. Kolejna była na południowych wyspach. Dwie następne na samym kontynencie... a piąty tomik jest w jego posiadaniu... Kupił go dawno temu od bardzo starego człowieka, który najwyraźniej chciał się go pozbyć. Tak czy inaczej, czarny mag był rad, że ją nabył. Teraz jego zadaniem było nauczenie się na pamięć Terderu 39, co już dawno zrobił, oraz rozszyfrowanie w pełni jego treści. A więc, jak zamierzał przedtem, zagłębił się w lekturze...

Terder 39

Póki zło próbuje wyprzeć dobro,
Tako dobro próbuje wyprzeć zło.
Pierwej powstanie bestia,
Później zaś człowiek.
Zmora powstanie z pięciu,
Nie zlęknie się niczego.
Zaś człowiek z połowy,
I lęka się wszystkiego.
Tak oto magia tknie głęboko siedlisko zła,
Bowiem to nie człek, lecz bestia winna pozostanie.
Świat w świecie kontynentu zostanie zachwiany,
A to On ma wszystko odmienić.
Dobro przymierzy się ze złem,
Zło będzie uczyć dobro.
I tak siedlisko bestii przepadnie wraz z nią samą,
A jednostka uratuje setki.
Ostatnim tchnieniem przybędą zastępy,
Którym przewodzić będą zmory pod władzą Beliara.
Tak oto nastanie chaos,
A siedlisko zła stanie się miejscem krwi i pożogi.
Człowiek znów powstanie
Na rozkaz zła i dobra.
Zło kazać dobru będzie,
By zło wypędził.
A zło wypędzone zło przygarnie,
By złem siać większe zło.
Tak oto nastaną ciemne dni
Pod jeszcze ciemniejszym niebem.
Gdyż z siedliska zła wypłyną wszyscy,
A wśród nich kolejny.
Sprzymierzony tylko z najwyższym,
Potężniejszy niż niegdyś.
A wraz z nim kamień,
Który niechybną śmierć będzie zadawał.
Sługa szpony na dobro wystawi,
Dobro na zło okiem popatrzy.
Oko zaś w niemoc weźmie zło
I uratuje od zagłady Wybrańca.
Ale nic nie uratuje tego,
Co ma się wydarzyć niebawem.
Bowiem to, co miało się spełnić w świątyni Śniącego,
Spełniło się w świątyni nieumarłego.

Autor nieznany
 

Megarion

El Presidente
Dołączył
25.9.2004
Posty
1824
To, co napisałeś to głównie Twoje uwagi i tekst, który wypowiada Vatras na placu świątynnym. A główną częścią wypracowania (?) jest utwór liryczny. Więc jak na moje oko opowiadanie to nie jest ;) To nie jest nawet wstęp do niego :) Tak więc większym sensem byłoby danie samego wiersza (?), o ile jest Twej roboty, zamiast pseudo - opowiadania.

Więc oceńmy:
Długość - zastrzegłeś, że krótkie, więc odpuszczamy -/10
Pomysł - niezbyt zgrabny moim zdaniem. Bez głębszego sensu, a do tego około połowa to skopiowana z gry mowa - 4/10
Fabuła - brak, powinno być 1/10, ale znów zastrzegłeś :), więc -/10
Bohaterowie - brak 1/10
Opisy - cóż, minimalnie - 2/10
Ogólna radość i frajda z czytania - 2+/10
Darujmy średnią, bo miało to być "nne opowiadanie (niż wszystkie inne :D)

I jescze coś. Czy Czarny mag to Xardas, czy człowieczek spotykany na Dworze Irdorath? Bo szczerze mówiąc, wacham się ;] No i znów te niezczęsne skopiowanie mowy Vatrasa. Robi wrażenie, że nie jest to Twe dzieło.
 

Jodełko

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
28.9.2004
Posty
2362
Eeee... Tam Meg, nie znasz sie :p. Mi sie tam podoba.

Hmmm, no i znowu powtórze że masz talent :p.
Terder 39 jest ubrany w wspaniałą "okładke" jaką jest opowiadanie. A sam terder jest napisany umiejętnie, tajemniczo... I znów aż chce sie czytać ;].
Prawie cały terder zrozumiałem, prócz tego o kruku (nie grałem w nk:p) i o świecie w świecie ;d. Kolejne twoje dzieło które bardzo mi się podoba, tylko jedno małe zastrzeżenie:
QUOTE
Bowiem to, co miało się spełnić w świątyni Śniącego,
Spełniło się w świątyni największego zła.

Jakoś dziwnie brzmi...
Lepiej by brzmiało:
QUOTE
Bowiem to, co miało się spełnić w świątyni Śniącego,
Spełniło się w świątyni nieumarłego.

I by się rymowało ;d.

ocena: 9+/10
 
Do góry Bottom