A
Anonymous
Guest
Orkowie stolice zaczęli oblegać,
Nikt nie chciał pojedyńczo podbiegać,
Na froncie Generał Armii się pojawił,
Milten czarami się trochę pobawił,
Zieloni zaczęli padać powoli,
Jednak można było tak się bawić do woli,
Nadbiegali nowi orkowie,
Martwych potomkowie,
Kusznicy bombardowanie swe rozpoczęli,
Jednak martwi nie kwiczęli,
Druga salwa poleciała,
Orków jednak przeleciała,
Teraz zdawać się mogło, że to koniec,
Tajnym przejściem zjawił się goniec,
Informacje niepokojące przekazał,
Tak jak mu Innos kazał,
Tuzin potężnych nadciąga Szamanów,
Nic nie pomoże składanie darów,
W oddali słychać bębnów walenie,
Będzie potężne krwawienie,
Chwilę potem Szamani się zjawili,
Czary ostrzegawcze wystrzelili,
Arcymagowie się na skałę teleportowali,
Sytuację trochę wyprostowali,
Rzucili zaklęcie potężne,
Na polu bitwy pojawiły się ogromne węże,
Szaman kontrzaklęcie wrzucił,
Wąż się na Arcymaga rzucił,
Sytuacja nieprzyjemna się zrobiła,
Kula Ognia szybę wybiła,
Grad pocisków królestwo zalał,
Gdzie niegdzie ktoś ocalał,
Król ma teraz kłopot poważny,
Musi wymyśleć coś, co o zwycięstwie zaważy,
W sali drzwi łomotnęły,
Smutki Króla zatonęły,
W sali Lee się pojawił,
Toporem swoim się bawił,
Huk na dworze wielki słychać,
Elitarni Orków zaczęli szybko zdychać,
Topór Lee jak zaczarowany,
W Orków wycelowany,
Po chwili niedługiej,
Orkowie zmuszeni do wyrwania długiej,
Lee zmęczony, lecz zadowolony,
Przed Królem stoi wychwalony,
Na Generała Armi ponownie mianowany,
Były bardzo zdenerwowany,
Królestwo wiele lat się odbudowywało,
Jednak było tego mało,
Myrthana mężna,
Dzięki Lee stała się potężna.
Nikt nie chciał pojedyńczo podbiegać,
Na froncie Generał Armii się pojawił,
Milten czarami się trochę pobawił,
Zieloni zaczęli padać powoli,
Jednak można było tak się bawić do woli,
Nadbiegali nowi orkowie,
Martwych potomkowie,
Kusznicy bombardowanie swe rozpoczęli,
Jednak martwi nie kwiczęli,
Druga salwa poleciała,
Orków jednak przeleciała,
Teraz zdawać się mogło, że to koniec,
Tajnym przejściem zjawił się goniec,
Informacje niepokojące przekazał,
Tak jak mu Innos kazał,
Tuzin potężnych nadciąga Szamanów,
Nic nie pomoże składanie darów,
W oddali słychać bębnów walenie,
Będzie potężne krwawienie,
Chwilę potem Szamani się zjawili,
Czary ostrzegawcze wystrzelili,
Arcymagowie się na skałę teleportowali,
Sytuację trochę wyprostowali,
Rzucili zaklęcie potężne,
Na polu bitwy pojawiły się ogromne węże,
Szaman kontrzaklęcie wrzucił,
Wąż się na Arcymaga rzucił,
Sytuacja nieprzyjemna się zrobiła,
Kula Ognia szybę wybiła,
Grad pocisków królestwo zalał,
Gdzie niegdzie ktoś ocalał,
Król ma teraz kłopot poważny,
Musi wymyśleć coś, co o zwycięstwie zaważy,
W sali drzwi łomotnęły,
Smutki Króla zatonęły,
W sali Lee się pojawił,
Toporem swoim się bawił,
Huk na dworze wielki słychać,
Elitarni Orków zaczęli szybko zdychać,
Topór Lee jak zaczarowany,
W Orków wycelowany,
Po chwili niedługiej,
Orkowie zmuszeni do wyrwania długiej,
Lee zmęczony, lecz zadowolony,
Przed Królem stoi wychwalony,
Na Generała Armi ponownie mianowany,
Były bardzo zdenerwowany,
Królestwo wiele lat się odbudowywało,
Jednak było tego mało,
Myrthana mężna,
Dzięki Lee stała się potężna.