Reputacja U Buntowników

Status
Zamknięty.

Peja

Member
Dołączył
7.7.2008
Posty
30
Mam pytanko, wiem że jeśl odbiję orkom 3 (byc może 4) miasta to później nie da się gadac z orkami tylko od razu Cię atakują, a słyszałem równierz że jeśli zdobędę 50% reputacji u buntowników to orkowie też będą mnie atakowac bez ostrzeżenia, chciałem się zapytac czy to prawda

Proszę o szybką odpowiedz
 

Karpielek

VIP
VIP
Dołączył
7.5.2008
Posty
1208
Ja jakoś nie wierze w to! Grałem po stronie buntownikow i mialem ponad 50 reputacji i odbijałem miasta:))
A gdy spotykałem sie z wodzami miast to mowili ze morry odbijjaja nam miasta i wcale mnie nie zaatakowali.
Jedynie zdarzyło mi sie to raz gdy mialem do odbicia ostatnie miasto pod okupacja orkow. Geldern, wtedy to szaman Grok mowil ze ma zły dzien i nie ufa morrom i ze trzeba zabic je wszystkie. To tyle. Radziłbym bym ci jednak jak grasz po stronie buntownikow nie odbijaj tak szybko miast tylko gdy dostajesz zadanie Oswobadz Myrtane to wtedy działaj.Na pocztaku mozesz sobie odbic Cape Dun i Montere a rzeszte zostaw na pozniej:D
Pozdro ;)
 

Phantom Lord

Active Member
Dołączył
9.8.2007
Posty
1351
Nie. To bzdura. Mnie nie atakowali nawet jak miałem około 80 reputacji u buntowników. Będą cię atakować jedynie orkowie w Nordmarze i w niektórych miejscach w Myrtanie.
 

EluThingol

New Member
Dołączył
10.7.2008
Posty
14
CYTAT(Phantom Lord @ 14-07-2008, 22:07) index.php?act=findpost&pid=189405
Nie. To bzdura. Mnie nie atakowali nawet jak miałem około 80 reputacji u buntowników. Będą cię atakować jedynie orkowie w Nordmarze i w niektórych miejscach w Myrtanie.


Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale pod podanym przeze mnie linkiem na pytanie czy orkowie atakują przez reputację odpowiedzią było zaprzeczenie.

P.S. Karpielek ile razy mam jeszcze tłumaczyć że nie popieram buntowników tylko dokopie im zabijając Rhobara (jak to było do kogo innego to sorry), a z tymi miastami to nie ja mówiłem że atakują ja się tylko wkurzałem że to mogą zrobić, ale ja raczej wierzę że atakują (bo takie podejście ma chociaż sens) chociaż z drugiej strony stoi cytat : "Jeśli większość ma rację – jedzmy gówno. Miliony much nie mogą się mylić!", ale ja raczej sądzę że jak mnóstwo starych wyjadaczy na kilku różnych forach coś mówi no to chyba tak jest (chociaż niewykluczone że muchy się mylą), ale jak odbijesz 2 miasta + Ardeę to nie atakują, ale już twierdzą że należy zabijać niegodne zaufania Morry (właśnie w Geldern mi to ten szaman co daje mapę powiedział (nazywa się chyba Grok), więc to jest chyba już granica cierpliwości orków.

P.P.S. Wypowiedz się ktoś na temat wkurzania się orków za miasta (bo widzę że Phantom ten mały szczególik pominął)

P.P.P.S. Robi się całkiem interesująca sprzeczka
 

czlapek14

Member
Dołączył
17.6.2008
Posty
253
Dajmy na to że rozwalamy np. Lago to po rozwaleniu inni przywódcy miast asasynów będą się na nas boczyć ale nas nie zaatakują, to po tym jeśli rozwalimy jeszcze jedno miasto (np. Braga) to o spokojnej rozmowie z przywódcami innych miast asasynów możemy zapomnieć. Wtedy po rozmowie z byle jakim przywódcą wrzyscy asasyni będą nas nie lubić, ale jeśli nam się nudzi to możemy rozwalać dalej miasta zaczynając mordować, wtedy tylko to miasto będzie nas nie lubić i tak możemy do wyczerpania miast asasynów.

Podsumowując:
Po rozwaleniu 2(dla orków może to być więcej miast) miast jakiejś gildii nie możemy rozmawiać z przywódcami tej gildii jesli nie chcemy by członkowie tej gildii nas atakowali kiedy nas zobaczą.

P.S.: Jest jeszcze mały szczegół dotyczący przywódców buntowników(i może koczowników), ale jest tak banalny, że nie chce mi się o nim pisać ;)
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom