Przygody Lainera.

barsztom1

New Member
Dołączył
19.10.2008
Posty
5
PRZYGODY LAINERA W MIASTECZKU FIERNERRO.

PRZYGODA PIERWSZA.

Był piękny słoneczny poranek w Fiernerro w kraju Thuriano za rządów Króla Vandirtera 2 .Już każdy wykonywał swe zadania. Lainer był nowicjuszem w klasztorze Magów Wody służył Magom bo wiedział że kiedyś zostanie poważanym Magiem Wody.Arcymistrzem Kręgu Wody był jakże poważany na całej wyspie Mistrz Stenei.Dwóch Magów których jeszcze traktowano z szacunkiem byli to Bernandor i Awiner. Lainer siedział sobie w mieście obok knajpy na ławce,a nagle podszedł do niego Mag Wody Bernardor, powiedział mu że jeśli chce może przystąpić do Próby na zostanie członkiem Wodnego Kręgu .Lainer o mało nie omdlał z wrażenia że ma szanse zostać Magiem Wody.

A do kogo mam się zgłosić-zapytał Lainer.
Do mistrza Steneia.-odparł Bernandor.
Mam nadzieje że jeszcze się zobaczymy.-powiedział Lainer.
Do zobaczenia Nowicjuszu szczęśliwej drogi-powiedział Bernandor.

Lainer o mało sie nie zabił po drodze tak leciał do klasztoru,ale wreszcie dotarł do Mistrza Steneia.Mistrz Stenei powiedział mu jeśli przejdzie Próbę Oświecenia będzię mógł dołączyć do Sług Adanosa .wyjaśnił mu,że Próba Oświecenia będzie polegała,żeby wypełnić trzy zadania próby od trzech Magów.Steneia Awinera i Bernadora.tak więc wysłuchaj mojego zadania musisz pokonać Trolla nad Trollami musisz pokonać Magicznego Trolla.

Idż zatem wysłuchać słów próby Bernadora i Awinera-powiedział mistrz Stenei.
Dobrze o Wielki-odparł Lainer.

Już Lainer wysłuchał słów próby Bernadora i Awinera musiał pokonać Ptaka Gromu i zdobyć Miecz Wiedzy.Już następnego poranka Lainer pobiegł zabić Magicznego Trolla to nie było takie łatwe,żeby zabić Magicznego Trolla trzeba do niego tylko strzelać z kuszy niczym więcej jego się nie pokona.po 3 godzinach oganiania się za trollem wreszcie Lainer odniósł zwycięstwo.
Już tylko dwa zadania.Lainerowi zajęło mnóstwo czasu szukanie Ptaka Gromu ale bardzo łatwo go pokonał, bo wystarczyło że rzuci na niego zaklęcie "Zniszczenie Sług Beliara" a tak się składało,że kiedyś znalazł to koło knajpy tam gdzie wcześniej siedział.Zostało mu tylko ostanie zadanie znalezć "Miecz Wiedzy" ale musiał następnego poranka,bo był zmęczony i już powoli się ściemniało.

Następnego poranka Lainer poszedł powiedzieć Steneiowi i Bernadorowi że wykonał próbę.Mistrz Stenei powiedział mu że tylko mu została próba Awinera.Lainer tylko zjadł śniadanie i powędrował do podziemi bo myślał że tam będą oznaki...
Rzeczywiście udało mu się znalezć miecz,lecz jakimś dziwnym sposobem zjawił sie Nekromanta i jego słudzy (głownie ożywieńcy i szkielety).

No jesteś sługusie Adanosa myślisz że uda ci się zdobyć ten artefakt?!-powiedział Nekromata.
Na Adanosa czego ty chcesz?-zapytał ze zdziwieniem Lainer.
Mój pan kazał mi cie zabić,żebyś nie był kolejnym Magiem Wody!!-odparł nerwowo sługa Beliara.
Zamknij się i daj mi przejść pajacu-powiedział Lainer.
Taki odważny jesteś GIŃ PSIE!!!!!!!!!-powiedział sługa beliara.

Właśnie rozpoczął sie pojedynek śmierć i życie. Lainer bez trudu zabił szkielety i ożywieńców lecz z magiem nie tak łatwo poszło ale Lainer sprytnym ruchem zadał głęboki cios dla Nekromanty w klatke piersiową prosta w serce.Ostatnie słowa Nekromanty:Ja nie jestem jedynym Nekromantą ale jedno ci powiem twój kraj...I wyzionął ducha.Lainer błyskawicznie wyjął miecz ze skały i pobiegł do klasztoru.Lainer pokazał miecz miecz Awinerowi a ten pogratulował Lainerowi i powiedział, żeby poszedł do Mistrza Steneia i powiedział mu,że może przystąpic do Przysięgi Wody.Lainer szybko poszedł do Steneia.

Mistrzu przeszedłem wszystkie próby czy mogę dostąpić zaszczytu złożyć Przysięgi Wody.-Zapytał podekscytowany Lainer.
Ależ oczywiście.-odparł Stenei.
Tak więc jesteś gotowy do złożenia Przysięgi Wody?-Zapytał mistrz Stenei
Ależ oczywiście-odparł szybko Lainer

"Czy przysięgasz być dobrym sługą Adanosa
stać w obronie swego kraju kiedy zajdzie
taka potrzeba czy jesteś gotowy aby
używać magi tylko dla mężnych celów
stać w obronie na równowadze tego świata
i czy jesteś gotowy aby zgłębić nasze kręgi magi?"

Przysięgam.-powiedział zdecydowanie Lainer
Dobrze mój synu tak więc od tej chwili jesteś Magiem Wody noś tę
szatę jako znak że jesteś z nami-powiedział Stenei
Magi będzie cię uczyć Winet a ja natomiast będę uczył cię kręgów a o zwiększaniu many również od Wineta.-powiedział Stenei

Od tej chwili Lainer był członkiem Wodnego kręgu.Było już Popołudnie Lainer jeszcze poprosił Steneia,żeby przekazał mu tajemnice "1 kregu Wody".Zaraz po tym poszedł do Wineta i poprosił żeby go nauczył 1 zaklęcia.Winet powiedział mu że jedyne zaklęcie które może się nauczyć to "Zimny powiew".Oczywiście on powiedział,żeby go nauczyć poszedł wypróbować owe zaklęcie na pobliskim ścierwojadzie.Był bardzo zadowolony,że może zabijać zwierzynę i nawet do niej się nie zbliżać,fakt z kuszy i łuku tez by mógł tak samo,ale wydawało mu się że w magi jest coś takiego niezwykłego.


CDN


Oceniajcie i powiedzcie czy jest sens kontynuowania tej przygody.
 

Roioan

Member
Dołączył
20.7.2005
Posty
424
Beznadzieja.

Po pierwsze styl. Znów Gothic, nikt nie nauczył cię pisać opowiadań. Dialogi nie są napisanie poprawnie, zdania zaczynają się z małych liter i zero estetyki. Teraz treść- zero opisów. Można opisać miasto, klasztor postacie. Jak wcześniej wspomniałem dialogi są źle napisane. Wiele błędów językowych (powtórzenia). Możesz próbować, ale wiele z takimi umiejętnościami nie wyciągniesz.
 

MadMack

Forumowy lol
Dołączył
5.5.2005
Posty
355
Popieram...

Stylistyka fatalna. Powtórzenia na każdym kroku ( Lainer to, Lainer tamto... ), a i czasami to miałem wrażenie jakby to było nie " po Polskiemu ". Jeśli chodzi o fabułę i realistykę - marna. Pomińmy to, że Gothic - ale, żeby zwykły nowicjusz tłukł trolle, nekromantów itp. - nie za bardzo. Kolejne opowiadanie z serii " Mega heros idzie i rozwala wszystko na drodze ".
Jeśli mam mówić szczerze - możesz pisać dalej, ale staraj się to robić lepiej - praktyka czyni mistrza.

Pozdrawiam
 

umbras

New Member
Dołączył
24.11.2008
Posty
28
Hmmm... Ja zaskoczę.... kiedy miałem 10 lat napisałem książkę 98 stronnic..... później 101 stronnic 2 książka..... teraz będę nową książkę pisał ..... do czego zmierzam już wyjaśniam. Każdy musi zacząć od zera a później po doświadczeniu napisać coś fajnego i charyzmatycznego to tylko kwestia własnej woli :) Jak myślisz dlaczego książki mają po 400 str.? Bo np. odpalenie papierosa trwa przez 5 stron :)

Ja tu o książkach a to jest opowiadanie więc nie rozumiem komentarzy.

Opowiadanie nie może być tak super szczegółowe tylko ma być powiązana fabuła i składnie to ma być.

Jeżeli to jest Twoje 1 opowiadanie tego typu to gratuluje pomysłu a estetyka jakoś ujdzie bo fabuła nie jest zła nawet bym powiedział na miarę pisarzów fantasy :) Miło czytać :)

Pozdrawiam!
 

Silden

RPG'owiec
VIP
Dołączył
10.12.2008
Posty
1766
Ja swoje pierwsze opowiadanie napisałem w III klasie.
A co do opowiadania jeśli to twoje pierwsze to dość dobre ma jakąś treść trochę się pośmiałem kiedy Lainer z łatwością pokonywał nieumarlaków.
 

Kraver Lynch

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
24.2.2008
Posty
334
Umbras, zastanów się co piszesz i pomysl, kogo właśnie obraziłes. Obraziłes mnie, czytelnika książek nawet 800 -stronnicowych. A przede wszystkim autorów tych książek.

Wymienie jednego. Stephen King. Znakomita wiekszosc jego dzieł to książki 600-1000 stronnicowe. Skąd ta grubośc? Ano z niepowtarzalnego pomysłu na fabułę, ukazanie postaci, itd.

A największa jego książka... "Mroczna Wieża" złożona z 7 tomów posiada prawie 6000 stron.

Ale powtórze chyba najbardziej znaną regułkę. Nie oceniaj książki po okładce. Książka może byc dobra mając zarówno 100 jak i 1000 stron.
 
Do góry Bottom