- Dołączył
- 1.10.2004
- Posty
- 3777
Pióra Yeeda i BooMa, poema poświęcona A.
Śliczniutki głos
Niczym kwiaty na wietrze
Niczym chłodna bryza
Smaga me uszy
Lekki niczym bryza, pachnie jak trawa po deszczu
Jak w ciepły letni deszcz
jest dla mnie niczym piękny poranek
Niczym słońce wyglądające zza chmur
Kołyszę moją duszę
Koi moje serce
Napawa optymizmem i radością
Sprawia, iż obcy mi jest lęk i żal
W końcu wiem co to znaczy być....
Tym jedynym
Który mógł usłyszeć ten anieli śpiew
Który gładzi me smutki
I wzmaga uśmiechy
Podnosi na duchu
Daje chwilę otuchy
Otacza pięknem
Ten kto zasmakował twego niebiańskiego piękna
Nie jest godzien słyszeć twego głosu
Głosu nimfy, która czaruje...
Bądź przy mnie aż do śmierci
Aż pochłoną nas ciemności
Wtedy to pragnę usłyszeć tylko jedno...
Gdy w otchłanie przyjdzie spocząć mi na wieki....
Twój szept, czule gładzący mój strudzony umysł
Twe serce gorejące tajemniczą siłą
Twą duszę iskrzącą nadzieją
Śliczniutki głos
Niczym kwiaty na wietrze
Niczym chłodna bryza
Smaga me uszy
Lekki niczym bryza, pachnie jak trawa po deszczu
Jak w ciepły letni deszcz
jest dla mnie niczym piękny poranek
Niczym słońce wyglądające zza chmur
Kołyszę moją duszę
Koi moje serce
Napawa optymizmem i radością
Sprawia, iż obcy mi jest lęk i żal
W końcu wiem co to znaczy być....
Tym jedynym
Który mógł usłyszeć ten anieli śpiew
Który gładzi me smutki
I wzmaga uśmiechy
Podnosi na duchu
Daje chwilę otuchy
Otacza pięknem
Ten kto zasmakował twego niebiańskiego piękna
Nie jest godzien słyszeć twego głosu
Głosu nimfy, która czaruje...
Bądź przy mnie aż do śmierci
Aż pochłoną nas ciemności
Wtedy to pragnę usłyszeć tylko jedno...
Gdy w otchłanie przyjdzie spocząć mi na wieki....
Twój szept, czule gładzący mój strudzony umysł
Twe serce gorejące tajemniczą siłą
Twą duszę iskrzącą nadzieją