Podróż W Nieznane.

Moe

New Member
Dołączył
29.12.2005
Posty
3
Pewnej nocy, a noc ta była bardzo burzliwa płynął pewien statek. Płynął z wyspy Khorinis na kontynent, gdzie człowiek imieniem Lee miał porachunki z królewskimi przyd*******. Ale on nie był kapitanem statku. Był w załodze. Kapitanem był ktoś, kto nie ma imienia. Na pokładzie galeonu znajdowali się sami przyjaciele Bezimiennego. Byli to: Diego, Gorn, Lares,Torlof, Vatras, Lee, Lester, Milten, Bennet i Wilk. Wielki piorun trafił w maszt galeonu i spadł do wody. Torlof krzyczał do wszystkich-ratuj się kto może! Burza uszkodziła cały statek-wrzeszczał. Wreszcie burza się skończyła. Dopłyneli do miast portowego zwanego Wartis. Lee wyskoczył pierwszy ze statku i powiedział do Laresa-Król musi bać się o swoje życie. Bezimienny wyszedł jako ostatni. Podeszli do Strażnika który patrolował teren. Był to mężczyzna w pomarańczowej zbroi płytowej, którego budowa mogła budzić respekt.Włosy były koloru blond, a miecz u pasa był błyszczał szczerym srebrerem.Wielkości dorównywał Lee. Nieoczekiwanie odezwał się-Kim jesteście? Jesteśmy tylko podróżnikami-odpowiedział Lares. Na pewno jesteście zmęczeni podru...-Jeśli chodzi ci o nocleg to dawaj-wtrącił Torlof. Idzcie prosto. Potem skręćcie w prawo i będziecie w gospodzie-powiedział z nutą zniecierpliwienia strażnik. I jeszcze jedno, gdyby Scylla pytała , kto was do niej przysłał, to powiedzcie że Peter.Dobra!-krzyknął Diego-idziemy się przespać! Na drugi dzień pierwszy obudził się Gorn. Podszedł do okna i zobaczył Paladyna bijącego obywatela. Szybko wziął swój topór obusieczny i popędził na pomoc. Gorn krzyknął na paladyna i pomógł wstać ofierze Paladyna. Obywatel uciekł, a zanim Gorn coś powiedział leżał na ziem z mieczem przy gardle. Paladyn splunął na Gorna i przeklinał go. Przybiegł jeszcze inny Paladyn i zapytał- O co tu chodzi Ingmar? To ścierwo mnie zaatakowało. A więc mamy napad na funkcjonariusza?!-powiedział Ingmar. Nie obejdzie się bez sądu. Bierzemy go!-krzyknął pierwszy paladyn i powiedział do Gorna-najpierw cię wychłostają a potem posiedzisz w pier*** parę ładnych lat. Wtedy nadszedł Diego i powiedział do Paladynów-widzę, że złapaliście mojego przyjaciela. A na jakiej podstawie?Zaatakował Paladyna-odpowiedział Ingmar. No nie wim-rzekł Diego-nie wiem co na to jego kumple. Mogą się mścić. Co tto ma zzznaczyć-zapytał jąkając się Paladyn. To znaczy, że będziesz prosił o śmierć kiedy ich zobaczysz-powiedział natarczywie Diego. Wiem też, że to co powiedziałeś mi teraz jest nieprawdą.Widziałem całe zajście-rzekł Diego. Puść go bo pocharatam ci buźke. No dobra idzi...-nie dokończył Paladyn bo Ingmar mu przerwał-grozisz nam? No właśnie, grozisz nam?- zapytał pierwsz Paladyn. Chwileczke proszę.-i pobiegł do gospody. Wyszedł z niej i pokjazał Paladynom Ciężkie Magiczne Ostre Na Smoki i powiedział teraz go puścisz? Gorn jak dotąd spokojny wrzasnął na Paladyna-ty kupo łajna!Puść mnie Paladyni puścili Gorna i uciekli. Dzięki Diego-powiedział Gorn.Drobiazg-odpowiedział Diego. Chodźmy do reszty i opowiedzmy wszystko grupie. Tak, to najlepsze rozwiązanie. Bezimienny będzie wiedział co z tą sprawą zrobić. Było około godziny 10:00 kiedy opowiedzieli wszystko pozostałym. No to jesteśmy umoczeni-powiedział Lester. Co o tym myślisz Vatrasie?-spytał. Naj rozsądniej byłoby wszystko wytłumaczyć, ale jesteśmy nowi, więc nam nie uwierzą. Wtem zapukała do ich pokoju Scylla i powiedziała-musicie mi zapłcić za pokój. Wczoraj tego nie zrobiliście. No dobra, ile się należy?-zapytał Lee. Wynajeliście pokój na tydzień więc 400 sztuk złota.Co!!-krzyknął Lester. Zdzierstwo! Masz kobieto 5 bryłek rudy-powiedział Lee.Jesteście zawsze mile widziani-powiedziała zadowolona gospodyni. 400 sztuk złota-mruczał do siebie Lester.

***


Była ciepła czerwcowa noc, wszyscy spali. Bezimienny miał sen. Śniło mu się, że umiera, umiera wraz ze swoimi przyjaciólmi. Wszyscy mieszkańcy rzucali się na nich i torturowali ogniem. I kiedy mieli zostać zabici obudził się i zobaczył nad sobą twarz Wilka. Nic ci nie jest?-zapytał. Miałeś jakiś zły sen.Nic mi nie jest.-powiedział ze strachem w głosie. No to dobranoc.-powiedział z uśmiechem Wilk. Na drugi dzień do pokoju naszych bohaterów wparowali strażnicy. Czy tu mieszkają Wilk, Gorn,Lee,Lester, Vatras, Milten, Diego i osoba która nie ma imienia?-zapytał strażnik.Ależ skąd, nikt taki tu nie miesz...-Diego! Skarcił go Milten. Tak. Tu mieszkają wymienino wyżej osoby. To dobrze-powiedział z ironicznym uśmichem strażnik. Idziecie siedzieć. C.D.N
 

EdGaR

Member
Dołączył
3.3.2005
Posty
853
Opowiadanie wręcz kiepskie, akcja toczy się zbyt szybko, jest za mało opisów i dużo błędów, aaaaaa... i jeszce ten oklepany temat z przybyciem Myrthany, wymyślci coś nowego, ponieważ to bardzo nuży
dry.gif
Aha no i jeszcze bardzo krótkie jest, jeśli chcecie zamieszczać opowiadanie to dawajcie jakiś większy fragment na początek
dry.gif

Gdybym miał oceniać w skali od 1 do 10 to dałbym 4-/10
dry.gif


Pozdrawiam
dry.gif
 

s_e.b_a

Active Member
Dołączył
13.2.2005
Posty
1253
Opowiadanie jest poprawne. Nie jest ani złe ani dobre. Fabuła jest dość ciekawa, ale wszystko dzieje się za szybko brakuje tego czegoś. Jeśli chodzi o dialogi to lepiej, aby każda kwestia zaczynała się od nowej linijki. Lepiej się wtedy czyta. Brakuje również trochę opisów, Nie wiemy za bardzo jak wygląda miasto, gospoda itd. W dodatku całość jest taka błaha trochę. Na przykład to jak Diego przekonał paladynów, aby puścili Gorna.

Ocena 5/10

Nie zniechęcaj się i napisz następną część. Postaraj się zawrzeć w niej trochę więcej opisów i pisz dialogi tak jak mówiłem.
 

Dark Shadows

Active Member
Dołączył
21.10.2005
Posty
1349
Nie nazwę tego opowiadaniem poprawnym, ale nie uważam też, że to skopałeś, bo tak nie jest. Razi jego długość zbyt mała. W dodatku jak napisał s.e.b.a nie dałeś dialogów od nowej linii to również razi. Przez to opowiadanie trudno się czyta i można się zgubić. Fabuła jest nienajgorsza, ale nie doskonała. Wiec nazwę to opowiadanie raczej średnio poprawne. Napisz CD i postaraj się poprawić błędy.

Ocena 5/10 nic więcej.

Pozdrawiam.
 

Jay_Kay

Magister vitae
Dołączył
22.10.2005
Posty
589
Aj, aj, aj, trochę to nieczytelne! Wszystko zbite w jedna całość, źle się to czyta. Na przyszłość radziłbym oddzielać dialogi od reszty opa, naprawdę lepiej i czytelniej to wygląda.
Faktycznie akcja trochę zbyt szybka, trochę błędów i literówek jest... Opisów bardzo mało, przez co opo staje się mało barwne.
Daję 4/10 na zachętę, pisz c.d... Na przyszłość zawrzyj w opie nieco opisów i uszczegółowij nieco wątków.
Pozdrawiam.
 
Do góry Bottom