Ostateczne Starcie

Jak wam sie podobało opowiadanie?


  • Total voters
    0

Król Bezi II

New Member
Dołączył
4.5.2008
Posty
28
Beliar - Bóg Zła rozpętał wojnę w skutym lodem Nordmarze. Sprowadził tam trzech demonów, którzy mieli poprowadzić jego armię. Pewnego chłodnego dnia zresztą tak jak zawsze w tej krainie jeden z demonów, wielki niczym Troll o imieniu Portaknus poprowadził wielką, przerażającą armię składającą się z pięciu tysięcy nieumarłych. Ale oni nie byli zwykli. Mieli dziwne czewone jak ogień oczy. Wkrótce zatrzymali się przed Klanem Wilka. Klan upadł. Pozostały tylko szczątki jego budowli, wszytkie żyjące istoty zginęły.

Jeden człowiek, który przeciwstawił sie wojnie miał marzenie by kiedyś zostać bohaterem, to on sprzeciwił się Beliarowi, to on zawsze cierpiał. Ale to nie wszystko. Król Nordmaru - Harkon ogłosił, że ten kto zabije wszystkie demony i Beliara zostanie błogosławiony przez Innosa na wieki. Miał on przyjaciół, którzy mu zawsze pomagali : Milten, Lester, Diego i Gorn.
W Myrtanie nadeszła Jesień, wszystkie liście zmieniły barwy i spadły. W Nordmarze dalej padał śnieg.
Grim bo tak miał na imię udał sie wraz z przyjaciółmi z Klanu Ognia w długą podróż do bazy demonów.
Szli przez śnieżny góry, równiny oraz doliny.
- Daleko jeszcze? - zawołał Diego.
- Już niedługo o to chyba to - powiedział Grim wskazując na jaskinie.
Z jaskini wyszły szkielety, wtedy zrobiło się jeszcze zimniej niż zawsze. Po walce weszli do jaskini.
Tam modliły sie do Beliara trzy demony.
- ZABIJĘ CIĘ! - Krzyknął jeden z demonów nieopisywalnym głosem.
Rzucili się do ataku. Wydawało się, że nie mieli szans bo ciągle odradzały się nowe szkielety.
- Mam pomysł! Może trzeba zabić demony i wtedy szkielety się nie będą odradzały - powiedział Grim.
- Dobry pomysł - Zawyli jednocześnie Diego, Milten i Lester.
- Spróbójmy - odrzekł Gorn.
Demony miały twardy pancerze, ale w końcu sie udało. Jaskinia była teraz pusta. Grim pomodlił się przy kapliczce do Beliara, aby ten stanął z nim do walki. Stało się. Grim uderzał mieczem w Beliara, ale nic sie nie działo. Znalazł pięć palących się kadzielnic.
Wbił w nie miecz. Beliar zawył z bólu. Zniknął, a Grim wyszedł z jaskini i wrócił do Klanu Ognia informując Harkona o wykonaniu zadania...[SIZE=12pt]KONIEC[/SIZE]

Zagłosujcie w ankiecie i zkomentujcie czy udało mi sie dobrze napisać to opowiadanie.
 

Phantom Lord

Active Member
Dołączył
9.8.2007
Posty
1351
No cóż, po przeczytaniu dwóch twoich opowiastek mam takie same wrażenia co Kraver. Po pierwsze pełno błędów stylistycznych, ortograficznych i interpunkcyjnych. Wygląda to tak, jakbyś pisał to nie patrząc o co chodzi. Wszystko to można by rozwinąć dużo bardziej. Pomysł sam w sobie nie jest zły, choć zawiera się kilka niedorzeczności i jak pisałem, jest za mało rozwinięty.

CYTAT
Ale to nie wszystko
Nie zaczyna się zdania od "ale".

CYTAT
kto zabije wszystkie demony i Beliara
Jak człowiek może zabić boga? Jak w ogóle można zabić boga?
CYTAT
Troll
Rzeczowniki z wielkiej litery w środku zdania, to nie niemiecki, ani nazwa własna.

CYTAT
Ale oni nie byli zwykli.
Ladniej by było "Jednak oni byli niezwykli", chociaż jak dla mnie ruszający się trup nie jest tak do końca normalny.

CYTAT
nieopisywalnym głosem.
Nieopisywalny głos? Nie umiesz opisać, czy ci się nie chce? Można napisać, że był wysoki, niski, głośny, cichy, smutny, wesoły, przerażający... "Nieopisywalny" to raczej określenie określenia, więc wyglądało by to tak: Powiedział to nieopisanie smutnym głosem.
CYTAT
bazy demonów.
Baza to zbyt nowoczesne określenie. Użyj czegoś bardziej archaicznego, np.: kryjówka. Słowo "baza" nie pasuje do średniowiecznego charakteru Gothica.
CYTAT
twardy pancerze
twarde... nie twardy.

CYTAT
zkomentujcie
Skomentujcie. Przez 's'.
 

Kraver Lynch

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
24.2.2008
Posty
334
Podobnie jak w twojej poprzedniej pracy. Tyle wydarzeń... każde zdanie wnosi coś nowego co w rezultacie tworzy chaos.
Mimo, że chciałes przedstawic tyle rzeczy, to nie przedstawiłeś nic. Ani opsu armii, ani opisu zaistniałych sytuacji, ani przebigu walki. Dużo można by tak wymieniac.

Podczas lektury wszytko wydaje się takie "płytkie". Żadnych głębszych odniesień do tekstu, nic. Po prostu lanie wody, jeśli można to tak określic.

Kolejna nieudolna opowiastka o bezimiennym i jego przyjaciołach. Jak dla mnie to ten temat jest tak oklepany i nudny, że szkoda gadac. Nie lepiej wymyślic coś własnego? To co tutaj przedstawiłeś jest żywcem wyciągnięte z gry. Imiona, bohaterzy, miejsca, itd.

Resztę zastrzeżeń wymienił Phantom.

Ogólnie rzecz biorąc oceniam tę pracę na 1.
 

Xingu

Member
Dołączył
2.5.2008
Posty
92
Ocenić... w sumie nie bardzo jest co...

Mogę Ci zarzucić dokładnie to samo co zarzuciłem poprzedniej pracy i bez problemu dołożyć wytknięte przez przedmówców błędy. To tak jak by nauczyciel Ci kazał opisać Twój dzień, a Ty byś odpowiedział
"Wstałem, Szkoła, Spać"
Nie wiemy zupełnie nic. Same ogólniki które nic nie wnoszą i nie zawsze mają logiczne połączenie.

Naprawdę, przeczytaj choć jedną książkę a pisanie Ci pójdzie naprawdę dużo lepiej. Pamiętaj że liczy się jakość nie ilość, ale nawet jedno mądre zdanie nie sprawi że będzie ciekawe. Obmyśl ciekawą fabułę, dołóż do tego postaci, jakiś świat i pisz, stosuj dużo przymiotników i opisów.

Może coś z tego będzie.

Prace oceniam na 0,5/10 byłoby 1/10 ale napis "KONIEC" sugeruje mi że nie będzie kolejnych części które mogłyby wątki porozwijać i podnieść ogólną ocenę.

I ostatnia rada, nie pisz w świecie Gothica, bo jak napisał KL to oklepane i nudne. Chyba że wymyślisz własne postaci, bronie, czary etc. a skorzystasz tylko ze świata.

Powodzenia.
 
Do góry Bottom