Opowieść o Gothicu

GaNdi

Weteran
Weteran
Dołączył
29.5.2004
Posty
1306
Opowieść o Gothicu

Za górami, za lasami, w odległym Gothic III, nasz Bezimienny szuka przygód...
-Kolejny dzień i znowu to samo
Słoneczny poranek oświetlał skutki nocnej imprezy.
-eee...zamknij ryj-warknął nasz bohater, wstawał właśnie z trawnika który zapewnił mu kolejną wizytę u masażysty.
-Nigdy więcej mocnej z alkoholem –po czym zaczął leniwie zataczać się do swojej chaty, myślał o ty jak boli go głowa, oraz o opierdzielu który dostanie od szefa, za nie przyjście do pracy, nie mylił się i gdy wszedł...
-Gdzieś ty był!!!!
-Co???Jak????- wykrztusił ciągle nie trzeźwy Bezimienny
-Ty debilu!!!-Szef jak zwykle podkreślał swoją wyższość-Znowu się upiłeś, przez ciebie nie ma w mieście chleba!!!!
-eee...co???
-Nie ma chleba ,nie ma złota!!!Nie ma złota nie ma wina!!!- szef uśmiechnął się, skutek na bohaterze był natychmiastowy...
-Nie!!!WINO FOREVER, już idę do piekarni...- wyszedł i zaczął powoli nakierowywać się na Piekarnie, wszedł i zaczął robić to co piekarz robić powinien...
-Acchhh- Bezimienny zapalił skręta-Moi jedyni przyjaciele...
Wstał włożył chleb(z dodatkami) do piekarnika...
-Ten Electrolux co bym bez niego zrobił ...
Do pomieszczenia wpadł Gorn
-Yo, Bezie, wiesz co się stało?
-Nadeszło kolejne trzęsienie ziemi i rozjebało Xardasowi wieże???Yeess, koniec z głupimi questami...
-eee...nie ziom
-Szkoda ziom
-no cóż ziom...
-na serio ziom...
-Nie, żartowałem ziom...
-Dobra, ziom spoko, a co się stało?
-A robotę załatwiłem, obieram teraz ziemniaki dla króla, hehe mam półetatu, a dla przyjemności rozwalam orków za fosą, jeśli zabije dwóch, to nie płacą mi, ale mogę zabić kolejnych dwóch
-....

Ogólnie połowę questów później...

Bezimienny szedł drogą, krawą...i straszną...fujjjj...tu leży...blleeeee, to jest...
-Xardupa już przesadza, wysyłać mnie z miasta, ale on już przesadza, zbok jeden orków gwałci, a potem na drogę...eee...a tyle się teraz słyszy o tych magach zboczeńcach....

Opowieść będę kontunuował edytując posta, ale jak się podoba...
 

ozi

Athlete
Weteran
Dołączył
29.8.2004
Posty
1047
hehehe... Gandi.... jestes bomba. powinienes komedie pisac. najlepsze jest to:
Yo, Bezie, wiesz co się stało?
-Nadeszło kolejne trzęsienie ziemi i rozjebało Xardasowi wieże???Yeess, koniec z głupimi questami...
-eee...nie ziom
-Szkoda ziom
-no cóż ziom...
-na serio ziom...
-Nie, żartowałem ziom...
-Dobra, ziom spoko, a co się stało?
-A robotę załatwiłem, obieram teraz ziemniaki dla króla, hehe mam półetatu, a dla przyjemności rozwalam orków za fosą, jeśli zabije dwóch, to nie płacą mi, ale mogę zabić kolejnych dwóch

zarombiste z tym "ziom".
co jest ziom.... hehe
biggrin.gif
:!:
 

Nekromanta Boom

Dzika Karta
Weteran
Dołączył
1.10.2004
Posty
3777
No... nie ładnie tak żle opowiadać o bochaterach Gothica. Ale chyba ta opowieść ma śmieszyć, anie obrażac. Pozatym mnie ubawiłeś
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
biggrin.gif
laugh.gif
biggrin.gif
laugh.gif
.Zwłaszcza gdy mówiłeś o Xardasie.


P.S. Czekam na ciąg dalszy.
biggrin.gif
biggrin.gif
biggrin.gif
biggrin.gif
biggrin.gif
biggrin.gif
biggrin.gif
 

Ice_ReVeNanT

Member
Dołączył
30.7.2004
Posty
327
Improwizacja - Innowacja
biggrin.gif
Wypas po pachy. Texty chyba z księżyca ;]
W niektórych momentach musiałem biec do ... toalety ( joke of koz ).
Śmiechawe będe miał jeszcze długo. GaNdi to Ci się udało "ziomie"... :]
 

Vampek

Weteran
Weteran
Dołączył
17.4.2004
Posty
810
Cóż, "elo ziom" brzmi dość znajomo. Gandi, czy ty aby nie chodziłeś ze mną do podstawówki? ;)

Ale nawet niezłe. Szczególnie "tyle się teraz słyszy o tych magach zboczeńcach". To było piękne:)
 

bobek_666

sex beast
Weteran
Dołączył
30.8.2004
Posty
1130
krótkie, śmieszne i treściwe :wink: ...mnie sie podobało. Ale tych wulgaryzmów ci nie wybacze
tongue.gif
<joke>!
 
E

Electric_Dragon

Guest
biggrin.gif
biggrin.gif
biggrin.gif
biggrin.gif
biggrin.gif
uśmiałem się po pachy
biggrin.gif
biggrin.gif
biggrin.gif
biggrin.gif
biggrin.gif

bardzo smieszne opwiadanie;Xardasa jakoś nigdy nie lubiłem i chyba nnie polubie
smile.gif
 
Do góry Bottom