Reynevan
de Tréville
- Dołączył
- 30.10.2004
- Posty
- 1999
Jak w opisie tematu, Medieval II okazał się Romem przesuniętym o wektor Q w okres średniowiecza.
W zasadzie gdyby nie polityka papiestwa i nazwy frakcji to można by stwierdzić że to stary Rome TW z odrobinę lepszą grafiką.
Ale do rzeczy:
1. Ogromne problemy z uruchamianiem gry (osobiście walczyłem 3 tygodnie żeby zacząć grać, przeszedłem przez 3 formaty, sterowniki do chipsetów, płyty głównej, karty dźwiękowej, graficznej i sam Bóg wie co jeszcze)...
2. CTD - crash to desktop, już chyba trade mark tej gry, bo z tym jest najwięcej kłopotów, gdy gra się wiesza, cina, albo - zasadniczy CTD - wywala do Windowsa (znowu okazuje się że wszystkiemu winny jest brak optymalizacji do różnych sterowników) / nie wspomnę o automatycznych resetach kompa i wysiadających sterownikach grafiki (lol)
3. Totalna głupota konnicy - zamiast dokonać szarży, oni zatrzymują się przy wrogiej formacji i nawiązują walkę wręcz, jakby byli piechotą.
4. Pomimo tego, iż zachodzi teoretycznie ładowanie bitwy, to jak obróci się kamerę w bok, to gra wychodzi do czarnego ekranu i pojawia się znowu pasek ładowania - po co ładowany jest widok tylko na przód, jak wiadomo że będzie trzeba kamera jeździć na boki??? Trzeba tracić czas na oczekiwanie w nerwach aż gra doładuje resztę pola bitwy (tragiczne to jest przy dużych miastach), i modlić aby nic nie wysiadło (tak mi się trafiło, gdy broniłem miasta przed Niemcami o dwukrotnej przewadze, w momencie, gdy 'czorni' zaczęli uciekać cała kupą, to się gra zacięła podczas takiego ładowania)
5. Zwariowani sojusznicy - jak w starym Romku - na przykład: pomimo że Niemiec twym sojusznikiem, to i tak przyjdzie palić biało czerwoną flagę. Sojusze w sumie nic nie dają...
Więcej tego jest, ale już takich drobniejszych błędów, których jednak jest sporo. Ogólnie te pięć wyżej doprowadziło mnie do stanu szaleństwa prawie...
Zalety gry:
- Klimat - dla Medievalofilów będzie to uczta, jeżeli wcześniej nie wysiądzie im serce i nie wydrą sobie włosów z głowy
- Ogromne bitwy (na baaardzo mocnych kompach, z łatką z grudnia i łatką, jaka pojawi się podobno w lutym i naprawi jeszcze trochę)
W zasadzie jak napaliłem się na tą grę pół roku temu, tak moje z nią przeżycia zupełnie wyzuły mnie z miłości to Total War. Ogólnie nadzieje były wielkie tak jak rozczarowanie.
Polecam tą grę jedynie wytrwałym maniakom, którzy wytrzymają nerwowo wszystkie problemy...
W zasadzie gdyby nie polityka papiestwa i nazwy frakcji to można by stwierdzić że to stary Rome TW z odrobinę lepszą grafiką.
Ale do rzeczy:
1. Ogromne problemy z uruchamianiem gry (osobiście walczyłem 3 tygodnie żeby zacząć grać, przeszedłem przez 3 formaty, sterowniki do chipsetów, płyty głównej, karty dźwiękowej, graficznej i sam Bóg wie co jeszcze)...
2. CTD - crash to desktop, już chyba trade mark tej gry, bo z tym jest najwięcej kłopotów, gdy gra się wiesza, cina, albo - zasadniczy CTD - wywala do Windowsa (znowu okazuje się że wszystkiemu winny jest brak optymalizacji do różnych sterowników) / nie wspomnę o automatycznych resetach kompa i wysiadających sterownikach grafiki (lol)
3. Totalna głupota konnicy - zamiast dokonać szarży, oni zatrzymują się przy wrogiej formacji i nawiązują walkę wręcz, jakby byli piechotą.
4. Pomimo tego, iż zachodzi teoretycznie ładowanie bitwy, to jak obróci się kamerę w bok, to gra wychodzi do czarnego ekranu i pojawia się znowu pasek ładowania - po co ładowany jest widok tylko na przód, jak wiadomo że będzie trzeba kamera jeździć na boki??? Trzeba tracić czas na oczekiwanie w nerwach aż gra doładuje resztę pola bitwy (tragiczne to jest przy dużych miastach), i modlić aby nic nie wysiadło (tak mi się trafiło, gdy broniłem miasta przed Niemcami o dwukrotnej przewadze, w momencie, gdy 'czorni' zaczęli uciekać cała kupą, to się gra zacięła podczas takiego ładowania)
5. Zwariowani sojusznicy - jak w starym Romku - na przykład: pomimo że Niemiec twym sojusznikiem, to i tak przyjdzie palić biało czerwoną flagę. Sojusze w sumie nic nie dają...
Więcej tego jest, ale już takich drobniejszych błędów, których jednak jest sporo. Ogólnie te pięć wyżej doprowadziło mnie do stanu szaleństwa prawie...
Zalety gry:
- Klimat - dla Medievalofilów będzie to uczta, jeżeli wcześniej nie wysiądzie im serce i nie wydrą sobie włosów z głowy
- Ogromne bitwy (na baaardzo mocnych kompach, z łatką z grudnia i łatką, jaka pojawi się podobno w lutym i naprawi jeszcze trochę)
W zasadzie jak napaliłem się na tą grę pół roku temu, tak moje z nią przeżycia zupełnie wyzuły mnie z miłości to Total War. Ogólnie nadzieje były wielkie tak jak rozczarowanie.
Polecam tą grę jedynie wytrwałym maniakom, którzy wytrzymają nerwowo wszystkie problemy...