Wymagania nie są takie straszne... przynajmniej jak się gra na 360 ^^
A gra sama w sobie fajna, co mówi dumny osobnik, który ją przeszedł (razem ze znajdowaniem wszystkich minerałów, dysków Asari, Turiańskich Emblematów czy czegoś tam kilkanaście godzin, ale warto było). Moim skromnym zdaniem warto przejść minimum 3 razy: raz klasą specjalizującą się w biotyce, raz w technologii i raz 'pure warriorem'. Ogólne wrażenia z gry b.dobre, może poza pojazdami, bo w pełni kierować można tylko M35 Mako i pośrednio Normandią. Mako samo w sobie jest, przy odrobinie ostrożności, skacząco-niezniszczalnym czołgiem na kołach, a Normandia... Normandię można nakierować co najwyżej na dana planetę/inny statek powiązany z jakąś misją. A podczas eksploracji wszystkich pomniejszych planet, asteroid itp. może się zacząć nudzić, jeśli po raz 10 wchodzi się do budynku o dokładnie takim samym rozkładzie pomieszczeń, skrytek z amunicją itp. co na innych planetach. Ale jeśli kogoś nie za bardzo interesuje odkrywanie wszystkich planet to to się niezbyt rzuca w oczy.
Szczególnie podobał mi się edytor postaci, bo w praktyce, poza pochodzeniem i klasami, nie narzuca ograniczeń. Chcesz być łysą kobietą Murzynką z wielkimi uszami? Proszę bardzo. Wolisz Araba-blondyna z mikroskopijnym (oczywiście w pewnych granicach) nosem? Nie ma problemu. Chyba tylko ostatni leń wybrałby podstawową wersję Sheparda, zamiast samemu pobawić się w edytorze ^^