Kroniki Ego

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
Zastanawialiście się kiedyś nad jakże życiowymi i poważnymi pytaniami? Takimi, które mogą mieć wpływ na nasze życie. No wiecie. Coś w stylu:

-Dokąd podążamy?
-Co jest na końcu tunelu z białym światłem?
-Dlaczego otwór w kiblu ma kształt owalu?
-Czy Bóg istnieje?
-Czemu dosięga nas śmierć?
-Czemu po zgonie siniejemy?

Jeśli nadal szukacie odpowiedzi na te pytania....to szukajcie dalej, bo historia, którą tu spotkacie nie ma z tym nic wspólnego. -Diabelny śmiech starego zboczeńca przerwał ciszę-ekhm...to takie żarty dla odpowiedniego nastroju....Bo tak naprawdę to było tak...

Kronikarz podrapał się po owłosionym brzuszysku, a następnie sięgnął po kufel dobrego irlandzkiego piwa. Łapczywie wypił pół butelki za jednym razem i począł przyglądać się swojej księdze. Po chwili rozsiadł się wygodnie w swoim ulubionym fotelu i co ?
No i nic...Pijaczyna usnął!. Tak więc jak zwykle mnie przypadło opowiedzenie tej fascynującej historii, przy której z wrażenia nie pójdziecie oddawać moczu przez najbliższe 24 godziny. Będziecie mi płacić za nadgodziny...no nic to jedziemy.

a więc...


Cała sprawa rozegrała się w jednej z prowincji, której nazwy znać nie musicie, więc umownie nazwijmy ją Ego. Owa prowincja pod rządami Lawiana de Kriżma była miejscem rozwoju wszelkich sztuk jak i gospodarki i nauki. Niespełna 35 letni książę doprowadził do rozkwitu prowincji i czasów prosperity. Doskonale funkcjonująca jednostka była łakomym kąskiem dla pretendentów do przejęcia schedy po nim, jako że książę nie postarał się o potomka. Plotki prawiły, że był po prostu impotentem. Los jednak dziwnie przypisał mu dwójkę rzekomych dzieci. Bękartów, które podstawiła nieprzychylna hrabina La Duvet, a bliżej kuzynka księcia, chcąc sterować poprzez nie majątkiem w przypadku przejęcia.
jednak o tym później...

Książe Kriżm miał dość ekscentryczne podejście do życia i przy tym tryskała z niego pozytywna energia, za którą jego lud ubóstwiał go nad wszelkich innych hrabiów, książąt....i w tym również i samego króla, który skrycie zazdrościł mu miłości społeczeństwa. Dlatego też starał się wszelkimi sposobami zatruć życie ks. Lawiana, a to nakładając wyższe podatki, a to próbując ośmieszyć i skompromitować go publicznie. Mimo wszelkich awanturniczych działań króla, książę jakby nieświadomy wrogości zawsze z szacunkiem traktował władcę, co doprowadzało go do białej gorączki.


No w końcu...-czytającemu przyniesiono szklankę Ginu z tonikiem- gulp gulp...

Niestety kraina mlekiem i miodem płynąca nie mogła trwać wiecznie, a Lawian nie mógł ciągle mieć szczęścia. tak też, któregoś popołudnia, gdy spacerował po ogrodzie na głowę spadła mu niewiadomego pochodzenia dachówka. Do dziś badacze zastanawiają się, czy to nie była próba zamachu, jak ta, gdy wpadł do ogromnej beczki ze świeżym obornikiem. Popchnięty przez młodą guwernantkę Marię. Chodziły plotki, że targnęła się na jego, życie w wyniku miłosnego zawodu. Wtedy ledwo go odratowano z owego kompostu, jednak książę znany ze swojej ekscentryczności pozwolił odejść szalonej dziewce wolno. Od tamtej pory raz w tygodniu korzystał z owej beczki twierdząc, iż kąpiel w oborniku ma właściwości lecznicze.
Tak więc od wypadku z dachówką Książe Kriżm począł zachowywać się jeszcze dziwniej niż normalnie. Wielu uznało to za objawy choroby psychicznej, co wzbudziło zainteresowanie niedalekiej rodziny liczącej na przejęcie majątku jak i króla, który miał nadzieję, na ostateczne zdetronizowanie księcia...

ale o tym będzie na następnej stronie..teraz idę za potrzebą...
 

Nekromanta Boom

Dzika Karta
Weteran
Dołączył
1.10.2004
Posty
3777
Zacznijmy od błędów. Nie bylo ich wiele i nie były poważne, ale jednak trza je wywlec:
Przede wszystkim w gramatyce nie istnieje coś takiego jak cztery czy pięć kropek a jedynie trzy "...". Tak samo nie widze sensu używania dwóch wykrzykników tuż obok siebie, serio, wystarczy jeden.

CYTAT
Mimo wszelkich awanturniczych działań króla książę, jakby nieświadomy wrogości zawsze z szacunkiem traktował władcę, co doprowadzało go do białej gorączki.

Przed "książe" powinien byc przecinek.

CYTAT
fascynującej historii przy, której z wrażenia nie pójdziecie oddawać moczu przez najbliższe 24 godziny. Będziecie mi płacić za nadgodziny....no nic to jedziemy
.
Przecinek powinien być przed "przy"
Jeszcze byl chyba jakis blad ale nie moge go teraz wylapac ;p. Generalnie, jak na gbura, piszesz bardzo dobrze. Na razie jednak nie wiele mogę ocenić biorąc pod uwagę, że to tylko krótki wstep ( czyż nie? ). Widać, że pióro ci nie ciąży, ale wstrzymam się z oceną do kontynuacji.
Podsumowując, jest dobrze. Jeśli to cały tekst, to jest króciutki i wieje w nim nudą ( tylko streszczanie co się dzieje ). Jeśli to jednak początek czegoś dłuższego, czekam na ciąg dalszy. Licze na to, że jednak dalej pojawią się już postacie i narracja nie bedzie miała juz charakteru opowiadania historii przy kielichu.
 
Do góry Bottom