- Dołączył
- 1.10.2004
- Posty
- 3777
WIELKI KRÓL SZCZUR
Dziś zmarł Wielki Król Szczur
Urodzony dwudziestego pierwszego listopada
Zmarł w swoje czterdzieste piąte urodziny
Zmarł chorobą weneryczną
Zwrócił przeciw sobie cały świat
Klną co drugie słowo
Ten z brzozową laską i krótką brodą
Tak, to on był synem tej ladacznicy z ulicy
Zapewne chcielibyście wiedzieć
Z pewnością chcielibyście wiedzieć, ludzie...
A więc wasz król to Wielki Król Szczur
Wielki Król Szczur to on
Lecz uwierzcie mi, nie chcielibyście go zobaczyć
Nie interesowało go co będzie jutro
Czy spojrzy w niebo czy zobaczy grób
Krew zawsze lała się u podnóży jego stóp
Pił ją gdy odczuwał pragnienie
Zawsze trzymał przy sobie berło i jabłko
Koronę zaś przykuł do swej głowy
To, czego pragną była władza i moc
Zawsze się do nich modlił gdy zapadała noc
Zapewne chcielibyście wiedzieć
Z pewnością chcielibyście wiedzieć, ludzie...
A więc wasz król to Wielki Król Szczur
Wielki Król Szczur to on
Lecz uwierzcie mi, nie chcielibyście spojrzeć w jego oczy...
Teraz mnie posłuchajcie poddani
Odrzućcie dobro, przyjmijcie to co złe
I nie wierzcie w bzdury zapisane w Biblii
Wy, niewierni, precz na stos
Zginiecie w męczarniach, taki już wasz los
Wreszcie poczujecie czym jest mój gniew
Nie słuchajcie się waszych rodziców
Nie słuchajcie żadnego słowa tych zdrajców
Bo jeśli nie, zmuszę was do ustępu
I przysięgam na mą koronę i berło
Będę rządzić wami ma silną ręką...
Wielki Król Szczur zanim umarł
Spotkał się jeszcze ze swoją matką
Ta, nieświadoma jego uczynków rzekła
„Synu, jutro zostaniesz kanonizowany”
Powiem wam teraz coś pouczającego
Coś o czym zapewne świetnie wiecie
Nie uda wam się wygrać siłą i przemocą
Nie uda wam się schować pod ciemną nocą
No dalej, zdychaj, czas najwyższy
Tak, to twój koniec jest mój najmilszy
Czyż nie ostrzegałem cię gdyś siadał na tronie
Że krew zabije cię w twym własnym łonie?
Wieli Król Szczur zginął starając się o potomka
Nie usłyszał gdy zadzwonił dźwięk jego złotego dzwonka
Żegnaj, Panie, wielki jak szczur
To był nasz król......
Chcieliście wiedzieć, to wiecie
Bo jak już wspominałem
Wasz król to Wielki Król Szczur
Wielki Król Szczur to on
Lecz życie pokaże czy spotkacie się z nim w piekle
Dziś zmarł Wielki Król Szczur
Urodzony dwudziestego pierwszego listopada
Zmarł w swoje czterdzieste piąte urodziny
Zmarł chorobą weneryczną
Zwrócił przeciw sobie cały świat
Klną co drugie słowo
Ten z brzozową laską i krótką brodą
Tak, to on był synem tej ladacznicy z ulicy
Zapewne chcielibyście wiedzieć
Z pewnością chcielibyście wiedzieć, ludzie...
A więc wasz król to Wielki Król Szczur
Wielki Król Szczur to on
Lecz uwierzcie mi, nie chcielibyście go zobaczyć
Nie interesowało go co będzie jutro
Czy spojrzy w niebo czy zobaczy grób
Krew zawsze lała się u podnóży jego stóp
Pił ją gdy odczuwał pragnienie
Zawsze trzymał przy sobie berło i jabłko
Koronę zaś przykuł do swej głowy
To, czego pragną była władza i moc
Zawsze się do nich modlił gdy zapadała noc
Zapewne chcielibyście wiedzieć
Z pewnością chcielibyście wiedzieć, ludzie...
A więc wasz król to Wielki Król Szczur
Wielki Król Szczur to on
Lecz uwierzcie mi, nie chcielibyście spojrzeć w jego oczy...
Teraz mnie posłuchajcie poddani
Odrzućcie dobro, przyjmijcie to co złe
I nie wierzcie w bzdury zapisane w Biblii
Wy, niewierni, precz na stos
Zginiecie w męczarniach, taki już wasz los
Wreszcie poczujecie czym jest mój gniew
Nie słuchajcie się waszych rodziców
Nie słuchajcie żadnego słowa tych zdrajców
Bo jeśli nie, zmuszę was do ustępu
I przysięgam na mą koronę i berło
Będę rządzić wami ma silną ręką...
Wielki Król Szczur zanim umarł
Spotkał się jeszcze ze swoją matką
Ta, nieświadoma jego uczynków rzekła
„Synu, jutro zostaniesz kanonizowany”
Powiem wam teraz coś pouczającego
Coś o czym zapewne świetnie wiecie
Nie uda wam się wygrać siłą i przemocą
Nie uda wam się schować pod ciemną nocą
No dalej, zdychaj, czas najwyższy
Tak, to twój koniec jest mój najmilszy
Czyż nie ostrzegałem cię gdyś siadał na tronie
Że krew zabije cię w twym własnym łonie?
Wieli Król Szczur zginął starając się o potomka
Nie usłyszał gdy zadzwonił dźwięk jego złotego dzwonka
Żegnaj, Panie, wielki jak szczur
To był nasz król......
Chcieliście wiedzieć, to wiecie
Bo jak już wspominałem
Wasz król to Wielki Król Szczur
Wielki Król Szczur to on
Lecz życie pokaże czy spotkacie się z nim w piekle