Gothic3
Po dlugiej podróży dopłynąlem w końcu do kontynentu.Niesety prez orkowa blokade morska nie moglismy bezposrednio wplynac do Myrtany.Zatrzymalismy sie w pobliskiej wiosce.Okoliczni mieszkancy powiedzieli nam ze niedawno od strony morza nadplynely orkowe galery i blokuja dostep do portu.Myrtana jest otoczona ze wszytkich stron.Orkowie atakuja na dwa fronty.
Spytalem ich czy nie ma innego sposobu by dostac sie do stolicy.Jeden z najstarszych mieszkancow,po ktorym widac bylo,ze wiele prezyl,powiedzial
-wskaze wam tajemne przejscie w gorach.Roi sie w nim jednak od Pelzaczy ,bandytow i bog wie czego jeszcze.Widze, iz towarzyszy wam Paladyn,bedzie on mogl wytlumaczyc straznikom na koncu tunelu,ze nie jestescie bandytami.Jednak gdy dotrzecie do Stolicy przekazcie ten list oraz sakwe mojemu bratu znajdziecie go przy brezgu jest kanionierem.
Stary wojownik pokazal nam tunel i wreczyl przesylke dla brata.
Jest nas dziesieciu jestesmy dosc dobrze wyszkoleni i mamy solidne wyposazenie.
Po trzech godzinach walki z Pelzaczami,bandytami oraz bladzeniu bo tunelu dotarlismy do wyjscia.Wyjscia tego pilnowalo trzech na oko dwu metrowych paladynow.Bylismy wyczerpani pozabijali by nas z latwoscia.Girion nasz paladyn szedl przodem.Opowiedzial straznikom,ze przybywamy z Khorinis i mamy wiadomosci dla Krola Robara II.Straznicy dali nam klucz i kazali zglosic sie do dowodctwa obrony morskiej by pomoc odeprzec atak orkow,a pozniej jeden z oficerow zaprowadzi nas do Krola.Wyszlismy z tuneli naszym oczom ukazalo sie wielkie miasto oraz daleko na morzu galery orkow.
Skierowalismy swoja kroki do dowoctwa obrony.Oficerowie przyjeli nas z radoscia:Odrazu wydali stosowne rozkazy.Vatrasa poprosili by leczyl rannyc,milten mial wesprzec czarami ogien artyleri,Girion mial pomoc w dowodzeniu,Benetowi kazali naprawiac zepsuty ekwipunek,mnie Laresowi,Gornowi,Lesterowi oraz Lee kazali wspomoc prawe skrzydlo....
Kiedy dotarlismy na miejsce uslyszelismy miarowe dudnienie orkowych bebnow wojennych.
Przynajmniej czterdziesci orkowych galer wypalilo slawę po czym ruszylo do natarcia:Generał Balian czekał aż podplyną w zasięg rażenia artyleri.poczym wydał rozkaz
-Ognia!!
Wielki huk rozdarl powietrze wszytkie dziala wypaliły a żelazne kule wspomagane magią wybrańców Innosa rozbiły w drzazgi przynajmniej dziesieć orkowych okrętów.Gdy tylko Galery zetkneły sie z brzegiem hordy orczych wojownikow zalało linie obrony.Dobrze,że przed bitwą nakarmili nas i napojili bo prawdopodobnie padlibyśmy pod naporem orkowych toporów.Gorn,Lee naprawde siali zniszczenie w orczych szeregach.Ja walczylem ramie w ramie z Laresem i Lesterem.Wokól latały części cial orków i ludzi.Przy nastepnej fali orkowego naporu na prawe skrzydło(orkowie przewyszszyli nas liczebnoscią trzykrotnie!).Lares nie zauważyl nadbiegającego orka i wielki wojownik sciął mu głowe.Lee kiedy dostrzegł smierć brata wpadł w szał pod jego mieczem padał ork za orkiem.Kiedy jeden z najeźdzców zaszedl go od tyłu przeszyłem bestie strzalem z kuszy.Po pięcio godzinnej rzeźni nie czuliśmy rąk.Wszędzie śmierdziało trupem i rozkładajacym się orkiem,jednak atak został odparty. Z naszej dzięsiątki zginał tylko Lares a Lester stracił ucho.Po tym jak obmyliśmy się z orczej krwi wypolerwowaliśmy zbroję i broń ,wypoczeliśmy.Ruszyliśmy wraz z Generałem Balianem na audiencję Do Króla Robara II.
Gdy dotarliśmy go głównej Sali stanołem jak wryty.Obok Króla stal Lord Hagen!!Jakim cudem on się tu dostał?Teraz wiadomo że rozmowa z Królem nue będzie miła.Lord hagen napewno doniósł,że ukradlem statek i prez to zgineło wielu paladynów oraz upadło Khorinis a znim prawdobodobnie całe Królestwo Myrtany.
Generał Balian wystąpił
-Królu chcialbym ci przedstawić tych...
-bandytów.odrezkl mu dziwnie spokojnie krol Robar
-Bandytów?!szczerze zdziwił sie Generał Balian
pomagali nam odeprzec atak orków gdyby nie oni prawdopodobnie załamoło by się prawe skrzydło a w konsekwencji nie odparlibyśmy orków.
-Przez nich zgineło 190 wojowników Innosa,Ukradli statek , na którym miała być przewieziona magiczna rudarzez nich OSTATNIA nadzieja Myrtany upadła!!
Wtedy przemówił Paladyn Girion nasz towarzysz
-Milościwy Królu Khorinis całe zajęte jest przez orków.Orkowie Wybili ekspedycje w Górniczej Dolinie.A ten oto bohater.który zabił smoki oraz narażał życie na dworze Idorath by zabić wysłannika Beliara.Do tego właśnie potrzebował okrętu.Gdyby nie on Zaniedługo przyleciały by tu smoki a każdy Poległy z twojej armi powstawał by jako rycerz ciemności i walczył przeciwko tobie Królu. Dopóki ten Heros żyje da się Myrtanę jeszce uratować.
Jeśli tak mówi mistrz miecza oraz jeden z oficerów mojej armi musi być w tym ziarnko prawdy.....
-Widzę jednak wśród was Generała Lee.Generale kiedy byłeś w koloni dowiedziałem się co naprawdę zaszło.Spiskowcy gniją w lochach a ciebie przepraszam oraz przywaram tytuł.Przydzielam ci również setkę mojich wojowników i nakazuję wyzwolić wioskę Grymtan.Jest ona zajęta prez orków.Generał Lee zaskoczony takim obrotem sprawy bez wyhania przyjął zadanie.
-A co do ciebie Herosie.znów rzekł Król robar
-Ty oraz reszta twoich towarzyszy wraz z dwudziestoma moimi ludźmi odbudujecie drewniany gród na Pólnocy.Pilnuje on przełęczy,która prowadzi do Varantu.Odbudowywując ten gród uważajcie na szpiegów z Varantu a co ważniejsza na orków...
od waszych komentarzy zależy czy umieszcze czesc druga
Po dlugiej podróży dopłynąlem w końcu do kontynentu.Niesety prez orkowa blokade morska nie moglismy bezposrednio wplynac do Myrtany.Zatrzymalismy sie w pobliskiej wiosce.Okoliczni mieszkancy powiedzieli nam ze niedawno od strony morza nadplynely orkowe galery i blokuja dostep do portu.Myrtana jest otoczona ze wszytkich stron.Orkowie atakuja na dwa fronty.
Spytalem ich czy nie ma innego sposobu by dostac sie do stolicy.Jeden z najstarszych mieszkancow,po ktorym widac bylo,ze wiele prezyl,powiedzial
-wskaze wam tajemne przejscie w gorach.Roi sie w nim jednak od Pelzaczy ,bandytow i bog wie czego jeszcze.Widze, iz towarzyszy wam Paladyn,bedzie on mogl wytlumaczyc straznikom na koncu tunelu,ze nie jestescie bandytami.Jednak gdy dotrzecie do Stolicy przekazcie ten list oraz sakwe mojemu bratu znajdziecie go przy brezgu jest kanionierem.
Stary wojownik pokazal nam tunel i wreczyl przesylke dla brata.
Jest nas dziesieciu jestesmy dosc dobrze wyszkoleni i mamy solidne wyposazenie.
Po trzech godzinach walki z Pelzaczami,bandytami oraz bladzeniu bo tunelu dotarlismy do wyjscia.Wyjscia tego pilnowalo trzech na oko dwu metrowych paladynow.Bylismy wyczerpani pozabijali by nas z latwoscia.Girion nasz paladyn szedl przodem.Opowiedzial straznikom,ze przybywamy z Khorinis i mamy wiadomosci dla Krola Robara II.Straznicy dali nam klucz i kazali zglosic sie do dowodctwa obrony morskiej by pomoc odeprzec atak orkow,a pozniej jeden z oficerow zaprowadzi nas do Krola.Wyszlismy z tuneli naszym oczom ukazalo sie wielkie miasto oraz daleko na morzu galery orkow.
Skierowalismy swoja kroki do dowoctwa obrony.Oficerowie przyjeli nas z radoscia:Odrazu wydali stosowne rozkazy.Vatrasa poprosili by leczyl rannyc,milten mial wesprzec czarami ogien artyleri,Girion mial pomoc w dowodzeniu,Benetowi kazali naprawiac zepsuty ekwipunek,mnie Laresowi,Gornowi,Lesterowi oraz Lee kazali wspomoc prawe skrzydlo....
Kiedy dotarlismy na miejsce uslyszelismy miarowe dudnienie orkowych bebnow wojennych.
Przynajmniej czterdziesci orkowych galer wypalilo slawę po czym ruszylo do natarcia:Generał Balian czekał aż podplyną w zasięg rażenia artyleri.poczym wydał rozkaz
-Ognia!!
Wielki huk rozdarl powietrze wszytkie dziala wypaliły a żelazne kule wspomagane magią wybrańców Innosa rozbiły w drzazgi przynajmniej dziesieć orkowych okrętów.Gdy tylko Galery zetkneły sie z brzegiem hordy orczych wojownikow zalało linie obrony.Dobrze,że przed bitwą nakarmili nas i napojili bo prawdopodobnie padlibyśmy pod naporem orkowych toporów.Gorn,Lee naprawde siali zniszczenie w orczych szeregach.Ja walczylem ramie w ramie z Laresem i Lesterem.Wokól latały części cial orków i ludzi.Przy nastepnej fali orkowego naporu na prawe skrzydło(orkowie przewyszszyli nas liczebnoscią trzykrotnie!).Lares nie zauważyl nadbiegającego orka i wielki wojownik sciął mu głowe.Lee kiedy dostrzegł smierć brata wpadł w szał pod jego mieczem padał ork za orkiem.Kiedy jeden z najeźdzców zaszedl go od tyłu przeszyłem bestie strzalem z kuszy.Po pięcio godzinnej rzeźni nie czuliśmy rąk.Wszędzie śmierdziało trupem i rozkładajacym się orkiem,jednak atak został odparty. Z naszej dzięsiątki zginał tylko Lares a Lester stracił ucho.Po tym jak obmyliśmy się z orczej krwi wypolerwowaliśmy zbroję i broń ,wypoczeliśmy.Ruszyliśmy wraz z Generałem Balianem na audiencję Do Króla Robara II.
Gdy dotarliśmy go głównej Sali stanołem jak wryty.Obok Króla stal Lord Hagen!!Jakim cudem on się tu dostał?Teraz wiadomo że rozmowa z Królem nue będzie miła.Lord hagen napewno doniósł,że ukradlem statek i prez to zgineło wielu paladynów oraz upadło Khorinis a znim prawdobodobnie całe Królestwo Myrtany.
Generał Balian wystąpił
-Królu chcialbym ci przedstawić tych...
-bandytów.odrezkl mu dziwnie spokojnie krol Robar
-Bandytów?!szczerze zdziwił sie Generał Balian
pomagali nam odeprzec atak orków gdyby nie oni prawdopodobnie załamoło by się prawe skrzydło a w konsekwencji nie odparlibyśmy orków.
-Przez nich zgineło 190 wojowników Innosa,Ukradli statek , na którym miała być przewieziona magiczna rudarzez nich OSTATNIA nadzieja Myrtany upadła!!
Wtedy przemówił Paladyn Girion nasz towarzysz
-Milościwy Królu Khorinis całe zajęte jest przez orków.Orkowie Wybili ekspedycje w Górniczej Dolinie.A ten oto bohater.który zabił smoki oraz narażał życie na dworze Idorath by zabić wysłannika Beliara.Do tego właśnie potrzebował okrętu.Gdyby nie on Zaniedługo przyleciały by tu smoki a każdy Poległy z twojej armi powstawał by jako rycerz ciemności i walczył przeciwko tobie Królu. Dopóki ten Heros żyje da się Myrtanę jeszce uratować.
Jeśli tak mówi mistrz miecza oraz jeden z oficerów mojej armi musi być w tym ziarnko prawdy.....
-Widzę jednak wśród was Generała Lee.Generale kiedy byłeś w koloni dowiedziałem się co naprawdę zaszło.Spiskowcy gniją w lochach a ciebie przepraszam oraz przywaram tytuł.Przydzielam ci również setkę mojich wojowników i nakazuję wyzwolić wioskę Grymtan.Jest ona zajęta prez orków.Generał Lee zaskoczony takim obrotem sprawy bez wyhania przyjął zadanie.
-A co do ciebie Herosie.znów rzekł Król robar
-Ty oraz reszta twoich towarzyszy wraz z dwudziestoma moimi ludźmi odbudujecie drewniany gród na Pólnocy.Pilnuje on przełęczy,która prowadzi do Varantu.Odbudowywując ten gród uważajcie na szpiegów z Varantu a co ważniejsza na orków...
od waszych komentarzy zależy czy umieszcze czesc druga