- Dołączył
- 10.1.2007
- Posty
- 8225
Przeglądając różne serwisy związane z grami znalazłem całkiem ciekawy artykuł
dotyczący powstającego właśnie gothic4 - Genesis
CYTAT
Chyba mało jaki RPG ma tylu fanów, co seria Gothic. Nie zmieniła tego nawet średnio udana część trzecia tej sagi. Gra ma dalej niezliczone masy wielbicieli. Nic więc dziwnego, że wszyscy oni wypatrują z niecierpliwością każdej wzmianki o niedawno zapowiedzianej czwartej części ich ukochanego tytułu. Na szczęście udało się nam dotrzeć do ekskluzywnych informacji na temat Gothic 4!
Wiecie już pewnie, że za G4 odpowiada nie Piranha Bytes, tylko zupełnie nowa firma. Nie ma jednak czego się obawiać! Może wyjdę na heretyka, ale zaryzykuję stwierdzenie, iż to nawet lepiej, bowiem serii przyda się nieco świeżości. Wprawdzie Spellbound, nowy developer gry, większości graczy kojarzy się raczej z przeciętnymi strategiami typu Desperados 2, Chicago 1930 czy Airline Tycoon Deluxe, to rzeczywistość jest znacznie ciekawsza. Ludzie z tego studia mają w swoich szeregach część ekipy z dawnego Attic (z którym zresztą długo współpracowali), odpowiedzialnego za świetną serię RPG - Realms of Arkania. Gdy przyjrzymy się bliżej osobom zatrudnionych w tej firmie, to zobaczymy także sporo starych nazwisk, przewijających się w wielkich tytułach z początku lat 90. Okazuje się także, że mają oni na koncie również kilka papierowych systemów i scenariuszy do gier fabularnych. Może w końcu spece od RPG ze Spellbound będą mogli robić to, co potrafią najlepiej, czyli tworzyć RPG?
Prequel?
Gdy podano do publicznej informacji podtytuł nowego Gothica (Genesis), od razu wszyscy zaczęli spekulować, czy gra nie będzie przypadkiem prequelem. Tymczasem okazuje się, że niekoniecznie. Twórcy powiązali fabułę z poprzednimi częściami trylogii Gothic poprzez ciekawy zabieg, polegający na pokazaniu znanych już wydarzeń z perspektywy zupełnie nowej osoby!
Wygląda więc na to, że nasza przygoda zacznie się w Myrtanie, jeszcze przed zesłaniem Generała Lee do Kolonii Górniczej, a my będziemy mogli wziąć udział w rozgrywającej się wojnie ludzi z Orkami. Jednak wszystko, co zrobimy, nie zmieni linii fabularnej znanej z poprzednich części serii, bowiem w kluczowym momencie zostaniemy wysłani w zupełnie inny rejon świata. Takie rozwiązanie ma masę zalet i powinno szczególnie spodobać się fanom serii. Będzie można spotkać starych znajomych, oglądnąć niektóre wydarzenia z nieco innej perspektywy, odwiedzić znane i lubiane lokacje jeszcze sprzed wojny z Orkami.
Niestety kluczową sprawą w pracach nad fabułą jest czas. Jeżeli Spellbound dostanie go od wydawcy za mało, to niestety opisany wyżej pomysł zostanie najpewniej zarzucony, jako wymagający zbyt wiele pracy, a wtedy fabuła gry będzie po prostu rozgrywać się w kilka miesięcy po wydarzeniach z trójki. Jednak i w tym wypadku nie zagramy już Bezimiennym, lecz zupełnie nowym bohaterem. Miejmy tylko nadzieję, iż w obu wypadkach
znowu nie dostaniemy tak naciąganej na siłę fabuły, jak było to w dwójce.
Adios Bezimienny!
Tak czy siak, nie zgramy już Bezimiennym. Jego miejsce zajmie zupełnie nowa postać, jednak równie tajemnicza jak jej poprzednik. Znów nie będziemy mieli żadnej (żyjącej) rodziny, a pierwszych przyjaciół poznamy dopiero w trakcie zabawy. Tym razem jednak możemy wybrać wygląd naszego bohatera albo nawet zagrać dziewczyną!
Zabawę rozpoczniemy jako zupełny żółtodziób i mięczak. Podobnie i jak w jedynce, zabicie nawet najsłabszego wroga stanie się wyzwaniem. Dopiero wraz z postępem akcji nabierzemy nieco krzepy. System rozwoju postaci pozostanie praktycznie nie zmieniony, chociaż dodanych ma zostać sporo nowych umiejętności, zaś stare zostaną nieznacznie zmodyfikowane. Twórcy zapowiadają jednak, iż postacie w "czwórce" będą jeszcze bardziej wyspecjalizowane. Punktów umiejętności ma być za mało, aby rozwijać wszystkie interesujące nas zdolności. Jeżeli wybierzemy alchemię, to o kowalstwie można już zapomnieć, i na odwrót. Rekompensatą mają być właśnie nowe specjalne umiejętności, będące swoistymi nagrodami za wyspecjalizowanie się w danej dziedzinie.
Sporą metamorfozę ma przejść łucznictwo. W poprzednich częściach było tylko dodatkiem do walki; teraz ma odgrywać dużo większą rolę. Jeżeli zdecydujemy się na specjalizację w strzelectwie, to będziemy mogli przejść całą grę, nie używając praktycznie broni do walki wręcz! Marzyliście kiedyś, aby zostać Legolasem? W Gothic 4 stanie się to możliwe. Pewne zmiany przejdzie także system magii, która ma być znacznie silniejsza niż w poprzednich częściach. Same zaklęcia otrzymają poziomowaną siłę w zależności od naszych umiejętności magicznych -od małego, ognistego pocisku do wielkiej, wybuchającej kuli ognia, mogącej powalić kilku wrogów naraz. Nieoficjalnie mówi się także o powrocie do koncepcji "czwartego boga" (zarzuconej przy pracach nad "trójką"), co wiązałoby się z nowym typem magii; zresztą cała fabuła... Chyba za dużo powiedziałem ;-) Jednak twórcy boją się reakcji fanów na zbyt duże zmiany w koncepcji świata, więc mogą zrezygnować z tego pomysłu, tak jak to kiedyś zrobiła już Piranha.
Podobnie, jak w jedynce i dwójce, w pewnym momencie zabawy będzie trzeba wybrać jedną z frakcji, za którą się opowiemy. Nie można już, tak jak w trójce, pracować dla kilku jednocześnie. Jednak mimo tego będziemy mieli większą swobodę w działaniu, niż w pierwszych częściach tego cyklu.
Broń się!
Największe zmiany ma przejść sam system walki. Można już teraz ogłosić wielki powrót do rozwiązań znanych z pierwszych dwóch gier tej serii. Jednak nie do końca i nie całkiem. Spellbound pracuje intensywnie nad zmodyfikowaniem tego systemu, tak, aby jak najlepiej oddać różnice w walce poszczególnymi rodzajami broni.
Jeżeli lubicie finezję oraz zadawanie wymyślnych i szybkich ciosów, to najlepszym wyborem będzie styl walki bronią jednoręczną, albo używanie dwóch broni, po jednej w każdej ręce. To właśnie ten styl ma oferować najwięcej kombosów, bloków i innych specjalnych ruchów... Dla miłośników brutalnej siły pasuje najbardziej styl walki bronią dwuręczną. W czwórce naprawdę poczujemy jej ciężar; będzie można zresztą posługiwać się nią już od pierwszych chwil gry. Wybierając tę opcję trzeba zapomnieć o finezyjnych ciosach - naszą przewagą jest siła i to, że możemy atakować wroga, sami nie będąc w zasięgu jego uderzeń. Zanim jednak nie zdobędziemy większej biegłości, naprawdę trudno będzie złapać równowagę po wykonanym ciosie. Na koniec zostaje styl walki z tarczą - z bardzo silnym blokiem, ale za to bardzo słabym atakiem. Tutaj znów cała zabawa polegać będzie na nieustannym blokowaniu i wyczekiwaniu na odpowiedni moment do uderzenia, po czym znów kryciu się za tarczą.
Do tego wszystkiego trzeba także dodać pewne różnice w walce między mieczem a toporem czy włócznią...
Zapowiada się wyśmienicie! Wygląda na to, że skończy się bezmyślne klikanie. Twórcy zresztą przyznają, że w czwórce walki nie są nastawione na ilość, tylko jakość. Pokonanie każdego przeciwnika będzie wymagało nieco innej strategii. Przykład? W czasie walki z Orkami bloki na wiele się nam nie zdadzą - zmuszeni zostaniemy raczej do uskakiwania przed ciosami tej bestii. Znów podczas pojedynku ze strażnikiem, wyposażonym w tarczę, cała sztuka ma polegać na wyczekiwaniu, aż ten nieopatrznie się odsłoni, i zadaniu mu wtedy błyskawicznego ciosu.
Same pojedynki staną się bardziej widowiskowe niż dotychczas. Pojawi się sporo specjalnych ruchów i wszystko będzie wyglądać bardziej dynamicznie. Może nie jest to jeszcze Jade Empire, ale już blisko.
Ciemno tutaj!
Wprawdzie w tej chwili dalej nie wiadomo, na jakim silniku będzie oparta ta produkcja (plotki mówią nawet o Unreal Engine lub silniku Crysis), to jednak już teraz możemy zdradzić kilka detali na temat designu graficznego Gothic 4.
Na początek zaskoczenie - jeden z twórców w pewnym wywiadzie powiedział, iż "gra będzie miała komiksową grafikę". Przerażeni tą informacją, zapytaliśmy, czy oznacza to, iż G4 przypominać będzie Fable. Na szczęście nie! Okazuje się, że pod złowrogim terminem "komiksowa grafika" kryje się coś zupełnie innego - Gothic 4 po prostu nie będzie miał fotorealistycznej grafiki. Wszystko stylizowane ma być na rysunki i obrazy. Same postacie zostaną delikatnie przerysowane - tutaj do wszystkiego kluczem jest właśnie słowo >delikatnie<. Jak chwalą się nam twórcy - grafika nawiązywać będzie swoim klimatem do pierwszej części cyklu.
Cały świat sprawiać ma także znacznie bardziej mroczne wrażenie. Koniec z jasnymi i widnymi lasami, sielskimi łąkami pełnymi kwiatów... Tutaj wszystko jest pogrążane w mroku; wejdziemy do ciemnych, ponurych lasów, zamglonych dolin, stęchłych, zapleśniałych podziemi...
Świetna muzyka, chociaż tym razem stworzona przez zupełnie nowego człowieka, jeszcze tylko podkreśli ten klimat.
Gra ma być także znacznie bardziej brutalna od swych poprzedników, a jej świat bezwzględny. Nie będzie tutaj jasno określone, kto jest dobry a kto zły.
Cały świat ma być oczywiście jak najbardziej realistyczny i sprawiać wrażenie naprawdę "żyjącego". W końcu to znak charakterystyczny tej serii. Ludzie, zajęci swoimi codziennymi czynnościami, będą wykonywać je jeszcze bardziej naturalnie niż dotychczas.
W czwórce nasze działania jeszcze mocniej wpłyną na samą fabułę. Jeżeli nieopatrznie narobimy sobie wrogów, będzie się to na nas mścić przez prawie całą grę. Niektóre decyzje mogą nawet zmienić zupełnie sytuację w świecie gry. Na początku jednak jesteśmy naprawdę słabi i trzeba uważać na każde swoje słowo i na każde pociągniecie. Z biegiem czasu staniemy się coraz silniejsi i zyskamy na poważaniu. Od pewnego momentu może się nawet okazać, że część wrogów, zamiast stawać do walki z nami, będzie na nasz widok uciekać (!). Ludzie mają także płynnie reagować na naszą reputację. Brzmi ciekawie.
Kiedy?
W tej chwili mówi się o 18 miesiącach czekania. Z tym, że twórcy przyznają, iż to trochę za mało, aby całkowicie dopieścić grę. Miejmy więc nadzieję, że wydawca da im trochę więcej czasu i dostaniemy całkowicie dopracowany tytuł, bez wnerwiających bugów. Autorzy obawiają się także, że - jeżeli braknie im czasu - to będą musieli znacznie uprościć grę i zrezygnować z wielu swoich zamierzeń...
Trzeba również pamiętać, iż Gothic 4 jest na razie w bardzo wczesnej fazie produkcji i na pewno wiele się jeszcze tutaj zmieni. Z pewnością w trakcie prac pojawi się masa nowych pomysłów, a niektóre z już istniejących nie zostaną wzięte pod uwagę w finalnej wersji. O grze będziemy informować na bieżąco!
Źródło : www.gaminator.pl
Z tego co przeczytałem rysuje mi się całkiem ładny obrazek G4.....
jeśli to wszystko jest prawdą..zaczynam mieć znowu smaczek na kolejną odsłonę.
Co sadzicie o tym info??
Temat proponuje przypiąć by wrzucać tu wszystkie niusy jakie uda się wyłowić
dotyczący powstającego właśnie gothic4 - Genesis
CYTAT
Chyba mało jaki RPG ma tylu fanów, co seria Gothic. Nie zmieniła tego nawet średnio udana część trzecia tej sagi. Gra ma dalej niezliczone masy wielbicieli. Nic więc dziwnego, że wszyscy oni wypatrują z niecierpliwością każdej wzmianki o niedawno zapowiedzianej czwartej części ich ukochanego tytułu. Na szczęście udało się nam dotrzeć do ekskluzywnych informacji na temat Gothic 4!
Wiecie już pewnie, że za G4 odpowiada nie Piranha Bytes, tylko zupełnie nowa firma. Nie ma jednak czego się obawiać! Może wyjdę na heretyka, ale zaryzykuję stwierdzenie, iż to nawet lepiej, bowiem serii przyda się nieco świeżości. Wprawdzie Spellbound, nowy developer gry, większości graczy kojarzy się raczej z przeciętnymi strategiami typu Desperados 2, Chicago 1930 czy Airline Tycoon Deluxe, to rzeczywistość jest znacznie ciekawsza. Ludzie z tego studia mają w swoich szeregach część ekipy z dawnego Attic (z którym zresztą długo współpracowali), odpowiedzialnego za świetną serię RPG - Realms of Arkania. Gdy przyjrzymy się bliżej osobom zatrudnionych w tej firmie, to zobaczymy także sporo starych nazwisk, przewijających się w wielkich tytułach z początku lat 90. Okazuje się także, że mają oni na koncie również kilka papierowych systemów i scenariuszy do gier fabularnych. Może w końcu spece od RPG ze Spellbound będą mogli robić to, co potrafią najlepiej, czyli tworzyć RPG?
Prequel?
Gdy podano do publicznej informacji podtytuł nowego Gothica (Genesis), od razu wszyscy zaczęli spekulować, czy gra nie będzie przypadkiem prequelem. Tymczasem okazuje się, że niekoniecznie. Twórcy powiązali fabułę z poprzednimi częściami trylogii Gothic poprzez ciekawy zabieg, polegający na pokazaniu znanych już wydarzeń z perspektywy zupełnie nowej osoby!
Wygląda więc na to, że nasza przygoda zacznie się w Myrtanie, jeszcze przed zesłaniem Generała Lee do Kolonii Górniczej, a my będziemy mogli wziąć udział w rozgrywającej się wojnie ludzi z Orkami. Jednak wszystko, co zrobimy, nie zmieni linii fabularnej znanej z poprzednich części serii, bowiem w kluczowym momencie zostaniemy wysłani w zupełnie inny rejon świata. Takie rozwiązanie ma masę zalet i powinno szczególnie spodobać się fanom serii. Będzie można spotkać starych znajomych, oglądnąć niektóre wydarzenia z nieco innej perspektywy, odwiedzić znane i lubiane lokacje jeszcze sprzed wojny z Orkami.
Niestety kluczową sprawą w pracach nad fabułą jest czas. Jeżeli Spellbound dostanie go od wydawcy za mało, to niestety opisany wyżej pomysł zostanie najpewniej zarzucony, jako wymagający zbyt wiele pracy, a wtedy fabuła gry będzie po prostu rozgrywać się w kilka miesięcy po wydarzeniach z trójki. Jednak i w tym wypadku nie zagramy już Bezimiennym, lecz zupełnie nowym bohaterem. Miejmy tylko nadzieję, iż w obu wypadkach
znowu nie dostaniemy tak naciąganej na siłę fabuły, jak było to w dwójce.
Adios Bezimienny!
Tak czy siak, nie zgramy już Bezimiennym. Jego miejsce zajmie zupełnie nowa postać, jednak równie tajemnicza jak jej poprzednik. Znów nie będziemy mieli żadnej (żyjącej) rodziny, a pierwszych przyjaciół poznamy dopiero w trakcie zabawy. Tym razem jednak możemy wybrać wygląd naszego bohatera albo nawet zagrać dziewczyną!
Zabawę rozpoczniemy jako zupełny żółtodziób i mięczak. Podobnie i jak w jedynce, zabicie nawet najsłabszego wroga stanie się wyzwaniem. Dopiero wraz z postępem akcji nabierzemy nieco krzepy. System rozwoju postaci pozostanie praktycznie nie zmieniony, chociaż dodanych ma zostać sporo nowych umiejętności, zaś stare zostaną nieznacznie zmodyfikowane. Twórcy zapowiadają jednak, iż postacie w "czwórce" będą jeszcze bardziej wyspecjalizowane. Punktów umiejętności ma być za mało, aby rozwijać wszystkie interesujące nas zdolności. Jeżeli wybierzemy alchemię, to o kowalstwie można już zapomnieć, i na odwrót. Rekompensatą mają być właśnie nowe specjalne umiejętności, będące swoistymi nagrodami za wyspecjalizowanie się w danej dziedzinie.
Sporą metamorfozę ma przejść łucznictwo. W poprzednich częściach było tylko dodatkiem do walki; teraz ma odgrywać dużo większą rolę. Jeżeli zdecydujemy się na specjalizację w strzelectwie, to będziemy mogli przejść całą grę, nie używając praktycznie broni do walki wręcz! Marzyliście kiedyś, aby zostać Legolasem? W Gothic 4 stanie się to możliwe. Pewne zmiany przejdzie także system magii, która ma być znacznie silniejsza niż w poprzednich częściach. Same zaklęcia otrzymają poziomowaną siłę w zależności od naszych umiejętności magicznych -od małego, ognistego pocisku do wielkiej, wybuchającej kuli ognia, mogącej powalić kilku wrogów naraz. Nieoficjalnie mówi się także o powrocie do koncepcji "czwartego boga" (zarzuconej przy pracach nad "trójką"), co wiązałoby się z nowym typem magii; zresztą cała fabuła... Chyba za dużo powiedziałem ;-) Jednak twórcy boją się reakcji fanów na zbyt duże zmiany w koncepcji świata, więc mogą zrezygnować z tego pomysłu, tak jak to kiedyś zrobiła już Piranha.
Podobnie, jak w jedynce i dwójce, w pewnym momencie zabawy będzie trzeba wybrać jedną z frakcji, za którą się opowiemy. Nie można już, tak jak w trójce, pracować dla kilku jednocześnie. Jednak mimo tego będziemy mieli większą swobodę w działaniu, niż w pierwszych częściach tego cyklu.
Broń się!
Największe zmiany ma przejść sam system walki. Można już teraz ogłosić wielki powrót do rozwiązań znanych z pierwszych dwóch gier tej serii. Jednak nie do końca i nie całkiem. Spellbound pracuje intensywnie nad zmodyfikowaniem tego systemu, tak, aby jak najlepiej oddać różnice w walce poszczególnymi rodzajami broni.
Jeżeli lubicie finezję oraz zadawanie wymyślnych i szybkich ciosów, to najlepszym wyborem będzie styl walki bronią jednoręczną, albo używanie dwóch broni, po jednej w każdej ręce. To właśnie ten styl ma oferować najwięcej kombosów, bloków i innych specjalnych ruchów... Dla miłośników brutalnej siły pasuje najbardziej styl walki bronią dwuręczną. W czwórce naprawdę poczujemy jej ciężar; będzie można zresztą posługiwać się nią już od pierwszych chwil gry. Wybierając tę opcję trzeba zapomnieć o finezyjnych ciosach - naszą przewagą jest siła i to, że możemy atakować wroga, sami nie będąc w zasięgu jego uderzeń. Zanim jednak nie zdobędziemy większej biegłości, naprawdę trudno będzie złapać równowagę po wykonanym ciosie. Na koniec zostaje styl walki z tarczą - z bardzo silnym blokiem, ale za to bardzo słabym atakiem. Tutaj znów cała zabawa polegać będzie na nieustannym blokowaniu i wyczekiwaniu na odpowiedni moment do uderzenia, po czym znów kryciu się za tarczą.
Do tego wszystkiego trzeba także dodać pewne różnice w walce między mieczem a toporem czy włócznią...
Zapowiada się wyśmienicie! Wygląda na to, że skończy się bezmyślne klikanie. Twórcy zresztą przyznają, że w czwórce walki nie są nastawione na ilość, tylko jakość. Pokonanie każdego przeciwnika będzie wymagało nieco innej strategii. Przykład? W czasie walki z Orkami bloki na wiele się nam nie zdadzą - zmuszeni zostaniemy raczej do uskakiwania przed ciosami tej bestii. Znów podczas pojedynku ze strażnikiem, wyposażonym w tarczę, cała sztuka ma polegać na wyczekiwaniu, aż ten nieopatrznie się odsłoni, i zadaniu mu wtedy błyskawicznego ciosu.
Same pojedynki staną się bardziej widowiskowe niż dotychczas. Pojawi się sporo specjalnych ruchów i wszystko będzie wyglądać bardziej dynamicznie. Może nie jest to jeszcze Jade Empire, ale już blisko.
Ciemno tutaj!
Wprawdzie w tej chwili dalej nie wiadomo, na jakim silniku będzie oparta ta produkcja (plotki mówią nawet o Unreal Engine lub silniku Crysis), to jednak już teraz możemy zdradzić kilka detali na temat designu graficznego Gothic 4.
Na początek zaskoczenie - jeden z twórców w pewnym wywiadzie powiedział, iż "gra będzie miała komiksową grafikę". Przerażeni tą informacją, zapytaliśmy, czy oznacza to, iż G4 przypominać będzie Fable. Na szczęście nie! Okazuje się, że pod złowrogim terminem "komiksowa grafika" kryje się coś zupełnie innego - Gothic 4 po prostu nie będzie miał fotorealistycznej grafiki. Wszystko stylizowane ma być na rysunki i obrazy. Same postacie zostaną delikatnie przerysowane - tutaj do wszystkiego kluczem jest właśnie słowo >delikatnie<. Jak chwalą się nam twórcy - grafika nawiązywać będzie swoim klimatem do pierwszej części cyklu.
Cały świat sprawiać ma także znacznie bardziej mroczne wrażenie. Koniec z jasnymi i widnymi lasami, sielskimi łąkami pełnymi kwiatów... Tutaj wszystko jest pogrążane w mroku; wejdziemy do ciemnych, ponurych lasów, zamglonych dolin, stęchłych, zapleśniałych podziemi...
Świetna muzyka, chociaż tym razem stworzona przez zupełnie nowego człowieka, jeszcze tylko podkreśli ten klimat.
Gra ma być także znacznie bardziej brutalna od swych poprzedników, a jej świat bezwzględny. Nie będzie tutaj jasno określone, kto jest dobry a kto zły.
Cały świat ma być oczywiście jak najbardziej realistyczny i sprawiać wrażenie naprawdę "żyjącego". W końcu to znak charakterystyczny tej serii. Ludzie, zajęci swoimi codziennymi czynnościami, będą wykonywać je jeszcze bardziej naturalnie niż dotychczas.
W czwórce nasze działania jeszcze mocniej wpłyną na samą fabułę. Jeżeli nieopatrznie narobimy sobie wrogów, będzie się to na nas mścić przez prawie całą grę. Niektóre decyzje mogą nawet zmienić zupełnie sytuację w świecie gry. Na początku jednak jesteśmy naprawdę słabi i trzeba uważać na każde swoje słowo i na każde pociągniecie. Z biegiem czasu staniemy się coraz silniejsi i zyskamy na poważaniu. Od pewnego momentu może się nawet okazać, że część wrogów, zamiast stawać do walki z nami, będzie na nasz widok uciekać (!). Ludzie mają także płynnie reagować na naszą reputację. Brzmi ciekawie.
Kiedy?
W tej chwili mówi się o 18 miesiącach czekania. Z tym, że twórcy przyznają, iż to trochę za mało, aby całkowicie dopieścić grę. Miejmy więc nadzieję, że wydawca da im trochę więcej czasu i dostaniemy całkowicie dopracowany tytuł, bez wnerwiających bugów. Autorzy obawiają się także, że - jeżeli braknie im czasu - to będą musieli znacznie uprościć grę i zrezygnować z wielu swoich zamierzeń...
Trzeba również pamiętać, iż Gothic 4 jest na razie w bardzo wczesnej fazie produkcji i na pewno wiele się jeszcze tutaj zmieni. Z pewnością w trakcie prac pojawi się masa nowych pomysłów, a niektóre z już istniejących nie zostaną wzięte pod uwagę w finalnej wersji. O grze będziemy informować na bieżąco!
Źródło : www.gaminator.pl
Z tego co przeczytałem rysuje mi się całkiem ładny obrazek G4.....
jeśli to wszystko jest prawdą..zaczynam mieć znowu smaczek na kolejną odsłonę.
Co sadzicie o tym info??
Temat proponuje przypiąć by wrzucać tu wszystkie niusy jakie uda się wyłowić