Genarał Lee

Roioan

Member
Dołączył
20.7.2005
Posty
424
Oto moje pierwsze opowiadani.Niewiem czy mam pisać czy nie z więc oceńcie:


Zycze miłj lektury
smile.gif

Prolog

W królestwie Myrthany rządził Król Robhar II. Pokonał on prawie wszystkich wrogów oprócz Wyznawców Beliara. Mieli oni swój zakon, ale nikt nie wiedział gdzie się znajdował. Król wysyłał wszystkie oddziały swojej armii na patrole, lecz zostawały one pokonywane przez tajemnicze zakapturzone postacie zwane Poszukiwaczami. Ale wkrótce wszystko się miało odmienić.

Rozdział 1
Narodzenie

W pewnej dostojnej rodzinie królewskiej urodził się syn. Matka dała mu na imię Lee. Był on jak na dziecko wysoki miał niebieskie oczy i czarne włosy. Gdy dorósł do 11 lat rozpoczął naukę walczenia bronią dwuręczną i strzelania z łuku. Jego dzieciństwo było bardzo wesołe-skakał po murach, walczył z kolegami na miecze. Raz wpadł na pomysł żeby zwędzić Haradowi świeżo wykuty miecz z magicznej rudy. Koledzy najpierw nie chcieli się zgodzić, bo jak by ktoś zauważył to by dostali karę a były one bardzo srogie. Następnego dnia wstali o poranku i o wyznaczonej godzinie zebrali się koło Bospera łuczarza. Zrobili plan- otóż koledzy Lee mieli zagadać Harada i jego czeladnika Braiana, a wtedy miał on skorzystać z okazji i ukraść świeżo wykuty miecz. Zaczął podkradać się do kuźni. Widział już oręż z magicznej rudy, która była bardzo cenna. Dzieliło go tylko 5 kroków od miecza, 3 kroki, 2 i już miał go w dłoni, gdy Harad obejrzał się. Lee szybko ukrył twarz w rękawie tak żeby Kowal nie rozpoznał go. - Spadamy - krzyknął i wszyscy pobiegli na plac targowy. Gdy uciekali jeden z kolegów Lee Gorn zobaczył, że nie mają oni miecza. Zaraz zawrócił i pobiegł po oręż, który znajdował się koło starego alchemika Constantina. Wziął miecz i schował się u alchemika, który nienawidził Harada. Najpierw starzec nie zauważył Gorna, bo był zajęty pracami przy stole alchemicznym, ale po krótkiej chwili obejrzał się i ze zdziwionym głosem zapytał:
- Po co tu przyszedłeś?
- Musiałem schować się przed Haradem- odpowiedział drżącym głosem Gorn.
- A cóż takiego zrobiłeś? - zapytał Constantino.
- Zwędziliśmy mu takie cacko- powiedział Gorn i pokazał miecz z magicznej rudy. Alchemik wrzasnął z zachwytu i rzekł uradowany:
- Dobrze chłopcze, należało mu się. A mówiąc to wręczył mu miksturę
- Co to takiego? - zapytał Gorn.
- To jest moja nowa mikstura - powiedział starzec.
- A do czego służy?- zapytał ciekawym głosem Gorn.
- Jeszcze jej nie przetestowałem, ale na pewno ci się przyda - Powiedział Constantino.
Gorn obejrzał dziwną miksturę- była zielona i gęsta, ale teraz nie to było najważniejsze, wyjrzał za drzwi i upewniając się, że nie ma Harada wybiegł na ulice.
Szedł kamienną uliczką, która prowadziła na plac targowy. Minął Maga Wody o imieniu Vatras. Wykładał on nauki boga Adanosa. Magowie Wody byli służącymi Adanosa, który był bardzo potężnym bogiem. Stał on, między Inosem a Beliarem. Adanos symbolizował równowagę, która jest potrzebna by człowiek mógł żyć. Gdy tak przechodził, zauważył kolegów, którzy stali przed jednym z domów. Gorn się ucieszył i zaczął biec, ale zobaczył, że jest tam też wysoki, dobrze umięśniony palladyn. W ostatniej chwili zdołał się skryć w gospodzie. Gdy tak się przyglądał zauważył, że wśród jego kolegów nie ma Lee. Nagle usłyszał za sobą szelest. Tak stał tam młody złodziejaszek. Razem Lee i Gorn powrócili do domu w górnym mieście. Żaden z kolegów nie powiedział, że dwaj mali złodzieje byli z nimi. Lee schował miecz pod obluzowaną, deskę i poszedł spać.

Poprawiłem błędy.Myśle że ich nie ma ale jak są to piszci.

Pozdro
tongue.gif
 

Sever Sharivar

Słodka...
VIP
Dołączył
1.5.2005
Posty
1339
Średnie, badzo średnie i niedopracowane. Błędy są, mieszasz czasy ( raz przeszły raz teraźniejszy), brakuje "ą" i "ę", interpinkcja.... QUOTE W pewnej dostojnej rodzinie królewskiej urodził się syn. Matka dała mu na imię Lee. Był on jak na dziecko wysoki-miał 50 cm. wzrostu Coś duzy był ten noworodek
laugh.gif


QUOTE z kolegami mieczami na miecze

QUOTE byli służącymi byli sługami

QUOTE Razem Lee Gornem powrócili do domu razem z Lee Gorn

QUOTE chował schował

QUOTE Taki numery Towarzyszyły dzieciństwie Lee. takie numery towarzyszyły dzieciństwu Lee.
Więcej nie chce mi się wymieniać.
Nota: 3/10
 

GORN15

Member
Dołączył
13.10.2005
Posty
153
No opo takie bardzo średnie po pierwsze krótkie po 2 błedy po 3 akcja fabuła nie jest dopracowana a więc popracuj jeszcze aha nie wiem jak tam ty ale życze miłej lektury powinno być na górze a nie nadole
wink.gif
jeżeli chcesz to pisz C.D chętnie przeczytam mam nadzieję, że będzie lepiej moja ocena to 4.9/10 ze względu, ze to twojepierwsze opo.
Pozdro
smile.gif
 

Lord Sado

Member
Dołączył
12.8.2005
Posty
398
Ja nie wiem co wy macie do tego opowiadania. Mi się podoba, są opisy, trochę powtórzeń, ale nie krytykujcie go tak bardzo, to jego pierwsze opo i ma on dopiero 10 lat więc sami wiecie. Moja nota to 6.9/10 poniewa trochę krótkie, ale pozatym wszystko cool. I napisz dalej o dzieciństwie Lee. Następny rozdział powinien być trochę dłuższy, pozdro
 

Jay_Kay

Magister vitae
Dołączył
22.10.2005
Posty
589
Opo niezbyt dobre, bardzo chaotyczne, i z licznymi błędami.
QUOTE Gdy dorósł do 11 lat rozpoczął naukę walczenia bronią dwuręczną i strzelania z łuku


QUOTE Lee szybko ukrył twarz w rękawie


QUOTE Zrobili plan

To nieliczne z pomyłek jakie znalazłem. Daję 4/10, ze względu na wiek i chęci. Napisz c.d, może będzie lepszy.
 

Dark Shadows

Active Member
Dołączył
21.10.2005
Posty
1349
Nie wiem jak je ocenić. Może jest i pierwsze, ale chyba zbytnio się nie przyłożyłeś. Następnym razem posprawdzaj błędy a jak je dasz na forum i dostaniesz dobre oceny to odrazu jakoś tak ci lepiej będzie. Możesz dać kolejną część, ale popraw ją. Nieco błędów i sporo tych niedociągnięć w tekście. Daje 5/10 z dobrej woli i dlatego ze 1 opo.
 

Moozi

Member
Dołączył
23.10.2005
Posty
260
Naprawdę opowiadanie średnie. Po pierwsze trochę krótkie (wolę opowiadania dłuższe takie pisze np. Sever Sharivar mógłbyś nauczyć się troche od niej
biggrin.gif
) .Po drugie błedy. Choć poprawiłeś je to i tak patrząc na wypowiedzi poprzedników wnioskuję że troszeczke ich było
wink.gif
. Ale to nic każdemu zdarzyć się może jakaś pomyłka. Pisz dalej i nieprzejmuj się wypowiedziami innych. Ale pamiętaj o zasadach pisowni
laugh.gif
. Ocena 6,5/10.
PoZdro
biggrin.gif
 

Shadow27

Member
Dołączył
26.10.2005
Posty
354
Sam dopiero co pisałem pierwsze opowiadanie (i nadal piszę) , ale przed jego zamieszczeniem staram się znaleźć jak najwięcej błędów i poprawiać je. Zawsze po napisaniu zdania przeczytaj je i pomyśl czy ma sens. Ale mi się pomysł nawet podoba
biggrin.gif
więc daję ci 5.5/10 (za te błędy i brak logiki czasami)
 

Jedi

Caporegime
VIP
Dołączył
21.7.2005
Posty
1605
Opowiadanie napisałeś średnie, a nawet słąbe, o ile mi wiedomo to Lee mieszkał na kontynencie, a nie w Khorinis,
tongue.gif
. Nie wiem jak mam to ocenić, no ale skoro już poprawies błędy to dam 4/10 i pamiętaj nie zniechęcaj się złymi opiniami twojego opowiadania, pisz dalej, aż dojdziesz do precyzjii, o ile pamiętam moje opo tez było całkowicie zjechanie, ale nie przejołem się tym zbytnio i teraz w pracy mam kolejne.


Pozdro.
 
Do góry Bottom