Euro

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
Powoli rząd nasz przymierza się do wprowadzenia nowej, wspólnej europejskiej waluty o nazwie Euro, znanej szerszemu gronu pod nazwa Ojro. A co z naszym złotym?

Na początku trochę historii dla nieobeznanych:
W lutym 1919 r. zapowiedziano wprowadzenie złotego w miejsce marki polskiej. Miało to być nawiązanie do długiej tradycji monetarnej. Złoty polski był bowiem jednostką pieniężną stosowaną w dawnej Polsce już w końcu XV wieku. Nawet w czasach porozbiorowych, gdy w obiegu był obcy pieniądz, przywiązanie do złotego było silne. Złoty polski był np. odpowiednikiem 15 kopiejek w codziennych rachunkach.

W połowie grudnia 1923 r. Władysław Grabski został premierem i jednocześnie zatrzymał tekę ministra skarbu. Zamierzał zrównoważyć budżet i pozyskać dochody z podatku majątkowego oraz uniknąć pożyczek zagranicznych w obawie przez koncesjami politycznymi. Na przełomie lat 1923-1924 katastrofa monetarna była już oczywista. Miesięczny wzrost cen przekraczał 150%.

Sejm w dniu 11 stycznia 1924 r. uchwalił ustawę o naprawie Skarbu Państwa i reformie walutowej.

20 stycznia ustanowiono statut Banku Polskiego i nadano mu wyłączne prawo emisji banknotów. Organizacją Banku zajął się pięcioosobowy komitet, któremu przewodniczył przyszły prezes Stanisław Karpiński. Zgodnie z ówczesnymi wzorami powstał bank centralny w formie prywatnej spółki akcyjnej, co miało zapewnić jego niezależność. Akcje Banku objęło 176 tys. akcjonariuszy. Skarb Państwa miał tylko 1% akcji. Bank rozpoczął działalność 28 kwietnia 1924 r. Dokonał wymiany marek polskich w relacji 1.800.000 marek za 1 złotego. Złoty był równy frankowi złotemu (czyli szwajcarskiemu). Początkowo dobra sytuacja w budżecie i bilansie płatniczym oraz zgromadzone rezerwy złota i dewiz dawały poczucie stabilizacji i zapewniały sukces reformy.

Złoty w okresie międzywojennym był jedną z najmocniejszych walut na świecie.

Historia naszego złotego jest wielka, a to dodawano zera, a to ucinano i tak o to mamy nasze "nowe" złote w kieszeniach, albo i ich nie mamy.

Wchodząc do UE zobowiązaliśmy się wejść w strefę Euro. Jedne rządy to opóźniały, drugie to przyspieszają. Czy jesteście za Euro? W końcu ta sprawa dotyczy nas wszystkich.

Ja jestem przeciw. Po pierwsze, zaobserwowano wzrost cen wszelkiej maści produktów przy okazji wejścia euro w innych krajach. Wiadomo, wykorzystywano zamieszanie z tym związane. Także kryzysik najdotkliwiej dotknął państwa ze strefy Euro. Mając własny pieniądz mamy spory wpływ na jego wartość, a co za tym idzie może sporo więcej w strefie gospodarczej, nie wspominając o sferze finansów publicznych. Wejście do euro sprawi, że będziemy mieli piniążek "zaporzyczony" i zerowy wpływ na to jak mocną jest on walutą. Poza tym sentyment do złotego pozostaje.

Oczywiście plusem byłyby ułatwienia w handlu międzynarodowym, w sumie to wielkie udogodnienia. Wiadomo, że ekspertem w tych wszystkich sprawach nie jestem, ale wg mojego głupiego rozumiku, powinniśmy pozostać przy Złotym, przynajmniej na razie.
 

szkeleton

Hmmmm
Członek Załogi
Dołączył
15.11.2008
Posty
8520
Jestem przeciw wprowadzeniu "ojro" w polski rynek. Cóż, może i będziemy mieli walutę jak w innych krajach, może będzie lepiej, ale to wszystko "może". Nigdy nic nie wiadomo co się stanie gdy wprowadzi się nowe ceny oraz nowa walutę. Najpewniej przez pewien czas nastanie "chaos", nikt nic nie będzie wiedział lub będzie szczęśliwy zmianą, a po wszystkim będzie narzekał. W dodatku będziemy uzależnieni od innych państw. Jedno coś zmieni w euro, to i my musimy zmienić. Droższe ceny, niższe ceny itd. itp. A tak posiadając własną walutę złotego sami ustalamy wszystko i nie jesteśmy zależni od nikogo.
Takie jest moje zdanie na ten temat.
 

Elessar

Inkwizytor
Weteran
Dołączył
30.12.2007
Posty
2679
Wprowadzenie Euro byłoby bardzo dobre. Dlaczego?

Primo, nie ważne czy sami kontrolujemy naszą walutę. Wahania innych mocnych walut mają bardzo duży wpływ na kurs naszego złotego, więc gdybyśmy mieli euro, mielibyśmy zdecydowanie bardziej ustabilizowaną walutę.
Secundo, handel zagraniczny. Zarówno wzrost jak i spadek wartości euro są dla nas niekorzystne. Kiedy wzrasta, musimy kupować drożej. Kiedy spada, nasi eksporterzy dużo tracą. Wspólna waluta rozwiązałaby ten problem.

Ave
 

Bojan

Spirit Crusher
Weteran
Dołączył
12.1.2008
Posty
2680
Od kiedy Polska podpisała drugą Targowicę i stała się europejskim (tfu) landem, tylko kwestią czasu jest wprowadzenie do naszego kraju euro.

Przede wszystkim sprawa jest taka, że po wejściu do strefy euro czeka nas ogromna inflacja z racji tego, iż Polska jest krajem dość słabo rozwiniętym gospodarczo w stosunku do innych krajów, które przyjęły wspólną walutę.

Poza tym nie wiem czy ktoś się orientuje, ale po przyjęciu ojro, polskie rezerwy finansowe, których mamy całkiem sporo, przejdą na własność Europejskiego Banku Centralnego.

Wiąże się to również z jeszcze większą (jak widać, można jeszcze bardziej) zależność od Unii Europejskiej, więc niedługo nie będziemy mieli zupełnie nic do powiedzenia.
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
Nigdy nie byłem zwolennikiem wchodzenia do strefy euro. Tym bardziej nie jestem teraz, gdy cały system rozsypuje się na naszych oczach jak domek z kart. Najpierw Grecja, teraz Irlandia (która jeszcze nie tak dawno, miała najwyższe wskaźniki gospodarcze w całej unii), w kolejce czeka Portugalia i Hiszpania. We Włoszech też nie sytuacja nie wygląda wesoło.
Pomijając różne bajki o zielonych wyspach, których nie szczędzi nam rząd, fakt, iż kryzys przechodzimy tak, a nie inaczej, to zasługa posiadania własnej waluty. Gdybyśmy byli już teraz w strefie euro, skutki kryzysu byłyby u nas opłakane.

Poza tym, już straciliśmy ogromną część suwerenności, na rzecz urzędników z Brukseli, wyzbycie się własnej waluty, to kompletne oddanie tejże w łapska obcych mocarstw, co przy obecnych władzach, równa się służebnej roli Polski w chucpie zwanej wspólną Europą.
 

Nekromanta Boom

Dzika Karta
Weteran
Dołączył
1.10.2004
Posty
3777
To samo, po co wchodzić do Euro jak radzimy sobie nawet nieźle z kryzysem a Złotówka się umacnia, podczas gdy Euro przyjmuje ciosy na twarz. Co prawda mamy rok 2010, a gotowi wejśc do Euro będziemy gdzieś w 2014 albo 2015 NAJWCZEŚNIEJ. W sumie nie wiadomo czym za 4,5 lat będzie kryzys światowy. Czy tylko mglistym wspomnieniem, a może tornadem, które dalej sponiewiera gospodarkę. Czas pokażę. Na pewno ja jestem przeciwny strefie Euro.

Taka Wlk. Brytania na przykład radzi sobie o wiele lepiej ze swoją walutą ( pomijając oczywiście fakt, że ich waluta jest najmocniejsza na świecie ;) ). Słowacja weszła w strefę Euro i już żałuje. Niet powiadam.

Pozdrawiam.
 

tomisakis

Whiskas
VIP
Dołączył
11.1.2009
Posty
1536
Jestem przeciwnikiem wprowoadzenia ojro w naszym kraju. Kraje w ktorych wprowadzono Euro maja lub bedą miały ogromne problemy finansowe jak wymieniona już Grecja czy Irlandia. Ale to czy wejdziemy do strefy Euro sprowadza się do polskiej polityki w, której jeden jest złodziejem, drugi idiotą, a trzeci oszołomem. Kolejnym argumentem jest jeszcze większe uzależnienie od Unii Europejskiej do której z roku na rok trace coraz bardziej zaufanie.
 
Do góry Bottom