Dlc

Status
Zamknięty.

Kacperex

KacŚpioszek
Dołączył
26.10.2004
Posty
6508
Witajcie,

Dziś chcę poruszyć temat DLC. Ostatnio to określenie dodatków do gier jest dość sławne, bo notorycznie jacyś twórcy gier serwują rozszerzenia- mniejsze lub większe - do swoich tytułów.
Czy Downloadable Content - dystrybucja rozszerzeń online - to przyszłość gier? A może świadomy skok na kasę graczy?
Według mnie twórcy znalezli sobie kure znoszącą złote jaja. Rozszerzenia te na ogół są krótki, ba często odblokowują nam jedynie mikro dodatki ukryte w grze. Koszt takich DLC często jest niski, więc gracze po nie chętniej sięgają. Czasy pełnoprawnych dodatków widać odchodzą do lamusa. Przyjdzie nam era, kiedy to będziemy dostawać po kilkanście micro dodatków do gry w roku. Widać, ze i nasza Arcania chyli się ku DLC...
 

yeed

Trolololo Guy
Weteran
Moderator
Dołączył
10.1.2007
Posty
8225
Myślę, że oto dobry sposób na wygenerowanie dodatkowego zysku niewielkim kosztem. Zwłaszcza przy tytułach klasowych, gdzie pewnym jest, że fani wykorzystają wszystkie możliwe opcje :) Byle odświeżyć możliwości gry w ulubiony tytuł. Dodatki DLC to ciekawy pomysł, który moim zdaniem będzie miał wzięcie, co oznacza, że to jednak inwestycja w przyszłość.
 

Electric Dragon

Majster
Weteran
Dołączył
22.8.2009
Posty
4209
Według mnie zecydowanie skok na kasę,. przynajmniej z żadną inną rzeczą DLC mi się nie kojarzą. Oczywiście, sprzedaż cyfrowa produktów to przyszłość. Cały czas rynek sprzedaży gier cyfrowych rośnie. Ludzie będą kupowac płatne rozszerzenia. Nie podoba mi się, że w coraz większej ilości gier się pojawiają. Dodatkowo w Arcanii, chociaż w tym przypadku wiadome jest, idą na łatwiznę :)
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
Tak jak powiedział ED. Skok na kasę i nic więcej. Mogę poprzeć DLC pod warunkiem, że to będzie spory dodatek, wnoszący dużo nowego, tyle, że dystrybuowany przez sieć. Jeżeli to tylko, dodanie dwóch na krzyż misji, jednej nowej zbroi i trzech mieczy, to ja już panom podziękuję.

Generalnie wydaje się, że marketingowcy od elektronicznej rozrywki wpadli na genialny sposób, jak małym nakładem kosztów własnych, drenować kieszeń klienta. Nie podoba mi się kierunek w jakim to wszystko idzie.
 

Kacperex

KacŚpioszek
Dołączył
26.10.2004
Posty
6508
Generalnie wydaje się, że marketingowcy od elektronicznej rozrywki wpadli na genialny sposób, jak małym nakładem kosztów własnych, drenować kieszeń klienta. Nie podoba mi się kierunek w jakim to wszystko idzie.

Dokładnie. Sama idea dystrybucji online, jest jak najbardziej spoko. Wszak, miło jest mieć jaką grę/dodatek w domu bez jego opuszczania. Jednak tak jak słusznie wspomniałeś otrzymanie skąpego w treść rozszerzenia to zwykłe zdzierstwo, nic więcej!
 

Bojan

Spirit Crusher
Weteran
Dołączył
12.1.2008
Posty
2680
Ja tam jestem przeciwnikiem wszelkich DLC. Jest to bardzo sprytne zagranie marketingowe - deweloperzy udostępniają jakieś małe dodatki w niskich cenach, przy czym tych dodatków jest niekiedy 5,10, 30...
Kupowanie dużej ich ilości w sporym odstępie czasowym nie jest zbytnio obciążające dla kieszeni graczy, aczkolwiek po przekalkulowaniu wychodzi na to, że wszystkie DLC w kupę wzięte kosztują więcej niż przeciętny, pudełkowy dodatek do gry.

Co ciekawe - DLC pojawiają się nawet do gier, które jeszcze nie zostały wydane - czego najlepszym przykładem jest Wiedźmin 2, do którego już w dniu premiery gracze, którzy zakupią edycję kolekcjonerską, będą mogli pobrać dodatek w którym znajdowała się będzie... jedna zbroja <pac>

Ludzie się rozleniwiają coraz bardziej, więc tego typu dystrybucja dodatków jest dla nich wygodna - mogą sobie je kupować bez wychodzenia z domów. Ja jednak w dalszym ciągu faworyzuję boxowe wersje. Lubię ruszyć d*pę zza biurka, pójść sobie do sklepu, kupić grę i postawić na półce ;)
 

szkeleton

Hmmmm
Członek Załogi
Dołączył
15.11.2008
Posty
8520
Kasa, kasa, kasa nic więcej. Zwykłe naciąganie na kasę uczciwych graczy. Weźmy np. takiego Mass Effect 2 lub Dragon Age 2 - kilkanaście DLC z czego tylko 2-3 zasługują na szerszą uwagę. Reszta to słabe dodatki nic nie wnoszące do gry. A teraz Arcania - jak wiemy zablokowane było Setarrif i kawałek mapy oraz góry i do dyspozycji pozostała część mapy (kontynent i Khorinis). W podstawce zapowiadali ponad 20 godzin gry (?), a grało się max 12 na najtrudniejszym poziomie trudności. Teraz zapowiadają 10 godzin i już sobie wyobrażam jak to będzie.....kawałek Setarrif i znając życie zablokowana pozostała cześć mapy. samo Setarrif mniejsze od Thorniany. Ale coż miejmy nadzieję, że nie poszli w stronę innych i tylko dodadzą 2-3 misje i kawałek obszaru.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom