Czy Internet Zabiera Nam Realne Życie?

Elessar

Inkwizytor
Weteran
Dołączył
30.12.2007
Posty
2679
Czy Internet pochłaniając coraz więcej naszego czasu, uwagi i miejsca w naszym życiu zabiera nam "realne życie"? Czy żyjemy jeszcze naprawdę, skoro wolimy pogadać przez komunikatory zamiast spotkać się i porozmawiać?
Uważam, że to ogromny problem, a nasilające się objawy i sygnały świadczą że może doprowadzić to do katastrofy. Zamiast gier wyobraźni, zabaw i gierek planszowych gramy w gry wideo. Nie czytamy książek, a słuchamy audiobooków albo czytamy je w wersji elektronicznej.
Oczywiście, wszystkie te osiągnięcia cywilizacji oraz rozwój Internetu to zjawiska niezwykle pozytywne, lecz nie potrafimy z nich prawidłowo korzystać oraz nadajemy im zbyt wielką wagę w naszym życiu.
Nie możemy zatracić prawdziwego życia na rzecz tego wirtualnego.
http://demotywatory.pl/2384742/Czy-zyjemy

Co sądzicie o tym zjawisku? Uważacie to za problem? Jak z tym walczycie?

Ave
 

Feomathar

Über Boss
Moderator
Redakcja
Dołączył
5.10.2004
Posty
5242
Wszystko jest kwestią podejścia.
Ja rozmawiam na gg z ludzmi jeśli widzę że są dostępni. W przeciwnym razie piszę smsa, czy dzwonię. Chociaż i tak nic nie zastąpi rozmowy przy piwku czy bez.
Audiobooków nigdy nie słuchałem. Nawet nie wiem gdzie takie znaleźć. Książki nic nie zastąpi.
Gry planszowe są trochę na wymarciu, chociaż u mnie w domu zawsze się znajdzie ktoś chętny do gry w Rummikub, więc też nie ma z tym wielkiego problemu.

Uogólniając. Tak jak sobie sami potrafimy poradzić z internetem, tak internet będzie nam zabierać prawdziwe życie. Jeśli tego chcemy, to tak jest. Kwestia silnej woli i chęci zrobienia czegoś nie tylko w pozycji siedzącej. Moim zdaniem bez problemu można odstawić internet na bok i używać go tylko w celach zdobywania wiedzy, a nie utrzymywania kontaktów czy rozrywki.
 

szkeleton

Hmmmm
Członek Załogi
Dołączył
15.11.2008
Posty
8520
Zależy od punktu widzenia. Np. nie porozmawiam na szybko z osobą która mieszka kilkadziesiąt kilometrów ode mnie, do tego sprawdza się gg, lecz jak mam do kogoś blisko to się ubieram i ide się przejść. Nic nie zastąpi prawdziwej rozmowy, na komunikatorach rozmawia się inaczej. A jak posiadam kase na komie to dzwonie z komórki.
W gry wideo grywam rzadko, raz na 3 dni i to jeszcze godzinkę-dwie. Lubie gry planszowe (m. in Monopoly), lecz większość mego czasu straciłem grając w karty ze znajomymi (głownie poker, texas holden i makao).
Audiobooków nigdy nie słuchałem, nie wiem czemu ale odtrąca mnie od tego. Wolę posłuchać muzyki przy spokojnym czytaniu czy to z książki czy to z internetu.
Ogólnie to korzystam z dobroci tego wieku, ale nie aż tak by zapomnieć o prawdziwym świecie.
 

Rangiz

Weteran
Weteran
Redakcja
Dołączył
13.11.2007
Posty
4946
W tym przypadku nie ma bieli czerni, są tylko odcienie szarości.

Na pewno internet może w większy czy mniejszy sposób kraść nam życie. Ale wg mnie taki stan rzeczy występuje tylko u ludzi nieodpowiedzialnych, że tak ich nazwę. Nóż też może posłużyć do rożnych rzeczy. Oczywiście, korzystam z gg w kontaktach ze znajomymi, ale tylko wtedy gdy muszę. Nic nie zastąpi spotkania w cztery oczy, już nawet bez tego piwka. Tylko ktoś chory psychicznie woli rozmowę przed ekranem.

Z drugiej strony internet może nam kreować życie realne. Dobrym przykładem jest nasze forum, dzięki któremu niektórzy z nas spotkali się w cztery oczy związując dobre znajmości. Bez internetu takie coś byłoby niemożliwe.

Internet nie jest zły, źle można z niego najwyżej korzystać.
 

Bojan

Spirit Crusher
Weteran
Dołączył
12.1.2008
Posty
2680
Zawsze kiedy tylko mogę, staram się spotykać ze znajomymi fejs tu fejs. Często jest jednak tak, że możemy się skontaktować tylko przez internet, dlatego jest to duże udogodnienie. Trzeba tylko uważać, żeby nie przesadzić i uwygadnianiem sobie życia i nie stać się niewolnikiem sieci, bo granica między zwykłym użytkowaniem internetu a uzależnieniem jest bardzo cienka.

Internet zjada mnóstwo czasu, który moglibyśmy spożytkować produktywniej niż siedzenie na fejsbuku albo grając w mmo.
Sam często łapie się na tym, że spędzam pół dnia przed monitorem i nic tak na prawdę nie zrobiłem.
Internet jest narzędziem, które mądrze wykorzystane może przynieść nam wiele korzyści - nieumiejętne obchodzenie się z nim może jednak przynieść efekt dokładnie odwrotny.
 

Biafra

Balotelli
Weteran
Redakcja
Dołączył
8.10.2010
Posty
2677
Nie chciałbym uogólniać, ale wydaje mi się, że problem ten dotyka w większym stopniu ludzi młodych. Chodzi mi tu szczególnie o dzieci, które mają dostęp do netu, bo rodzice nie mają dla nich czasu. W tej fazie rozwoju, osobowość dopiero się kształtuje i jeżeli zostawi się takie osoby sam na sam z internetem, to skutki mogą być opłakane.

Znane są też przypadki zgubnych skutków wśród dorosłej części populacji. Tu już wszystko zależy od rozsądku i umiaru. W sumie, to tak jak z alkoholem. Są tacy, którzy piją z umiarem i na imprezach. Inni wpadają w sidła nałogu. Wszystko zależy od nas i naszego podejścia do sprawy.
 

Nekromanta Boom

Dzika Karta
Weteran
Dołączył
1.10.2004
Posty
3777
Internet zjada mnóstwo czasu, który moglibyśmy spożytkować produktywniej niż siedzenie na fejsbuku albo grając w mmo.
Sam często łapie się na tym, że spędzam pół dnia przed monitorem i nic tak na prawdę nie zrobiłem.
Internet jest narzędziem, które mądrze wykorzystane może przynieść nam wiele korzyści - nieumiejętne obchodzenie się z nim może jednak przynieść efekt dokładnie odwrotny.

Podpisuje się pod tym obiema ręcami.
Głupio mi czasem bo zamiast coś robić po prostu gniję a to już duża przesada.

Jednak co do spotkań, face to face jest zawsze przed netem. CO to za przyjemność gadać z kimś przez skype czy gg, kiedy jest opcja spotkać się w burze, pubie, na uczelni czy gdziekolwiek. Bezsens.

Na szczęście gdy dostaję propozycję wypadu gdzieś to prawie zawsze ( prawie bo dostaję czasem zaproszenia na jakieś dyskoteki za którymi nie przepadam ) wyłączam komputer od razu, zbieram się i wychodzę. Także, chociaż tyle dla mnie ;)
 

theqatrick

New Member
Dołączył
24.12.2010
Posty
28
Ja oprócz internetu czytam czasem książki, ale i tak internet to 70% mojego dnia gdy nie śpię, chyba że gdzieś wyjadę. Siedzę od 6 do 12 godzin dziennie z czego 2 godziny to gry, ale chyba można pod jedno podciągnąć.

Z jednej strony to przyjemne a kontakt z rzeczywistością zapewnia GG, Skype i Facebook czego używam często. Z drugiej strony ciągłe Gry i to takie głupie to ani pożyteczne a niedługo może i się znudzić.

Dla mnie praca kiedyś będzie związana z komputerem więc nie widzę nic złego, jak sobie siedzę większość czasu przy komputerze w moim przypadku typu laptop.
 

Kamil96p

Member
Dołączył
17.10.2010
Posty
109
Jak już niektórzy pisali że korzystać z internetu powinno się z umiarem , zgadzam się z tym, jednak nieraz wpływ na to czy siedzimy dłużej przy kompie mają właśnie nasi rodzice lub pobliskie otoczenie. Neta mam chyba od stycznia, na początku wszystko było normalnie z umiarem itd. też uważam że problem z nałogowym siedzeniem na kompie ,czy jakby to tam nazwać, ma przede wszystkim młodzież. Ja sam jestem jeszcze zwykłym nastolatkiem i też nieraz borykam się z tym problemem, większość kumpli nie ma już zbytnio czasu żeby coś porobić bo muszą się uczyć lub są zajęci czymś innym, inni studiują, inni pracują, wszystko to sprawia że ja sam niemam już co robić i sięgam coraz częściej do kompa. Nieraz sam próbuje sobie zorganizować jakąś rozrywkę, wolę już iść gdzieś się przejść lub pobiegać niż siedzieć całymi dniami przy kompie. Zawsze pamiętam jeszcze te dobre stare czasy kiedy zawsze coś się porabiało z kolegami, odwalało jakieś numery itd. Internet nas dużo uczy, można poznawać nowych ludzi, być zawsze na topie z tym co się dzieje na świecie lecz trzeba też pamiętać o tym otoczeniu za oknem, które się rozwija. Nawet gdy sam widzę że siedzę bez przerwy na kompie jest mi z tym niewygodnie ponieważ wiem ile przegapiłem nie będąc właśnie tam gdzieś z kolegami lub z rodziną w tym czasie.
 
Do góry Bottom