Co Sadzicie?

Status
Zamknięty.

Konfistador

Member
Dołączył
26.8.2005
Posty
246
Uff mecz skończył się przed chwilką. Gra naszej reprezentacji mogła się podobać aczkolwiek widać że nie są w pełni sił. Możemy wymienić tu Żurawskiego, który odpadł w pierwszej połowie czy Krzynówka który jest po kontuzji. Świetnie bronił Boruc. Anglia pokazała jednak że trzeba jeszcze coś zmienić, ale to zostawmy Janasowi.



pozdrawiam
tongue.gif
 

*FoRtUnO*

Member
Dołączył
18.9.2005
Posty
31
Sądze że polska zaczęła nareście grać ( jak to było za dawnych czasów
biggrin.gif
) ,
widać że są w pełni sił po ostatnim sezonie . Miałem wątpliwości do treningu i
dowodzeniu Janasa ale po mału zaczynam zmieniać zdanie
biggrin.gif
biggrin.gif
.
Podobał mi się ten mecz szkoda że nasi przegrali
sad.gif
.
 

bobek_666

sex beast
Weteran
Dołączył
30.8.2004
Posty
1130
Polacy grali beznadziejnie. Wiedziałem, że dobrze nie jest, lecz "bitwa o Anglię" przekonała mnie, że gramy okropnie.

Po pierwsze:
Niedokładnie podania. Nazwałbym to wybijaniem do przodu, a nie podawaniem...

Po drugie:
Nie starczało nam kondychy. Anglicy brali nas szybkościowo i technicznie.

Po trzecie:
Przyjmowanie piłek...coś strasznego.

Powiedzieć także trzeba, że Anglicy jakoś też fantastycznie nie grali. Mieli mnóstwo okazji, a wykorzystali tylko dwie.

Z Polaków wyróżnił bym tylko Boruca i Frankowskiego za strzał. Strasznie rozczarował mnie Kossowski i Rasiak.

QUOTE Kondycji nie zabrakło nam tylko Anglicy są bardziej wytrenowani.

Hasło tygodnia;]...racja nie nasza wina, że są lepsi;]
 

*FoRtUnO*

Member
Dołączył
18.9.2005
Posty
31
Co ty gadasz bobek 666 i tak było dobrze jak na naszą reprezętacje , powoli wracają do formy i wogóle . Kondycji nie zabrakło nam tylko Anglicy są bardziej wytrenowani.
 

s_e.b_a

Active Member
Dołączył
13.2.2005
Posty
1253
QUOTE Gra naszej reprezentacji mogła się podobać
To chyba oglądaliśmy inny mecz... Przecież Anglicy nas zmiażdżyli byli w każdym aspekcie gry lepsi. To, co robił Shaun Wright-Phillips było straszne... Ogrywał trzech Polaków na raz, nikt nie mógł dotrzymać mu kroku... Gdyby nie wspaniała gra Boruca to byłby pogrom.

Pierwsze 40 minut gry to tak naprawdę ciągły atak Anglików Polacy w tym czasie tylko wybijali piłkę, bo grą tego nazwać nie można!


QUOTE Strasznie rozczarował mnie Kossowski i Rasiak.

Powiem tak Kosowski jest jednym z lepszych piłkarzy polskiej reprezentacji a gra w drugiej lidze angielskiej... Kadra Anglików składa się z najlepszych piłkarzy Premiership. Ale to prawda Kosowski zawiódł. Zazwyczaj jest szybki i gra dobrze piłką. Tutaj piłka bardzo, ale to bardzo mu uciekała.

Co do Rasiaka to jest on typową "9" Piłkarze tego typu mają za zadanie wykończyć akcje którą mu ktoś wypracuje. Są nie zwykle skuteczni, ale jak nie ma, komu robić akcji to grają fatalnie. Tak było w tym przypadku.

Co do gola Frankowskiego to był to straszny fuks i błąd Anglików. Ciężko byłoby tego nie strzelić. Ale brawa się należą.


QUOTE Co ty gadasz bobek 666 i tak było dobrze jak na naszą reprezętacje , powoli wracają do formy i wogóle . Kondycji nie zabrakło nam tylko Anglicy są bardziej wytrenowani.

Co ty gadasz chłopie. To, że Anglicy są bardziej wytrenowani pozwalało im wytrzymać cały mecz i utrzymać wysokie tempo. Polska zaś pod względem kondycyjnym jest strasznie słaba. Z Austryjakami i Walijczykami również nie wytrzymywaliśmy końcówki tylko tamte zespoły były słabsze i nie potrafiły tego wykorzystać.

Mam nadzieje, że Polska w MŚ trafi na Brazylii. To pokaże jak jesteśmy słabi kondycyjnie. Oni nas po prostu zabiegają nie mówiąc już o umiejętnościach.
 

Khalid

Member
Dołączył
13.9.2004
Posty
453
Polacy znowu pokazali na co ich stać... no niestety przegrali z Anglią.
Mówi się trudno, ale miejsce w Mistrzostwach Świata mają już i tak zapewnione
biggrin.gif
(ciekawe tylko jak tam im się powiedzie
tongue.gif
)
Ogólnie sądzę, że mecz był "mało" ciekawy mimo, iż padły razem 3 gole.


POZDRO "Khalid"
 

Dadex

Al di là delle nuvole
Weteran
Dołączył
5.11.2004
Posty
1789
Było bardzo źle i za twierdzenie, że Polska grała dobrze będę lał po ryju : P
A na poważnie, to nie pokazaliśmy nic dobrego, "tradycyjnie" jak ktoś powiedział przegraliśmy z Anglią. Nasza gra była okropna, szczególnie pierwsza połowa, choć i druga też była zła. Straty piłek i niedokładne podania "na ślepo" mogły naprawdę zirytować.
QUOTE Co do gola Frankowskiego to był to straszny fuks i błąd Anglików. Ciężko byłoby tego nie strzelić. Ale brawa się należą
Tak, brawa się należą, szczególnie za to, że "franek" umiał się znaleźć w tej akcji, a i takie łatwe to nie było, jakby piłka trafiła na Rasiaka, to nie było by zapewne bramki.

Teraz parę słów o "fenomenalnym" Rasiaku. Nie widziałem go w wielu meczach i nigdy jakoś nie przekonywał mnie do siebie. Grał okropnie, jak na to patrzyłem to mnie aż skręcało, miałem wrażenie, że jak ja bym tam wyszedł to więcej bym zrobił od niego (tu można się ze mną nie zgodzić ;P) Rasiak zasłużył chyba na miano najgorszego piłkarza meczu. A co do Kosowskiego, no cóż, popełniał dużo błędów, ale starał się i czasem coś mu wychodziło, nie krytykował bym go do końca, bo myślę, że to dobry piłkarz. Baruc bronił bardzo dobrze i gdyby nie on, to byłoby z nami jeszcze gorzej. Krzynówek nic specjalnego nie pokazał, ale trudno się dziwić, skoro jest po kontuzji.

Brakowało u nas kilku piłkarzy, była przymuszona zmiana, ale w reprezentacji Anglii również nie było "elity", więc to nie jest dla nas usprawiedliwienie, raczej powinniśmy się cieszyć. Naszym piłkarzom jak już wspominaliście brakowało techniki i kondycji, zaś Anglicy mieli jej w nadmiarze.

Zagraliśmy słabo i Polska udowodniła, że jest słabą drużyną i daleko jej do Angli i co za tym idzie do wielu innych światowej skali drużyn. Powinniśmy się cieszyć, że przegraliśmy "tylko" 1 : 2.

PS Pytanie w temacie brzmi co sadzicie? No cóż dawniej sadziłem kwiatki ;P
 

Phoenixx

Member
Dołączył
12.2.2005
Posty
400
Tak pokazali pokazali to co umia najlepiej , czyli beznadziejne grac , jak seba wspomnial to co robil z nimi Philips bylo godne pozalowania ^^ , brak kondychy im , pod koniec juz meczu nie dawali komletnie rady , widac wyrazny u nas brak Szymkowiaka :/ , nie posiadamy zawodnika ktory pociagnol , by ta gre do przodu , rozegral dobrze pilke , strasznie glupio tracimy pilke , nie podajemy dokladnie , a to co juz robil Rasiak , to %$%# nawet mi sie nie chce komentowac , on cos jak pinokio bo bardziej drewnianym byc od niego chyba sie nie da ;/ chlopak wogole sie do pilki nie nadaje , tylko czsami fartem brame walnie ;/ i odrazu wielkie halo jaki on dobry ^^ Franek powinien od poczatku grac , ebi nie powinien schodzic , sadze ogolnie ze Polska nie poradzi se na mistrzostwach swiata .... na prawde ciezko bedzie , Anglia rowniez nie gral czegos co mozna nazwac dobrym futbolem .. ;/ nie wykorzystane sytuacje , mieli przewage doslownie we wszystkim ;/ a tak slabo to wykorzystali , jedynie co to moge pochwalic Franka za bramke , oraz Boruca za caly mecz bo na prawde chlopak zle nie bronil
smile.gif
.
 

Grour

Member
Dołączył
27.7.2005
Posty
357
Polacy na początku za bardzo panikowali i nie mogli przejść nawet połowy, ale po pewnym czasie wzieli się do roboty i już grali troche lepiej, lecz niestety to było za mało
sad.gif
. Anglicy w tym meczu bylio lepsi (niestety). Janas musi dokładnie przeanalizować ten mecz i wiele poprawić
dry.gif
.
 
E

eMzi

Guest
Zacznę od tego, że mogło być gorzej, bo wcale nie było źle. Zagraliśmy przeciętny mecz (1 połowa - bardzo zła, 2 połowa - całkiem niezła), pokazaliśmy, że jesteśmy zespołem, który z lepszymi rywalami sobie nie radzi. Dobrze, że w drugiej połowie pokazaliśmy twarz i mecz nie skończył się wynikiem 3:0 tylko 2:1 (przy czym druga bramka Anglików to jakże fatalny błąd bloku defensywnego).
Niektórzy mówią, że Anglicy byli słabi. Haha, w takim razie nie widzieliście ich meczów, bo ja śmiem twierdzić, że zagrali najlepszy mecz od paru miesięcy. Póki Polska nie miała jakiegokolwiek konceptu na grę (czyli w 1 połowie) Anglicy grali bardzo swobodnie i z niezwykłą łatwością wchodzili w nasze pole karne. Jednak w drugiej połowie Anglia grała już z przeciwnikiem, a nie pachołkami ustawionymi pod bramką. Zaczęli się gubić, gra nie szła im tak dobrze jak w pierwszych 45 minutach. W drugiej połowie zagrożenie dla naszej bramki stanowiły już tylko błędy naszych obrońców i indywidualne akcje Rooney'a i Cole'a. Odcięliśmy im skrzydła i zagraliśmy z nimi jak równy z równym.
QUOTE (S_e.b_a)To, co robił Shaun Wright-Phillips było straszne... Ogrywał trzech Polaków na raz, nikt nie mógł dotrzymać mu kroku...
W takim razie faktycznie oglądaliśmy inny mecz bo Wright-Phillips na moje oko miał z 3-4 ładne akcje.

QUOTE Co do gola Frankowskiego to był to straszny fuks i błąd Anglików.
W takim razie bramka Lamparda też była strasznym fuksem (chociaż Ty tego tak byś na pewno nie nazwał). Gwoli ścisłości dodam tylko, że ten błąd popełnili jedni z najlepszych środkowych obrońców na świecie: Rio Ferdinand i John Terry.

QUOTE Mam nadzieje, że Polska w MŚ trafi na Brazylii. To pokaże jak jesteśmy słabi kondycyjnie. Oni nas po prostu zabiegają nie mówiąc już o umiejętnościach.
Brazylia? Zabiega? ... Zawsze sądziłem, że Brazylia preferuje zupełnie inny styl gry, ale człowiek codziennie uczy się czegoś nowego.

QUOTE Po pierwsze:
Niedokładnie podania. Nazwałbym to wybijaniem do przodu, a nie podawaniem...
Po drugie:
Nie starczało nam kondychy. Anglicy brali nas szybkościowo i technicznie.
Po trzecie:
Przyjmowanie piłek...coś strasznego.
Tak wyglądał pierwsza połowa... A co z drugą?
Popieram zdanie Dadexa na temat Rasiaka. Zagrał on fatalnie, żal mi było patrzeć jak raz za razem chrzani on nasze akcje. Dobrze przynajmniej, że później nasi przestali do niego podawać. Tragedia...

QUOTE Anglia rowniez nie gral czegos co mozna nazwac dobrym futbolem .. ;/ nie wykorzystane sytuacje , mieli przewage doslownie we wszystkim ;/ a tak slabo to wykorzystali
Widać nie wiesz co znaczy dobry futbol. Bo można strzelić 10 bramek i nie grac dobrego futbolu, można też strzelić 1 bramkę i grać tak porywającą piłkę, że czapki z głów...

QUOTE a to co juz robil Rasiak , to %$%# nawet mi sie nie chce komentowac , on cos jak pinokio bo bardziej drewnianym byc od niego chyba sie nie da ;/ chlopak wogole sie do pilki nie nadaje , tylko czsami fartem brame walnie ;/ i odrazu wielkie halo jaki on dobry
A oglądałeś jakiś Jego mecz w Derby County? Założę się, że nie, więc nie komentuj człowieka po obejrzeniu jednego meczu...
Polska zagrała dla mnie mecz na 0 (w skali -10 do +10). Pierwsza połowa - fatalna, druga - całkiem dobra. Narzekać nie można. Nasi co najwyżej mogli pokusić się o remis bo na zwycięstwo z Anglią w takiej formie jak wczoraj to trzeba naprawdę zapracować...
 

Świrus

Ginekolog (Przywódca zbójów)
Dołączył
5.10.2004
Posty
1719
Ja zaswyczaj nic nie sadze, nie interesuje się ogrodnictwem.

Zacytuje tutaj słowa jednego z polskich starych piłkarzy, niestety nazwiska nie pamiętam...
QUOTE Teraz wystarczy, że piłkarz trzy razy dobrze poda piłkę i już wielkie halo jaki on dobry.
Odrazu mówię, że mecz oglądałem fragmentami.
Co do gry Polaków-fakt cienka, ale nie wiem, czy to była gra psychiczna i Anglicy nie dawali naszym w pełni się popisać, czy nasi do cieniaki ;p
Gra Polaków przypomina Mi grę Moich kolegów na W-F, powoli Sobie podawali, mając nadzieję, że uda im się zmylić przeciwnika/zrobić dobrą akcje/utrzymywać się przy piłce , to musiało być rozczarowanie jak tamten gościu za piłką zaczął zap... biegać, aż w końcu ją przejął. Kiepsko grali też Moim zdaniem obrońcy, facet biegł w strone bramki, a wszyscy obrońcy rzucali się kryć Anglików, aż w końcu okazało się, że tamten macho mógł strzelić bramkę...
Podsumowując obawiam się, że powtózy się sytuacja z 2002.
 

Geezer

Member
Dołączył
9.9.2005
Posty
833
Moim zdaniem nie było tak źle. Niestety to zdanie tyczy się raczej drugiej połowy, bo pierwszej nie oglądałem, ponieważ się zagapiłem.
Bramkowo było, jak na Polskę, dobrze. Mieliśmy prawie remis w kieszeni, no, ale jak widać nie wyszło. Polacy zaczęli siadać fizycznie, choć nie psychicznie. Bo i tak dobrze, że się nie załamali z powodu tej pierwszej bramki Anglików. Nasz gol ich podbudował, co widać było w następnej części meczu. Ale i tak Polacy nie wykorzystali swego potencjału do końca, a którego mają nie mało. Zauważyłem, że nasi przed każdym ofensem zaczęli się dziwnie ruszać. Zaczęli tak... nadmiernie przyspieszać. Gra bez finezji i polotu. Ale też nie do końca beznadziejna. Było pare akcji po których mogła paść bramka, no ale jak było widać, nie udało się. A szkoda.
Jedno mnie bardzo denerwowało. Że Anglicy łatwiutko ogrywali naszych. Czasami po prostu śmiać mi się chciało jak widziałem bezradnych Polaków nie wiedzących gdzie się podziać. Żenada... w przypadku obrony. Bo ta w naszej reprezentacji jest godna pożałowania. Nad nią Janas powienien się poważniej zastanowić. A nie ładować w młodych napastników.
Całe szczęście, że wynik nie jest komromitujący, bo jakby Anglia była pełna sił to byśmy mieli sajgon na stadionie...
Więc widać w jakiej kondycji jest Polska piłka... w przeciętnej. A na mistrzostwa świata nie ma co jechać, bo z pewnością zaczną grać tak jak w Korei :/
 

chery

Member
Dołączył
17.6.2005
Posty
693
Mecz był niezły miał swój niezły poziom ale szkoda że wynik niekorzystny
sad.gif
sad.gif
sad.gif
gra polaków mi się podobała ale szkoda żurawskiego nawet se nie pograł a już mu się kontuzjaodnowiła
mad.gif
mad.gif
mad.gif
A drewniak (Rasiak dla niekumatych) był do d.... W ataku powinni być Franek z Żurawiem- stara dobra Wisła. Pierwsze 15 min. tragedia Anglicy dusili i dusili ale gola nie strzelili. Gdy padł w 43 min. myślałem że się popłacze
tongue.gif
Ale już 2 min. później genialny kosa pięknie dośrodkował i niezawodny Franek nie miał problemu ze strzeleniem pięknego gola. Druga połowa wyrównana z lekkim wskazaniem na Anglików. Polacy stworzyli sobie 2 wspaniałe sytuacje ale ich nie wykorzystali pomińmy już fakt że Anglicy mieli ich chyba z 15
biggrin.gif
Artur Boruc bronił jak natchniony (wybronił samobója) jego postawa może cieszyć. Ogólnie wynik oddaje przebieg meczu bo polacy byli gorsi aczkolwiek pokazali serce i charakter. Mecz mi się podobał i dobrze wyrokuje on na przyszłość.
 

cichy

Member
Dołączył
15.5.2005
Posty
749
Mecz nie podobał mi się szczególnie z udziałem Polski, grali jakoś tak nie mrawo i wogóle nie potrafili stworzyć sobie klarownych sytuacji czego efektem była stracaona bramka, po prostu nie mogłem patrzeć na Rasiaka który pieprzył każdą akcje tak jakby anglicy go przekupili, ale gdy Frankowski strzelił wyrównującą ( choć nie zasłużoną ) bramkę to odżyła we mnie nadzieja i sądziłem że mogliśmy ten mecz przynajmiej zremisować, ale trudno Anglia wykorzystała masakryczne błędy w obronie i strzeliła zwycięską bramkę, więc to pokazało że do Angli jeszcze troszke nam brakuje, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony z naszych rodaków mimo tej porażki dlatego ze w poprzednich meczach pokazali wielką klasę, myśle że naszą reprezantacje czeka jeszcze wiele sukcesów w zbliżających się MŚ.
 

s_e.b_a

Active Member
Dołączył
13.2.2005
Posty
1253
QUOTE QUOTE Co do gola Frankowskiego to był to straszny fuks i błąd Anglików.

W takim razie bramka Lamparda też była strasznym fuksem (chociaż Ty tego tak byś na pewno nie nazwał). Gwoli ścisłości dodam tylko, że ten błąd popełnili jedni z najlepszych środkowych obrońców na świecie: Rio Ferdinand i John Terry.

Masz racje ja bym tego tak nie nazwał. Wiesz, czemu? Bo jak idze czwarta czy piąta bardzo groźna akcja to bramka nigdy nie jest fuksem tylko owocem dobrej gry. Bramka polaków padła w pierwszej połowie i tak na prawdę padła ona po jedynej akcja, jaką Polacy przeprowadzili w tejże połowie.


QUOTE QUOTE To, co robił Shaun Wright-Phillips było straszne... Ogrywał trzech Polaków na raz, nikt nie mógł dotrzymać mu kroku...

W takim razie faktycznie oglądaliśmy inny mecz bo Wright-Phillips na moje oko miał z 3-4 ładne akcje.

To chyba naprawdę oglądaliśmy inny mecz. Przecież Żewłakow ewidentnie z nim sobie nie radził. Ciągle go faulował. Jego wejścia w pole karne były strasznie groźne a szybkościowo przewyższał każdego Polaka. W dodatku nie było dla niego piłek straconych gdyż biegł do każdej i bardzo często udawało mu się ją przejąć. To, że dla Ciebie dobra gra to kilkanaście akcji zakończonych strzałem czy cudownym podaniem dla mnie dobra gra to zaangażowanie, presing, dobra gra w środku pola. Gdyby nie zawodnicy, którzy tak właśnie grają to zespół pokazuje nam to, co Polska w pierwszej połowie. Aha i skoro dla Ciebie 3-4 ładne akcje to mało to powiedz mi, który z Polaków tyle ich przeprowadził.


QUOTE Brazylia? Zabiega? ... Zawsze sądziłem, że Brazylia preferuje zupełnie inny styl gry, ale człowiek codziennie uczy się czegoś nowego.

W takim razie jak nazwiesz styl gry Brazylii?? Bardzo dużo szybkich podań z pierwszej piłki. Rajdy bocznych obrońców. Dryblingi, po których trzeba gonić zawodnika, który Cię "objechał" Ciągły atak niedający chwili spokoju obronie. Uważasz, że w ten sposób nie można zabiegać kogoś tak słabo przygotowanego kondycyjnie jak Polska
 
E

eMzi

Guest
QUOTE Masz racje ja bym tego tak nie nazwał. Wiesz, czemu? Bo jak idze czwarta czy piąta bardzo groźna akcja to bramka nigdy nie jest fuksem tylko owocem dobrej gry. Bramka polaków padła w pierwszej połowie i tak na prawdę padła ona po jedynej akcja, jaką Polacy przeprowadzili w tejże połowie.
Owoc dobrej gry? Ja bym to nazwał prezentem od polskiego bloku defensywnego...

QUOTE To chyba naprawdę oglądaliśmy inny mecz. Przecież Żewłakow ewidentnie z nim sobie nie radził. Ciągle go faulował.
Dziwne... Po meczu odniosłem wrażenie, że Żewłakow świetnie sobie radził z Wright-Phillipsem. Dobrze go blokował, parę razy zapobiegł jego wbiegnięciu w pole karne i nie poddawał się w walce z tym, jakże nieprzeciętnym pomocnikiem.

QUOTE To, że dla Ciebie dobra gra to kilkanaście akcji zakończonych strzałem czy cudownym podaniem dla mnie dobra gra to zaangażowanie, presing, dobra gra w środku pola.
Dobra gra to taka, gdy gracz wywiązuje się z założeń taktycznych trenera, stwarza sobie bądź kolegom okazje bramkowe i oraz dodatkowe pierdółki typu zaangażowanie, wola walki etc.

QUOTE Aha i skoro dla Ciebie 3-4 ładne akcje to mało to powiedz mi, który z Polaków tyle ich przeprowadził.
Gdyby był tak dobry jak go chwaliłeś to miałby takich akcji o wiele więcej. Klasyczny skrzydłowy zalicza dziesiątki akcji w narożniku boiska. Śmiem twierdzić, że w czasie meczy Shaun takich akcji miał ok 20 może i więcej. Więc 3 dobre akcje na 20 to chyba nie jest dużo, nie sądzisz (przy czym warto wspomnieć, że są mecze, w których każdy rajd skrzydłowego jest zakończony groźnym wrzuceniem w pole karne bądź też strzałem)? Kosowski miał w tym meczu co najmniej 2 akcje...

QUOTE W takim razie jak nazwiesz styl gry Brazylii?? Bardzo dużo szybkich podań z pierwszej piłki. Rajdy bocznych obrońców. Dryblingi, po których trzeba gonić zawodnika, który Cię "objechał" Ciągły atak niedający chwili spokoju obronie.
Ale to nie jest zabieganie przeciwnika. W tym "zabieganiu" chodzi o to, żeby utrzymywać się przy piłce non-stop, akcje rozgrywać spokojne najczęściej długimi krosami na skrzydła (tak aby boczni obrońcy i skrzydłowi wymieniali się piłkami przerzucając je nad środkiem pola) i krótkimi podaniami w środku pola.
Owszem Brazylia gra tak jak napisałeś, ale nie jest to zabieganie przeciwnika. Brazylijczyków cechuje przede wszystkim wymienność pozycji, nieszablonowa, kombinacyjna gra, nieprzewidywalność taktyczna (związana z wcześniej wymienionymi rzeczami) no i oczywiście wyszkolenie techniczne...
 

s_e.b_a

Active Member
Dołączył
13.2.2005
Posty
1253
QUOTE
Ale to nie jest zabieganie przeciwnika. W tym "zabieganiu" chodzi o to, żeby utrzymywać się przy piłce non-stop, akcje rozgrywać spokojne najczęściej długimi krosami na skrzydła (tak aby boczni obrońcy i skrzydłowi wymieniali się piłkami przerzucając je nad środkiem pola) i krótkimi podaniami w środku pola.
Owszem Brazylia gra tak jak napisałeś, ale nie jest to zabieganie przeciwnika. Brazylijczyków cechuje przede wszystkim wymienność pozycji, nieszablonowa, kombinacyjna gra, nieprzewidywalność taktyczna (związana z wcześniej wymienionymi rzeczami) no i oczywiście wyszkolenie techniczne...


Mówiąc zabieganie miałem namyśli to, że Polacy będą musieli bardzo dużo za nimi biegać i że nie wytrzymają tego kondycyjnie. Wszystko, co ja i Ty wymieniliśmy sprawi że zawodnicy Brazylii będą uciekać Polakom i jeśli Ci ich nie będą gonić to mecz ten będzie pogromem. Niestety na taką pogoń przygotowani nie jesteśmy.

Co do Shauna Wrighta-Phillipsa to żaden z nas nie zmieni zdania... W moim odczuciu zaprezentował się świetnie i będąc trenerem na pewno byłbym zadowolony z jego gry. ale:


QUOTE . Klasyczny skrzydłowy zalicza dziesiątki akcji w narożniku boiska. Śmiem twierdzić, że w czasie meczy Shaun takich akcji miał ok 20 może i więcej. Więc 3 dobre akcje na 20 to chyba nie jest dużo, nie sądzisz

Ja bym powiedział, że miał zdecydowanie więcej dobrych akcji. Po za tym każda akcja, po której Żewłakow go faulował można uznać za dobrą gdyż daje to stały fragment gry, a to, że po tych stałych fragmentach gry nie padł gol to nie jest jego wina, bo on rzutów wolnych nie wykonuje.
 

Smiths

Member
Dołączył
5.9.2005
Posty
56
Mecz mi sie szczeże podobał i brawo dla naszej reprezentacji za to że nie bali sie stwić czoła anglikom.Grali może i zle ale cóż więcej moglismy sie spodziwać przeciesz anglia to jedana z najlepszych druzyn swiata.Trener Janas popełnił pare błedów przy wprowadzeni zmian od razu w pierwszej połowie powinien zdjać Rasiaka on psuł akcje polskiej reprezentacji.Brawo dal polski że utzymali remis aż do 80 minuty wkońcu grali z tak wielkim przeciwnikiem jakim jest anglia.Bardzo mi sie podobała bramaka frankowskiego .
Pozdrawiam !
 

chery

Member
Dołączył
17.6.2005
Posty
693
Co do Wrighta-Philipsa to gromił on polaków jak czciał dobrze że zszedł z boiska bo byłoby ze 3:1 dla Anglii. Oglądałem mecz razem z ojcem i obaj okrutnie się żeśmy bali tego uzdolnionego anglika. Ten chłopak ma talent do piłki nożnej i spore umiejętności.
 
Status
Zamknięty.
Do góry Bottom