- Dołączył
- 24.2.2008
- Posty
- 334
Czy wyjdziesz za mnie?
Czy dasz porwać się wichrowi namiętności, który jest w stanie rozpętać okularnik o bezkształtnej twarzy, lecz szlachetnym i bogatym wnętrzu?
Zastanawiam się... myślę... przeczuwam... w końcu wiem!!
Wiem, że szukasz uzupełnienia swej cielesności i zmysłowości w postaci podobnego do siebie galaretowatego ideału, który wykreowany został podczas szalejącej burzy miliardów elektrycznych spięć w Twojej głowie.
Czy wyjdziesz za mnie?
Spoglądam w górę i widzę Ciebie… rozpuszczone i targane wiatrem marzeń i życiowych pasji włosy w przepięknej scenerii roztoczańskich bagien, osnutych mgiełką niespełnionych ambicji i niedościgłych celów.
Unosisz się ponad nią... hahahahha.... wszyscy się z Ciebie śmieją.... śmieją się z niewiasty przebijającej się przez coraz gęstszą i duszną mgłę zawiści i ludzkiej brzydoty... widzisz ich? Widzisz tych skrzywdzonych przez los i uwięzionych w celi bezsilności, strachu i obrzydliwej agresji marnych ludzi na dnie roztoczańskiego bagna?
Wiją się i gnieżdżą niczym białe, pulchne larwy na brudnej dłoni.
Czy wyjdziesz za mnie?
Przebijasz się coraz wyżej, widzę promienie słońca wplatające się w Twoje włosy i muskające Twoją twarz. Promienie słońca, które są zimne jak ręce pogodnego nieboszczyka w święto zmarłych.
Jesteś na górze... to niesamowite....jak się tam dostałaś?? Co tam jest?? Powiedz mi błagam bo zaraz oszaleje!!!
Co tam jest!!?!
Mgła zaczyna się przerzedzać...
Widzę światło...
Łahahahahhaha
Widzę! Zobaczyłem to w końcu, o Boże widzę prawdę i widzę światłość....widzę kolejne bagno z wijącymi się i tłoczącymi ludzkimi larwami...
Czy dasz porwać się wichrowi namiętności, który jest w stanie rozpętać okularnik o bezkształtnej twarzy, lecz szlachetnym i bogatym wnętrzu?
Zastanawiam się... myślę... przeczuwam... w końcu wiem!!
Wiem, że szukasz uzupełnienia swej cielesności i zmysłowości w postaci podobnego do siebie galaretowatego ideału, który wykreowany został podczas szalejącej burzy miliardów elektrycznych spięć w Twojej głowie.
Czy wyjdziesz za mnie?
Spoglądam w górę i widzę Ciebie… rozpuszczone i targane wiatrem marzeń i życiowych pasji włosy w przepięknej scenerii roztoczańskich bagien, osnutych mgiełką niespełnionych ambicji i niedościgłych celów.
Unosisz się ponad nią... hahahahha.... wszyscy się z Ciebie śmieją.... śmieją się z niewiasty przebijającej się przez coraz gęstszą i duszną mgłę zawiści i ludzkiej brzydoty... widzisz ich? Widzisz tych skrzywdzonych przez los i uwięzionych w celi bezsilności, strachu i obrzydliwej agresji marnych ludzi na dnie roztoczańskiego bagna?
Wiją się i gnieżdżą niczym białe, pulchne larwy na brudnej dłoni.
Czy wyjdziesz za mnie?
Przebijasz się coraz wyżej, widzę promienie słońca wplatające się w Twoje włosy i muskające Twoją twarz. Promienie słońca, które są zimne jak ręce pogodnego nieboszczyka w święto zmarłych.
Jesteś na górze... to niesamowite....jak się tam dostałaś?? Co tam jest?? Powiedz mi błagam bo zaraz oszaleje!!!
Co tam jest!!?!
Mgła zaczyna się przerzedzać...
Widzę światło...
Łahahahahhaha
Widzę! Zobaczyłem to w końcu, o Boże widzę prawdę i widzę światłość....widzę kolejne bagno z wijącymi się i tłoczącymi ludzkimi larwami...