Był letni dzień, słońce świeciło na wszystkich mieszkańców khorinis, Lord Hagen leżał na kocu za swoją siedzibą i myślał, myślał o wszystkim co się ostatnimi dniami wydarzyło, o smokach, o rudzie, o swoim przeznaczeniu i o wyruszeniu z odsieczą do górniczej doliny. Dumanie przerwał mu nagle...